Dotarł do mnie ten węgiel z gminy czyli ekogroszek podobno kolumbijski.
Mokry, trafiło na opady śniegu z deszczem ale bez przesady - nie kapało, wilgotny powierzchniowo.
Drobniejszy niż ten z PGG, miału śladowe ilości.
Podsuszyłem lekko i do pieca. Pali się ładnie, widać że kaloryczny - podawanie 1sek, przerwa 9sek , palnik rynnowy.
Kotła nie smoli, szary nalot. Spalanie ładne, tworzą się pojedyncze spieki po nacisku w ręku rozsypują się w pył.
To tyle po 2 dniach palenia...