Skocz do zawartości

MałyMiki

Stały forumowicz
  • Postów

    401
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    1

Treść opublikowana przez MałyMiki

  1. Chciałbym jeszcze dodać iż udało mi się rozwiązać problem z podłogówką. Za pomocą klucza imbusowego przekręciłem zawór na powrocie który był odpowiedzialny za odpływ wody do kotła. Zakręciłem go z powrotem i odkręciłem o 180 stopni. Efekt mniej wody wraca do pieca a tym samym temperatura na podłogówce w końcu spadła to oczekiwanych rezultatów. Teraz mogę palić na piecu 55 stopni i a temperatura na powrocie i zasilaniu podłogłówki to zaledwie 33 stopnie. Cieszę się z tego niezmiernie gdyż mogę mieć w salonie temperaturę 23 stopnie a na górze mam cieplutko około 21.5. Nie zmienia to jednak faktu iż będę chciał wymienić uszkodzoną głowicę termostatyczną przy rozdzielaczu a póki co system działa jak należy. Jeżeli chodzi o spalanie to nie chcę narazie zapeszać ale widzę poprawy. Zauważyłem tez jedną zdumiewająca rzecz. Teraz jak palę 55 stopni (czyli średnio temperatura skaczę do tych 58) podgrzewam CWU razem z CO fakt dalej jest to długotrwały proces jednak dzisaij z ciekawości zajrzałem do kotłowni do pieca, a w środku o wiele więcej opału :huh: więc może wreście się udało. Bałem się że paląc wysokimi temperaturami będę szybko tracić opał ale widzę że jednak to wcale nie musi być tak źle
  2. Ciesze się że poruszyłeś tą kwestie Z racji tego że pale od dołu to muszę czymś to rozpalic prawda ? a więc wrzucam kilka drewienek (wiadomo drewno to nie piasek i nie ułoży się równomiernie na całej powierzchni. Tak samo dotyczy węgla, Między węglem, powstają szczeliny, i nigdy wsypanie całego załadunku nie będzie oznaczać że spalamy tyle co daję producent. Jeżeli chodzi o moje obliczenia na tamten czas to się zgadzają. Spalałem 30-35kg i nawet doba nie starczała. Powód ? w domu była firma wykończeniowa która kładła tynki i itp. Co chwile były otwierane drzwi bo wiadomo coś trzeba przynieść coś trzeba wylać coś wysypać, następna sprawa- dom kompletnie wyziębiony bo nikt tam nie mieszkał tylko chłopaki roblili. Następna sprawa jako tygodniowy posiadasz pieca co mogłem wiedzieć o sterowaniu ? nic nie było ustawione i piec pracował na farbrycznych moim zdaniem mało ekonomicznych parametrach. Po roku czasu kiedy to mogę siebie nazwać średniej klasy palaczem gdyż mam już jakieś doświadczenie, mój proces palenia wygląda zupełnie inaczej. Dom jest całkowicie ocieplony i wygrzany. Do mierzenia dalej używam wagi elektronicznej jednak nie mierze za pomocą szufelek, tylko mam plastikowe wiadro. Za każdym razem gdy załaduje wiaderko - waży ono 16.4kg czasami 17.2kg ale nigdy nie więcej i w taki o to sposób, zasypuje na pozostałości po poprzednim załadunku który jeszcze się tli i pali. Mało tego zawsze wrzucę kilka drewienek 2-3 sztuki. Na to wsypuje wiadro i zamykam górną klapę. Dodam że po zasypie zostaje jeszcze miejsce na około 3-4kg. Nie jestem w pełni zadowolony z rezultatów gdyż taki zasyp 17kg + resztki pozostałości po ostatnim paleniu (około 1kg) +2-3 drewienka starcza na zaledwie 20godzin. Oczywiście pociągnęło by się do 22godzin ale musiałbym rusztem wymiatać i badylem zmienić położenie węgla który pozostał na końcu szufladki dolnej i się nie wypalił. Jest jeszcze wiele zagadek, na które nie znam odpowiedzi, codziennie poznaje kocioł gdyż jak coś mi przyjdzie do głowy to próbuje to zrealizować.
  3. przeczytaj cały wątek jeszcze raz a nie trafiaj w wypowiedzi nie znając początku. Moje przyznanie do błędu dotyczyło tego że lepiej palić bez przerw a nie że nie można uzyskać lepszych wyników spalania :huh: Ja spalam max 20kg węgla na dobę przy 160m2 i palę teraz bez przerw. Jeżeli Ty w to nie wierzysz to ja nic nie poradzę. Nie przejmuję się tym że w to nie wierzysz, mój problem tkwi w tym jak zrobić aby spalało 16kg na dobę bo wiem że to możliwe. Gdy poskromie moja podłogówkę to tak właśnie będzie. Póki co 17kw starcza na 18-19 godzin hey
  4. a tak poważnie to ja palę od grudnia nonstop węglem orzechem bez wygasania. I umnie ma to się tak dom około 160m2 ocieplony piec logica II 17-21 kw parter podłogłówka góra 3 kaloryfery i umnie na 20 godzin starcza 17kg orzecha i 3 kawałki drzewa. Palę temperaturą 52-55 stopni Jak paliłem temperaturą 42 stopnie to faktycznie na 24 godziny starczało 17-18kg ale to było kiszenie opału a nie spalanie. U mnie problem jest innego typu. Mianowicie mam spartoloną głowice od sterowania podłogowego i niestety przy paleniu w piecu na 50 stopni na parterze mam 25 stopni natomiast na górze 21. Głowica jest zakręcona na maxa w dół i to daje przy 50 na piecu 38 na powrocie i zasilaniu. Moim zdaniem jest to zdecydowanie za dużo. Na parterze jest duszno i suche powietrze. Gdyby podłogłówka była na 33 powrót i zasilanie to było by super. Najlepszym rozwiazaniem było palenie temperaturą 43 stopnie bo wtedy parter miał 22-23 stopnie ale z kolei góra była zimna bo zaledwie 18-19. Mam zawór 4D czy za jego pomocą mogę wyregulować podłógówkę ? nie ruszając kaloryferów ?
  5. MałyMiki

    Jak Lepiej Palić

    szerze powiem że nie mam pojęcia jak do mojego pieca dostaje się powietrze patrze na instrukcja kotła i według niej to jedyne powietrze dostaje się od strony wentylatora ?
  6. MałyMiki

    Jak Lepiej Palić

    hmmmmmmmmmmmi i to jest dobre pytanie ;P
  7. MałyMiki

    Jak Lepiej Palić

    :)
  8. niestety na stronie producenta jets to tak opisane że nie jestem w stanie zrozumieć co producent chciał przekazać za pomocą tych rysunków http://www.esbe.pl/pliki/Dokumentacja%20-%20VRG%20140.pdf wiem jedynie tyle że oznaczenia w postaci kwadracików itp według rysunku nie maja znaczenia co do montażu gdyż zawór z kazdej strony działa tak samo. Jednak sposób ustawienia jest dla mnie nie zrozumiały kompletnie. ŻEBY było tego mało to mimo że posiadam zawór taki sam co na stronie producenta to różnie sie nie co wyglądem ( u mnie brak tej czerwonej obwódki pokazującą moc) oraz jakaś wkładka w środku której u mnie zwyczajnie nie ma :) nie zdziwiłbym się także gdyby instalator popsuł ten zawór bądź nie złożył do końca podczas instalacji :)
  9. też mam ten zawór co kolega dokładnie VRG141 i podobnie podejrzewam że jest źle ustawiony albo tez zamontowany. Ściągnąłem porkętlo niestety nie widzę nic tam logiczne co by pomogło w ustawieniu. Najśmieszniejsze jest to że mimo że posiadam zawór VRG141 to na zdjęciu on wygląda nie co inaczej :)
  10. czyli pozostaje ciąć rury :)
  11. Instalacja pracuje już rok czasu jednak teraz z braku zajęć zacząłem samemu analizować kotlownie i jedna rzecz mnie zastanawia. Według producenta zaworu 4D firm ESBE VRG141 podłączenie wygląda nie co inaczej niż u mnie. Teraz pytanie czy zawór 4D w środku jest tak samo zbudowany z każdej strony ? a oznaczenia w postaci kwadracików trójkącików itp mają jakieś faktyczne znaczenie ? Załączam kawałek schematu, który po części przedstawia moją sytuację, niestety nie jestem w stanie opisać jak wygląda powrót i zasilanie na wymienniku płytowym gdyż nie mogę tego rozgryść. Niektóre rury mam już niewidoczne gdyż zostały schowane pod steropian jednak rok temu gdy po raz pierwszy opisywałem swoją instalację zrobiłem zdjęcia https://forum.info-ogrzewanie.pl/index.php?showtopic=2053 może koledzy coś podpowiedzą czy zawór 4D może tak pozostać i czy jego ustawienie tak jak widać na rysunku jest prawidłowe
  12. przeczytałem trochę starszych wątków kolegi marcina_automatyka na temat bezpiecznej temperatury na piecu i już sam nie wiem co myśleć i wierzyć, bo 50% piszę tak a 50% tak :). Kolega Autoszycon na forum napisał że przy paleniu ciągłym bez przerw problem korozji pieca nie będzie występował. Co mnie zadowoliło nie że żal mi na opał tylko zwyczajnie paląc 60 stopni na piecu u mnie jest za gorąco. Wczoraj zrobiłem zasyp (godzina 18) na rozpalonym piecu, wsypałem 17kg węgla orzech czyli tyle co się mieści w moim wiaderku. Ustawiłem temperaturę 55 stopni i zacząłem obserwację. Temperatura mimo ustawionej na 55 wzrosła do 66 stopni i tak utrzymał temeperature z jakieś 15 minut a potem powoli zaczął schodzić do temperatury 55 stopni czyli takiej jaka ustawiłem. Trwało to okolo 30minut. Spadło do 55 stopni i cały proces od początku. Proszę kolegów o opinie czy to dobre zjawisko ? czy nie powinno być tak że ustawiam na 55 stopni i piec taką temperature utrzymuję ? Wracając do obserwacji dzisiaj godzina 11 i w piecu zostało 1/5 opalu i dalej się pali, jednak to wystarczy góra do godziny 13 a wiec nieciekawie bo piec przy temperaturze 60 stopni wytrzymał zaledwie 18 godzin na 17kg węgla. Dotychczas paliłem temperaturą 45-48 stopni i opał starczał na 23 godziny. Myślałem że paląc wyższą temperaturą utrzymam podobny rezultat bo według tego co pisali koledzy piotrek_automatyk i marcin_automatyk przy niskich temperaturach opał się nie spala lecz kisi a przy wyższych następuję pełne spalanie. Czy jeżeli bym narysował jak wygląda podłączenie zaworu 4D do mojego pieca i ogólne połączenie doradzicie coś koledzy ? może to ten zawór jest źle ustawiony, niestety nie mogę sprawdzić temperatury na powrocie i na zasilaniu bo nie mam żadnych wskażników, rozumiem że jakbym kupił wskaźniki takie przylgowe to by wystarczyło ? proszę wszystkich o pomoc
  13. Z tym to jest różnie. Znam osoby co palą w piecu już 8 rok temperaturą 40-45 stopni i do dzisiaj kocioł chodzi jak należy mało tego kociołek typowo marketowy. Ja u Siebie palę logicą II Cichewicza temperaturą 45 stopni przy mrozach -4. Nie wygasiłem pieca od 1 grudnia i słyszałem opinie że jeżeli pieca nie wygaszasz to nie jest to złe dla pieca. Co do miału to się zgadzam, 42 stopnie do zdecydowanie za mało
  14. Ten sezon jakoś się przemęczę. Głowicę przerobiłem i paląc w piecu temperaturą 65 stopni podłogłówka pracuję na 39 stopni. A jak Palę temperaturą 50 stopni to jest na 35 stopni a więc różnica niewielka ale lepsze to niż 42 stopnie. A na lato przerabiam kotłownice i pierwsze co to wywalam ten CWU przed wymiennik i jak starczy pieniędzy to zakupie ten system pogodowy i podłączę ten sterownik pokojowy pod podłogłówkę.
  15. spokojnie :( kolega zdeserowany jest :(
  16. Właśnie taki mam plan. U mnie to jest w ogóle zakręcone. Bo zasilanie idzie z kotła do wymiennika przed którym jest już pompa a potem pędzi do bojlera gdzie jest następna jest następna pompa :(. Myślę też nad jeszcze nad jednym rozwiązaniem mianowicie: zamierzam zlikwidować układ otwarty kotła i zamknąć go razem z instalacją CO która pracuje w układzie zamkniętym. Oczywiście w tym momencie podłącze wężownice bezpieczeństwa do kotła aby zachować bezpieczeństwo w przypadku niespodzianki. Ten hyduralik co to robił to chyba jakiś zakochany był ale chyba teraz moda na takie skomplikowane instalacje. U mnie łącznie jest 4 pompy + jeszcze jedna cyrkulacyjna która jest wyłączona. Łącznie to daję pobór mocy około 160W + 100W piec. Jedyne pocieszenie to to że jedna pompa od CWU się odłącza gdy się bojler nagrzeje
  17. Ja posiadam wymiennik płytowy i niestety instalator zamontował CWU właśnie do niego a więc mam problem z podgrzaniem CWU do 50 stopni jeżeli palę na piecu 50 stopni i jednocześnie ogrzewam dom. Jak są takie temperatury jak teraz a więc zerowe max -3 to ustawiam na sterowniku priorytet - najpierw podgrzewa się CWU a potem dom. Podgrzanie CWU trwa jakieś 35 minut i przez ten czas instalacja CO nie działa. N szczęście przez te 30minut nie zdoła się wychłodzić więc niby bulu nie ma ale to rozwiązanie wręcz głupkowate. Praktycnie rzecz biorąc mój wymiennik płytowy zastosowano chyba po to bo isntalacja jest w układzie zamkniętym. Jakoś tą zime się przemęczę a na lato koniecznie przerabiam instalację i wkładam CWU przed wymiennik.
  18. no to jeżeli ci przez 10 minu trzymało to przecież to chyba dorze ? Jak ja ustawie na 50 stopni to piec dąży do tej temperatury i wiadomo żawsze podskoczy do tych 54 a potem spada do 48 i dalej nagrzewanie.
  19. a może musisz wygrzać chatkę ?bo piszesz że 4 dni używasz CO. 40kg to faktycznie za dużo, spróbuj zmniejszyć moc obrotów i długość przedmuchu. Ale z tego co piszesz że piec dochodzi a potem spada daję oznak że dom jest jeszcze wyziębiony. A jak długo trzyma temperaturę zadaną?
  20. te suwaczki o których Mówisz, ja już dawno zdemontowałem i niestety nic to nie pomagało. Nie znam się na głowicach ale chyba będzie kupić nową razem z zaworem ?. Czy polecasz coś godnego polecenia ? Kiedyś wyśmiewałem system pogodowy a teraz przyznaję się bez bicia miałoby to umnie sens
  21. a jak napisał kolega Tomasz faktycnie te głowice się nie przymykają do końca. Włozyłem złotówkę do białej nakrekti gdyż bez włożenia ciężko było cokolwiek wyregulować. Tak ustawiłem nakrętkę że przy temperaturze 72 stopnie daję 38 stopni a więc to dla mnie bomba gdyż wreście będę mógł palić tempeaturą 60 stopni i góra będzie ciepła a na dole gdzie podłogłówka nie będzie trzeba w samym majtkach chodzić
  22. a więc zrobiłem tak, tamtej niebieskiej nakrętki nie dało się założyć ale znalazłem oryginalną nakrętkę białą i na niej piszę HONEYWELL więc to chyba zawór tej firmy. Ściągnałem całą głowicę i kwręciłem białą nakrętkę. Efekt, jak zakrece maksymalnie białą nakrętkę to faktycznie podłoga spada do niższej temperatury a wiec wychodzi na to że to wina tej durnej głowicy (marka MNG)
  23. Dziekuję za radę, zrobię jak mówisz w sumie do głowy mi nie przyszło aby zrobić ten myk z zakrętką:( a powiedzieć mogę jedynie że jak ręcznie zablokowałem ten cycek i trzymałem tak z 15 minut to nie było żadnej poprawy ale mogłem się mylić, dam znać za parę chwil jak to wygląda
  24. dziękuję za odpowiedź jednak mam jeszcze jedno pytanie, jak zrobić aby CWU się szybciej nagrzewała gdyż ten wymiennik to opóżnia a nie chcę się go mimo to pozbywać. Można zrobić tak że podepnę CWU bezpośrednio przed wymienniK CIEPŁA ?
  25. może faktycznie ten cycek jest zrypany ale naprawdę nie wiem nie mam się kogo poradzić nawet nie wiem czy jak kupie nową głowicę z tym zaworem to czy będzie pasować.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Używając tej strony zgadzasz się na Polityka prywatności.