Skocz do zawartości

zaciapa

Stały forumowicz
  • Postów

    742
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    20

Treść opublikowana przez zaciapa

  1. Próbowałem różne ustawienia, efektów zadowalających nie było.. Jutro będę testował przerobiony oryginał, sam jestem ciekaw efektów 🙂
  2. Ja mam "żywą" wodę, z wiadra piję 😁
  3. To które Ty w końcu kotły chcesz sprzedać, bo za cholere nie zrozumiałem... 🙂
  4. @PioBin no mi akurat chodziło o klapowy w poziomie mam i działa dobrze, ale to nie ważne już.. Teraz wiem o co biega, bo ja zawsze rozumiałem, że ciepło idzie do góry, a to chodzi o to, że zimniejsze masy wypychają te cieplejsze bo są gęstsze.. Dobrze teraz rozumuje?
  5. No to pojąłem o co biega, ja zawsze staram się uczyć ze zrozumieniem, bo uczenie na zasadzie "tak ma być" nie wnosi nic dobrego, w pojmowaniu prawidłowej wiedzy....
  6. A tak z ciekawości, jeśli mam w buforze po 95*na całej objętości to co się wtedy dzieje? Domknięte się klapowy?
  7. @Gruner dzięki za poprawienie, ja tłumaczyłem sobie, że działa tak jak napisałem, najwyraźniej błędnie.. 🙂 Co do ciśnienia na przeponach, to upuściłem na 0,7 było 1,5, a wstępne na instalacji miałem 0,5.. Jednak temperatura i zład wody robi swoje..
  8. Sceptycznie podchodzicie do @Wojslaw, widać, że to świeże konto i nienaturalna aktywność, więc jest to akwizytor, albo prowokator 😁
  9. Gdy dół bufora dobił do 60 to pompa obiegowa włączyła się kilka razy, wtedy już grawitacja nie nadążała w stosunku do mocy kotła.. A załączał ją, ten biały przylgowy przypięty do rury, ustawiony na full.. W każdym bądź razie, jest tak jak zakładałem.. 🙂
  10. @Matejko1 Po wygasnieciu kotła, woda na górze bufora ma najwyższą temperaturę, co za tym idzie, zgodnie z zasadami fizyki, ciśnie do góry,czyli w kierunku kotła, powodując nacisk na zawór różnicowy 🙂 Ja mam tylko zawór klapowy na powrocie i sprawdza się dobrze.. Nie przepuszcza Dziś sprawdziłem do ilu wzrośnie ciśnienie jak nabiję bufor na maxa, a że perypetie z kotlem mi się skończyły,to mogłem bez problemu go nabić. Tak średnio jestem zadowolony, bo przy dwóch przeponach po 80l ciśnienie miałem 2,4bara trochę przybogate.. Ale do takich temperatur, raczej nie będę go gnał...
  11. Ale ten fabryczny, czy to co ja wstawiłem? Bo jeśli to co ja zrobiłem, to chwilowa prowizorka, żeby się paliło wogole paliło. Jest kilka centymetrów większy niż oryginał.. Druga rzecz, to to, że Mpm to kocioł dolnego spalania, a raczej bocznego i tu, żeby procedura zgazowania odbyła się (zadowalająco), musi być odpowiedni kształt przegrody i odpowiednio podawane pw, a w moim zdaniem nie jest, stąd te wszystkie problemy które borykają się użytkownicy. U mnie w nowym domu, z nowym kominem wogole się nie chcialo palić, przerobiłem na wzór tego co użytkuje 8 lat, 25kw z górnym zasypem i narazie jest git, opału idze połowę mniej i bufor się normalnie ładuje. Oczywiście przeróbki dokonuje na własną odpowiedzialność, dla swoich potrzeb, nie namawiam nikogo do tego.. Co do atmosa, bo tam był wspomniany, to kiedyś robiłem porównania, gości co wstawiali filmiki jak się u nich pali i idzie im opału, to przy naładowaniu powiedzmy 1000l, ja swoją 25 tą takim samym wsadem drewna, ładowałem swój bufor 1200l, więc mpm wypadał oszczędniejszy.. Jeszcze wracając do tego smrodu, żeby była jasność. Na tej przegrodzie od producenta w tych Wood'ach, będzie śmierdziało i kocioł będzie zalany smołą, a taki nie powinno być, bo widzę, że panuje tu zasada, "kłamstwo powtarzane 1000 razy staje się prawdą" Ja wiem, że tak nie powinno być i u mnie tak nie będzie.. A to, że kocioł musiał dostać papier 5 klasy, nie zwalnia z tego , żeby zrobić to właściwie, ale widocznie producent, ma złych doradców 🙂
  12. Tam rozpalanie trwa chwilę, a dokładać nie dokładam, bo jednym zasypem ładuje bufor, który mi starcza z zapasem na dobę.. A co do wiary, cóż, nie mi to oceniać..
  13. W starym domu w piwnicy z mpmem po przeciwnej stronie, stoi również pralka, żona sobie pierze i wiesza tam pranie. Myślisz, żeby tam śmierdziało to by KOBIETA suszyła ubrania? 🙂Nieee, bo nie śmierdzi. Śmierdzi smołą w tych nowych Wood'ach, z jednej przyczyny.. Nie wiem czym się kierował producent wkładając tego gniota jako przegrodę, ja osobiście meczylem się tym kotłem w nowym domu 3 tygodnie, zachodząc w głowę, dlaczego tu się nie chce palić.. Zapadła, szybka decyzja o wyrwaniu tego złomu i zrobieniu prowizorki, na której w końcu pali się tak jak, ja chcę, a nie tak, jak by chciał producent, żeby się paliło 🙂 Nie wiem, może producent jest w jakiejś komitywie, z psychiatrami i składami opału, bo jak bym nie miał porównania ze starym Kotlem, to bym ładował opał jak głupi i dalej się wpatrywał, że się nie pali 😁 Tak, wyglądają drzwiczki po dwóch, "normalnych" paleniach...
  14. @szpenio już jest wszystko na dobrej drodze, dziś była szybka akcja, jest w klubie opisane 🙂
  15. @maffer ja już nawet próbowałem takimi kawałkami palić jak 2 cm szczapy i też rezultatu nie dawały, to nie oto chodzi, tak nie powinno się w kotle palić, bo mam porównanie do starego kotła. @carinus pierwsze co chciałem, to właśnie to zrobić, ale tak na szybko się nie da, tam trzeba trochę poprzerabiać, bo jest tam doprowadzone PW..
  16. @szpenio Te kotły różnią się praktycznie tylko przegrodą i podawaniem powietrza pw przez nią, konstrukcja jest taka sama. Sam fakt, żebym nie palił 8 lat w tym kotle, to bym może i pomyślał, że tak jest jak mówisz. Ale tak nie jest, a jeśli jest, to tak nie powinno być 🙂 Co do tych rur o których piszesz, to nie wiem skąd je wziąłeś, że mam cienkie. W obu instalacjach mam rury półtora cala.. W starym 21kw (bo tyle ma na drewnie) gdzie przegroda jest 3 razy większa niż w nowym woodzie, do nabicia bufora do 90 stopni potrzebuję około 25kg drewna (u mnie taka kastra budowlana, używam jej parę lat i zawsze tyle samo mi idzie) palę na samej grawitacji, bez ochrony powrotu i bufor ładuje około 4h, przy czym podaje powietrza PP na zapałkę czyli znikomą ilość. A tu w woodzie , ta sama ilość opału, taka sama instalacja, taka sama pojemność bufora (ten jest tylko wyższy) i za cholere nie chce się palić, nie mogę wogole wygenerować mocy, przy 50 stopniach startuje mi grawitacja i tak mam długo na kotle..,a o paleniu na klapce mogę sobie tyko pomarzyć, kocioł przysypia temperatura spada poniżej 50 st.. Wtedy otwieram drzwiczki, kocioł startuje, na czopuchu max 160 st, płomień ładnie wiruje, ale co z tego, opał z komory znika, a w buforze zaledwie w połowie 60 st, gdzie w starym już miałem po 90 na całej objętości.. I gdzie się podziała energia ze spalenia tego opału to nie wiem.. Jest jeszcze jedna kwestia, apropo ciągu o którym pisałem na klubie, że mam za mocny i też może to być problem, ale napewno wiem jedno, ta przegroda w tym kotle jest za MAŁA!
  17. Ja powoli kończę u siebie kotłownie, u mnie będzie ona pełniła kilka funkcji, na kilku m2 musiałem to jakoś upchać, dodatkowy kibel, pralnia, toaleta.. 🙂 Co do ocieplenia, to wstępnie ściany rogowe okleilem styropianem, który został mi z budowy, sam bufor, to na pierwszy rzut poszła piana polynor, później wełna 5 cm, ta z najlepszą lambdą, później mata zagrzejnikowa , a na koniec folia strecz. Wszystko to będzie zabudowane płytą osb i nie wiem czy tak zostawię, czy coś jeszcze dam na płytę, żeby to się wszystko komponowało..
  18. Dzięki @szpenio za przypomnienie 🙂 Nie dawałem tutaj ochrony, bo w starym domu praktycznie jej nie używam, ładuje się wszystko na samej grawitacji, kocioł chodzi cały czas w okolicach 80 st, i z tego byłem bardzo zadowolony . Tutaj mimo, że instalacja zrobiona praktycznie tak samo, to na tym kotle, nie mogę wogole wygenerować mocy i tu najbardziej się borykam z tym problemem.. Pojemność buforów mam podobne, kotły w zasadzie też, ale różnica w paleniu jest KOLOSALNA. Cały czas zachodzę w głowę co jest nie tak, bo tu wszystko przeczy zasadom fizyki.. Przy takich samych wogowo ilości opału (drewna) w starym domu, bufor ładuje do 90* na całej objętości, a tutaj w nowym kotle, dedykowanym do drewna, nie mogłem załadować bufor do 70 st w połowie jego objetosci.. W tym kotle wogole nie chce się palić, a gdzie ginie moc wygenerowana z opału to nie wiem, przez komin napewno nie poszła, na czopuchu nie przekraczała 160st. Szczerze, to po kilku paleniach zdębiałem, ale wiem jedno ta przegroda w tym Wood'dzie jest do wywalenia i szczerze współczuję tym ludziom, co palą w tym kotle, bo narazie jest tragedia..
  19. https://www.p2ar.pl/oferta/zbiorniki-buforowe/
  20. Witam. Sprzedam jak w temacie, komplet nie używany. Cena do negocjacji..
  21. W tym Wood'dzie to jest chyba palnik do przeróbki.. Narazie paliłem na próbę 3 razy i też musiałem na otwartych drzwiczkach popielnika palić, bo inaczej na klapce kocioł po prostu przygasal.. W starym 25 kw palę na stałej szczelinie z przymkniętą przysloną popielnika na maksa i pali się elegancko. Moim zdaniem, na naturalnym ciągu nie da rady się rozbujac z tak małą przegrodą. Komin mam systemowy fi 200 6,5m, zawirowacz wyjęty..
  22. Tu jest sprawa oczywista Większy kocioł, większa moc (krótszy czas ładowania bufora), do tego analogicznie większa komora załadowcza (możliwość naładowania jednym wsadem..) Mniejszy kocioł - odwrotność tego większego.. Więc oceń sobie sam co Ci bardziej pasuje.. 🙂 Ja jestem teraz świeżo po odpaleniu w nowym domu mpm Wood 18 kw z buforem 1200l,i już tęsknię za tym co teraz użytkuje, większą mocą, oraz komorą ladowaną od góry. Naprawdę nie rozumiem, co skłoniło producenta, do odejścia od tego sposobu ładowania, dla mnie to był jeden z większych plusów tego kotła..
  23. A w czym Cię martwi ten klapowy? Ja właśnie ukończyłem składać kocioł z buforem w nowym domu, jestem po wstępnych paleniach na samej grawitacji, stwierdzam, że jeszcze są za duże przepływy, bo kocioł długi czas utrzymuje lekko ponad 60 stopni. Bufor stoi na tym samym poziomie co kocioł, rury mam półtora cala, zawór klapowy też 6/4.. Jedynie co mnie martwi to duży skok ciśnienia w układzie zamkniętym, mam dwa naczynia po 80l, a wody w układzie około 1300 l. Jeszcze bufora do pełna nie zdążyłem naładować, przy starcie miałem 0.5 bara i skoczyła mi do 2 barów, więc dalej go nie ładowałem, muszę na sucho przeanalizować w czym problem. Druga sprawa, to już inaczej mi ładuje i rozładowuje bufor niż w starym domu, tam ładnie się temperatura uwarstwiala, tu już nie, jest bardziej zmieszana. Podejrzewam, że przyczyną jest wężownica z rury karbowanej, która zakłóca ruch wirowy.. Ale ogólnie jestem zadowolony, bo całość wykonałem sam 🙂 Tak wygląda cała instalacja, ładowania bufora i podłogówki 🙂
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Używając tej strony zgadzasz się na Polityka prywatności.