maronka

3x tak na twoje pytania,dla ciebie 14 kw

No ładne masz spalanie ,ja palę od 7 do 21 ale brak ocieplenia robi swoje

A dlaczego tlen nastawiacie im mniejsza moc tym większy tlen,nie lepiej te 8% po całości,wg mnie było by oszczędniej

Ile wam już poszło opału bo niby zimy nie ma ale mi już trochę poszło-1,5 t węgla i 7 m/p drewna,bez oszczędzania bo teściowa chora

A w atmosach jest to i to

U mnie jest teraz po 750 dobry tak że znośnie i gdyby tak było cały czas to nawet jakbym 6 ton spalił na moją chatę ,było by ok,ale jak przyjdzie bum na peleciaki a przyjdzie,cena może poszybować

Wychodzi 80wat średni pobór

Panowie mierzył ktoś z was faktyczny pobór prądu palnika z podawaniem w czasie pracy?

Mimo wszystko nawet przy równej cenie konkurencyjny na papierze jest lepszy ,przede wszystkim w pojemności zbiornika-105 kg i w zużyciu prądu 60wat

Wszystko pięknie ale bez wyciągowego to jest udręka ,dym przy dokładaniu, smołowanie załadowczej,pitolenie a nie palenie,ile tam tego można odzyskać a jednocześnie stracić jakością spalania,tak sobie też wymyśliłem że mój 40 letni komin to 1,5 metra wymiennika a nie strata kominowa ,przekrój to 20x40x600,pięknie ogrzewa 3 duże pomieszczenia jakieś 40 metrów

Ścianki wewnątrz i wymiennika są wilgotne,tzw. skraplanie przy punkcie rosy,dlatego producenci uzależniają gwarancję od tzw.ochrony powrotu jedni od 45 inni 50 a nawet 55 stopni

A te 40 na kotle to jest zdrowe dla niego ,nie poci się

A masz harmonogram że sobie sam ustawiasz kiedy ma pracować,bo nie wiem czy dobrze rozumiem pracuje od 4do 8 i od 20do 24 a od 8 do 20 co?

2x na dobę to jest spoko,ta ilość peletu też ok tak że raczej zostaw bo dobrze pracuje,na kipi niektórym się odpalał 20 razy na dobę a 10 razy to norma

Wszystko zależy ile idzie w tym pykaniu w porównaniu np do kipi gdzie niezbyt ekonomicznie wychodzi takie pykanie wszyscy piszą że lepiej by sie wygasił na jakiś dłuższy czas bo to jest ekonomiczniejsze,ale też podobno ferroli fajnie i ekonomicznie moduluje na małych mocach więc musiał byś ustawić kocioł raz tak że się wyłączy na dłuższy czas(histereza) a drugi raz niech pyka na małej mocy i sprawdzić to np przez 3 dni jednym sposobem i tyle samo drugim ,sam jestem ciekaw wyników

Ja bardziej myślałem o modulacji ,idzie na 16 ,10 przed zadaną idzie na 12 i 5 przed zadaną na 8,kocioł jest już nagrzany bo zadana np 80 i dłużej wtedy pracuje nie odpala się tak często,ale może to i ekonomiczne nie jest ,trzeba by wypraktykować

A na 8kw jeszcze w miarę spala jeśli kiedykolwiek tak ustawiłeś bo tak sobie myślałem że 16,12 i 8kw byłoby odpowiednie moce i jakiś nadzór z 15 minut dla wypalenia

A dlaczego kolego nie puszczasz na max,choć ja się z tym zgadzam ,ale większość przekonywała iż max jest oszczędniejszy

Przy takiej długości i układaniu nie ma szans na dobre spalanie ,możesz spróbować jak będzie jak ułożysz w pionie ,ale raczej też kiepsko ,z moich obserwacji wynika że drewno 25 cm jest najlepsze bo się nie zawiesza i dość szczelnie opada,spalając się optymalnie bez dymu,trzy letni buk jest dość suchy ,spalałem i roczny i było ok,u ciebie najlepiej się sprawdzi szmotka lub blacha na ruszt przed palnik i dużo pp na miarkowniku ,znaczy się że nastawiasz miarkownik na 90,koniecznie wyciągnij zawirowacz na drewnie przynosi więcej strat jak korzyści ,w moim kotle jak położę szamotkę na ruszt tuż przy przegrodzie która lekko wystaje z podstawy na której leży ,tworzy się automatycznie szczelina piecucha i dość fajnie się w ten sposób spalało ,lecz jak już pisałem wolę mieć czynne ruszta a podawanie pp na miarkowniku środkowymi i dolnymi drzwiami daje podobny efekt i dlatego tak palę,klapkę w środkowych też mam fabryczną jak niektórzy bo w starych czasach tak można było sobie zamówić,ale jak nie wyjdzie ci z szamotką czy blachą możesz sobie śmiało dorobić na wzór dolnej,na początku możesz spróbować wiercić otwory np 1cm i patrzeć czy będzie lepiej ,najpierw 1-2szt ,jak za mało to kolejne aż sie zacznie dobrze spalać a nie przeciągać ,a jak nie wyjdzie z otworami to wtedy wycinasz prostokąt jak w dolnych i wspawujesz klapkę na zawiasie i podpinasz pod miarkownik,lub ustawiasz odpowiednią szczelinę,ja już spalałem różnie dolna na miarkowniku a środkowa na szczelinie i odwrotnie ale najlepiej mi sie sprawdziło jak dwie były na miarkowniku z tym że dolna zamyka się jak gdyby później o 180 stopni obrotu pokrętła lub 10 stopni różnicy temp kotła

Takie kawały to najlepiej się spalają z węglem w moim przypadku bo same za mało mocy dawają ,w dni przejściowe już lepiej ,ale i tak zawsze troszku węgla wsypałem ,wypełniły się szczeliny i spalało się wyśmienicie ,ja osobiście nie jestem zwolennikiem szamotu na rusztach bo uniemożliwia rusztowanie co mnie denerwuje bo bardzo lubię te ruszta,a podawanie pp też środkiem załatwia mi większość problemów

Miałem tak samo ,tylko równe pęknięcie tak że ja wykorzystam ,ale przysłali też nową dobrą więc mam 2 szt plus jedną zamówiłem z całym palnikiem ale mieli zrobić otwór 9x14 a zrobili 10x14 i za to przysłali mi już oryginalną 10x12 ale dwa razy bo jedna pękła więc mam w cenie palnika całego trzy przegrody

Mi pękła ale daje radę ,w maju minie 3 lata,przepalam tak że co dzień startuje zimny,mam w zapasie 3 przegrody,tak że czekam aż sie rozleci i wymiana

Otworzycie nowy temat i temat umrze ,tu przynajmniej żyje

Z grochem wg moich obserwacji jest różnie ,niektórzy mają normalne spalanie stosowne do sprawności swoich kociołków ,ale w wielu przypadkach zauważyłem dużo większe spalanie niż powinno być,nie mam pojęcia czym to jest spowodowane,czy ustawieniami czy czym innym

6 ton pelety = 24000kw ,5 ton węgla =5x 8000kw x60% sprawność spalania = 24000kw ,2400 m gazu = 24000kw,z gazem jest tak że jeden zmetra wyciąga 9kw a inny prawie 11kw ,ja dałem średnią,spawność gazu liczyłem 100% ,peletu z wyliczeń z ciepłomierza kolegi sambora 4kw z kg,w moim ds-e sprawność spalania węgla jest dużo większa więc spaliłbym 4 tony węgla,a mam właśnie takie potrzeby 24000kw