mlodzieniec

Niektóre kotły nie mają wtórnego i działają. Jak masz to nie zatykaj. Sprawdź wyczystki kominowe, czy szczelnie domknięte, i połączenie czopuch - komin - ma być szczelne, jak łapie lewe powietrze to cofa dym. I dym musi się odbić w kominie - odcinek od czopucha do spodu w kominie ma być czysty, jak tam masz sadze to je wybierz.

Możliwe, że wlot powietrza wtórnego w kotle się zatkał i zamiast zasysać powietrze to wyrzuca dym na zewnątrz. Obejrzyj jeszcze raz wszystko dokładnie na wygaszonym kotle z latarką w ręku. Powietrze wtórne służy do dopalania gazów by spalać czyściej i efektywniej. To tak w skrócie, jest wiele wątków na forum o tym, nie będę kopiował, poszukaj.

Prawdopodobnie to wlot powietrza wtórnego. Zaspawać nie warto, trzeba szukać innych przyczyn. Zacząć od wyczyszczenia komina i kotła razem z czopuchem. Daj jakieś bliższe zdjęcie tego wlotu.

Kocioł powinien być czyszczony raz w tygodniu, to dobrze zrobi i dla kotła, i portfela. Mógł się też przytkać czopuch, dmuchawa nanosi lekki popiół z drewna i po kilku miesiącach jest problem. A komin dymowy 4 razy w roku trzeba czyścić. Jeśli palisz drewnem, pewnie komin zarósł. Mogły też zużyć się sznury uszczelniające drzwiczki, to część eksploatacyjna i podlega okresowej wymianie jak klocki hamulcowe w aucie.

Jeśli Hindus ma 5 kaczek, to jest biedny czy bogaty? Twoje spalanie jest średnie, można na pewno spalić więcej. I co to jest STEROPIAN?

Na taką powierzchnię potrzebujesz kotła max 17 kW jeśli masz dom nieocieplony, z ociepleniem 14 kW by dało radę ogrzać. Wymień kocioł na mniejszy i napisz, czy pomogło. 38 kW na 150 m2 - kto to wymyślił?

U producenta [Dozamet] kupisz za ok. 360 zł, używanego bym nie instalował.

Może głupie ale jakiś śmieć blokuje kanały konwekcyjne w kotle? Czasem wkładają do środka jakieś kartony, instrukcje czy inne blaszki. Komin też musi się nagrzać, ostrzej drewnem przepalić i pierwsze rozpalania też na wyższych temperaturach by dogrzać blachę.

Kiedy ostatnio czyściłeś kocioł? Należy to robić przynajmniej raz w tygodniu, te górne pokrywy zdejmujesz i szczotką drucianą usuwasz popiół i sadze. Komin kiedy był czyszczony? Masz wybuch, bo zamykasz dolne drzwiczki - zbiera się gaz, po otwarciu górnych dopływa świeże powietrze i bum - normalne. Spróbuj tak: uchyl drzwiczki popielnika na ok. centymetr, poczekaj chwilę, aż gazy pójdą w komin, i wtedy otwieraj drzwiczki górne przy jednocześnie uchylonych dolnych. Jak nie pomoże napisz, pomyślimy dalej.

Teoretycznie tak ale z natury nie ufam w pełni elektronice.

Na kotle zawsze jak najwięcej a do regulacji na zasilanie zawory mieszające, przykładowo u siebie mam zadaną 60 bez względu czy na dworze +5 czy -30, a na grzejniki podawane 40 - 45 sterowane zaworem 3D. Jak się ochłodzi to wygrzej kocioł ustawiając zadaną na ok. 70 stopni i kilka godzin tak utrzymaj, to dobrze zrobi dla blach. Nie masz smoły w kotle?

Różnie to producenci zalecają, większość wymaga odpowiedniej temperatury wody powrotnej. Na zasilaniu zaś 57 i więcej, a najlepiej powyżej 60 czy nawet 65 a do regulacji podłogówki zawory mieszające. Niska temperatura powoduje wykraplanie wody na ściankach wymiennika, w połączeniu z kwasami ze spalania powstaje zabójczy dla blachy kwas siarkowy i żre kocioł jak wygłodniały kornik świeże drewno. Kilka lat i pewnego zwykle mroźnego dnia w kotłowni można łódką pływać.

Te 16 kW to na ocieplony dom trochę dużo mi się wydaje. I z zaworami termostatycznymi w kotle na paliwo stałe tez trzeba rozsądnie, bo po nagrzaniu pomieszczenia zawór odcina grzejnik i można sobie podgotować wodę w kotle. Niby są zabezpieczenia ale...

Ta pompa do szamba to chyba jakaś pomyłka, silnik 250 W - spali się za pierwszym podejściem przy większym zbiorniku. Jakaś woda z zalanej piwnicy pójdzie ale nic więcej. Do szamba powinna być pompa co najmniej 2 kW i to z rozdrabniaczem, najlepiej żeliwna z wyjściem na wąż 2".

Dobrze ustaw parametry, skoro kopci na czarno to widać powietrza za mało, komin za wąski, za mało powietrza w kotłowni [zła wentylacja], kiepskie paliwo... Poza tym to Defro...

Ja dałem Rockwool Megarock 150 mm, lambda 0,039, 4 m2 w rolce, dość ciężkie i duże te rolki ale jakoś dało radę je wnieść na strych. Zatem mam opór cieplny ok. 7 uwzględniając straty, nie przykrywałem niczym i nic pod spód nie układałem, wprost na beton. Teraz jak się rękę włoży pod wełnę jest ciepła od spodu. I ciszej w domu.

Dla lambdy 0,039 i grubości 20 cm opór cieplny wyjdzie ok. 5 więc przyzwoicie, im grubiej tym lepiej, ja dałem 30 cm w dwóch warstwach po 15 kładzione przemiennie. Tylko kup miękką wełnę w rolkach.

Na styropian powinieneś dać tak z 5 cm wylewki by to miało sens. Z tego względu u siebie [też strop beton i dach blacha na deskowaniu] położyłem 30 cm wełny skalnej Megarock w dwóch warstwach po 15 cm naprzemiennie by mostki zlikwidować Bez żadnych folii położyłem. Szklana z czasem może się deformować i wyglądać jak szmata, tak sporo osób mówi, skalna jest lepsza. I nie taka szkodliwa przy układaniu. W pokojach od razu 2 - 3 stopnie cieplej i dużo ciszej podczas deszczu. Uszczelnij jednak najpierw dach a w miejscach, gdzie chodzisz, zrób prowizoryczną podłogę z legarów i np. płyt OSB. Jeśli nie masz zamiaru mieszkać na poddaszu to kompletnie bez sensu jest ocieplać dach.

A np. Per eko KSW 9 kW? 11 kW za dużo, 16 to w ogóle kosmos na taki metraż. Teraz wyrzucasz pieniądze kominem.

To może ogrzewanie sufitowe? Podłogę będziesz mógł sobie zastawić regałami, grzejników nie będzie a ciepło tak. Tylko dla takiej powierzchni będzie to drogie. Przemyśl sprawę, grzejniki nie zajmują wiele miejsca.

SAS NWT - ogólnie OK, ale... W zasypowej trochę smoły, spalanie paliwa zgodne z tym co podaje producent [w duże mrozy ok. 1,4 kg na godzinę wobec katalogowego 1,2 kg]. Teraz ociepliłem stropy więc spalanie spadło, stałopalność ok. 18 godzin na zasypie nieco wzrosła, spalanie drewna z dmuchawą powoduje smolenie. Bardzo dobry dostęp do wyczystek, łatwe czyszczenie kotła, klapki na czopuchu - też doceniam. Do tego estetyczne wykonanie, to też jakoś wpływa na wizerunek. Dobry kontakt z serwisem, odpowiadają na maile i wyjaśniają wątpliwości. Czego mi brakuje? Np. fabrycznego PW. Ogólnie z kotła jestem zadowolony, parafrazując pewien znany film "minusy nie przesłaniają mi plusów". Cena porównywalna z konkurencją. Na razie tyle.

Kocioł zasypowy SAS NWT 14 kW ze sterownikiem Tech ST-32.

Bardzo dziękuję i dołączam do życzeń. Wesołych Świąt!

U mnie to np. wygląda tak: zadana 60, histereza 2. Spada na 58 - włącza się nadmuch, po czym temperatura spada do 54 - a potem zaczyna rosnąć dość szybko, co 5 sekund jest pomiar z czujnika i widzę, że co 5 sekund rośnie o 0,2 lub 0,3 stopnia, ale bywa i tak, że o 0,5. Czyli 1 stopień to u mnie ok. 15 - 25 sekund. A potem po wyłączeniu nadmuchu jeszcze rośnie do ok. 70, bo to ciepło gdzieś musi się podziać, znów spada i tak w kółko. Paliwo orzech 29 MJ, I jak tu zmierzyć sprawność bez ciepłomierza? I ile węgla uległo spaleniu, by tyle energii dostarczyć? Bo zasypane 20 kg, na dole żar, na górze kawałek papieru leży i się tylko lekko przyrumienił.

Po czyszczeniu kotła z popiołu i osadu na wymienniku czas będzie zapewne krótszy. Jak długo? To zależy. Od kotła, paliwa, instalacji i pewnie wielu innych czynników.