kocur34

Benton661 dokładnie tak jest że u mnie zapitala cały czas. Jak sobie tak popatrzyłem to pomiędzy rozdzielaczami a kotłem jest w miarę dużo wody żeby wystarczyło na otwarcie jednego pomieszczenia (1 -3 pętle) Kiedyś na mieszaczu ustawiałem temperatury pod pomieszczenia mniej więcej przy 0 na zewnątrz 30 na mieszaczu. Ale teraz jadę na fabrycznych kipi i jest lepiej bo mają wyższe temperatury więc kocioł nagrzewa się wyłącza a pompa mieli ;D tylko pomiędzy rozdzielaczem a kotłem. Ale to tylko 134l z temperaturą 75 czasem 80 bo teraz bez nadzoru jadę.

AAA i chyba jeszcze jest jedna rzecz. A mianowicie podłogi. U góry piękne panele oczywiście z certyfikatem na podłogówkę więc temperatura u góry około 21. Na dole terakota więc temperatura około 25. Dla mnie jak w sam raz bo na golasa można latać. Ale jestem przekonany że te certyfikaty o d..ę roztrzaść bo drewno jest najgorszym przewodnikiem i to może też być problemem że pelletu idzie dość sporo.

Laptop testuję to na wszystkie możliwe sposoby. Na tym pellecie mam problem bo pali się jak szalony więc wyłącza mi się kocioł. Na razie jak spadły temperatury to pracuje w trybie ciągłym bez rozpalania. Sam nie wiem który jest lepszy czy z przerwami czy ciągły. Ale pewnie kiedyś do tego dojdę.Mam złe przeczucia bo dach ociepliłem piana pur i nie do końca jestem przekonany o jej skuteczności a może o wykonawstwie.

Sterowanie ją wyłącza jak złapie zadana w pokojach. Pracuje stabilniej na wysokich temperaturach ale mimo wszystko jak złapie temperaturę to zamyka obiegi. Im więcej ich otworzy przy spadku tym gorzej bo zabiera te moje nieszczęsne 134l ciepła w dość szybkim tempie. Próbowałem juz zrobić mini przepływy tak po 0,5l pomimo zamknięcia obiegów ale to i tak lipa. przychodzi moment że temperatura jednak spadnie i otworzy kilka obiegów. Ale to jest mankament podłogówki. Nie ma porównania jakbym miał grzejniki u góry. Ale za późno nie mam wyjść ;/

Tym bardziej że podłogówka robi swoje. Coraz bardziej jestem skłonny przyznać rację że bufor do podłogówki jest jak najbardziej wskazany. Zwłaszcza jak jest sama podłogówka ;(

Skoki są bo jak było zimno a nie wiało to spalanie jak talala. Tym bardziej że w dzień kocioł mi się wyłączał bo świeciło słońce. Ostatnio w trakcie dnia tylko 4h kocioł chodził i nawet w nocy zdarzyło mu się wyłączyć. Dzisiaj właśnie teraz ochrona powrotu poszła do pamięci została wyłączona bo tak wariował że masakra. Teraz mam już -12 na zewnątrz i spada więc spalanie poszło w górę stąd taka różnica. Nie mam żadnej ochrony przed wiatrem drzewa wzniesienia chata w szczerym polu więc jak wieje to kocioł na maxa pracuje.;(

Dokładnie masz racje. Ja w takim przypadku po zmianie parametrów zdejmuje rurę spiro i czeka aż trochę pelletu się wypali. W innym przypadku to ponowne rozpalanie i dopiero wiesz czy coś zmiana dała czy trzeba dalej kombinować

oby. Bo jak tak dalej będzie dymać to mi zechla cały pellet do wiosny ;D

Dragster masz rację dzisiaj temperatura w dół i palnik jara jak szalony. Teraz mam -10 wichura na zewnątrz i leci na maxa więc dzisiaj zabierze w nocy jakieś 25-30kg. W dzień będzie trochę lepiej ale na razie jest nieźle. Zabrał mi z samego dna zasobnika jeszcze jakieś resztki 6 mm i łuski pojedyncze peleciki i wróci do tej nowej 8-ki. Dzisiaj już jestem pewien że coś z moim sterownikiem nie tak, powiesił mi się przy średnim nadmuchu na 33% i nawet w górę nie chce drgnąć. A szkoda mi robić reset żeby nie skopać pozostałych ustawień ;/

U mnie tak było z bardzo sprasowanym pelletem. Dwie możliwości - u mnie podkręcenie nadmuchu pomogło ale dość wysoko 55% lub druga zwiększenie kaloryczności mniej będzie podawać ale musisz wydłużyć czas czyszczenia palnika w sek.

Nie tym razem inny ale od sprawdzonego dostawcy. Wypala się pięknie nawet jak na przemysłówkę. Popiołu mało żadnych spieków nie mówiąc już o kiełbasach. I wymiennik dziwnie czysty. Patrząc na kolorystykę niektórych pelecików to pomieszali w nim chyba wszystko co łatwopalne bo jara się że hej.

Panowie pytanie. Bo skubaniec na tym nowy pellecie grzeje jak szalony i mi się wyłącza. Histerezy h2 kotła 8 a h1- 4. Dobrze rozumiem że w pierwszym wariancie kocioł zaczyna zwalniać 8 stopni przed osiągnięciem temperatury zadanej i później 4 stopnie? Czegoś takiego jak palę pelletem nie widziałem płomień niemal biały jak zamykam drzwiczki od kotła to muszę zumować wzrok jakbym na słońce patrzył. Przy obecnych temperaturach spalanie około 25 kg na dobę. W moim przypadku to rekord świata. teraz na zwykłym zużycie powinno być około 40 kg.

Panowie nie ma się co oszukiwac. Do pelletu przemysłowego dodają uszlachetniacze ;) i nie ma tu żadnej lipy bo palniki przemysłowe to łykają jak gęsior kluchy. Kwestia czy jest ich więcej niż trocin czy nie. Poprzednia 8 -emka nawet że poszła jak podkręciłem jej nadmuch. Nie było z niej jakiś szczególnie dużych ilości popiołu czy sadzy w porównaniu z łuską. Dzisiaj w nocy zabrało mi nową partię innej 8 - mki i poszła na parametrach 6-tki sosnowej. Może wyczyszczenie palnika jest tego efektem? Zobaczę wieczorem jakie będą efekty spalania. Jeden na razie to taki że przy mocy palnika 90% temperatura spalin mniej więcej ze 135 stopni skoczyła na 150.

No widzisz właśnie to są problemy efektywnych nastawów. Dlatego jeszcze nad tym będę musiał posiedziec. Tego to nawet serwisant nie dotykał poza czasami z zaworu. Ale do końca sezonu jest trochę czasu więc zobaczymy. Jedna rzecz która mnie po tym sezonie przyjemnie zaskoczyła to, to że przy sterowaniu pogodowym mieszacza producent ustawił parametr 0.8 co daje 36 stopni. Na początku zjechałem nim w dół bo uważałem że jest za wysoki ale teraz chyba trafili z tym niemal idealnie. Bo na niższym parametrze z poprzedniego sezonu nie za koniecznie mi się to spisywało (0.4) Podłogówka za często się włączała i jakby mniej stabilnie chodziła ;)

Dragster do tego to chyba dojdę za jakieś kolejne 3 sezony. ;) Dla mnie te wszystkie obniżenia krzywe jak to napisałeś "całkowania" to czarna magia. ledwo co opanowałem histerezy. Jak dzisiaj wrócę po pracy to się temu dokładniej przyjrzę bo chyba zasypie nową 8 więc będę grzebał z nadmuchami.

Kurna z tą ochrona powrotu zawsze będzie problem. Przez 3 sezony paliłem bez ochrony od dwóch tygodni ją włączyłem i na razie obserwuję. Zawór 4d w sterowniku mam ustawiony zgodnie z jego parametrami ale i tak mimo wszystko nie działa to stabilnie. Mianowicie jeśli temperatura powrotu spada to faktycznie się zamyka do 10% przy max czasie zamknięcia 70sek. (tabliczka znamionowa na zaworze). Ale zaraz za tym temperatura powrotu rośnie więc się otwiera. Przy tym oczywiście temperatura mieszacza która była stabilna do momentu zadziałania ochrony z 36 leci na 32 a następnie z 32 do 38 czasem nawet 40. I tak taka huśtawka się dzieje do momentu ustabilizowania powrotu. Wcześniej mnie to irytowało dlatego 3 sezony bez ochrony a od dwóch tygodni na razie patrzę co będzie się działo. Jeśli temperatury nie skaczą przy włączonym sterowaniu pogodowym to i ochrona nie działa. Ale jak są duże różnice i na mieszaczu w ciagu godziny temperatura skoczy o 4 nawet 5 stopni to już zaczyna się huśtawka na powrocie

Pewnie jak nie był czyszczony to tak się zadziało. Jak paliłem w retotrowym przy małych nadmuchach i przy temperaturze kotła 65 to dokładnie taka nawet 4 milimetrowa skorupa mi się robiła. Pomagało spalanie tektury bo szybko i dużo płomienia było więc i temperatura tez duża. Schodziło z wymiennika takimi płatami a pod spodem czysta smoła. Dlatego w którymś poście pokazałem skrobak którego szukałem żeby to czyścić. Teraz jak jest dobrze dobrany nadmuch to ledwie pyłek na wymienniku powstaje. Może jutro najdalej pojutrze odpalę nową przemysłówkę zobaczę co to za cudo. Ta ma wszystkie barwy tęczy ale że to od mojego sprawdzonego dostawcy to na razie nie panikuję ;)

No niestety kotły na ekogroszek wycofują pozostaje pellet lub inne jak gaz czy ostatnio głośno że elektryka spadnie w cenie. Więc będą windować ceny. Jeszcze jakby jakość szła za tym to ok. Ale jak sprzedają takie badziewie to będą jednorazowe strzały mieli i będą padać na rynku paliw. Ostatnio nie widuje ogłoszeń dostawcy łuski słonecznika od którego przytuliłem 2 tony.

I ty się z Tobą zgadzam. Wcześniej nie było problemu z dostawami. Dzisiaj kurna ciężko się doprosić. Niedaleko mnie jest jeden z wiodących producentów pelletu ale ceni się bo ma cały czas zbyt. Ale przyjdzie i na niego czas do testów :D

cezar76 nie narzekam tylko poglądowo wrzucam co mi się tam zadzieje w palniku. Może ku przestrodze. Ale to jest jakaś katastrofa że nie myślą przyszłościowo. Przecież ja nie polecę nikomu takiego dostawcy.

Na razie nie dotarłem dzisiaj przyszła dostawa od mojego sprawdzonego dostawcy. Przywiózł mi tez trochę przemysłówki 8mm zobaczymy co to za cudo. Dobrze że tej sosny mam tylko 11 worków po 15 kg do spalenia bo to porażka. Szybko wyhaczyłem że płomień nie taki i zajrzałem do kotła. Ja ich kurna wszystkich przetestuję w świętokrzyskim. :angry:

Baaaa on się czyścił bo kilka mniejszy leżało w popielniku. Ale to przesada żeby aż takie spieki się robiły. Na retorcie 3x mi wyrzuciło pellet do popielnika raz kurna niemal cały zasobnik 75kg w ciągu 3 lat palenia. teraz to by ją zakleiło że młotem udarowym bym nie odkuł. ;)

Kurna tona trociny w moich rejonach to koszt około 32-50 zł. Czy oni musza nas tak rzeźbić na cenie?

Ktoś coś pisał o kiełbasach? To moja kielecka spieczona. Po czyszczeniu palnika i zasypaniu 6 mm sosenki. Po spaleniu 3 worków

Wewnętrzna rura to kawał metalu jednak zewnętrzna to już dość delikatna robota. Jeśli widziałeś na swoim palniku na zewnątrz takie wzdłużne regularne długie na około 2-3 cm ślady to miejsca spawów tuneli dolotowych powietrza i ta część jest wykonana z blachy mniej więcej 2 mm więc musisz postępować w miarę ostrożnie.