AdamGuitar

Jeśli rury są prawidłowo poprowadzone to 3m nie jest żadną odległością dla grawitacji, stare budynki miały grawitację po kilkanaście, nawet kilkadziesiąt metrów. Jeśli naczynie wzbiorcze jest nad kotłem to nie potrzeba żadnych zaworów bezpieczeństwa. Niedawno przedstawiałem schemat zabezpieczenia kotła układem grawitacyjnym przez podgrzewacz pojemnościowy. Zawór spustowy i do napełniania jeśli nie ma przyłącza przy kotle można zamontować w każdym miejscu na powrocie do kotła. Przy takim układzie odpowietrzać trzeba również przez grzejniki. Gdyby grzejniki były najwyżej, nie potrzeba by było odpowietrznika na pionie.zawór czterodrożny przy tak zamontowanym zaworze grawitacyjnym musiałby być otwarty na 100% w czasie pracy na grawitacji.

Wszystko zależy od ilości zużywanej ciepłej wody i czasu palenia w kotle (w trakcie rozbioru czy jest dogrzewana), izolacji zbiornika, temperatury c.w.u.. Przy wyższych temperaturach należy stosować bojlery emaliowane , a nie ocynkowane. Być będzie ale ile i jakiej temperatury...Jednoznacznej odpowiedzi tu niestety nie ma.

Przy założeniu 100W/m2 potrzeba 7800W + 30% na c.w.u. 10000W. Czyli kocioł można dobrać od 15 do 20 kW ( w takim przypadku przy priorytecie c.w.u. mamy na bieżąco ciepłą wodę w granicach 11 l/min).

Przy zasypaniu granulatem rury nie będą centrycznie. trzeba by wykonać dystansówki. Przy rurach Dn 25 zewnętrzna 30mm odpowiednia będzie rura 100mm lub 70mm wtedy trochę cieńsza będzie izolacja ale większe straty.

Przemyślałbym jednak sprawę izolacji. wykonanie tak jak w moim poście zapewnia,że będzie sucha i skuteczna. A jest prosta w wykonaniu.

Najlepsze byłyby rury preizolowane , ale drogie. Można tez wykorzystać rury kanalizacyjne jako osłonowe a rury PEX zaizolować łupkami np. 30mm i wsunąć to w PCV. Szczelne i wystarczające. Rury jednak dałbym DN 32, mniejsze opory, a odległość znaczna.

Naczynie wyrównawcze tak jak i zawór bezpieczeństwa musi być umieszczony jak najbliżej zabezpieczanego urządzenia, bez jakiejkolwiek armatury, zbiornik trzeba w tym wypadku przenieść. Aby woda nie zamarzła, można wykonać skryzowany obieg przez naczynie, aby woda miała cały czas temperaturę powyżej 0 st. C.

Przy grawitacji w całości rura 11/4" wystarczy potem zależy jak będzie rozwinięta instalacji. czy z tej jednej rury będą odejścia do poszczególnych grzejników Przy odległościach większych niż 4 - 5 m zwiększyć średnicę o jedną dymensję.

Zawór grawitacyjny w tym układzie jest zbędny.

Układ grawitacyjny ma spełniać rolę bezpiecznika w przypadku braku prądu. Po za tym przypadkiem układ jest pompowy. Warunkiem jest to aby był otwarty całkowicie zawór czterodrożny. Ale może trochę inaczej. Można już wykonać kotłownię w układzie zamkniętym stosując kocioł z układem zabezpieczającym (wężownica w kotle). W przypadku braku odbioru ciepła przez instalację (np. brak prądu) wężownica zabezpiecza kocioł przed zagotowaniem w nim wody. Do wężownicy podłącza się wodę wodociągową którą chłodzony jest kocioł. Steruje tym układem termostat umieszczony na kotle i w momencie wzrostu temperatury do ok. 100 st. C otwiera się i kocioł zostaje schłodzony. Woda jest odprowadzana do kanalizacji. Tu rysunek przykładowy takiego rozwiazania. W Polsce są już takie kotły dostępne.

Dobrze by było aby nad wężownicą była tak przynajmniej 0,5 do 0,7 m do dołu naczynia. A to, czy taki akurat zasobnik zależy od Ciebie.

Do schematu nic dodać nic ująć. prosty i skuteczny. Co do materiału to od kotła do naczynia, do zaworu czterodrożnego i podgrzewacza c.w.u. rury stalowe lub miedź, ja stawiam na stal, nawet skręcaną. Za zaworem może być już wszystko stal, miedź , tworzywo "stabi ". Do podstawowego ogrzewania, kocioł na paliwo stałe. Kominek zostaw jako atrakcję i przyjemność. Stało palność żadna a i z regulacją temperatury nie najlepiej.Pompy do c.o. i c.w.u. niestety wymagane. Grawitacja nie lubi układów pompowych i zazwyczaj nie działa. Brak tu zaworów odcinających oraz zwrotnych przy pompach. Grawitacja będzie działać na grzejniki przy zaniku prądu po całkowitym otwarciu zaworu czterodrożnego

Podłączyć tak można. A jeśli chodzi o umiejscowienie pompy wraz z armaturą, musisz wgłębić się w lekturę Forum. Znajdziesz dużo rozwiązań. Potem ewentualne pytania.

Poczytaj forum jest tu dużo przykładów instalacji. A potem pytaj.

moc wymiennika * 70/10/45 °C ** Czyli moc kotła do mocy zasobnika 1:1. Oj będzie pocił się ten kocioł. * Przy natężeniu przepływu wody grzewczej równym 2,5 m3 /h. ** Temperatura czynnika grzewczego / średnia w roku temperatura wody zasilającej / temperatura wody użytkowej.

Można.

W sprzedaży można dostać lakier asfaltowy którym można pokryć powierzchnię kotła. Po pokryciu woda będzie się skraplać, ale poprzez lakier nie przeniknie do metalu. niestety w dni gdzie wilgotność powietrza jest powyżej 80% zjawiska tego nie da się uniknąć na chłodnych ściankach wymiennika w kotle.

I tak w tym wszystkim najważniejszy jest kocioł... Do szybkiej wymiany najlepszy jest wymiennik płytowy. A zasobnik, ma pewna rezerwę wody i taka jest jego rola. W momentach dużego rozbioru oddaje ciepłą wodę, natomiast gdy nie ma zapotrzebowania oddaje. lepszym rozwiązaniem dla szybkiego nagrzewania wody jest wymiennik płytowy ze stabilizatorem c.w.u. , nie mylić z zasobnikiem. Stabilizator jest tylko zasobnikiem bez wężownicy. Jego rola to stabilizacja temperatury na stałym poziomie i pewien zapas na godziny szczytu. Układ musi posiadać cyrkulację. To tak w skrócie. Jeśli chciałby ktoś obszerniejszych informacji ,proszę o pytania.

Po drobnych korektach. Wymazałem dwa zawory zwrotne które były by powielane. A nawet trzy, przy kotle nie potrzeba jak wygaśnie to grawitacji nie bedzie, a jak bedzie działać to nawet jest wskazane.

Na przykładzie Danfossa zamieszczam różne głowice z zaworami do sterowania podłogówka w zależności od potrzeb FJVR_03_05.pdfpod_og_wka_Zaw_rVD31D349.pdf.pdf[attach ment=2456:VD31A349.pdf] VD31A349.pdf

Zawsze trzeba pozostawić trochę luzu.

Te głowice nie posiadają kapilar , działają jak grzejnikowe (stąd te ograniczenie temperaturowe i montaż na powrocie), lub ze schłodzeniem przez grzejnik. Mają układ ma dość dużą bezwładność.Przy wyższych temperaturach są inne głowice.

ad. 1. Na temat roli zaworu napisałem wczoraj. Obyć się można ale wtedy temperatura na grzejnik jest taka sama jak wychodząca z kotła. kocioł powinien pracować na parametrach powyżej punktu rosy , tj. 55 -65 st. c min. w zależności od obciążenia, temp. powrotu itp. Na ogrzanie mieszkania w niektórych okresach potrzebna jest temp. niższa np. 40st.C. Zawór trójdrożny nam to umożliwia , a ostatecznym stabilizatorem temperatury w pomieszczeniu są zawory termostatyczne, w przypadku ich braku cały ciężar spada właśnie na zawór trójdrożny. ad. 2. Sterowanie może odbywać się ręcznie lub poprzez siłownik sterowany regulatorem temperatury zależnym od: a) temperatury zasilania na grzejniki (utrzymuje zadaną temperaturę) :huh: j.w. plus krzywa grzewcza od pogodówki, c) a+b+temperatura pomieszczenia (z regulatora pokojowego). Musi być to sterownik do zaworów regulacyjnych. ad. 3. Zasada działania powinnabyc taka (ustawienia sterowników kotłów) aby w momencie utrzymywania temperatury na kotle na paliwo stałe, kocioł gazowy był wyłączony. Może to byc realizowane przez czujnik temperatury kotła gazowego, poprzez ustawienie niższej temperatury jego włączenia (duży spadek temperatury , sugerujący niewystarczającą moc lub wygaśnięcie w kotle węglowym), opcja najczęściej wykorzystywana. Może być też sygnał ze sterownika kotła węglowego do sterownika koła gazowego o wygaśnieciu, Wymaga to odpowiedniego sygnału, np. logicznego zera lub jedynki, żadziej stosowany. Układ nie wymaga otwierania żadnych zaworów odcinajacych gdyż realizowane jest to przez zawory zwrotne blokujące wsteczne przepływy. Układ będzie spełniał wysunięte w 1 poście wymagania. Myślę,że pokrótce wyjaśniłem wszystkie wątpliwości. Gdyby jednak zrodziły się jeszcze jakieś pytania, udzielę wyjaśnień w miarę posiadanej wiedzy a, i inni forumowicze nie odmówią zapewne pomocy.

No trudno cokolwiek powiedzieć, nie widzą jak jest podłączony i jaki jest schemat instalacji, niestety.

Te głowice nie posiadają zewnętrznego czujnika. Działają same w sobie. u przykład instalacji większej z podmieszaniem pompowym z wykorzystaniem tego samego czujnika. Więc jeśli masz instalację małą a temperatura zasilania przekracza 60 st.C to należy skorzystać z rys. nr 1 post 7;jeśli temperatura nie przekracza 60 st. C przy małej instalacji to rys. nr 2 post 7. Jeśli instalacja jest większa to należy skorzystać z rysunku w poście 16. W tym przypadku występuje głowica z czujnikiem wyniesionym. W wyżej wymienionych temperatura jest ograniczana od temperatury w pomieszczeniu, ze względu na dopuszczalna temperaturę czynnika w instalacji.