Skocz do zawartości

adamasz

Stały forumowicz
  • Postów

    961
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    7

Treść opublikowana przez adamasz

  1. Czy będzie biegać przy syfonie kominowym - pewnie będzie ;) zwłaszcza przy dużym przekroju komina. Problem w zachowaniu gwarancji - i dlatego sprawę trzeba dogadać i udokumentować z producentem choćby i mailowo, ale z pełnymi danymi adresata i firmy! Podać szkice przyłącza z planowanym wygiętym czopuchem i podać realną wielkość ciągu kom w mm H2O. Miernik taki można wykonać bardzo prosto... Pozdr Adam
  2. A propos powrotów - dawne systemy też tak miały (oba rurska kolektorowe na strychu) - czyli będzie biegać :) Jeśli zamknięta, to po dwa odpowietrzniki nad każdym grzejnikiem dadzą pewność zasilania - jak zaś ręcznie odpowietrzać te 8 czy 10 punktów to musisz sam wymyśleć. Prędkości liniowe max 0,5m/s dla miedzi lepiej zachować ze względu na hałas i ścieranie miękkiego mat. Dla PP czy PEX może to już być 2m/s... No i żeby nie ciekło potem ;) na tych odpowietrznikach! Życzę powodzenia - i napisz na Forum o efekcie swoich działań po kilku paleniach! Pozdr Adam
  3. To jest ocieplony 110mkw pow.uż. segment ten mój domek (10cm styr+dobre okna plast+ciepli sąsiedzi). A spaliłem przez sezon ok. 10mprz zrębków różnego pochodzenia (znajomy posiada rębak) i trochę groszku (ok.0,5t) średniej jakości - 24mJ/kg podobno... To kosztowało mnie ok. 1200zł total - dlatego warto się tym bawić :o A pobieranie paliwa polega na 'ścinaniu' porcji paliwa docierającego tam pod własnym ciężarem, 'tłokiem' utworzonym przez przesuwający się suwak w nieruchomej prowadnicy. Liczba cykli warunkuje ilość podanego paliwa - pure&simple... Napęd jest podobny do ślimakowego jeśli chodzi o motoreduktor, potem jest mimośród napędzający ten suwak-tłok. W porównaniu do przemieszczania ślimakiem tłok ma zaletę taką, że nie dopuszcza do przechodzenia ognia do środka pojemnika na paliwo (jest też dodatkowa klapka ogniotrwała uchylana przez tłok). Pozycja tłoka jest ustalana magnetycznym kontaktronem zawsze wewnątrz zasobnika paliwa. Sam ale dzięki wiedzy z Forum kombinuję mieszalnik paliwa w zasobniku i 'ocieplony' kanał spalania - okaże się czy poprawi to skuteczność kotła (mniej sadzy+smoły w kominie). Wada (dyskusyjna) to dawkowanie paliwa porcjami wielkości średniej łyżki wazowej, czyli niedużymi. A z obserwacji wynika, że każde paliwo stałe 'lubi' towarzystwo w spalaniu, czyli w małej porcji szybko wychładza się na palenisku i powstaje niedopał (do popielnika idzie niedopalone paliwo) co pogarsza sprawność, a powiększa dymienie i koszty. Ta porcjowa metoda to główny kontrargument 'ślimakowców' - analogowców. My jesteśmy zero-jedynkowcami jeśli łapiesz tego bluesa... Sterownik kotła to jest długa historia do opisywania - mój jest nieco leciwy (4-letnie Tango), ale jakoś go reguluję i chodzi... To tyle info na początek, abyś nie ignorował tłokowców, nie zasługują na to. Pozdr Adam
  4. adamasz

    Pompka C.o

    Słuchajcie!!! - On po prostu nie ma żadnego wymiennika cwu :) Zero separacji tego żelazistego syfu podkowiastego od cwu: jak się woda nagrzewana rozszerza, to ją wypycha w kierunku pompy. Jeśli masz wodociąg, to pół biedy, ale jeśli własny hydrofor, to może zbiornik walnąć (pompa hydroforowa też) !!! Odmawiam komentarzy - to jest hydro-barbarzyństwo :o Adam
  5. O to właśnie idzie Artheku :) Przy czym mój pomysł nie polega na doprowadzaniu powietrza dodatkowym przewodem, a jedynie na specjalnym ukształtowaniu rusztu z rozpływem powietrza zarówno pod spód jak i na boki (otworki) paleniska... Przy okazji oparcie dla cegiełek ogniotrwałych na wierzchu kanału 'rusztowego' ! Ruszt typu żaluzja sprawdza się przy paleniu groszku, ale dla zrębków daje za dużo powietrza od spodu i zero na górze (dopalanie frakcji lotnych) co przy intensywnym spalaniu skutkuje smołowaniem kotła i komina niestety :o Pozdr Adam
  6. Ale jeśli już zamknięty, to odpowiednie spadki też konieczne (zawsze od odpowietrzników!) i DOSTĘP do odpowietrzników OBOWIĄZKOWY - ta automatyka działa dopóki się nie zasyfią, a potem trzeba im pomagać albo wymieniać - niestety !!! Taka to już ich uroda :o Pozdr A.
  7. adamasz

    Pompka C.o

    Furda powrót - przelezie, ale na zasilaniu NAD DRZWIAMI musi być naczynie wzbiorcze BO WYBUCHNIE któregoś dnia :o A poza tym fajna grafika - wystawiać się możesz na wernisażach :) sorki, ale podkowa jest tu najważniejsza - źródło ciepła, a Ty sobie ryjki do niej wstawiasz... Narysuj porządnie i lepiej pompkę na powrocie, ale bez zaworów na zasilaniu min 1" - i tamże NACZYNIE koniecznie! Pozdr Adam
  8. Dzięki wielkie Kolegom - wbrew pozorom nasza obecna gadka nie jest całkiem OT! Zużycie kotła to też istotna 'ekonomia spalania' . Ja celowo wywołałem temat bo spalam w większości zrębki w Opalu i to nie zawsze na full gwizdek, bo za ciepło się robi (2xprzewymiarowany jest niestety-innych nie robili 4 latka temu) . No i obawiam się, kiedy mi cieknąć zacznie... Póki co przerabiam palenisko na górny przedmuch i ceramikę wokół rusztu wg wskazań producenta! No i wymuszony obieg kotłowy wg Guitara - się popali się zobaczy :o Pozdrawiam - Adam
  9. A jednak - jak wyjaśnisz szybką korozję kotłów, które opalane są wyłącznie drewnem bez buforów ciepła? Ty jesteś fachowcem w temacie - wypowiedz się o tym problemie proszę... Pozdr A.
  10. Oglądałem go nieraz - to slimakowiec, a samoczyszczenie wynika z nadmuchu otworami w rynnie. Trudno mi komentować samo palenisko, jeśli się nie widziało go w naturze. Do spalania pelletu i owsa właśnie takie się spotyka na rynku - podawanie ślimakiem. Załączam filmik PalnikPelletKostrzewaSamocz.wmv to możesz sobie obejrzeć go w akcji. Sprawa się komplikuje, gdy paliwo nie jest jednorodne i kaloryczne :o Wówczas sprawdzają się tłoki w podajnikach, bo nie zakleszczają się, a ogień z nich nie przenosi się do zbiornika! Twój kocioł, Kasa, Twoja decyzja - pozdr. Adam
  11. Tak jest! Sterownik da się polubić, tylko trzeba go poznać - nawet proste stare Tango... Jak trochę się potańczy/poustawia, to i polubić można :o Pozdr Adam
  12. Drewno jest niedrogie w możliwie mało 'uszlachetnionej' postaci. Zrębki akurat mają niewielki wkład mechaniczny i nie muszą kosztować takie hopy jak pellety. W kawałkach drewno szybko się spala, a po drodze niszczy korozyjnie kotły stalowe! W zrębkowej 'lekko pogryzionej' formie można mu pomagać groszkiem/miałem i doprowadzić do spokojnego, bezpiecznego, i długotrwałego wydzielania ciepła bez konieczności buforowania kociołka :o A.
  13. PS Ważna jest jakość tego groszku - niekoniecznie ma być Eko, ale koniecznie suchy i kaloryczny! Najlepiej kupić woreczek i potrenować sobie z nim choćby w zwykłej kuchni. Kto palił dość długo węglem, szybko zorientuje się co to za towar... Ma nie być spieków (kalafiorów) i równe spalanie na popiół (bez kamiennych wkładek) :o Adam
  14. Sam podajnik oszczędności nie czyni - sterownik daje dopiero pełny komfort i oszczędności spalania :) Ostatnio pojawiły się sterowniki PID o zwiekszonej 'inteligencji' (Ognik), także z intuicyjną kolorową grafiką (Puma) , ale ja mam starego Tango Negro i potrafię go sobie ustawić na różne paliwa; chociaż to parę dni trwa :o Pozdr. A.
  15. Sens ma jeśli groszek jest sprawdzony - ja kupuję parę lat u jednego dostawcy w małej miejscowości. Kanciarze tu już splajtowali - ten jest solidny jak dotąd :o Powiedział, że jak się będzie źle spalać, to przyjedzie i mi zamieni... Ja dodaję tylko 10-25% do zrębek, więc nie mam spojrzenia 'całościowego' - ale spieków czy niedopału nie widzę :) Kocioł to Opal - tłokowiec pleszewski. Pozdr A.
  16. Schemat poprawny, odpowietrzać się będzie do naczynia. Problem leży w piecu - nie ma go jak 'regulować' bo palenisko małe i spalanie ograniczone systemem kanałów odbierających ciepło. Lepiej dostawić małą kuchenkę z podkową i piec wykorzystać jako odbiornik nadmiaru ciepła (szyberkami)... Na wylocie z podkowy TERMOMETR w widocznym miejscu - taka instalka łatwo się gotuje :o Naczynie nieco większe (15-20l) i ze starannym odprowadzeniem wrzątku! No i pompka z obejściem różnicowym by się przydała, żeby w razie czego przewalić nadmiar ciepła do grzejników (biedni ci mieszkańcy) Na razie można zostawić trójniki+zaworki kulowe do pompki na powrocie i do termometru na zasilaniu! Widziałem takie 'systemy' w działaniu, ale mieszkać z czym takim raczej niekoniecznie :) Adam
  17. Nic dodać nic ująć! Wygląda ten tłok na solidny, dobrze, gdyby 'objawił się' jakiś jego użytkownik realny! W palnikach podajnikowych jest tak jak w Małym Księciu Saint-Exupery'ego - to najważniejsze jest całkiem niewidoczne dla oczu :o - chodzi o części mające kontakt z korozjotwórczym paliwem! Na szczęście dla użytkownika można to wszystko zobaczyć z pomocą paru kluczy nasadowych i odrobiny pomyślunku :) Tylko lepiej wiedzieć o tym PRZED zakupem, a nie być mądrym po szkodzie (jak to Polacy mają)... Dobrego wyboru życzę - A.
  18. Wypada zacząć od gazowników - otwarte palenisko węglowe w pobliżu inst GZ jest dość kuriozalne. Miałem w tej sprawie spór z dostawcą GZ o pomieszczenie obu kotłów: gaz+eko gr razem w kotłowni spełniającej wszelkie wymogi oprócz w/w! I wybrałem wówczas groszkowy, czego nie żałuję do dziś, paląc biomasą mieszaną z węglem! A tak na chłopski rozum - wystarczy przypomnieć obrazki z TV domów po eksplozji gazu! I odechciewa się takich dyskusji węglo-gazowniczych i basta :o Pozdr A.
  19. Górny rozdział to kiedyś tradycja i nie ma wątpliwości n/t skuteczności takiego rozwiązania! Pamiętam czasy, gdy fachmani powiatowi pakowali ludziom dwucalówki pionami na strych i stamtąd dopiero sprowadzali owo ciepełko w dół rozpraszając je po drodze obficie. I trudno było z nimi dyskutować o zaletach rozdziału dolnego... Pod sufitem to nie na strychu, ale poizolować te rurki wypada i tak! Nie napisałeś, czy instalka otwarta czy to drugie :o Jak otwarta, to przy właściwym spadkowaniu rurek pod sufitem (wzniosy w kierunku naczynia wzb) - skutecznie odpowietrzy się sama! Jeśli zamknięta, to odpowietrzniki w najwyższych punktach poszczególnych pętli... Pozdr A.
  20. Ostrożnie z Allegrowymi 'liderami rynku' :o Palę zrębkami+trociny z groszkiem nie eko (dodaję 10-25% zal od temp zewnętrznej) w pleszewskim Opalu i idzie mi to coraz lepiej! Jest to jednak tłokowiec i niestraszne mu suche zrębki nawet do wym 40x15mm - kruszy je i działa sobie dalej :) Proponuję rozejrzeć się za tłokowym systemem, bo ślimaki się zakleszczają i rwą zawleczki na zrębkach! Ew. żeliwny ślimakowiec Brucer, ale nie mogę dać własnego osądu bo nie widziałem go w akcji... Pozdr Adam
  21. Przewietrz porządnie kotłownię - ja przy tych temp na zewnątrz i robotach murarskich w środku też obserwuję kondensat na rurach ZW i w kotle - to ustępuje po wywietrzeniu otwartego kotła :o Jeśli jest perforacja, to powinna być już kałuża pod kotłem - dla pewności możesz spróbować przepalić przy odciętym powrocie (żeby nie grzać żeberek w upale) - jak po osiągnięciu 60st (kilka min) dalej te krople tam będą, to możesz zacząć przygotowania go demontażu.... Nie martw się na zapas :) Pozdr Adam
  22. A ZRĘBKI to pies ???:o No tak niby to też drewno; ale takie drewno, które współpracuje z automatycznym podajnikiem tłokowym (ja stopniowo zmniejszam dodatek groszku i to dalej działa) Wadą drewna w postaci 'klasycznej' jest gwałtowne spalanie czyli brak stałopalności kotła! Po to Viadrusy potrzebują mieć bufory, aby nałapać ciepła na zapas. A zrębki nie wymagają buforów TYLKO wysuszenia do min 20%... No i ceramiki albo choćby żeliwnego obudowania paleniska dla uzyskania wyższej temp i powietrza wtórnego w górnej części płomienia! Pozdr A.
  23. A ja niczym nie zasypuję, tylko wypalam paliwo całkowicie (u mnie akurat grzeje tłokowiec Opal) i robię przegląd+konserwację na koniec sezonu :o Ślimakowe podajniki są b. wrażliwe na korozję (Brucer jest żeliwny to mniej) i wymagają oczyszczenia, wysuszenia, i nasmarowania np fluidolem ślimaka+koronki na lato, inaczej jesienią może być urywka...nie tylko zawleczki! W tłokowcach mechanizm jest różnie uformowany, ale generalne uwagi o konserwacji są dla nich też istotne: tam wszystko zrobione jest ze stali węglowej, a paliwo zawiera siarkę - czyli potencjalnie kwas siarkawy! Należy szczególnie zwrócić uwagę na powierzchnie trące suwaka o prowadnicę - tam zużycie jest największe. Przy luzach rzędu 3mm mogą występować zakleszczenia i uszkodzenia całego układu nap. Trzeba wtedy zregenerować powierzchnie suwaka napawaniem i szlifowaniem, ew wymienić całe pary trące! Dobry ślusarz poradzi sobie z tym doskonale - nie jest to z pewnością żadna 'kosmiczna technologia' jak zapewniają czasem marketerzy tych kotłów :) Przy okazji dobrze jest sprawdzić olej w przekładniach ślimakowych/ przekładni dwuślimakowej - i wymienić jeśli stary (2-3lata) lub mocno pociemniały, oraz ocenić ręcznie luzy w łożyskach napędu suwaka/ślimaka; gdy za duże - wymienić. Po paru latach wymiany wymaga też zwykle kondensator przesuwu fazy w silniku jednofazowym podajnika - silnik wtedy słabnie, grzeje się i buczy przy pracy; lepiej nie czekać aż stanie całkowicie :) Piszcie Koledzy o swoich 'sposobach' na obecną przerwę w paleniu, bo to ważne dla 'podajnikowców' przed nowym sezonem! Pozdrawiam Adam
  24. Witajcie, a ja mieszkałem jeszcze 4 lata temu w bloku i wiem, że ustawienia CO są różne - chodzi o temp zasilania grzejników. Trzeba to sprawdzić w ADM czy w innej administracji osiedlowej! Decydują ustawienia wymiennikowni (górne temp zasilania przy max obciążeniu). Upodobania cieplne mieszkańców: jaka temp minimalna w pokoju nawet podczas silnych mrozów będzie jeszcze akceptowalna? Podczas dni cieplejszych posługujemy się głowicą termostat. Zaś straty cieplne mieszkania zależą od przenikalności ścian (ocieplenie?) tudzież okien (plastik, ile W/mkw*K) :o No i dopiero posiadając te dane można odpowiedzialnie dobierać grzejnik, sorki! Pozdr. Adam
  25. Ustawisz, tylko zupełnie pomyliłeś tematy :o - to nie o tym rozpoczął opis uruchamiania swojego kotła Autor... Poczytaj trochę to Forum a dowiesz się, że istotą dobrej eksploatacji kotła stalowego jest zapewnienie, aby na całej powierzchni wymiany ciepła od płomienia/spalin miał on 'gorącość' powyżej temp wykraplania wody ze spalin węglowych (ok55stC), bo te skropliny są agresywne wobec stali, nieco mniej dla żeliwa. I po to wlaśnie są wprowadzane te różne zawory 3, 4D i inne wynalazki związane z 'małym obiegiem kotłowym' - żeby kocioł był ciepły jak należy a grzejniki takie, jak sobie zachcemy! A co do modulacji mocy (ograniczania jej zal od potrzeb) to każdy kocioł tak ma, ale w zasypowych wymaga to pełnej kontroli i częstej obecności palacza, zaś w automatach - niekoniecznie, wystarczy dobry sterownik, stabilne jakościowo paliwo, oraz przemyślana instalacja! Pozdrawiam i życzę miłej lektury :) - Adam PS Jak masz jakieś ogrzewcze problemy, to zakładaj nowy temat i pisz swoje myśli zrozumiale, a nie doklejaj się do cudzych, bo kaszana wychodzi...
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Używając tej strony zgadzasz się na Polityka prywatności.