HarryH

No to jest dobrze, nawet bardzo jak na tak dużą moc.

No to nic nie zrobisz. Do 80C nic się nie dzieje, potem załączają się pompki do schłodzenia kotła.

Nie.

Nie masz za dużego ciągu kominowego? Trochę dużo przeciąga w nadzorze. U mnie na ustawionym 65C nie przebijał 71.

Jak powrót ciepły, to nie ma znaczenia. I tak więcej energii idzie na pokrycie strat postojowych kotła, niz na grzanie cwu. Z tą temperaturą kotła jest coś nie tak. Ustawiłeś CO 62C, czy cwu?

Moim zdaniem to koledzy z postów wyżej wymieniaja uprzejmości między sobą.

Chyba Duda, bo 5G nam z Hameryki przywozi :-) A woadomo, że 5G i szczepionki wywołuja Covid :-)

O czym ty kolego w ogóle mówisz? Jaka konkurencja? Sprawdź ceny porządnych ekogroszków - wszystkie idą w przedziale +/- 15 PLN. Nie daje Ci to do myślenia? A 1000 PLN za węgiel w czerwcu, przy cenie giełdowej surowca 50 USD? Pieprzona mafia węglowa i tyle, a nie konkurencja. To oczywiste, że żaden węgiel > 28MJ nie jest z polskich kopalń, bo spiekalność byłaby nieakceptowalna. A typ 31.2 to już na pewno w Polsce nie może przekroczyc 26MJ.

Pereko w moim starym domu stało w wybitnie mokrej piwnicy i po kilkunastu latach doczekało elektrociepłowni bez dziury, więc jak macie blache grubszą i 1/3 to do zmiany przepisów powinien dotrzymać. Wg firmy w której kupowałem kocioł Defro nie przegniło jeszcze nigdy i żadne, złomowali tylko z powodu dofinansowań, ale już kilka Ogniw parę na gwarancji serwis spawał.

Tak

A spróbuj przywrócić ustawienia fabryczne i puścić go w trybie pompy równoległe na 3 godziny, by dać szansę sterownikowi. Pompa przewałowa niech idzie cały czas. Potem daj letni i wyłacz przewałową całkowicie, niech będzie tylko pompa cwu, ale odznacz opcje pracy ciągłej (powinna sie wyłaczać po nagrzaniu zasobnika). Temperaturę na kotle ustawiaj zawsze 65. Ograniczanie mocy nie ma sensu, kocioł i tak szybko sie nauczy pracy na 1% i wyżej nie wejdzie.

I co, ma grzać prądem czy wstawić palnik na mazut jak w elektrowni, żeby podgrzać ponad punkt rosy?

No to masz tu różne sposoby opisane na forum, jeśli chce Ci się z tym bawić.

Dokładnie. Teraz tak sobie myślę, że sterownik nie może" nauczyć " sie algorytmu, bo zagrzanie tej całej wody trwa chwilę. Ja po prostu przeszedłem na tryb letni nie zmieniając nic, a kolego wgrał nowe oprogramowanie, zmienił węgiel a kocioł ledwie się odpali, już przechodzi w nadzór.

Pewnie kocioł masz w piwnicy, więc wiele z tym nie zrobisz. Za 25 lat przerdzewieje Ci na wylot.

Defro sobie z tym rozpalaniem radzi, dymu nie widać żadnego, ponieważ startuje z niskich obrotów i nie podbija ich, póki na czujniku temp. spalin nie wzrośnie temperatura. Natomiast po nagrzaniu wody kocioł jest rozpędzony i trach - przechodzi w nadzór - wentylator staje, a na retorcie zostaje mały czerwony płomyczek i masa sadzy. W kotle 9 - 12 kW retorta jest mała, ale w 20kW to tam w strefie działania wysokiej temperatury jest masa węgla - i skutek o którym kolega pisze.

Tak, ale nie przesadzaj, żeby nie przypalać końcówki ślimaka.

Podbijam temat - macie jakieś doświadczenia z Sinum? Może z bezprzewodowymi listwami do podłogówki Tech ?

Nadal masz tryb ręczny, w którym możesz sobie właczać i wyłaczać co tylko chcesz, a dodatkowo regulować prędkość dmuchawy.

To nigdy nie będzie działało dobrze. Kocioł nominalnie wytwarza 500kWh/dobę, a ty odbierasz ile ? 5? Sadza będzie zawsze, podobnie jak gnój w kominie, ale mniej smoły i smrodu będzie ze słabych ruskich węgli. Możesz dać zdjęcie retorty w chwili, gdy kocioł po zagrzaniu wody wchodzi w nadzór - może da się trochę skorygować powietrze.

To jest walka z wiatrakami, ja takim Defro 3 razy słabszym dałem sobie spokój miesiąc temu, bo koszt węgla był ze 2 razy wiekszy od prądu. Zrobił się taki ruski biznej, gdzie Kraz jeździł 1/2 h na dobę, a 23,5 h pyrkał na wolnych obrotach. Taki węgiel jak piszesz w ogóle nie istnieje (bo Pieklorz od lat jest z Chwałowic, kopalni w Piekarach nie ma ze 2 lata, a ani Chwałowice ani Piekary i tak nie ma i nie miały 27 MJ, tylko 26. Więc jak już musisz tego smoka męczyć, kup sobie jakiś papierowy ruski węgiel 24MJ, one przynajmniej smoły nie dadzą zbyt wiele.

W umowach na dofinansowanie często jesk klauzula, że kocioł należy eksploatować zgodnie z DTR. A w DTR większości kotłów jest wymagana wartość opałowa >28, lub nawet >28,5. I tym samym nie wolno palic polskim węglem :-) Drugi aspekt to cena - Karlik 888 pln/tonę, konkurencja 27 - 30 MJ 949-979 pln, czyli koszt ogrzania domu jest niższy o 3% na najdroższym węglu, w porównaniu z węglem z pgg. Do tego 1% siarki żre komin i kocioł znacznie lepiej, niż 0,3 %. Potem zdziwko, dlaczego komin dziurawy po 2 sezonach. 3% popiołu to też nie 10%, jeśli trzeba zmieścić się w pojemniku na śmieci - dla spalającego 3t/sezon to jednak różnica upchać 90 kg, a 270 kg. I ja nie mam nic wspólnego ani z mieszaczami kolumbijskimi, ani ruskimi ani pgg (a nawet wolałbym pgg, bo i tak do niego dopłacam swoimi podatkami), ale matematyka po prostu ten nasz rodzimy węgiel zabija. O czym pisałem już pewnie 100 razy, że jeśli nie mieszkasz przy kopalni, to udział cen transportu kurierem powoduje, że paradoksalnie topowe węgle są najtańsze.

Mocny, znaczy wysoka wartość opałowa. Widziałem świeże sprawozdanie z labo i było 29.5MJ. Ogólnie to się czuje, że jest wyższa od Lwa czy Golda Bartexa i to grubo. W Polsce nie ma kopalni, z której można wydobyć taki węgiel, od 20 lat.

Ten węgiel jest mocny jak cholera, a wilgotność ma drugorzędne znaczenie, bo worki wysychają. Tak czy inaczej worki które kupiłem były od razu tak suche, że aż pyliły przy zasypywaniu. Patrząc na płomień na retorcie nie wykluczam, że jest to rzeczywiście 31.2.

90% tych filmów to debilizmy, ludzie zmieniaja nawet parametry nieaktywne i brandzlują sie wyimaginowanymi oszczędnościami. W aucie też wgrywasz nowe mapy do sterownika dzień po zakupie samochodu?