Skocz do zawartości

maronka

Stały forumowicz
  • Postów

    3424
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    38

Treść opublikowana przez maronka

  1. Tyle że grawitacja pcha wodę tak w miarę dopiero od 70,przy 80 już jest pięknie a prz90 to tak pcha jak prawie na pompce na 1 biegu i im wyżej tym szybciej woda krąży takie samo zabezpieczenie przed zagotowaniem ,ja jeszcze nigdy nie zagotowałem wody a już kilka razy zapomniałem kotła zamknąć( drzwiczki) i doszło do 100 ale nie gotowało ,ciśnienie u mnie to 0,5 bara więc gotuje od 105,generalnie wg mnie jest tak że im wyższa temp kotła tym lepsze spalanie,szczególnie jak nie ma bufora,przy 90 jest taka moc odbioru że kocioł nie wchodzi w mizerne spalanie,przy 80 jest jeszcze ok ale już przy 70 zaczyna się kiszenie na drewnie,na węglu może być choć nie jesem wtedy zadowolony ze spalania, a oszczędności z niższej temp na kotle ja nie zauważyłem żadnych wręcz przeciwnie,nie wspomnę o trwałości kotła, u mnie po 5-ciu latach nie zauważyłem żadnej korozji nigdzie
  2. U mnie wymiennik jest różny,czasami bardzo wypalony a czasami przybrudzony,ale generalnie jest ok ,ale co ważniejsze wg mnie to komin jest suchutki z małą ilością pyłu nie sadzy,mógłbym go czyścić raz w roku co już ma miejsce bo kominiarz w kulki leci totalnie,jak kiedyś ustawiłem kocioł na 60 z ciekawości to był syf totalny ,cały mokry wymiennik tak że 70 a lepiej 80 to minimum by sucho było , ja nastawiam na 90 i czasami dobija do tej temp a czasami 85 cały czas,raczej na grawitacji ale czasami włączam pompkę na 3 bieg jak chcę by cieplej było szybciej,,,, Kurde zadzwoniłem do kominiarza a on niestety nie żyje,zamówiłem innego,tak że to nie w kulki granie było
  3. Ja wam mówię że nie ma wielkich różnic w ilości spalonego opału czy to ciągle czy przy przepalaniu ,tak samo wg mnie są wyolbrzymione straty kominowe przy ostrym paleniu,to co niby stracę kominem to zyskam sprawnością spalania,liczą się tak naprawdę straty budynku i temp jaką chcemy mieć przy tych stratach,1 stopień więcej czy mniej to podobno 6% ,a kominem 30 stopni to 1%,U mnie przy paleniu ciągłym spalam więcej bo przegrzewam dom ,a przy przepalaniu już nie,i stąd ta różnica,a jak są termostaty na grzejnikach to już by nie było tego przegrzania ,ewentualnie kocioł by zakisił troszku, różnica choć nie u wszystkich ,bo spotkałem tu na forum osobę co wgs spalała mniej niż w ds,jest na korzyść dolnego spalania i zgazowania opału
  4. Ty i pewnie wielu by tak wolało bo przyzwyczailiście się do równej temperatury,ale ja całe życie miałem tak iż w nocy się nie paliło i teraz jakbym choć miał 22 stopnie na noc to jestem upocony,żona i dzieci to samo,a rano jak wstaję i się biorę za palenie to zagrzewam się w mig,tak że wszytko zależy od przyzwyczajenia ,u mnie to by musiała też być modernizacja bo rury są na wierzchu i też grzeją mino zamknięcia grzejnika i termostaty na grzejniki,tak że idę o zakład iż nie zmięknę kolego, i jeżeli kiedykolwiek bym zmieniał grzanie na automatyczne to pellet z racji łatwego odpalania lub pompę ciepła z tego samego powodu ale puki co zdrowie pozwala to w palniczek i jest pieknie
  5. A ile wam poszło opału w tym sezonie (trzeba jeszcze coś doliczyć) w porównaniu do zeszłego?
  6. No dla tego wychodzi jak już to na to samo,ale grudzień w tym sezonie był dużo zimniejszy niż w zeszłym,tak że trochę dociągnął do zeszłego ale nie na tyle by uznać te dwa sezony za równe tak że był chłodniejszy zeszły niezaprzeczalnie
  7. Wood,,,Policzyłem troszku i w zeszłą zimę spaliłem 33000kw i paliłem bardziej ciągle niż w tą gdzie ewidentnie z premedytacją przepalałem przeważnie 2x na dzień a często i raz,i spalę 28000 kw więc sami widzicie że u mnie przepalanie jest ok,piecuch ma takie same potrzeby jak ja wg ciepło wł. i spala dokładnie tyle samo kw -tów co ja,a pali ciagle
  8. Ja się oczywiście nie zgadzam z wami co do oszczędności przy paleniu ciągłym,przy najmniej u mnie,jak już to wyjdzie na to samo,ale u mnie przy paleniu ciągłym spalam więcej niż przy przepalaniu i nie raz już to testowałem i zawsze wychodziło mi więcej a już nie wspomnę że takie palenie jest fajne raczej na węglu co przy dzisiejszych cenach jest w ogóle drogie,przykładowo mi by teraz stykły 2 wsady 60l drewna drobnego i mam bardzo ciepło to jak bym musiał palić by spalić te 120l ciągle przez dobę?,,,, koszt to 14zł na dzień,a węgla spalanego ciągle poszłoby 20kg=30zł,nie wspomnę że musiałbym nieźle się nakombinować by spalać na takiej małej mocy czysto=piecuch co już próbowałem i zawsze mnie coś wnerwiało,a teraz pełna kultura 2 wsady na maxa palone bez dymu z wypalonym wymiennikiem ,no nie przekonacie mnie
  9. Czyli jesteś z atmosa zadowolony,też go biorę pod uwagę jako następcę obecnego,ale lepiej by do tego nie doszło przez najbliższe 15-20lat,tyle że ja bym brał dc 22s,przez dużą komorę 100l i kłody 50cm,,, w sumie u ciebie w dcs następuje pełne zgazowanie jak piszesz ,ze zostaje węgiel a co niektórzy pisali że w tym kotle to pali sie jak stodoła,że tylko wgs można odpowiednio zgazować z racji podawania niżej pp a nie górą jak jest w dcs,chyba że coś przykombinowałeś z pp
  10. Część wtedy była swojego takiego z lasu po wyrębie,część kostki sosnowej co teraz palę ale prosto z przyczepy do kotłowni ,czyli mokra ,i część od handlarza kominkowa brzoza gruba ,42szeroka w sam raz pasowała do hajnówki która miała ponad 100l wsadu,tak że roboty dużo nie było i na tamte czasy koszt sezonu około 3tys
  11. Ja mam potrzeby duże,ciepło właściwe wyliczyło mi 33000kw na rok, i rok temu tyle mniej więcej spaliłem licząc 80% sprawności kotła ,a w poprzednich latach tych cieplejszych poniżej 30000kw, w starej hajnówce prz normalnych zimach 12m/p lekkiego drewna i 4-5t węgla ,a jak paliłem samym drewnem to raz poszło 44m/p drewna i to był moment podjęcia decyzji o zmianie kotła na mpm ds,hajnówka też miała napisaną 80% sprawność,ale tak na prawdę mieściło się to w granicach 50-60%
  12. Ja mam nie ocieplony i z latem na cwo potrzebuję średnio 30m/p kostki sosnowej a jak by to był grubszy (cięższy) buk grab dąb to około 20m/p,spalam oczywiście mniej 12m/p kostki sosnowej i 10m klepki dębowej a reszte to węgiel,około 1-1,5 t,a co do kotłów to na drewno w miarę normalnej cenie masz kilka mpm wood ,atmos, trotex ale ten chyba nie ma papierów,te selwany itp problematyczne z czyszczeniem są i wg mnie sie nie nadają
  13. U mnie bez oleju a pokazuje prawie zawsze 10 więcej niż na wyjściu
  14. Myślę że realizacja kotła forumowego jest nierealna,ale pomarzyć można,komora rozszerzalna ku dołowi z każdej strony dość wysoka i szeroka -trudne do wykonania, to jeden z moich pomysłów,dawajcie swoje.....
  15. Albo jak w kalvisie i górny i boczny w jednym kotle,a jak po skosie to 30-45 stopni z drzwiami 35x37 i to byłby super kocioł i łopatą wrzucisz i z wiadra i ułożysz opał jak trzeba do porządku i więcej wejdzie jak teraz,ach pomarzyć warto
  16. Wszystko to koszty badania każdego kotła ,nawet nie chcą górnego zasypu zrobić jak było w starych bo koszty,ale wg mnie warto choć to koszt około 30tys
  17. No dużo bo wtedy sam kocioł by musiał być dużo większy by to zmieścić i zachować wielkość komory,a to wcale nie jest takie niezbędne ,wiem bo miałem i tak i tak, taki sam atmos s i gs różni się właśnie ilością betonu szamotowego i różnica 3 tys zł, agdzie jeszcze izolacja komory która powinna tak na prawdę być z nierdzewki albo szamotu kolejnego
  18. Stary co ty porównujesz kocioł za kilkadziesiąt tysi do 6700 mpm wood,a i w nim na tym filmiku część dymu na kotłownie poszło po otwarciu drzwi Wierz mi że będzie 2x wieksza,ale fakt drewno grube się nie nadaje ,ale obecnie najtańsze są odpady po produkcyjne i do nich jest ten kocioł idealny ,mi brakuje tylko górnego zasypu,70 kw zmieści wood 18kw /18kw =3,88h czas spalania
  19. maronka

    Kocioł DS MPM

    Bobrek i z bartexu te też próbowałem i spalają się bez problemu ,chwałowice podobne do bobrka tylko więcej popiołu ma, marcel sie nie nadaje,staszica brałem od brody i był do niczego,wujek trochę spieka ale jest ok i ma mało popiołu, no i wesoła ale jej teraz za bardzo nie ma
  20. Przecież u nas smoła się też dopala jak spłynie w okolice żaru,izolowana komora ma tą zaletę że jak dokładasz nie na żar tylko na nie palący sie opał to nie capi smołą,ale jak u mnie dokładam na żar to też nie capi a żar zależy z czego to 1-3h trzyma tak że idzie dołożyć bez problemu i nie jest to żaden problem
  21. Jakbym ograniczył to spalałoby się pewnie dłużej ale moc byłaby za słaba co przy przepalaniu denerwuje bo szybko potrzeba ciepła ,i wtedy i teraz spalałem z pełną dostępną mocą,przy pp dwoma klapkami,i co ostatnio zauważyłem podawanie tylko dolną nie wydłużyło czasu spalania,tak że te moje dwie klapki są ok co już nie raz mi się sprawdziło,ten mój kocioł to w ogóle jest super i nie chcę innego,jak czytam że atmos 18kw z taką samą komorą 65l spala 2h w polotach 3h to mój minimum 3 w polotach i 7h jak ciasno ułożę drewno typu dąb ,buk,kostka sosnowa ułożona 5-6h
  22. Ja już paliłem z całkowicie zaizolowaną komorą zasypową szamotem i blachą,i nie powiem spalało się extra ,ale teraz palę bez izolacji i nie zauważyłem większej sprawności tamtym sposobem,mam nawet wrażenie że teraz jest sprawniejszy ,dłużej się pali ,szybciej zagrzewa i komfort nieporównywalny bo wsad drewna spala się 3-4h a nie 1,5-2 ,sprawność spalania podobna jeśli patrzeć na dym z komina i wymiennik
  23. No a jednak się da ,rozumiem że to w twoim atmosie dc 18s te czasy ,bo inni pisali że drobne broń Boże, iże czasy 2 góra 3h
  24. To prawda ,pracuję w sklepie i mam dostęp do kartonów od sąsiednich sklepów,hurtowni w której się zaopatruję,bez tego bym kupił podpałkę lub duży palnik,ale ten mój sposób jest najszybszy,bo tamtymi sposobami też już próbowałem
  25. Masz rację ale tego akurat mi się nie chce,układanie zwiększa zasyp o minimum 50% i o tyle samo wydłuża czas spalania,więc jak jest potrzeba to układam ,ale przeważnie potrzeby nie ma
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Używając tej strony zgadzasz się na Polityka prywatności.