mafik

Nic nie zrobiłem, za zimno teraz żeby wygaszać i coś grzebać, dopiero co go uszczelniałem, wydaje mi się że ten niedopał tak jak piszesz jest z przeciwnej strony do podajnika bo popielnik z tej właśnie strony jest ciągle zasypany. Dziwne to trochę że fabrycznie taka wada jest że jakby nie ma odpowiedniego ciśnienia w najdalszym pukncie kanału, no chyba że ja coś źle robie z nadmuchem...

Nie pomogło, wydaje mi się że jeszcze więcej tego niedopału, ale może tylko wrażenie... W każdym bądź razie nawiew wrócił na 37% - wydłużyłem przerwę o 1s Wszystko takie drobne niedopałki, jak zdjęciu (nie sugerujcie się rozmiarem, to brytfanka od ciasta, niedopałki wielkości paznokci)

Co zrobić jeśli w popiole są niedopałki wielkości małego paznokcia ? Podnieść nadmuch 1-2% ?

Ja żałuję tego samego, jak to mówią: "jak bym robił remont drugi raz..."

Aaa faktycznie nie doczytałem

Przerwę wydłużałem i temp spadała, więc zakładam że to wina wilgoci, jak się przesuszy to spróbuję go jeszcze raz, narazie jakoś ogarnąłem Wesołą i jakoś się spala, zobaczymy co będzie rano

Wydaje mi się że spalanie masz raczej "przyzwoite", tym bardziej patrząc na to że Retopal czyli 24MJ, a czy tłokowiec lepszy, ja bym powiedział że nie do końca, znajomy ma tłokowca i trudno go mu precyzyjnie ustawić, ślimaka chyba lepiej da się dopracować

Powiem Ci kolego że piec masz mega smok, ja mam podobny dom do twojego bez ocieplenia i 25kW mi się wydaje za duży, u mnie w tej chwili spalanie 30kg/dobę

A widziałeś co ja w worku znalazłem? Mój post z 11.00 Nie wypowiadam się o opale bo mam wilgotny i nie przetestowałem do końca, ale zawartość worka mnie przeraziła

Skarbek z rana "wyskoczył" z podajnika do przesuszenia, poniżej fotka z tego z wieczorem było w popielniku, rano po całej nocy były tego samego 2x tyle Piec nie miał całą noc problem z dobiciem do zadanej, może ze 4 razy ją osiągnął (widzę po wykresie pracy), a tak cały czas pracował no i przewalał do popielnika to co na zdjęciu. Zapodałem do pieca stary opał, ogarnę w miarę żeby się paliło i poczekam aż Skarbek wyschnie, wtedy podejmę drugą próbę. Yaro wolałbym mieć pewność że to coś z popielniku (nie wiem czy to spiek, czy jak to nazwać :) ) nie jest efektem wilgotności, ale takie mam wrażenie, jak to napisał staryk i lechumb, zamiast wydobywać ciepło to go osusza i nie zdąża spalić. Kolejna rzecz że to fakt, że jak kupowałem Skarbka to nie liczyłem na żadne skarby, a tu taka niespodzianka (fotka 2), chyba lekkie przegięcie jak na markowy produkt

Wiem, przekombinowałem troche z tym testowaniem Skarbka, musze kupić kolejne worki, wysuszyć i wtedy sprawdzać, bo faktycznie wilgotny nie daje efektu

Wiem, przekombinowałem troche z tym testowaniem Skarbka, musze kupić kolejne worki, wysuszyć i wtedy sprawdzać, bo faktycznie wilgotny nie daje efektu

Aktualne podawanie 4s/60s, nadmuch 40%, odsłoniłem klapkę na 3cm i wydaje mi się że zaczął lekko spiekać na takie żużlowe bryłki

Przeslona caly czas na 1.5cm

Nie potrafię zrozumieć czemu nie chce dojść do zadanej, zmniejszam mu przerwę na tyle że węgiel nie nadąża się spalać a on dalej stoi w miejscu Czy to przez to że jest wilgotny ? Już mu nadmuch podniosłem do 40% bo nie mam innego pomysłu

Narazie to próbuję dojść do ładu z tym węglem, mokry trochę i być może dlatego nie umiem ustawić pieca, wywala w cholerą niespalonego

No ale przewala kupę grochu poza kopiec, na cały pierścień dookoła retorty i wywala niedopał

To co nadmuch w górę ? Nie miałem nigdy do czynienia z mokrym grochem, nie bardzo wiem czym manewrować

Kurde powiem Wam że narazie nie umiem dojść do ładu z tych Skarbkiem Cały czas wydłużam przerwę bo przewala i przewala i kopiec pełny, z początkowego 4s/60 już jestem na 75, nadmuch na 30% Zadanej czasem ma problem osiągnąć a przewala kupę niedopału

Ja mam identyczny worek

Poniżej fotka worka Kolejna z takim czymś z popielnika i to na początek mnie martwi z czego to wynika że spala się na takie coś, Wesoła jak już się dopalała to na pył

JA nie wiem, czy jakaś plaga jest, mój poprzedni groszek (Wesoła) na 55st. zadanej i temp. powyżej 5st na dworze spalał się idealnie, jak podniosłem na zadaną na 60st. zaczęły się problemy, kumpel mi poradził węgiel z lokalnego składu luzem bo spala się na pył, wczoraj do mnie dzwoni że podniosł zadaną na 60st. i jest dramat, jeden wielki spiek

Właśnie podajnik zassał Skarbka oryginalnego i zobaczymy jaki będzie efekt, kupiłem 4 worki na próbę, trochę wilgotny, 1060zł/t

To mnie zmartwiłeś, bo właśnie przywiozłem 4 worki na próbę, zamiast Wesołej

A to Skarbek w oryginalnych workach ?