Skocz do zawartości

Piecuch19

Stały forumowicz
  • Postów

    3 200
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    75

Treść opublikowana przez Piecuch19

  1. Sednem dyskusji będzie jak mi pokażecie gdzie w retorcie jest powietrze w wtórne, gdzie jest wizjer do ewentualnej regulacji płomienia, spalania, bo dmuchanie z boku na żar to nie jest zgazowywanie opału tylko odgazowanie jak w zwykłym ognisku z nadmuchem z boku. Każdemu wystarczy miara ilości spalonego opału w sezonie i porównanie tej ilości do wcześniejszego spalania w kotle górnego spalania. Mi ta różnica wyszła o połowę bez ocieplania domu i do zauważenia tego nie potrzeba pomiarów z ciepłomierza. Wierzymy w to co widzimy, a nie w to co czytamy w folderach reklamowych ( np. o PC jako najtańszych źródłach ogrzewania). Spaliny 150' nie są rozrzedzone i wychłodzone nadmiernym nadmuchem powietrza. Albo masz termometr w nie właściwym miejscu. Nie mówimy o kotle górnospalajacym. W dolniaku proces spalania nie odbywa się w komorze zasypowej tylko w palniku ( tam nie ma smoły). W komorze zasypowej jest tylko zgazowywanie opału, któremu towarzyszy wytrącanie się smoły na zimniejszych ściankach kotła. Jednak wyjazd w Bieszczady by Ci się przydał. W podajnikowcach jak w otoczeniu płomienia jest smoła na ściankach to jest jak piszesz i wieszanie misek nie wiele pomoże. Zresztą w tematach o spalaniu ekogroszku to często widać na zdjęciach, ale nigdy nie widziałem żeby ktoś miał smołę w palniku np w MPM-ie. Przeanalizuj proces spalania w obu przypadkach żeby się zorientować gdzie w ogóle jest ten proces spalania w kotle w którym nie palisz i nie paliłeś, bo nie pisał byś takich bzdur. To jak z tym powietrzem wtórnym w retorcie? Jak jest dawkowane? Jak sterownik sobie z tym radzi?
  2. Jak jest za duży nadmuch powietrza w stosunku do spalin to nie widać i wynik zawartości w stosunku do nadmiaru powietrza też wyjdzie dobry. Z pelletem jest to samo. To są kotły górnospalające. Laboratoria to wcześniej górnospalajacym z dmuchawą dawały 80% sprawności. Dolniak jaki by nie był daje 30% oszczędności od górnospalajacego, a jak dobrze zrobiony i dopasowany to więcej. Domowe warunki to takie mocno odbiegające od tych warunków laboratoryjnych z mechanicznym wyciągiem, a do których należy dostosować kocioł żeby dobrze palił. Z tematu o ilościach spalania ekogroszku nie wynika żeby były oszczędniejsze. Do tego jak się niektórzy z ciepłomierzami chwalą 50% sprawnością to co tu mówić o pełnym spalaniu, sprawności i wynikach z laboratorium. @Animus Smoła w komorze zasypowej świadczy o zgazowaniu opału ( smoła w wymienniku świadczy o nie pełnym spalaniu) . Pojedź w Bieszczady i zobacz jak się robi węgiel drzewny i skąd się bierze smoła, oraz czy oni tam dmuchają dmuchawami?. Wtedy zweryfikujesz swoją wiedzę o zgazowywaniu opału. To tak jak byś mówił że na ognisku jest zgazowywanie opału, a przy ekogroszku czy pellecie jest takie właśnie ognisko. Niedopał ma w popielniku - jak wynika z zdjęć forumowiczów w tematach o spalaniu ekogroszku. Jak byś palił kiedyś dolniakiem to niedopał na ruszcie powoduje brak przepływu powietrza =brak palenia. Jak zaobserwowałeś niedopał na ruszcie w kotle górnospalajacym to się zgodzę, ale nie możesz swoich doświadczeń górniakiem porównywać do dolniaka, bo to nie to samo. Każdy kto wcześniej miał kocioł górnospalajacy i przeszedł na dolniaka ( bez docieplania chałupy) widzi to dobrze, bo nie da się tego nie zauważyć i nie trzeba do tego ciepłomierza - wystarczy dużo mniejszy koszt opału na sezon. Bo im sprawność wychodzi słaba ( nie taka jaką deklaruje producent w reklamach). Do tego kupują za duże mocowo takie na średnią -20 C i tlą z nadmiarem powietrza w podtrzymaniu spodziewając się sprawności jaka deklarował producent. Potem zdziwienie dlaczego tyle ekogroszku poszło? - przecież mam 25 cm styropianu - co robię źle? Niechaj każdy policzy sobie ile kosztuje go 1 kWh w sezonie - wtedy mu się trochę rozjaśni że to Eco to tylko jest w reklamie. Proces Zgazowania polega na najpierw zgazowaniu paliwa z niedostatkiem tlenu by powstał gaz palny w przypadku drewna tzw holzgass. Następnie dodanie brakującej ilości tlenu i przepuszczenie całości mieszanki przez zwężkę w celu dokładnego wymieszania i całkowitego spalenia z minimalnym nadmiarem po opuszczeniu zwężki i całkowitym spaleniu w komorze palnika. Zgazowywać można drewno, węgiel i inne paliwa stale. Proces ten pozwala wycisnąć z paliwa więcej energii. Dlatego podawanie powietrza przez zasyp psuje proces zgazowania paliwa z niedostatkiem tlenu i wyciskanie z paliwa więcej energii. W komorze zasypowej nie może być ognia - tylko w palniku. Dlatego smoła w komorze zasypowej nieodłącznie towarzyszy zgazowywaniu drewna czy węgla na zimniejszych ściankach komory zasypowej. Najważniejsze by jej nie było w wymienniku. Jak nie ma smoły w komorze zasypowej tzn. że jest tam ognisko i procesu zgazowywania nie ma.
  3. Tak będzie Ok do palenia ciągłego. Najlepiej jak by dobrze palił drewno i węgiel, bo zawartością wsadu też można regulować moc ( węgiel z drewnem czy z zrębkami w różnych proporcjach lub sam węgiel jak mrozy). Jak musi być bufor to 1000l wystarczy jako sprzęgło, ale bez też będzie dobrze jak założysz głowice termostatyczne na grzejnikach ( koniecznie jak bez bufora). Ja nie mam bufora i jak by miało być lepiej to bym założył, ale nie widzę takiej potrzeby. Też mam stary dom z 1936r, delikatnie ocieplony. Bufory dobrze się sprawdzają w przewymiarowanych kotłach - tych dobieranych na średnią temperaturę -20'C, której w Polsce nie ma i raczej nie będzie. Ale nawet jak by się zdarzyło -20'C w dzień i w nocy to nie oznacza że zmarzniesz - będzie wtedy zamiast 23' 17-19'C i można czymś dogrzać lub palić na full z otwartymi drzwiczkami - wtedy znacząco moc kotła się zwiększa ( o ile będzie taka sytuacja). Ile aktualnie spalałeś opału dotychczas? jakiego? i w jakim kotle? @PioBin on nie ma do ogrzania jak Ty (80m2, kocioł 16 kW, bufor i kupa innych dupereli żeby zniwelować za dużą moc), więc z kosztami ogrzewania powinien się liczyć, bo u Ciebie + 50% kosztów więcej to nie wiele w stosunku do jego zapotrzebowania na ciepło. Nie trzeba się litować nad sąsiadami, bo kotły 5 klasy nie dymią jak nie są przewymiarowane.
  4. Trzeba patrzeć na "przeciętną moc grzewczą", a nie na średnią na -20'C, bo takiej w Polsce nie ma. @ŚnieżnyKocioł masz "przeciętną moc grzewczą" 9,8 kW i tego się trzymaj - do palenia ciągłego będzie Ok ( ja mam 7,8 kW przeciętną moc grzewczą na 360 M2 i to się sprawdza). Jak z buforem to moc zależnie od pojemności bufora żeby jednym wsadem bufor naładować. Tylko że przy dużym zapotrzebowaniu na ciepło trzeba często ładować bufor( szybko będzie rozładowany), więc mim zdaniem lepiej palić ciągle, bo jest to mniej uciążliwe i oszczędniejsze. Dla komina też stałe wygrzanie jest lepsze niż cykliczne rozpalanie z dużymi amplitudami temperatur w kominie. Lub wygodną PC założyć, ale do tego trzeba zrobić: - ogrzewanie podłogowe - okleić z każdej strony chałupę styropianem - założyc PV na strych zasadach lub nakazać słońcu grzać zimą zamiast latem, bo latem nie ogrzewamy chałupy - zrobić remont kotłowni i instalacji Jak się to zrobi to każdym źródłem ogrzewania będzie taniej - tym na węgiel też - i końcowo jak i teraz kluczowym będzie ile nas kosztuje 1 kWh/zł, bo to ona w efekcie świadczy ile wydamy na ogrzewanie w sezonie grzewczym. Tylko ile za tą wydaną kasę na modernizację i gadżety, robocizny można kupić ton węgla i nie być zależnym od podwyżek cen prądu?
  5. Mógł byś podać w jakim kotle dolnego spalania miałeś takie doświadczenia? ( u siebie raz na tydzień wysypuje popiół, który nie jest gorący). Wygoda = wyższym kosztom ogrzewania. Dla osób z małym zapotrzebowaniem na ciepło ogrzewających nie wielkie domy może nie mieć to znaczenia, ale trzeba wziąć pod uwagę że ekogroszek jest o ok 50% droższy od węgla luzem zanim oba znajdą się w kotłowni. Tym samym koszty ogrzewania będą o ok połowę droższe. Przy dużym zapotrzebowaniu na ciepło ma to znaczenie. Ja bym ekogroszek obchodził z daleka ( brak zgazowywanie i duże zużycie w porównaniu do dolniaka).
  6. @zaciapa pod blaszaną pokrywą od wymiennika będą lepsze warunki do smażenia. Blaszana pokrywa wymiennika odsłonięta do połowy ogrzewa mi całą piwnicę z kotłownią w okresie grzewczym ( rury i czopuch mam zaizolowane).
  7. I komu oni wtedy ten węgiel sprzedadzą? Dużo ludzi już przeszło na PC, gaz, kotły zgazowujące drewno, a inni aktualnie przechodzą. Jak by sprzedaż mocno nie spadała to nie było by promocji, kodów promocyjnych i innych zabiegów sprzedażowych. Mocno zmniejszony popyt to poniekąd opóźniony efekt wcześniejszego okresu zbyt wysokich cen węgla.
  8. W każdym po dopuszczeniu dużej ilości powietrza po otwarciu drzwiczek się zapali, ale chodzi o to czy się pali przy zamkniętych drzwiczkach. Jak te Atmosy otwierają to widać że tam cały czas się pali, a nie dopiero przy otwarciu drzwiczek zapaliło. Dlatego tak szybko spala wsad jak @Tuptus słusznie zauważył. Podawanie PP przez wsad od góry i jeszcze wentylatorem to czego można się spodziewać? Do tego mały wymiennik i wysokie temperatury spalin to marnowanie energii. Przy tak szybkim tempie spalania wsadu o zgazowywaniu można zapomnieć - ten proces wymaga czasu ( widać na tym filmiku jak to poprawnie wygląda i nie jest to takie szybkie). Atmos z podawaniem PP przy podłodze komory zasypowej byłby dużo oszczędniejszy.
  9. W MPM WOOD nie ma izolowanych ścianek komory zasypowej, a każdy może w swoim kotle sprawdzić czy ma ognisko w komorze zasypowej, czy nie. A tak można zrobić w łatwy sposób węgiel drzewny: Jak widać dobrze się zwęgla bez udziału powietrza. W kontekście tego procesu jak widzę filmiki z Atmosem i kupą ognia w komorze zasypowej, a palacz pokazuje jak spalił taczkę drewna w 40 minut to trudno tam o zgazowanie ( powietrze podawane przez zasyp) i jest to zgazowywanie, ale tylko w folderze reklamowym kotła. Ktoś z forumowiczów przerabiał w Atmosie podawanie powietrza nie przez zasyp - tylko przy podłodze komory zasypowej i faktycznie uzyskiwał w nim zgazowywanie i większe oszczędności w opale niż w oryginale, a w komorze zasypowej nie było ognia i to dobry kierunek.
  10. Drewno od razu pocięte i połupane wyschnie kilka razy szybciej niż takie w wałkach. Kora chroni przed wysychaniem więc choć raz łupinięte wyschnie szybciej, a kilka razy łupnięte jeszcze szybciej, bo mniejszy przekrój i łatwiejszy dostęp powietrza. Błędem jest układanie drewna pod ścianą - powinno być owiewane z każdej strony. Szczególnie trzeba zwracać uwagę na brzozę, bo z nie połupanej zrobi się wata w środku. W dębie gruba kora to odpad, który spali się gorzej ( z mniejszą kalorycznoością) i wpływa na objętość drewna w stosie, które kupujemy. Ta gruba kora też negatywnie wpływa na wysychanie drewna ( dlatego dąb potrzebuje więcej czasu). Dla palących wyłącznie drewnem buk, grab, brzoza wydaje się najlepszy ( ja ostatnio klona testuję - bo się trafił u leśniczego - ciężki do obróbki - twardy i mocno sękaty, ale jak orzecha robiłem to był twardszy). Jednak paląc na przekładkę z drewnem sosna moim zdaniem do takiego palenia jest najlepsza, bo dobrze dopala żar po zgazowaniu węgla. Jak jest już sam koks/żar z węgla to potrzeba jest więcej PP dla dopalenia żaru lub więcej węglowodorów, które zapewnia sosna ( dlatego mocny węgiel lepiej się pali na przekładkę z drewnem). Poza tym stosunek ceny do kaloryczności jest korzystniejszy w przypadku Sosny ( kWh jest tańsza - 1 m3 suchej sosny 550 kg, a buka 650 kg - objętościowo sosny jest o 20% więcej, bo jest lżejsza, a cena buka nie jest tylko o 20% wyższa ) i kory nie wiele, a w cięciu i łupaniu łatwiejsza. Jedynie o 20% mniej wejdzie jej do komory zasypowej, a kg każdego drewna ma taką samą kaloryczność - ok 4 kWh/kg, a ceny tej kWh są różne. Tu bym uważał z tym podawaniem powietrza, bo psuje zgazowanie drewna. Proces Zgazowania polega na najpierw zgazowaniu paliwa z niedostatkiem tlenu by powstał gaz palny w przypadku drewna tzw holzgass. Następnie dodanie brakującej ilości tlenu i przepuszczenie całości mieszanki przez zwężkę w celu dokładnego wymieszania i całkowitego spalenia z minimalnym nadmiarem po opuszczeniu zwężki i całkowitym spaleniu w komorze palnika. Zgazowywać można drewno, węgiel i inne paliwa stale. Proces ten pozwala wycisnąć z paliwa więcej energii. Dlatego podawanie powietrza przez zasyp psuje proces zgazowania paliwa z niedostatkiem tlenu i wyciskanie z paliwa więcej energii. W komorze zasypowej nie może być ognia - tylko w palniku. Dlatego smoła w komorze zasypowej nieodłącznie towarzyszy zgazowywaniu drewna czy węgla na zimniejszych ściankach komory zasypowej. Najważniejsze by jej nie było w wymienniku. Jak nie ma smoły w komorze zasypowej tzn. że jest tam ognisko i z procesu zgazowywania nici. Przy temperaturze 85-90' na kotle smoła mięknie, spływa do paleniska i się spala.
  11. To może być to co nie wyparowało.
  12. Na kopalni węgiel idzie z przesiewacza równy jeśli chodzi o granulację. Po tym co widziałem zastanawia mnie dlaczego ta równiutka granulacja zmienia się na składzie - nie przekonują mnie tłumaczenia: taki przyszedł z kopalni . Może długo szedł i zbyt okrężną drogą? Ostatnio robią promocje na groszek - może dlatego.
  13. Zawieszenie opału - niby opał i żar jest, ale zawieszony nad rusztem i widać to na za niskiej temperaturze spalin. Dopływ powietrza przez środkowe drzwiczki spowodował osunięcie się opału na ruszt i kocioł zaczął działać jak należy. Czasem dziobnięcie jakimś prętem przez środkowe drzwiczki szybciej pomaga w osunięciu się opału.
  14. @szpenio załóż głowice termostatyczne na grzejniki i będzie dobrze - kocioł będzie chodził na wysokich temperaturach i w domu nie będzie gorąco - wtedy można będzie palić bez bufora ( u mnie kocioł chodzi na temperaturze 77-80' od października do końca kwietnia - ma tylko zmniejszoną i regulowaną moc powierzchnią rusztu). Tylko dokładam, a kocioł po wygrzaniu instalacji ma 3 x mniejszy apetyt na uzupełnienie strat ciepła niż na cykliczne rozgrzewanie całości, więc nie trzeba tak często dokładać jak przy rozgrzewaniu bufora ( przy węglu 2 x dziennie, a przy drewnie 4 x dziennie, a przy miksie drewna z węglem ok 3 x dziennie). Możesz eksperymentalnie położyć na ruszcie od strony drzwiczek środkowych blachę ok 5 cm szerokości czy płytkę szamotową lub zwykły gresowy docięty kafelek czy kawałek płyty chodnikowej i tak rozpalić - porównać czystość spalania i wygląd płomienia z dotychczasowym - sam wyciągniesz wnioski ( nie jest to jakaś wymagająca technicznie i czasochłonna modyfikacja).
  15. @piastun za te dolne normy moim zdaniem odpowiedzialne są punkty KDW. Osobiście pojechałem do punktu KDW i widziałem jak ma pryźmie jest wegiel w innym odcieniu i innej granulacji ( jeszcze i wymieszany). Pojedź do KDW najlepiej po deszczu, bo wtedy widać dobrze odcienie innego asortymentu na pryźmie. Jak brałem wcześniej bezpośrednio z kopalni to węgiel był równy o jednej granulacji - szło z przesiewacza na auto ( równa granulacja) i była to chyba najlepsza wesoła jaką paliłem ( zero kamieni i innych dodatków). Dlatego następną dostawę zamówię w big-bagach bezpośrednio z kopalni bez mieszanek z KDW. Trochę drożej, ale nie będzie rozczarowań później w sezonie grzewczym. Ta wesoła z KDW to jakaś mieszanka z węglem energetycznym ( dużo tańszym), który nie chce się palić tylko żarzy, a żar się zbija w jedną masę co powoduje słaby przepływ powietrza przez warstwę żaru. Ma też dużo przerostów, wapieni czego wcześniej nie widziałem w tym typie węgla. Z drewnem na przekładkę pójdzie, ale sam to słabo się pali. Dlatego lepiej omijać KDW, bo na kopalni zakładam że raczej nie mieszają. Węgiel zmienia swą postać za bramą kopalni ( w transporcie i w KDW). Najlepiej jak by kopalnia w workach na palecie sprzedawała i sami workowali bez firm zewnętrznych.
  16. Piecuch19

    Kocioł DS MPM

    @mikkei też zauważyłem że to nie ta wesoła co wcześniej. Najlepsza była osobiście przywieziona z kopalni. Punkty KDW muszą z czegoś żyć to mieszają. Następną dostawę zamawiam z kopalni w big-bagach ( szkoda że nie mają orzecha w workach na paletach) bez żadnych punktów KDW - wtedy będzie lepsza, bo nie mieszana z nie wiadomo czym? Im więcej ludzi ma w rękach węgiel tym jest gorszy.
  17. @zaciapa większe oszczędności są w prawidłowym zgazowaniu opału niż w ilości gadżetów do montażu przez hydraulika.
  18. Moim zdaniem ma sens. Komin bardziej będzie trzymał ciepło i nie będzie zawiewania wiatru, śniegu do komina - nie będzie cofek przy wiatrach - ciąg będzie mocniejszy niż bez dyfuzora przy każdej pogodzie ( pamiętaj: komin to motor napędowy kotła, a hamulce są w okolicy klapki miarkownika - ilości dopływu powietrza do kotła). Jak z przedłużką to koniecznie ocieploną przedłużką, ale wystarczy sam dyfuzor jak ciąg jest w miarę dobry, bo na pewno go wzmocni. Na alledrogo są firmy które zrobią na zamówienie pod każdy ceglany komin z odpowiednim przejściem po podaniu wymiaru przekroju komina. Co do pracy kotła z wentylatorem wyciągowym to jestem przeciwnikiem, bo nawet jak się opał zawiesi czy są dziury w żarze to wentylator będzie ciągnął z ustalonymi obrotami wychładzając wszystko, a ciąg w takiej sytuacji zwalnia, bo temperatura spalin spada - jest to naturalne. Przekłada to się też na ogólny bilans zużycia opału. Ciągła praca wentylatora to też jakiś koszt zużycia prądu w całym okresie grzewczym. Poza tym w kotłach na paliwa stałe zmienność ciągu to atut, a nie przeszkoda - tylko trzeba do niego ustawić sobie kocioł. Jak chcemy dołożyć do kotła to zależy nam na wzmocnieniu ciągu żeby wyssało dym z komory zasypowej, bo przy stałej jego wartości to nam nie wyciągnie spalin tak jak chcemy i krótki obieg nie pomoże. Jak chcemy bujnąć kocioł to samo uchylenie drzwiczek powoduje większy ciąg, a na wentylatorze to trzeba zwiększać obroty, potem zmniejszać. Dla mnie naturalny ciąg jest lepszy, ale jak ktoś jest zmuszony, bo ma krótki komin i nie ma w nim odpowiedniego ciągu to nie mając wyjścia musi wentylator złożyć.
  19. Kup prowadnicę do ostrzenia łańcucha za 30 zł i zacznij ostrzyć sam ( dużo filmików na yootubie jest jak to zrobić) - zobaczysz różnicę. Są też testy łańcuchów - sztil jest przereklamowany choć to dobre piły, ale mają zły stosunek cena/jakość.
  20. Mam chińska piłę i też kiedyś miałem ten problem. Naucz się ostrzyć łańcuch prowadnicą i problem zniknie. Będziesz pod wrażeniem jak taka piła daje sobie radę - sama tnie pod swoim ciężarem. Umiejętność ostrzenia łańcucha w cięciu piłą spalinową to podstawa - ludzie nie ostrzą tej części zęba, którą powinni ostrzyć. Dobrze jest zmienić łańcuch na pełne dłuto - cięcie szybciej idzie.
  21. WD-40 popsikaj i będzie się domykać. Jak nie powiększycie otworu przegrody to będzie dymił przy podkładaniu. U siebie podkładam w różnych etapach spalania wsadu i nic nie dymi, ale otwór przegrody mam większy. Jak miałem wcześniej otwór przegrody 120cm2 to do podkładania nie trzeba było otwierać krótkiego obiegu i nie dymił i trzeba było szybko dokładać, bo jak długo to temperatura na kotle szybko rosła. Wszystko zależy od podciśnienia, ciągu i przepustowości otworu przegrody. Zamiast czopuchy ocieplić żeby był lepszy ciąg to Wy suszarnie drewna na nim robicie. Dobrze wzmacnia ciąg dyfuzor na końcówce komina ( taki ustnik komina za 100 zł na alledrogo) mam u siebie i widzę różnicę z dyfuzorem i bez. Ale zawsze można dalej się męczyć i sobie kupić wentylator wyciągowy dla lepszego samopoczucia.
  22. Jak prosto w trójnik - to kolano 90'. Lekko pod skosem do góry tą rurę jak dasz i ocieplisz czopuch między kominem, a kotłem to ciąg się znacznie poprawi. Ocieplić możesz wełną skalną i folią aluminiową do pieczenia ( czopuch będzie cieplejszy co poprawi ciąg). Dyfuzor na końcówce komina też poprawi ciąg. Coś takiego wystarczy: https://allegro.pl/oferta/dyfuzor-stozek-200-lub-180-160-na-komin-systemowy-13322116440?utm_feed=aa34192d-eee2-4419-9a9a-de66b9dfae24&utm_source=google&utm_medium=cpc&utm_campaign=_dio_ogrzewanie_pla_pmax&ev_campaign_id=17303547827&network=x&placement=&test=pmax&category=heating&gad_source=1&gclid=CjwKCAiAxea5BhBeEiwAh4t5K_-9lm1g38LzOL1EBFodsjNFdK1dtrgVQyhAeBlb440zCdaRsBfyNxoCSPAQAvD_BwE
  23. Jak @maronka nakręci filmik i zwymiaruje to samemu można będzie sobie zrobić ( będzie taniej).
  24. Ustawienia kotła robi się różnie w zależności co chce się osiągnąć. Inne będą do ładowania bufora ( ciągłe rozgrzewanie), a inne przy paleniu ciągłym bez bufora ( stabilna praca na określonej potrzebnej mocy). Dlatego to co jest dobre dla jednego, dla drugiego nie będzie dobre. Ważne jest by w 90% czasu swojej pracy był właściwie ustawiony ( czas rozpalania to mały ułamek czasu pracy kotła). Dlatego każdy powinien robić to do swoich indywidualnych warunków.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Używając tej strony zgadzasz się na Polityka prywatności.