Skocz do zawartości

def

Stały forumowicz
  • Postów

    767
  • Dołączył

  • Wygrane w rankingu

    12

Odpowiedzi opublikowane przez def

  1. .... ponieważ jestem absolutnym amatorem to przedstawiony tu materiał mnie przerasta, ale.... gdyby ktoś podał mi wskazówkę o ciężarze frakcji lotnych, które mają zostać poddane recyrkulacji (jeśli te, które nas interesują w ogóle latają trochę wyżej, bądź trochę niżej ) to można pokusić się o jakieś propozycje (niekoniecznie mądre). Pan Grabowski też "oddzielał to co sie poli od tego co sie nie poli" Zakładam jednak, że nie jest to tak proste ....

  2. .. Bardzo ciekawy i inspirujący komentarz. Takich opcji nie brałem pod uwagę.

    Robię tajemnicę z tego co udało mi się wypracować; od jesieni 2011, ponieważ chcę aby ktoś zrobił coś podobnego (najlepiej, lepiej niż ja - mam małe zaufanie do siebie). Powiem, że krótki obieg ciepła w kotle można wykonać na dwa sposoby. Precyzyjniej ; to nie musi być woda.... , a jeśli nie musi, to nastanie nowa epoka teorii i praktyki spalania w kotłach małej mocy.

    powodzenia

  3. Ja też zastanawiałem się nad temperaturą samego dołu bufora, ale zaraz wytłumaczyłem sobie, że woda z instalacji grzewczej wraca na dół bufora , zaś ze sporego podniesienia z buforu znacznie cieplejsza woda idzie na kocioł. Jest to mądre wykorzystanie faktu, że co 40- 60 cm powstają "lustra" - warstwy temperaturowe (podawałem kiedyś przykład sposobu budowania nor przez misie polarne, które takie rzeczy mają w jednym pazurze).

    @sambor, Twój przykład kotła na drewno to "moja" wizja kotła o spalaniu kroczącym, którego już nie będę budował.

    Jak już jestem przy "piórze", to jakie są wasze opinie na temat bardzo wyższej temperaturze wnętrza kotła i niższej (na życzenie) teperaturze wody w kotle ?

  4. Szanowni Panowie.

    Nie negując całkowicie Waszych wątpliwości (sam ich mam niemało) chcę powiedzieć, że do tej pory nikt takiej próby nie dokonał. Taka próba choć nie jest ryzykowna, mogłaby dać nam odpowiedź czy tak można konstruować kotły. Pożytek z takiego rozwiązania spodziewam się, że będzie skromny i porównywalny z zastosowaniem zaworu 3-4 drogowego. Uważam , że kocioł powinien być maksymalnie przygotowany do dobrej (ekologicznej i ergonomicznej) pracy, aby "Kowalskiego" zwolnić z konieczności myślenia i wydatków. Cena króćca jest tylko trochę mniejsza od zaworu ale chyba warto ?

    Jednym z ważniejszych celów zaworu 3-4 drogowego jest wytworzenie krótkiego obiegu wody w kotle. Takie rozwiązanie jest zaledwie półśrodkiem, ponieważ obniżając temperaturę wody w instalacji ( w tym i w kotle) można potroić wysokość temperatury wnętrza kotła. Po takiej zmianie konstrukcyjnej wszystkie dotychczas ustalone parametry ustawień trzeba wynaleźć na nowo.

    Wszystko to ma związek z krótkim obiegiem ciepła. Usiłuję Was naprowadzić na moje inne (jak mi się wydaje; bardzo doniosłe, bo znosi dolną granicę temperatury "na kotle") usprawnienie.

    z szacunkiem

  5. Nie jest tak źle. Takie korzystanie z zasobnika ciepłej wody nie jest nowością i jest stosowane z dużym powodzeniem. Ja tylko (zapewne nie jestem pierwszy, bo to dość "oczywista oczywistość) proponuję zastosować ten sposób bezpośrednio w kotle. Kocioł posiada dość dużo wody i jest stałym źródłem ciepła. Oczywiście pośrednie króćce należy odpowiednio i umiejscowić i wszystkim dobrać stosowne (bez przesady) przekroje. Resztę załatwią zawory z termostatem. W końcu od czego są inżynierowie i ich umiejętność przeliczenia wszystkiego? Może zaglądają tu studenci ciepłownictwa ( profesorowie nawet jeśli zaglądają, to się do tego nie przyznają) i wezmą nasze usprawnienie jako temat pracy magisterskiej ? Miarkownik można założyć na dowolnym króćcu. Nie widzę problemu, chociaż jest jeden; należy to narysować, a ja nie potrafię.

    Szacunek

  6. Kłaniam się.

     

    W sąsiednim wątku; "Kocioł własnej produkcji", został właśnie poruszony temat króćców na kotle (wyjścia i powrotu), możliwość zamiany ich ról i spodziwanych korzyści z takiego rozwiązania. Mnie taka zamiana nie inspiruje (pewnie dlatego, że jestem niewykształconym i niepoprawnym amatorem, a najprawdopodobniej dlatego, że nic z tego nie zrozumiałem). Z komentarzy kolegów wynika że Wolf, to producent kotłów o bardzo wysokiej technologii. Uważam, że ta nowość zastosowana w naszych kotłach małej mocy obniży temperaturę wody w kotle i tym samym schładzi nam komorę spalania.

    Mam w tej sprawie (króćce, temperatury w kotle i ich konfiguracja z instalacją) pewne przemyślenia. Po pierwsze - króćców wyjścia może być więcej niż jeden, .... - króćce te mogą "wychodzić" na wybranej wysokości kotła (temperatura powrotu i zasilania różnią się, a więc są i temperatury pośrednie) ; w zależności od pożądanej temperatury. Możemy zatem podawać wodę 60*C do naczynia wzbiorczego i na zasobnik CWU oraz 45 *C na kaloryfery. Wszystko bez trój... bądź czterodrogowego zaworu. To rozwiązanie może działać w grawitacyjnej instalacji jak i z pompą. Może ktoś z Was znajdzie inne, bądź kolejne zastosowania takiej konstrukcji kotła? Pozdrawiam

  7. ... Wątek zmienił już charakter ze zwykłych, na wspomagane elektroniką kotły. Znak czasu?

    @jameess

    .... Jestem, jak już pisałem, znowu na początku drogi. Założenia słuszne, plusem jest zanik smoły, pojawiły się minusy. Wiem jak je rozwiązać (jeszcze się nie zdarzyło żeby mnie intuicja zawiodła kiedy mam jasność), ale......w moim wypadku trzeba wypiąć kocioł z instalacji a to niedobra dla mnie pora. Mam teraz inne priorytety. Sprawa wygląda podobnie do moich początków na forum. W opozycji do mnie wszyscy twierdzili ( na forum, instytuty w Zabrzu, Łodzi i jej delegatura w Radomiu ,wszyscy od węgla - mam to na piśmie), że górne spalanie to takie samo jak dolne, tylko spaliny wyprowadzane są ze sklepienia komory (patrz moje:defa, pierwsze posty). Poprawne definicje spalania podaje książka mgr inż. Józefa Celińskiego "Instalacje budowlane" z 1962 roku dla szkół rzemiosł budowlanych, a ja nigdy się takich rzeczy nie uczyłem; jestem humanistą i to marnym. Obecnie doszedłem do tego, że w kwestii powietrza akademicy coś zapomnieli, przegapili... nie wiem. Mało kto czuje ciepło a ja jestem śmiesznym facetem, który powinien już spoważnieć i nie wychodzić przed szereg. Nie podawałem gotowych rozwiązań i teraz też nie podam. Kierunek jest słuszny ale jak ktoś spróbuje przejść tę drogę na własną rękę, może zrobić to lepiej ode mnie. To będzie mój sukces.

    Powiało mitomanią i megalomanią ale ludziom w moim wieku wiele się wybacza a ja staram się nad tym panować. Że słabo mi to wychodzi? Ja naprawdę się staram.

    Żal mi posiadaczy stalowych dolniaków (nie Przemka i RedEda bo to zuchy) ale Ciebie Jameess ten żal też nie dotyczy, przecież Tobie kocioł pracuje bez zarzutu....

    "Ludwiku i Sabo, podążajcie tą drogą....." bo warto

    def

  8. @przemysław2ar

    "....kocioł dolno spalajacy który zresztą też ma swoje wady...."

    ....Jestem zdumiony Twoją opinią, że dolniaki mają jakieś wady. Poproszę o rozwinięcie tej opinii. Nie żebym się nie zgadzał, ale jakoś nie trafiłem do tej pory na nikogo (oprócz mnie samego) kto jest z takiego kotła nawet trochę niezadowolony.

    Z poważaniem def

  9. @spalacz

    .... ???? nie udało mi się otworzyć Twojego ostatniego linku. Brak komentarzy innych forumowiczów sprawia , że nie wiem co otym myśleć.

    Z własnego "doświadczalnego poletka" mogę Wam napisać, że bardzo wiele sobie obiecuję po ostatnich obserwcjach jakich dokonałem na moim dolniaku. Otóż zasypując węglem żar na rusztach przy całkiem rozbujanym kotle, zamykam wszelkie dopływy powietrza a pozostawiam tylko uchylone drzwiczki zasypowe ( oczywiście pod kontrolą). Kocioł zaczyna furczeć. Co mnie zdumiało. popielnik i strefa pionowego rusztu (kratki do rewizji rusztu) pokrywają się kopciem (prawie sadzą). W tej strefie, zawsze osmołowanej, zadymionej, nie ma absolutnie żadnego dymu a nawet "ani niczego". Zamierzam pójść dalej; w moim kotle to jest możliwe, i z czopucha poprowadzić rurki napowietrzające do komory zasypu (poprzez zwrotnicę-klapkę krótkiego obiegu spalin. Czy ktoś z Panów widzi przeciwskazania?

  10. ... tylko HESO wie gdzie leży problem. Jest mi przykro że na starcie takie sęki. Jakie to szczęście, że to taka prowizorka. Może jakimś rozwiązaniem będzie wykorzystanie Twojej górnej szczeliny w komorze jako zwrotnicy krótkiego obiegu spalin ? a potem zamknięcie. Jak rozwiązałeś podawanie powietrza (pisałem że należy podpatrzyć fabryczny kocioł), na jakiej wysokości (spalanie bez dostatecznej ilości tlenu to problem). Komorę zasypałeś zrębkami , powietrze mogłeś podawać od dołu, tu tylko dziurka (to droga jest jednokierunkowa do komina) a więc to nie tak. Powietrze z drzwiczek zasypowych (jeśli je masz dostosowane) przez zrębki nie mają łatwo (HESO nam powie że żadnego powietrza z góry) ale my jeszcze eksperymentujemy to może jakaś postać rury GITARA (? perforowana w zasypie) lub Wezyra ? Pozostaje jeszcze możliwośc zrobienia małych nieszczelności wyższego piętra przy ścianach ? Jak to jest w kotłach do zgazowywania drewna ? Fajkowa dysza z kolektora wydaje się ekstra, bo jak już będzie hulać to na pionowej dyszy może przepalać ruszt. Mam wątpliwości czy jedna dysza załatwi sprawę.

  11. Panowie, Panowie, ja nie mam parcia na bycie guru, udziału w "konkursie piękności"! Bardzo dużo forumowiczów zadaje pytania w sprawie niewyjaśnionych kłopotów (częściej w innych tematach niż tutaj). Wielu z nas ryzykuje podpowiedzi a na koniec i tak nie dowiadujemy się czy udało się znaleźć usterkę i w jaki sposób została naprawiona. Takie skwitowanie posiada wartość bo nas wzbogaca o wiedzę.

  12. @tomcar, nie jestem na bieżąco z nowinkami. Mieszkam na wsi a do miasta mam 60km. Kotły zwykłe to jak taczki. Dałbyś do malucha 126p spojler i orurowanie?

    @spalacz, może na początek daj zwykłą blachę, Jako dyszę może zastosuj kawałek kolektora wydechowego od samochodu (?)

    Panowie, Ciepło w swobodnej postaci ma kształt kropli wody, czyli jest "okrągłe". wszelkie dysze, płaszcze powinny być również okrągłe. W samochodach jest cała masa części obsługujących ciepło i ma kształt tylko okrągły. To że i HESO i ja podpowiadamy czasami jakieś graniaste przekroje do prób to dlatego, że tak jest łatwiej i najszybciej przy prowizorkach. Jeśli coś robicie już na stałe i się da (jest z czego i czym) to "owijajcie" ciepło na okrągło.

    Stanowczo za mało na forum jest skwitowań ; pomogło, nie pomogło, zagadka rozwiązana a rozwiązaniem jest....

  13. ... Nikt, ja też nie napisałem, że przegroda nie może być niżej od "piętra". Przegrodowa szczelina sobie a piętro sobie. Być może, że może tak być jak właśnie wychodzi, ale mnie się bardzo podoba taki hamujący deflektoro-nawisik. Górne piętro zrób z czterech potem może być tych klocków więcej (żeliwo lubi się uginać) z szamotu, na nie żeliwną płytę (od piecokuchni?) z dziurką i na płytę szamotowe cegły też z dziurką. Zda egzamin zamurujesz lub poprawisz wysokość. Podpatrz napowietrzanie w fabrycznym kotle do spalania drewna i dostosuj się do takiej instrukcji obsługi. Przede wszystkim BHP.

  14. ... to pytanie mnie przerasta. Nie znam na nie odpowiedzi. Może HESO. Wydaje mi się, że na chłody to i trzy "wizytówki" może być za mało. Na przymrozki wystarczą dwie. Na mrozy jak te ostatnie to i jedna "wizytówka" pewnie wystarczy. Moje dotychczasowe doświadczenia tak wskazują i dlatego szukam regulacji, kombinacji i jestem ciągle w polu. Sam do tej pory nie mam się czym pochwalić. Regulacja to mechanizmy, doświadczalnie znalezione parametry ( dla każdego kotła , rodzaju paliwa i dachu z kominem - odmienne) .

    Rozumiem HESO, że wskazuje kierunki a nie gotowe rozwiązania, inaczej się nie da.

  15. ..." Wiódł ślepego kulawy z wadą wymowy".... Sam występuję w roli raz kulawego, raz ślepego.

    @spalczu jeśli deklarujesz spalanie w przewadze drewnopochodnych to; wyłóż ruszt (zwłaszcza środek) szczelnie szamotem, powyżej wykonaj coś w rodzaju podestu z ... szamotu (szczelnie po bokach za to z dziurką po środku (mój ulubiony rozmiar dziurki 65 mm) , rozpal na pięterku i zasyp zrębkami i czymś podobnym. Uszczelnij uprzednio górę komory i cały kocioł, Melduj o wyniku tego usprawnienia.

  16. @ spalacz, nie udzielę podpowiedzi wprost (nie jestem i nie czuję się taki dobry), powiem czym się sam kieruję w swoich doświadczeniach. Usiłuję uzyskać jeden lub najwyżej dwa palniki (palnik powinien posiadać dyszę o rozmiarach wizytówki dla węgla , dla drewna pewnie mniej) pod które kieruję główny ciąg gazów palnych, powietrza i płomieni. Ubzdurałem sobie, że ta mieszanina powinna powstać krótko przed dyszą. Z postów douczyłem się, że powietrze ma być gorące i podane w punkt (??? blisko zapłonu? ). Nagoręcej w kotle jest w pierwszym wymienniku ( w dolniaku jest to grodź) i tam próbuję poprowadzić rury z powietrzem. Te moje rury to złom a więc tani i łatwy do wymiany detal. Jak się przepali to nie ma dramatu, łatwo o kolejne. Posiadam jeszcze rurę Wezyra i podaję przez drzwiczki zasypowe nieco powietrza ( ale czasami robię inne dziwne permutacje). Zmniejsz szmotem powierzchnię rusztu obkladając ściany komory na samych rusztach chociaż jedną warstwę 12 cm x 3 x24. Każdy palacz powinien sam doświadczalnie dobrać sobie własne parametry.

     

    PS.

    Zrysunku wynika, że posiadasz górno-dolniaka ? Jeśli tak to musisz zdecydować się na albo górniaka , albo dolniaka. W dolniaku nie może być pod sklepieniem nawet małej szczeliny. Możesz za to wykorzystać ją do zwrotnicy obiegu spalin przydatnej przy dokładaniu paliwa.

  17. Bardzo jest mi miłe towarzystwo HES'a ale On to pierwsza liga a ja LZS (Ludowe Zespoły Sportowe). Heso, w zasadzie nie reguluje swojego generatora ciepła a zmiany które wprowadza mają charakter stały aż do zmiany koncepcji. Czyli zmiana koncepcji, zmiana parametrów. HESO, dobrze to ująłem? Moja opinia na ten temat jest następująca. Posiadacze kotłów z pionowymi kanałami konwekcyjnymi z rewizją do czyszczenia mogą sobie pozwolić na podawanie tą drogą bardzo i ogrzanego powietrza i zawieszenia tam jakiegoś szamotu. Wszelkie regulacje - gwinty powinny znajdować się na wierzchu kotła , uwaga, będą bardzo gorące i powinny być okryte jakąś termiczną izolacją. Zadanie nie jest ani trudne ani kosztowne. Niczego też trwale nie zmieniamy, za to mamy okazję trochę poeksperymentować. Naprawdę warto. Z postów kolegów opisujących swoje doświadczenia wynika; im większy mróz tym mniejsza dysza. Przekonacie się również, że dla każdego rodzaju paliwa odmienne ustawienia mogą dać w miarę równą pracę kotła. Pozostałe kotły ale też i te opisane teraz dolniaki należy dopiero wymyśleć i dopracować.

    Ciepła..

  18. @JanuszGr, podział blachy b. dobry. Profile (tu na rysunku kółka) jednak należy umiejscowić jak najbliżej tylnej ściany komory a nawet samego kąta. Prawy rysunek wymaga dorysowania stabilizujących kwadracików , czyli do tych kresek domalować trzeba poziomy i kreseczki w dół. Przekręcony (w bocznym rzucie) trapez z profilem powinien wyglądać jak hocker (krzesełko barowe o bardzo wysokiej jednej nodze).

    Fi profilów dla kotłów do 15kW wydaje mi się że wystarczy 65mm. Większej mocy kotły będą potrzebować większych przekrojów lub większej ilości tychże profili. Profili, ponieważ rura jest dość łatwa do zdobycia ale zakładam że mogą to być inne zamknięte profile lub dość ryzykowna hipoteza; że wystarczy nawet "C" -ownik otwrtą stroną przylegający do tylnej ściany kotła. Warunek jeden. Te "ZWISY" widzę tylko pod postacią ruchomych elementów (nie przyspawanych - ze względu na czyszczenie lub z innych powodów o których jeszcze nie wiemy).

    Ruchomy trójkąt-trapez żeby dobrze przylegał wystarczy docinać mu "dziubek", może nawet pokusić się o zakładkowe listwy ?

    Na "naszym" profilu można zawiesić rurę Wezyra. Zawiesić ale nie spawać. W tym celu u dołu profila haczyk ku górze (jak zawias futryny drzwiowej) u góry haczyk "patrzący) do dołu (jak ten na dole) ale znacznie dłuższy. Nanizać "wezyra" u góry , przytulić i opuścić w dół. Będzie wisiał mocno.

    Oczko na suwaku musi być (na rysunku i w naturze) tylko u góry żeby nie rozszczelniało suwaka i być na tyle duże, żeby pogrzebaczem dało się popychać.

    Długość profili (odległość od rusztów) można doświadczanie sobie zmieniać ale zakładam że 15 cm. Jak polepisz w komorze szamotowe cegły to się wszystko pozmienia. Przewagą tego rozwiązania jest to, że przeobrażanie kotła to nie remont i demolka tylko chwila. Jeśli zachowasz "drewniane kopyto-wzór", to będziesz mógł zawsze odwiesić, udoskonalić...

    Nie widzę krytycznych postów, czy to oznacza , że to rozwiązanie nie posiada wad ?

    @MAC65, w sprawach chemii jestem "cienkim Bolkiem" ale wiem, że przy minus 10*C kocioł bardzo wiele wybacza. Moje eksperymenty są robione intuicyjnie, niekoniecznie trafione. Ja mam nieco inne priorytety. Mnie zależy na nie dymieniu, ekonomii, regulacji... HESO osiągnął pierwszą prędkość kosmiczną, bo trzyma jednorożca za róg, czyli robi co chce a i tak ma ekologicznie czyli wszystko.

    Ciepełka.....

  19. @musaszi, "robisz" w drewnie? zapewne zgodzisz się ze mną, że równiarka nie różni się od fortepianu bo na obu tak samo fatalnie gra się w karty....

    Co do sposobu podgrzewania powietrza to poprzez całkiem karkołomne przeprowadzenie rur bądź rury z pokrywy rewizyjnej kanałów poprzez drugi kanał, zawrócić w dół na pierwszy i... zawinąć na środek sklepienia komory??? Da się hydraulicznie skręcić i powinno działać.

    wracając do mojego poprzedniego postu chcę dodać, że trasując blachę do cięcia należy popatrzeć na rysunek koperty listowej. Złożona na pół i przykryta linijką tak aby uzyskać 1/3 ruchomego zściętego wierzchołka trójkąta i dwie podstawy trapezów z pozostałych 2/3. Będzie to bardzo zbliżony obraz tego co potrzebujemy wyciąć. Czekam grzecznie na rysunki.....

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Używając tej strony zgadzasz się na Polityka prywatności.