Skocz do zawartości

polo1

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Sas uwt to typowy Górniak,jedyną sensowna utylizacja drewna w tym kotle to załadunek i rozpalenie od góry ,stała szczelina w klapce miarkownika plus ewentualnie kpw w drzwiczkach zasypowych. Każda inna forma palenia drewnem = smoła smoła smoła .polecam lekturę czysteogrzewanie.pl znajdziesz tam mnóstwo odpowiedzi na swoje pytania.

Opublikowano

Przy paleniu jak w gs zatkać trzeba dolny przelot. Paląc drewnem to stałe PP podane miarkownikiem lub stale uchylona klapka, dmuchawa jest nieodpowiednia.

Opublikowano

Ale gdybyś jednak się uparł i był nastawiony na dalsze używanie nadmuchu, sterownik powinien mieć możliwość zmiany rodzaju paliwa czyli potrzeba zmienić w menu np. z węgla na drewno a czas wygaszania ustawić na 1 godzinę. Moc nadmuchu tylko tak duża, aby spalało się ciągłym płomieniem bez duszenia, powiedzmy na 25-30% ale to sam musisz dobrać. Temperaturę spalin ustaw na 180*C . Jak to ogarnąć , znajdziesz w instrukcji sterownika. Pod warunkiem że jest to dobry jakościowo sprzęt i posiada funkcję PID. Bez tego lepiej zastosuj rady Drewniaka.

Opublikowano

Racja

  • 4 miesiące temu...
Opublikowano

Witam kolegów.

Trochę informacji o mnie piec SAS UWT 23 kw , dom 2 piętrowy ocieplony 8-10 cm,( jak kupowałem piec to dom nie był ocieplony i "spec" doradził mi taką wielkość kotła) instalacja stalowa,kaloryfery w całym domu aluminiowe, powierzchnia mieszkalna 160 m2 plus garaż i piwnice( w garażu i piwnicach tylko rurki C.O. nieocieplone, nie ma kaloryferów), okna plastikowe 5 letnie.

 

Tak czytam wasze spostrzeżenia odnośnie palenia w kotle UWT to i ja coś powiem i o coś się zapytam. Mam UWT SAS-a już 7 lat i do tego roku paliłem TYLKO drewnem, polanami dociętymi tak aby pasowały do rozmiaru komory paleniskowej pieca, niestety w tym roku skończyło mi drewno i chyba już nie będę miał takich ilości jak kiedyś. Na cały rok potrzebowałem 10-15 m3 drewna (sosna,brzoza, osika,topola), paliłem na dmuchawie i ustawieniach " DREWNO" w zależności od temperatury na dworze musiałem dorzucać częściej lub rzadziej (trochę upierdliwe w duże mrozy)  teraz  przerzuciłem się na miał bo mam go 3 tony po teściowej ( leży już 4 lata - oczywiście miał, teściowa leży rok) i ........tragedia jakaś syf totalny...zasypałem piec ( 4 wiadra po 10 litrów) aż do dolnej krawędzi gardzieli drzwiczek zasypowych, włożyłem czujnik temperatury spalin, przełączyłem na " MIAŁ" odpaliłem od góry ( fakt nie kopci jak lokomotywa) temperatura nastawiona na piecu  65 stopni, rozpaliło się w ciągu 30-40 minut i paliło się.......8 godzin!!!!!!!!!!następnie czekałem jeszcze 3 godziny aż całkowicie wygaśnie (żaru nie było widać gołym okiem) jak zacząłem wybierać ogromne ilości popiołu to zauważyłem, że jest trochę niespalonego miału ale jest też sporo brył żużla ( spore bryły) i jeszcze jest żar....co muszę zrobić z tym piecem żeby jakoś w miarę efektywnie spalić ten miał który już mam ?

Przejrzałem kilak stron wstecz ale większość z Was pali węglem a ja muszę się pozbyć tego cholernego miału.Ciekawi mnie pomysł z tymi cegłami szamotowymi ale czy przy miale to zadziała?

Opublikowano

Jak się robi żużel to za dużo powietrza, ustaw dmuchawę na najniższe obroty, jak nie będzie osiągał temperatury zadanej to stopniowo zwiększaj.

Opublikowano

Jaka powinna być optymalna temperatura spalania ustawiona na piecu ?( nie chodzi mi o temp w domu) chodzi mi o żywotność pieca komina.

Opublikowano

60-65'C

Opublikowano

dziękuję

Przeczyściłem piec, udrożniłem wszystkie otwory po bakach doprowadzające powietrze, namoczyłem miał ( tak żeby się kleił ale nie kapał wodą) zasypałem piec ( 1 taczki) nasypałem trochę eko groszku ( 2 kg) szczapy włączyłem dmuchawę z ustawieniem na 60 stopni i podpaliłem palnikiem po ok. 15-20 minutach zamknąłem drzwiczki zasypowe. Temperatura o godz 19.00 na dworze -4 w domu 19, godz. 24 temp na dworze -7 w domu 22 godz 3.00 temp w domu 22 na dworze -8 ,godz.7.00 na dworze -7 w domu 23. Po przyjściu z pracy godz. 17 temp na dworze -2 w domu 20 temp na piecu 38- wygaszanie,kaloryfery jeszcze trochę ciepłe, chyba całkiem nieźle to wygląda :)jeśli nie to mnie poprawcie.

Dzięki koledzy za informacje zawarte na tym forum, dużo mi wyjaśniły i dały do przemyślenia( ot choćby o tym że miał musi być wilgotny, ja zawsze myślałem że im bardziej suchy tym lepiej)

Wczoraj było w miarę podobnie ale piec wygasł już o godzinie 14 ale w wieczorem i w nocy mocniej wiało.

Proszę o kilka słów komentarza.

  • 6 miesięcy temu...
Opublikowano

image.png.a117b1aac5644b78e015cdfb7f2d5d45.png

Witam

jak zmniejszyć szamotem taki kocioł ? mam 24kW  miałem ogrzewać dwa poziomy , teraz będzie tylko jeden ok 130 m² . sterownik z PID . opał kostka Wesoła lub Marcel.

 

Opublikowano

Zaslep dolny przelot ceglami szamotowymi a wolna przestrzeń pomiędzy wiszacym wymiennikiem pierwszym pionowym zasyp od góry popiołem w celu uszczelnienia i pal od góry to powinno wystarczyć .

  • 1 miesiąc temu...
Opublikowano

Witam po długiej przerwie,

sezon rozpoczęty i mam pytanie o temperaturę włączania pompy obiegowej mam ustawione na 40 st. C histereza 2 st. C, dmuchawa tak samo się załącza i wyłącza.

Po osiągnięciu 44-46 st. temperatura spada do 35 st. pompa się wyłącza, po jakimś czasie znowu osiąga 40 i pracuje.

Zastanawiam się czy nie wrócić do ustawień fabrycznych 30 st. załączenie pompy, czy szybciej instalacja osiągnie żądaną temperaturę w moim przypadku 50 st. ?

Opublikowano

Zadaną temp . osiągniesz po określonej ilości spalonego opału a nie od temp. załączania pompy. Im wyżej ustawisz tą temp. tym zdrowiej będzie dla kotła.

 

IMG_20181018_133015.jpg

Opublikowano

Ignorujcie ten załącznik bo jak go usunę to znika także z innego tematu gdzie ma być.

Opublikowano

zrobiłeś jakiś palnik ceramiczny ?

Opublikowano

w piecu 10 cegieł szamotowych ułożonych z tyłu i po bokach,

gdy na piecu temp. 30 i pompka chodzi to pcha zimną wodę do grzejników, żadna korzyść

jedyny plus że szybciej się rozpala, nie spada i rośnie i tak 2 razy jak przy załączeniu pompki przy 40 st. C.

  • 3 tygodnie później...
Opublikowano

dziś rano o 5 awaria

wchodzę do kotłowni przed wyjściem do pracy i wentylator nie chodzi, tzn buczy ale nie kręci.Włączenie i wyłączenie sterownika nic nie dało, zwiększanie obrotów też nic, tylko buczenie, zatarł się czy coś innego.

Moje pytanie czy już jego czas nastał (11lat) jest szansa go reanimować czy szukać nowego ?

 

dodzwoniłem się do SASA na pomoc techniczną, polecono wymienić najpierw kondensator 2 mikrofaradowy, albo nowa dmuchawa

Opublikowano

Wymiana kondensatora to najmniejszy koszt  od tego zacznij.

Zarchiwizowany

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Używając tej strony zgadzasz się na Polityka prywatności.