Fozgas
Stały forumowicz-
Postów
1295 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
-
Wygrane w rankingu
23
Ostatnia wygrana Fozgas w dniu 29 Kwietnia
Użytkownicy przyznają Fozgas punkty reputacji!
Informacje o ogrzewaniu
-
Co ogrzewam?
Budynek piętrowy -(110m)
-
Instalacja
Grzejniki stalowe żeberkowe.
-
Kocioł
Kocioł węglowy
O sobie
-
Płeć
Mężczyzna
-
Lokalizacja
Małopolska
Ostatnie wizyty
1991 wyświetleń profilu
Osiągnięcia Fozgas
-
Krajobrazy coraz krócej podziwiane, za to wieczory coraz dłużej zapełniane - programami w TV. Więc i wyświetlił się obraz, gdzie interesująca postać, w interesujący sposób opowiadała świat. Czerwone oprawki okularów zaś, prowadziły przez góry i lasy… https://tvn24.pl/plus/programy/dwie-strony/czy-partia-grzegorza-brauna-moze-byc-zdelegalizowana-rozmowa-z-dr-przemyslawem-witkowskim-vc8778126 Mógłby ktoś zapytać: czemu ma służyć dyskusja, w której rozmówcy się raczej zgadzają? Wysiłek takich telewizyjnych wędrówek, znoszenie towarzystwa barwnych postaci, słuchania co im tam duch dyktuje w sprawach, które są nie do dyskusji może mieć taki sens, że daje możliwość zaprezentowania jednego choćby zdania, które waży więcej niż potok słów rozmówcy. Ta jedna chwila warta jest spotkania, zatknięciem flagi jakby, w miejscach dotąd niedostępnych i na trudnym terenie. Jest też niekiedy momentem widowiskowego spauzowania, wyhamowania rozemocjonowanego gaduły, któremu zdaje się, że rozumie świat. Postawiony znienacka jakby, w obliczu autorytetu zdarzeń, zbastować musi swój nonkonformizm, słucha już tylko, łapie powietrze jedynie; onieśmielony chwilą, pozostaje bez odpowiedzi, usadzony w biernej postawie słuchacza. Daje to przyczynek do zastanawiania się: Czemu bardziej ufać, komu warto wierzyć, pracy służb świeckiego państwa czy katechizmowej miłości Kościoła, przebłyskującej z takich rozmów? Liczyć na szeroko pojętą tolerancję, łaskę i niełaskę jakiejś firmy duchownych, tłumaczeniom jakiegoś przenikliwego publicysty czy prawu stanowiącemu rozdział pomiędzy tymi dwoma instytucjami (Państwa i Kościoła)? Czemuż to zamykać drzwi przed człowiekiem, któremu jawne poparcie dużej części wyborców otwarło je? Czemuż usuwać ze sceny człowieka, który sprawia, że niewidzialne staje się widzialne; w świetle dnia objawia, intymną sferę zwolenników? W takim kontekście utrudnione jest przecież przenikanie oksymoronu prawdy do warstw inteligencji, ludzi kultury, religizowanie środowisk, mających wpływ na życie reszty społeczeństwa. W takim nastroju utrudnione jest przecież formowanie sumień, gdy pod przebraniem, na przykład związków zawodowych i przeróżnych stowarzyszeń szybciutko i skutecznie forsuje się radykalne zmiany w handlu, medycynie, szkolnictwie. Czy jest więc coś zaskakującego w przedsięwzięciu jednostki, poza rosnącą popularnością, na którą nie może zgodzić się żadna organizacja kościelna? Internetowa wylewność dużej części społeczeństwa przyczyniła się poniekąd ku temu, że siły wyrównały się a wiedza daje władzę nie tylko duchownym ale i świeckim przecież. Gdy porównać to do czasów minionych trudno wyobrazić sobie sukces z przypadku, jakiś spontaniczny marsz pośród współczesnych środków profilowania. "Michał, wychowany w wolnościowej atmosferze, żachnął się: - Ależ to gorsze niż nadzór policyjny! - Ludzie dobrowolnie się spowiadają. Nikt ich do tego nie przymusza! Zresztą raz na pół roku musimy pisać, w trzech egzemplarzach, sprawozdanie ze stanu parafii. Jeden wysyłamy do Watykanu, drugi do biskupa, trzeci pozostaje w aktach. Dane czerpie się z kartoteki! Przyjdzie nowy proboszcz, a tu policja żąda wystawienia opinii o jakimś parafianinie. Skąd on będzie czerpał informacje? Z kartoteki! Jakiś heretyk przenosi się do innego miasta. Tamten proboszcz zwraca się do nas z prośbą o opinię. Robimy więc wpis… - Czy ja też figuruję w kartotece? Proboszcz chwilę się zastanowił i rzekł z niekłamaną satysfakcją: - Oczywiście! Już mamy na księdza parę „kruczków”. – Wyjął jakiś kartonik i zaczął czytać: - … protegowany przez księcia A. Czartoryskiego. Izoluje się od życia księży, zadając się z węglarzami z Polskiego Towarzystwa Demokratycznego. Z działaczem Janem Nepomucenem Janowskim widziano go w restauracji Montparnasse i w parku Luksemburskim. Odwiedzali razem Wiktora Heltmanna, autora manifestu Towarzystwa. Na rzecz tej organizacji ks. Czechowski złożył dar 300 franków… - Niech ksiądz uważa – dodał - jeżeli książę Czartoryski, by się o tym dowiedział, to tracisz, ksiądz, jego łaskę i tutejszą pracę! Czechowski patrzył długo i uważnie w twarz rzekomo dobrotliwego grubasa. A więc był śledzony!" "Pucybut Boży", Andrzej Michał Korsak
-
Przypomniałeś o stebnikach. Opis znalazłem w najbardziej skrupulatnym chyba opracowaniu, jak dotąd ("Gospodarka pasieczna", Wanda Ostrowska). Ta książka jest jak pomnik w temacie. Może w przyszłości ukaże się podobne. Byłoby dobrze, gdyby udało się zebrać aktualną wiedzę w jednym opracowaniu. Kolego @bercus, naprowadziłeś mnie, więc zacząłem szukać i odnalazłem taki filmik. Odśnieżarka jest jakby trochę mniejsza i ma inaczej ustawione wszystko, ale można się wyznać. Kiedyś znajomy szukał urządzenia zasilającego wypiekacz do chleba. Też nie zgadzało się napięcie. Może ktoś wie o wartym polecenia (odpowiedniej mocy i wtyczkach).
-
Też odniosłem podobne wrażenie, ale tu podobieństwa się kończą. Mają ściśle ustaloną hierarchię władzy - według niej funkcjonują, jak jeden organizm. Dbają o porządek, o przetrwanie, wszystko temu poświęcają. Dzierżyć władzę nad rojem to wymagający przywilej :) "Jeżeli istniejąca matka ma małą wydajność składania jaj albo zbyt słabą produkcję feromonów, dochodzi do cichej wymiany. Przy wykonywaniu wielu prac w rodzinie pszczelej ważnym instrumentem sterującym jest podział zadań. Dokładniej rzecz ujmując – pszczoły latające i te w ulu stają się czasowymi specjalistami. Mimo to, w razie potrzeby, są one w stanie porzucić wykonywane zajęcie na dłuższy lub krótszy czas. Według dzisiejszego stanu wiedzy, wszystkie pszczoły dysponują aktualną informacją na temat bieżących prac w ulu. Osobniki stojące na straży ula są więc w pełnej gotowości bojowej! Stojąc na tylnych odnóżach, z uniesionymi w górę przednimi odnóżami i czułkami, strażniczki kontrolują nadlatujące pszczoły. Kto zwróci na siebie uwagę, jest odstraszany, gryziony, kłuty – a nawet rozrywany." "Pszczoły", Werner Gekeler "Filozofia" świata pszczół, stała się nawet inspiracją dla filmowców :)
-
Kolego @Andrzej_M_, dziękuję bardzo. Korpusy mają warstwę ochronną, ale pszczoły świetnie sobie ponoć radzą w ulach bez ocieplenia także. "Rodzina pszczela, wbrew potocznemu mniemaniu, nie śpi w zimie. Trwa uformowana w kłębie zimowym, co pozwala jej zminimalizować wydatki energetyczne (a więc i zapotrzebowanie na pożywienie). Im zimniej, tym mocniej rój skupia się w kulę poprzecinaną plastrami. We wnętrzu takiej formacji utrzymuje się temperatura na poziomie 14-22°C. Aby zminimalizować stratę ciepła, pszczoły tworzą niezależną od temperatury, zewnętrzną powłokę o różnej grubości. Izolatorem są tutaj ciała samych owadów. Izolacja cieplna kłębu zimowego jest znakomita. Pomiary wykazały, że w tej zimowej formacji pszczoły praktycznie nie tracą ciepła. Im bardziej temperatura zbliża się do 0°C. tym mocniejsze wrażenie bezruchu kłębu. Skrzydła pszczół znajdujących się na zewnątrz nakładają się na siebie, osłaniając owady przed zimnem dopływającym z otoczenia kłębu. …można ulec złudzeniu, że w ogóle się nie poruszają. Jest jednak dokładnie odwrotnie… Osobniki z zewnątrz kłębu zamieniają się miejscami z cieplejszymi pszczołami z wewnątrz." "Pszczoły", Werner Gekeler W obecnej sytuacji, dobrze byłoby brać przykład :) Kolego @bercus, Przed chwilą wróciłem z odśnieżania właśnie, więc zadam luźne pytanie. Odśnieżarka zapala bardzo łatwo, parę szarpnięć. Ma jednak na wyposażeniu rozrusznik, odpala ktoś w ten sposób?
-
Kolego @marcus312, w minionym tygodniu pojawiło się parę komentarzy internautów, które przypominają, iż są programy w konwencji: "błaznowanie na ekranie". A z aktualności, dołączyłem zdjęcia: Jeszcze ze trzydzieści lat temu naszą uwagę przykuwałyby smutne nagłówki, o niedomaganiach służb drogowych. Dożyliśmy czasów jednak lepszych, gdy można cieszyć się zimowym widokiem. "Byle tego nie zepsuć" - jak to powiadają panowie na budowie. Tak więc, gdy cały kontynent patrzy na Wschód… O Wschodzie wiadomo niemal wszystko, czego się spodziewać, jakiego myślenia… z łatwością można zapisywać księgi, opasłe tomiska, od których uginają się półki w księgarniach. O zmianach na Zachodzie ktoś pisze? Nikt tak dobrze nie wyczuwa wiatru zmian, jak konkurent republiki, wolności sumienia: https://www.youtube.com/watch?v=3IUpny2sxGw
-
Survival - jak zostać preppersem
Fozgas odpowiedział(a) na Andrzej_M_ temat w Rozmowy na dowolny temat
Podczas porządków odnalazłem pamiątkę z czasów wypraw. Obecnie, dostępne dla wszystkich. Warto porównać wydajność – czas działania. Jeśli ktoś lubi bądź musi uczestniczyć w długich marszach zimą, może się przydać. Nie potrzebuje zasilania, lekkie, nie zajmuje dużo miejsca. -
Gdybym miał podzielić się swoimi spostrzeżeniami to na pomoc przywołałbym kolegów, którzy byli świadkami transformacji ustrojowej a co za tym idzie światopoglądowej. Przypomniałbym, że zaczęło się naśladowaniem, zmianą stylu życia obejrzanym w długaśnych serialach, gdzie wszyscy wiązali się ze wszystkimi. Pokracznie, wręcz żenująco powiedzielibyśmy dziś, Zachód wyparł tradycje Wschodu, powalił tak zwane wartości, jak to się chyba nazywa. Miłość przestała być zasadą, obrano ją z reguł postępowania, stała się jedynie uczuciem. Dlatego tak wiele dziś niepewności, bo nie ma nic bardziej mylnego, niestałego, niż ludzkie uczucia. Jeśli chcesz ujrzeć co kryje się w człowieku to spojrzyj do muszli klozetowej – jak to kiedyś, bez zbędnych wywodów, rozprawiał się z humanizmem pewien lekarz. Wykładając więc karty na stół trzeba by rzec, że humanizm właśnie, z całym swym urokiem poszukiwań dobra w człowieku podważył chrześcijańską naukę o ludzkiej naturze. Uwierzyliśmy, że uzasadnioną potrzebą, i to często bez względu na okoliczności, jest dążyć do szczęścia. Nie rozumiejąc tak naprawdę definicji szczęśliwości, kupiliśmy ją w gotowym produkcie Zachodu. Nie było czasu na zastanawianie się, gdy kult bycia pierwszym znaczył lepszym. Obecnie mamy obraz ścierających się światów, a w zasadzie resztek starego świata z napierającymi coraz mocniej nowymi trendami relatywizmu. Co bardziej nieufni, gotowi wykazywać, iż to przesilenie jest celowym działaniem jakichś tajemnych grup wpływu. Jakby w ślad za filozoficzną myślą niszczy się stare, by stworzyć nowe. Być może, bo nie sposób wykluczyć istnienia tajemnych stowarzyszeń. Jednak obciążanie swoim rozczarowaniem, jakichś memowych postaci, z garbatymi nosami, jest ograną już śpiewką wiejskiej gromady, którą przez wieki duchowni prowadzili za rękę a teraz, gdy runął mit świętości i trzeba samemu ponosić konsekwencje swoich wyborów, są zagubieni, wraz ze swymi pasterzami błąkają się po suchych pastwiskach, szukając łatwych odpowiedzi. Chciałoby się czerpać z nowego a żyć po staremu, ulegać nowym trendom a zarazem praktykować dawne :) Powiedzmy sobie krótko: Konserwatystom nie runął świat, niestraszne są im obrazoburcze memy, bo tym nieświętym obrazkom nie trza zakładać wędzidła republikańskich praw i zasad, by powstrzymywać przed wkraczaniem w sumienia jednostki. Mogą zachęcać do swego handlu wartościami, lecz nie przymuszają a to wielka, zasadnicza wręcz różnica. Poza tym wszystkim, korzystniej "mieć w rodzinie" zamożnych, niźli świętych, bo przynajmniej będzie od kogo pożyczać – jak to dowcipkował ktoś kiedyś…
-
Piszę sam do siebie, więc i zacytuję sam siebie :) w ten wieczór przeglądania internetu a zwłaszcza najwyżej punktowanych czy też popularnych ostatnio publikacji. https://jbzd.com.pl/obr/4304926/taki-los Zamienić wystarczy słowa - wstawić: w czwartej władzy. Jeśli ten kaznodziejski zapał będzie się rozprzestrzeniał nadal to może doczekamy jakiejś charyzmatycznej odnowy, w roli dowcipnie histeryzujących krzykaczy na rogach ulic, walących ręką w ambonę, nawołujących w parkach i skwerach; głośno, widowiskowo wędrujących tancerzy naprawy świata, aż nam serce w końcu zadrży, damy się poruszyć i porwać, niczym w pamiętnej scenie: https://www.mojevideo.sk/video/16b44/feldkurat_katz_kazen.html To pewnie tylko wycinek obecnego społeczeństwa, nie warty podnoszenia na technicznym forum, ale gdyby się ktoś przejął zbyt mocno atmosferą infantylnych pytań, rzucanych przez wybudzonych jakby dopiero wczoraj i zadziwionych jakby dniem dzisiejszym, dodajmy jeszcze: Skoro emocjonalne rozedrganie, lęki, stały się towarem na sprzedaż, metodą przekonywania, retoryką kampanii od lewa do prawa czy dziwić należy się obecnym trendom? A jeśli to usprawiedliwiona, cywilizacyjna wręcz droga hamowania? Gdyby odpowiedź okazała się twierdząca, tym komiczniej przedstawiać się będą kaznodziejskie wystąpienia. No chyba, że do histerycznego korowodu odnowy świata dołączy trzecia władza jeszcze, wtedy już przestaniemy się śmiać a zaczniemy bać. Co jakiś czas wspominam, bo to do zapamiętania: jeśli mielibyśmy się już czegoś lękać to samozwańczych reformatorów, na pewno.
-
Kuchnia Wegańsko - Wegeteriańska
Fozgas odpowiedział(a) na Witek-z-Ulicy temat w Rozmowy na dowolny temat
To prawda, dlatego niemałym sukcesem jest już samo unikanie produktów niezdrowych, potraw ciężkostrawnych. Dobrze jest też, dać organizmowi czas na odpoczynek, czyli pominąć jeden czy dwa posiłki, jeśli w danym dniu nie pracujemy ciężko fizycznie. Łatwo zauważyć, iż zachęcani jesteśmy do zażywania jakichś "kapek" tylko po to, by wrzucać do bandziocha dania, które nam ciążą i obniżają komfort życia. Też kupuję chleb, ale to raczej na wypadek, gdy nie zdążę upiec sam. Kupione pieczywo zamrażam, podobnie kiedyś drożdże użyłem po mrożeniu i nie widziałem różnicy wielkiej – może dlatego, że nie mam aż takiej wiedzy o wypiekach jak kolega wyżej. -
Gdy poczytać ostatnie, lekkie wieści to dowcipnymi są, gdy donoszą, że w szefach na Wschodzie nadal jeszcze, co jakiś czas budzi się kaznodzieja. https://www.wysokieobcasy.pl/wysokie-obcasy/7,163229,32362340,kobiety-nie-chca-rodzic-dzieci-bo-sa-wygodne-czy-tusk-przebil.html Bywa… bo jest takie zjawisko, że po wielu udanych wystąpieniach, pochwałach, zasłyszanych słowach uznania; w ogóle dobrym, sprzyjającym czasie, gdy umacnia się pozycja lidera, narasta też przekonanie, iż potrafi on odpowiedzieć na wszystkie pytania, objawia się geniusz naprawiacza świata, szermierz urokliwej wiary w siebie. Zanosi się więc na to, że śmiechom nie będzie końca w czas kampanii, gdy kobietom zostaną przypomniane te dowcipne, błyskotliwie przeczące sobie kazania.
-
Kuchnia Wegańsko - Wegeteriańska
Fozgas odpowiedział(a) na Witek-z-Ulicy temat w Rozmowy na dowolny temat
Dla gospodarzy to pewnie łatwizna, ja dopiero trzeci raz próbuję, testuję. Właśnie w temperaturze jest ponoć klucz do smaku. Liczy się od dnia napełnienia beczułki. Tak więc tym razem, po trzech dniach trzymania w temperaturze 21 stopni przeniosłem do pomieszczenia chłodniejszego (kilkanaście stopni). Ma to spowolnić... i dać łagodniejszy smak. Ostatnio trzymałem dłużej w ciepłym (gdzieś około tygodnia) i była niemożebnie kwaśna :) Bigos smakował tylko dlatego, że były w nim śliwki. Całość w glinianym naczyniu - mieści się 10 kg. -
"Balanserka" na ludzkich nastrojach, zapętlona gdzieś… na przełomie wieków, pośród lęków. Dajmy ludziom nadzieję, iż otrzymają to czego chcą. Dajmy im wizje osadzone opacznie, pomieszajmy to co jest, z tym co ma nastać; podajmy opowieść w odwróconych barwach, rozdajmy słabe karty. Niechaj przyszłość ich zadziwi, niech nucą melodię przegranych.
-
Kuchnia Wegańsko - Wegeteriańska
Fozgas odpowiedział(a) na Witek-z-Ulicy temat w Rozmowy na dowolny temat
Przyszedł też czas na kiszenie kapusty :) Ostatnio dowiedziałem się, że w dość prosty sposób można regulować jej smak, intensywność. Dlatego w nadchodzących miesiącach potrzebujemy świeżego, wilgotnego powietrza, ruchu – mobilizować się do spacerów, ćwiczeń. Przewlekłe zmęczenie to również skutek stylu życia. Długie przebywanie w zatłoczonym mieście, niewielkich pomieszczeniach, kontakt z pleśnią, dym papierosowy, zwierzęta (psy, koty), przebywające w sypialni mogą być przyczyną gorszego samopoczucia. Odwodnienie organizmu, któremu sprzyja jedzenie w pośpiechu, niezdrowe napoje, również składają się na to co powyżej. Tropiciele internetu pewnie odnajdą płyny wzbogacone tlenem – dla sportowców. Interesującym jest też korzystanie z komory hiperbarycznej. Są już oferty w coraz niższych cenach, komór z elastycznych materiałów. Może kiedyś forumowicze (zawodowcy), będą instalowali takie urządzenia w mieszkaniach, może już mają to za sobą? Jeśli jest okazja i wiedza o tym jak podnieść jakość życia (nie mylić z długowiecznością), to warto skorzystać. https://www.sbs.com.au/voices/article/do-vegetarians-live-longer-probably-but-not-just-because-theyre-vegetarian/6qd9cvfnx -
Gdy widzi się ignorancję, jako element przyzwolenia… Ignorancję infantylną, jak zawsze i skuteczną, jak zawsze. Ten sam duch wiedzie ku temu, by w nabożnym uniesieniu pokrzykiwać na innych, trącać, uczestniczyć w przedsięwzięciu samozwańczych reformatorów - ulegać im bądź sprzyjać. Niech więc nie myli pozorna, emocjonalna gra sceniczna świętoszków, kapusta to kapusta, poszatkowana czy nie, kapustą będzie zawsze. Świat zatacza koło. Średniowiecze, to nie tak odległe zwierciadło, przekonamy się o tym może jeszcze. "W ciągu następnych pięćdziesięciu lat złe moce, wprawione w ruch w XIV stuleciu, same się wyczerpały, niektóre z nich aż w przesadnym stopniu, podobnie jak ludzkie słabości w podeszłym wieku. Ponad pięknym nadprożem rycerz bez zbroi nadal walczy z lwem. Przez siedemset lat zamek był świadkiem cyklicznie zmieniających się ludzkich nadziei i zawodów, porządków i rozruchów, wielkości i upadku. Na szczycie wzgórza Pikardii nadal stoją jego ruiny – owi milczący świadkowie obrotu kół historii." Barbara W. Tuchman "Odległe zwierciadło"
-
Ocieplenie klimatu, rekordy zimna, zima stulecia.
Fozgas odpowiedział(a) na maniek83 temat w Rozmowy na dowolny temat
Przyzwyczailiśmy się większość spraw, sprowadzać do rachunku ekonomicznego. W pewnym sensie to rozsądne dziś. Chyba tak dla niepoznaki, bo jeśli chcemy wiedzieć, o co toczy się spór, to warto najpierw starać się przejrzeć historię. Może nadal chodzi o tradycje, wartości? Przypomnieć sobie nastrój, jaki panował jeszcze nie tak dawno i tutaj. https://wykop.pl/link/4184205/niewazne-czy-polska-bedzie-bogata-czy-biedna-wazne-zeby-byla-katolicka Wspomnieć apele, wypatrywania jakichś pozytywnych oznak: skoro z Zachodu przyszło zło to może i nareszcie przyjdzie dobro. https://www.newsweek.pl/swiat/le-monde-o-glempie-mial-ironiczny-przydomek-towarzysz-glemp/0tcnzdd Problem ten (konflikt światów wartości), został nakreślony w obrazie:
