Skocz do zawartości
IGNOROWANY

Kocioł Olsztyn "ski"- Jednak "górniak"?, Jak Palić


CM2X

Rekomendowane odpowiedzi

Jest u mnie kocioł SKI kupiony 4 lata temu i jest uszczelniony fabrycznie sznurem szklanym - widocznie poprawili produkcję. Jeżeli w grę wchodzi zmiana kotła to nigdy bym się na niego nie zdecydowal (ten w którym palę kupił właściciel domu, gdzie mieszkam). Do miału się kiepsko nadaje, moim zdaniem ma o wiele za krótki wymiennik.

 

Jeżeli mogę coś polecić, pokierować to zwróć uwagę na kotły miałowe typu KWM-SG, inna nazwa Neptun Górnokanałowy. Jest to typowy miałowiec z 4 poziomymi półkami i fabrycznym nadmuchem. Taki kocioł mają moi znajomi i przyglądałem się jego pracy, wypytywałem o szczegóły i sam o takim myślę na przyszłość. Może ktoś coś jeszcze doda na jego temat. Poniżej obrazek.

post-43826-0-78815300-1356075715_thumb.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

wszystko ok ..tyle że ja potrzebuję piecyka nie wyższego niż 1m ...,za dużo przeróbek przy tym wysokim ..,a jeżeli już to nie pójdzie mi grawitacyjnie...,mam teraz tak że w przypadku braku napięcia otwieram zawór przy pompce na powrocie i prócz podłogówki wszystko grzeje....

co sądzicie o hajnówce tym poziomym ...?,lub moderatorze....,dosyć drogie ale może warto....?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

teraz tak że w przypadku braku napięcia otwieram zawór przy pompce na powrocie i prócz podłogówki wszystko grzeje....

Dziwne to rozwiązanie, -pompa równolegle do zaworu różnicowego i grawitacyjnie idzie bez żadnego przełączania. Oczywiście pompa na zasilaniu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

kolego ....!,twierdzisz że dziwne ...a nie wiesz jak jest...?

otóż pompa jest na powrocie i nie ma żadnego zaworu różnicowego ....,tylko zwykły kulowy ...,instalacja jest 20 letnia na stalowych rurkach ,przy piecu kolektor 2" ,potem krótki odcinek 1,5" ,1" i 3\4 na pionach 1\2 do grzejników ,same grzejniki to purmo ,jest też podłogówka w miedzi ,ogólnie nie wiele wody w instalacji i wszystko działa dość sprawnie i nie chcę inwestować (zawór różnicowy) i przerabiać bo można tylko pogorszyć sprawę.....

To że nie chcę wysokiego pieca wynika z tego iż dom jest na półpiętrach ,czyli podłoga w pomieszczeniach mieszkalnych jest nie wiele wyżej niż zasilanie z kotła (piwnica) i co za tym idzie grzejniki też i przez to właśnie jest to ograniczenie w wysokości pieca do grawitacji ....pozdrawiam...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja uważam, że nie powinno być takiej sytuacji, że przełączanie następuje poprzez otwieranie i zamykanie zaworu kulowego, gdybyś zastosował rozwiązanie z zaworem różnicowym, wtedy automatycznie masz przełączanie z grawitacyjnego na wymuszony pompą i czynnik ludzki (często zawodny) zostaje wyeliminowany, czy jakoś tak?. Inwestycja w zawór różnicowy to śmieszny wydatek :) .

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

kolego CM2X zrozum to że kilkanaście lat do tyłu takich zaworów nie było ,lub były trudno dostępne ....?,więc jest jak jest ,choć czynnik ludzki w moim przypadku jest na poziomie...., bo jak pompka staje z braku napięcia to dmuchawa też i w piecyku przygasa i nic się nie dzieje z ciśnieniem ,a gdyby nawet to jest naczynie wyrównawcze i tu brak pompy na zasianiu (pisałeś że dziwne ) pomaga czyż nie.....?

 

Kolego rafaltd co to znaczy "smieciuchy" może jakieś linki....?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

:) Śmieciuchami nazywane są górniaki wszystko palne. Chodziło mi o to, że jak chcesz palić miałem, to chyba tylko górniak wchodzi w grę. W dolniaku miału raczej nie spalisz (chociaż do końca nie wiem, bo się tak tym nie interesowałem) Według tej teorii takim śmieciuchem może być także taka Unica Sensor ale dużo zależy od świadomości palacza.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

bez przesady miał to nie są śmieci ..to przepuszczony przez sita zmielony węgiel ,tak bynajmniej produkuje się ten opał na Bogdance ..,a próbowałem już ruskim i śląskim było tylko gorzej....,no może ten śląski był oszukany,,,?chyba..?,a jeśli chodzi o świadomość to u mnie jest wysoka ....!,spoko butelkami po coli nie palę......!

Unika Sensor to jest Moderator czy tak ?

przeglądałem oferty i taki 25 kw by mi pasował ,czy ktoś mógłby coś napisać na jego temat tz. wady i zalety...,doświadczenia itd. ...?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 9 miesięcy temu...

Witam po dłuższym czasie. Odnoszę takie wrażenie, że kotły SKI mnie prześladują. Otóż pierwszy raz z tym kotłem miałem styczność, gdy mieszkałem jeszcze z rodzicami, był to model 14 kW. Później w domu, w którym mieszkałem wynajmując zamontowano taki kocioł o mocy 17,5 kW. Za radą kolegi rafaltd dokonałem kilku przeróbek i kocioł stał się przyjazny dla użytkownika. Teraz w domu, który zamierzam zakupić znajduje się również kocioł SKI, tym razem o mocy 20 kW. Dziś po raz pierwszy miałem okazję w nim zapalić i znowu doszedłem do wniosku, że bez przeróbek się nie obejdzie. Po pierwsze należy zamurować szamotem tylną wnękę - ten kocioł ma bezsensownie dużą powierzchnię rusztu, po drugie zaślepienie rusztu pionowego i po trzecie dorobienie KPW z dobrą regulacją przepustowości powietrza wtórnego. Po tych zabiegach da się w tym kotle palić od góry z zachowaniem sensownej sprawności. Oczywiście przy pierwszej nadarzającej się okazji kocioł ten zostanie wymieniony na inny model, ponieważ nie jest to dobra konstrukcja i dziwi mnie fakt, że w co drugim domu w naszym miescie jest taki kocioł.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ten kociołek wcale nie jest taki fatalny, tylko trzeba go ujarzmić. Życzę powodzenia. Ja od miesiąca rozpocząłem nową przygodę z Przemkowym KDS-em MINI. Żona już zaczyna pytać czy można kupić piec, który nic nie będzie trzeba modyfikować. :wacko:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

rafaltd: Czy będziesz opisywał swoje boje z owym kotłem na tym forum ?

 

pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zobaczymy, jak coś ciekawego wymyślę. Na razie skupiam się na właściwościach użytkowych a nie na procesie spalania. Nie opisuję bo z tego co wiem to Przemek prawie każdy kocioł jeszcze modyfikuje i chyba nie ma dwóch takich samych. Trochę walczę, żeby poprawić ciąg kominowy, bo wydaje mi się za mały w porównaniu do tego co mogłem wyciągnąć w SKI. Bardziej rozbudowany wymiennik robi swoje.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 1 miesiąc temu...

Mieszkam od kilku dni w nowym domu i palę w kotle SKI 20KW. Jak dotąd jedyna przeróbka to zaślepienie tylnej części rusztu (wnęka). Muszę przyznać, że kocioł ten całkiem dobrze się spisuje.

 

Dom ma 185 metrów kwadratowych, ściany ocieplone styropianem, chyba 5cm. Pod dachem częściowo styropian (taka trochę prowizorka). Mieszkam na piętrze i wszystkie grzejniki poza łazienką poustawiałem na głowicach na pozycję 3. W mieszkaniu cały czas mam 20-22 *C. Na parterze teściowie, którzy ostatnie 30 lat mieszkali w bloku, wszystkie grzejniki mają na max i temperatura u nich oscyluje wokół 25-27*C.

 

Stałopalność do końca nie sprawdzona, ale kiedy jednego dnia na wieczór zapaliłem kocioł od góry na zasypie około 25 kg węgla, to do popołudnia kolejnego dnia był jeszcze żar. Węgiel na razie mam jakiś słaby, który pozostał z poprzedniej zimy oraz przywieziona 1 tona z kopalni Bytom Centrum. Na dobrym, mocnym 32.2 lub 33 na pewno da się osiągnąć 24h stałopalności na 1 zasypie.

 

Komora załadowcza kotła pierwotnie wynosiła 60 litrów, po zamurowaniu wnęki spadła do około 45 litrów. Wczoraj ociepliłem wszystkie rury w kotłowni. Miarkownik Honeywell jeszcze nie do końca skalibrowany, ale działa poprawnie. Do tego sterownik pompy CO.

 

Wcześniej kocioł obsługiwany był w sposób barbarzyński, przez osoby o niskim poziomie kultury technicznej. Palony był na 100% od dołu, bez ustawienia miarkownika, prawdopodobnie po zasypaniu węglem zamykany był czopuch i dopływ powietrza. Komin przejrzany przed zimą, przekrój 27*27 cm. Na ściankach po około 2 cm sadzy szklistej lub smoły. Z wyczystki komina wyjąłem półtorej wiaderka 20-litrowego sadzy. Z wyczystki kotła około 1 wiaderka sadzy z popiołem. W popielniku zalegał skamieniały popiół, widoczne ślady korozji. Klapka PG jak cała reszta była oblepiona smołą i nie dawała się szczelnie zamknąć. Konieczne było zdemontowanie drzwiczek i czyszczenie szczotką na wiertarce. Pierwsze razy paliłem ostro drewnem, tylko po to by wypalić tą smołę.

 

Instalacja w domu niegdyś grawitacyjna, zmodernizowana przez dodanie pompy, przekroje rur 1 i 1/4 cala, później cieńsze, Część instalacji przerobiona obecnie na miedź. Grzejniki stalowe typu c22.

 

W poprzednim domu, w którym mieszkałem paliłem w kotle SKI o mocy 17,5 KW i wówczas w domu o metrażu około 150 mkw nie udawało mi się uzyskać jakiegokolwiek komfortu cieplnego. Teraz mając porównanie jestem zdumiony jak duża była to różnica. Wystarczyło nie palić kilka godzin, by temperatura w pokojach spadała o kilka *C. Zdarzało się, że zimą, gdy w nocy wygasło rano budzić się w pokoju z temperaturą 16-17*C.

 

Obecnie muszę zrewidować swoje poglądy na temat kotłów SKI. Nie uważam ich już na najgorsze, choć wiele im brakuje do poziomu przyzwoitości. W obecnym po kolejnych małych przeróbkach będę palił aż do jego końca.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 miesiące temu...

Witam i przepraszam za odkop.

Też posiadam kocioł SKI, ale dość stary mający prawie 20 lat. Niestety nie wiem jakiej jest mocy (tabliczka częściowo nieczytelna). Próbowałem palić w nim od góry i niestety ale wyszła zupełna porażka :(

Wsypałem w niego 25kg ekogroszku i starczyło to raptem na kilka godzin grzania, w dodatku kocioł dość wolno się nagrzewał (wiem że przy paleniu od góry temperatura rośnie wolniej, no ale chyba jednak w moim przypadku nieco za wolno). Kocioł nieco się różni od tych tutaj opisywanych bo nie posiada żadnego otworu w górnych drzwiczkach, dolne są wyposażone w uchylną klapkę którą steruje miarkownik ciągu. Czy przyczyną niepowodzenia jest użycie ekogroszku zamiast grubego węgla ? Czy może problem tkwi jeszcze w czymś innym ? Najchętniej pozbyłbym się tego kotła, ale nie stać mnie w najbliższym czasie na wymianę więc muszę się męczyć z tym szajsem. Spróbuję jeszcze zaślepić ruszt pionowy, może to coś poprawi.

 

Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Górne spalanie i mały wymiennik jaki jest w tym kotle raczej nie idą w parze zwłaszcza jeżeli kocioł jest dobrany z tzw dołu czyli w dolnym zakresie zapotrzebowania . Tak właśnie może być w Twoim przypadku i wielkość wymiennika jest zbyt mała aby instalacja  i kocioł odpowiednio szybko nabrał temperatury bo znacząca część wymiennika czyli komora zasypowa jest po prostu zimna . Najprościej jest kupić odpowiednio gruby węgiel (kostka ) i palić od dołu  na ruszcie a tragedii tez nie będzie no chyba że ten groszek wsypiesz na żar to wtedy lepiej wiać z kotłowni .

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dzięki za odpowiedzi. Kocioł nabiera temperatury, ale długo to trwa, przy paleniu od dołu miałem 70st C na kotle w niecałą godzinę a przy paleniu od góry czekałem ponad 2h. Tabliczka znamionowa na kotle jest częściowo nieczytelna, ale z tego co pamiętam będzie miał on koło 20kW i zasila 5 żeliwnych grzejników (każdy grzejnik ma 10 członów). Instalacja wykonana "po staremu", tzn rury stalowe i możliwość pracy zarówno z pompą jak i "w grawitacji".

 

Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dzięki za odpowiedzi. Kocioł nabiera temperatury, ale długo to trwa, przy paleniu od dołu miałem 70st C na kotle w niecałą godzinę a przy paleniu od góry czekałem ponad 2h. Tabliczka znamionowa na kotle jest częściowo nieczytelna, ale z tego co pamiętam będzie miał on koło 20kW i zasila 5 żeliwnych grzejników (każdy grzejnik ma 10 członów). Instalacja wykonana "po staremu", tzn rury stalowe i możliwość pracy zarówno z pompą jak i "w grawitacji".

 

Pozdrawiam

Groszek przy takim paleniu nie do końca jest dobrym paliwem bo dość drobny utrudnia przepływ powietrza przez zasyp co również utrudnia rozpędzenie kotła . Kup na próbę orzech 2 bo ten granulat najlepiej sprawdza sie przy takim paleniu od góry . Groszku niestety możesz wsypać połowę wysokości  orzecha bo zbyt gruba warstwa paliwa generuje spore straty .

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

-> Monte, nie mam wentylatora w tym kotle. Oryginalnie nie było i nie zamierzam montować :)

-> Mac65 spróbuję z węglem typu orzech 2. Groszku nasypałem cały 25kg worek a raz to nawet półtorej takiego worka. Dzisiaj uszczelniłem połączenie rury wydechowej kotła ze ścianą za pomocą waty szklanej i zaobserwowałem, że kocioł jakby szybciej się rozgrzewał i szybciej wypalał paliwo (dziś palone tylko drewnem). Spróbuję jeszcze dorobić blachę którą zaślepię ruszt pionowy.

Tak swoją drogą, to mam wrażenie że producent nie przyłożył się do starannego wykonania tego kotła. Dolne drzwiczki nie mają żadnego uszczelnienia, a dookoła górnych są szpary przez które widać jak się w kotle ogień pali  :rolleyes:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Czytałem dość sporo o paleniu od góry i z tego, co się doczytałem to wentylator nie jest potrzebny, zupełnie wystarcza miarkownik ciągu. Zaskoczony jestem tym jak ogromny wpływ na prędkość spalania paliwa (a co za tym idzie nagrzewania się kotła) wpłynęło uszczelnienie rury wydechowej przy wejściu w ścianę, różnica jest naprawdę odczuwalna (szczególnie szybsze znikanie paliwa ;))

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zarchiwizowany

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Używając tej strony zgadzasz się na Polityka prywatności.