13robert

mozna izolowac od wewnatrz styropianem (lub wełną) ale musi byc jeden warunek: od strony łazienki na styropianie powinna być warstwa nie przepuszczająca pary wodnej czyli robiąc tynk na siatce powinien on być nieparoprzepuszczalny (podkładowy i wykończeniowy) jak i pomalowane to powinno byc farbą nieprzepuszczającą pary wodnej widziałem też folie w płynie w sprzedazy, więc to tez by zdało egzamin gdyż jak podaja zródła 1mm membramy z foli czyni układ całkowicie szczelnym

to nie jest ta przyczyna, jesli styropian jest na zewnątrz i sciana dwuwarstwowajako że doszkoliłem się w sprawie pary wodnej i jej przenikania zwanej dyfuzją to wiem że to ona odpowiada za problem zbierania się wilgoci pod ociepleniem otóz para dużo łatwiej przenika przez styropian niz przez mur czyli to co podaje pod styropian mur to jest tego duzo mniej niż potrafi przetransportowac styropian na zewnątrz

moim zdaniem nie ma to nic wspólnego ze sposobem grzania tylko brakiem cyrkulacji powietrza (czyli ma wleciec powietrze nowe, ogrzac się i zabrać wilgoć by na końcu uleciec przez kratke wywiewną) przyczyną jest zbyt szczelny dom na powietrze wchodzace (pomijam ze może przemarzac sciana lub przeciekac dach) podobno najlepszym rozwiazaniem sa kratki higrosterowane które według teori mają zapewnić dopływ swiezego powietrza gdy tego potrzeba, natomiast gdy zrobi się sucho wówczas przymykaja się pare lat temu czytałem o nich to pamiętam że ceny ich były bardzo wysokie, nie wiem jak teraz a ze wczesniej nie było wilgoci po ociepleniu mogło również wynikac z tego że przez pierwszy rok mur był tak suchy sprzed ocieplenia jeszcze że ją magazynował oczywiście zakladam ze nie ma innej przyczyny poza produkcją wilgoci przez człowieka uzytkującego mieszkanie czytając tez o dyfuzji pary wodnej zauwazylem że styropian jest slabszą barierą dla dyfuzji niż ściana murowana (im cięższa tym mocniej osłabia dyfuzje) a pisze to dlatego by jednak nie obwiniac za wzrost wilgoci styropianu tylko przede wszystkim szczelne okna, natomiast styropian na miejscu trzecim lub czwartym a ze czesto robi sie w jednym roku wymiane okien i ocieplenie powstaje takie odczucie oczywiście sa tez normy jaka musi być wymiana powietrza na godzine i liczy się ją na osobe a nie na wielkość domu

a zrębka wierzby energetycznej? moze ja by warto było jeszcze pro forma sprawdzić

piszemy o cofaniu sie w lecie!

skoro dzięki układowi otwartemu powstaje ciag kominowy a zatem zrobienie dokładnie na odwrót czyli szczelne zamkniete okna i drzwi powinny trwale zaradzic na wsteczny ciag kominowy tak to wychodzi...

nic nie ma do rzeczy... jak to nie ma skoro z robimy z pomieszczenia uklad otwarty objetosciowo ktory moze regulowac zmiane cisnienia

no leci... tylko czemu przez cały dzień i wieczór uchylone okno nie ma wyrownać skutecznie roznicy cisnien w takim przypadku? moim zdaniem to działa tak jak opisalem wczesniej i ma troche inny charakter czyli jest odwroconym kominem termicznym -zwykły to taki jaki wykorzystują piloci szybowców, którzy latają w okreslonych warunkach pogodowych bacznie obserwując by nie lecieć na terenami zielonymi tylko otwartymi

gdyby to bylo wowczas uchylone okno przez caly dzien i wieczor powinnom zaradzic temu w 100% a nie zaradza....

zatem musi nachodzic z góry na Ziemie chłodniejsze powietrze (dajmy na to o obszarze województwa) po bardzo upalnym dniu (chłodne u góry, cieple u dolu jeszcze dodatkowo nagrzewane przez gołą ziemie i obszary zabudowane betonem) i wypycha ono ciepłe i rzadsze powietrze do góry nad terenami lesnymi i zielonymi opadając samo w dół nad terenami otwartymi i zabudowanymi

minimalnie uchylone okno a pownien wsteczny ciąg ustać, gdyż wyrowna sie cisnienia w pomieszczeniu na pierwszy rzut oka wygląda że jest to związane ze stałą objetością pomieszczenia i cisnieniem jakie tam panuje przy jednoczesnym braku mozliwość wyrównania go zmianą objetości gdy na zewnatrz sie ono zmienia uchylone okno pelnic powinno taką role by się ono wyrownalo

słyszałem ze 43 stopnie to optymalna temperatura dla wedzarni

ja rozumiem tak ze na podtrzymaniu też zuzywa opał i tyle

ja sobie tylko teoretyzuje i ucze się ale dlatego tak mi się wydało z tymi kroćcami że temperaturowo to by się zgadzało gdyby je tak "przestawił" co do ilości spalanego mialu to już wczesniej obliczyłem a raczej oszacowalem ze piec pracuje z mocą ok 10-11KW co dla metrazu 220m2 i z takimi temperaturami jest normalne co do braku oszczedności to mówi sie trudno, na tym to polega by skubać mających pieniądze do zera, bo gdybys ich nie miał to zostalo by po staremu, a to tylko pokazuje że w piecach nie ma żadnego postepu technologicznegp choćby to byl piec z komorą dopalajacą to nie ma to wplywu na ilość spalanego opalu na sezon w praktyce tylko na czystość spalin jedyne rozwiazanie na dzisiaj by mniej spalał piec to zamieszkanie na pietrze tylko lub tylko na parterze i ogrzewanie polowy domu rozwiązaniem na jutro powinno byc poszukiwanie taniego opalu, a jako że drewno juz odpadlo w przedbiegach bo piec jest tlokowy lub retorowy, a zatem pozostaje pomyslec o wierzbie energetycznej bo ona by pasowała do takiego pieca nic innego nie ma na rynku tylko że do wierzby potrzebny by byl areał do zasadzenia aż 1 ha i drugie tyle na miejsce do jej suszenia i ugorowania ziemi by zamienić za 20 lat jej miejsce uprawy na marginesie, ale też o kosztach ogrzewania oto co pisze na stronie Statoil czyli sprzedawcy oleju opalowego: Do ogrzania domu o powierzchni 200m2 w sezonie grzewczym potrzebne jest średnio 4000 litrów oleju opałowego oraz dodatkowo 2000 litrów do ogrzania ciepłej wody

a może koledze pomyliło sie który krociec jest powrotem do jednego czy drugiego obiegu? bo spalanie wychodzi ze jest w normie jak na dom 220m2 i przy obecnych temepraturach czyli że wszystko gra

cos wydawalo mi sie za mało więc zgodne z zaleceniami sobie sprawdziłem i zacytuje za sprzedawcą oleju firmą statoil: Do ogrzania domu o powierzchni 200m2 w sezonie grzewczym potrzebne jest średnio 4000 litrów oleju opałowego oraz dodatkowo 2000 litrów do ogrzania ciepłej wody kolega ma o 20% wiekszy dom czyli musi pomnozyć jeszcze 4000 razy 1,2=4800 litrów+2000 litrów na CWU czyli razem jako zywo 6800 litrów to jest ze strony sprzedawcy czyli z góry mozna założyc że pomimo tego że obliczenia zostaly uśrednione dla warunków temperaturowych na zewnatrz, to mimo wszystko przeprowadzone dla idealnie pracującej instalacji http://www.statoil.pl/statoil/index.jsp?pl...1&layout=16 zauwazyć się też da zależność ze 1 tona ekogroszku=1 tonie oleju opalowego to tak by zapamietać na dlużej

69 groszy za kilogram drzewa to cena kosmiczna przypomne że niezaleznie od rodzaju drzewa ( sosna, wierzba energetyczna czy buk) jeden kilogram drzewa czyli także trocin z niego ma dokladnie taką sama kaloryczność

przy takim interesie można by było pokusic o swoja plantacje wierzby energetycznej jesli posiada sie odpowiednie miejsce pod nią koszt pozyskania biomasy wszedłby w koszty prowadzenia pensjonatu niestety wszystko wskazuje że w eurokołchozie paliwa nieodnawialne (gaz, olej, wegiel) będą tępione dodatkowymi akcyzami i podatkami jako nieekologiczne

kotłownia to chyba od kotła a nie od kota....

na oko liczy się 1 zeberko na 1 m2, wiec brakuje aż 50 zeberek co musowo nadrabiac wyzszą temperaturą a nie nizszą jesli by został calościowo ocieplony dom i wymienione okna to te 150 powinno byc w sam raz co do sprawdzenia czy to wina opalu to nie trzeba czekać na nasepny zakup tylko mozna kupić worek wegla i przy zasypaniu wymieszac go poł na pół z mialem i zobaczyć jaki bedzie efekt jesli piec znaczaco "ozywi sie" to wina bedzie opału, jesli nie to ustawień pieca ale to już inni Ci powiedzą

wziąłem kalkulator i wychodzi powierzchnia ogrzewana 115 m2, zużycie 25kg węgla na dobe czyli wszystko zgodnie z normą

no ale kolega zapodawał że ma do ogrzania 220m2 więc nawet 60kg na dobe obecnie jest czyms normalnym wychodzi spalanie średnie 2,5kg na godzine, co daje srednią moc grzewczą pieca 10-11KW czyli wszystko w normie obliczeniowej w glowie mam taką daną że przy mocy nominalnej pieca 5KW spala on 1 kg wegla na godzine,a kolega pisze ze pali miałem chciało sie mieć wille to się ją ma, to tak jaby teraz plakać ze trzeba sprzatać, odkurzać i myć 220 m2 podłóg na zupelnym marginesie: Polska obok Grecji jest jedynym krajem w UE gdzie nie ma podatku katastralnego jego stawka wynosi ok 1% wartosci nieruchomości (znajomy mi mówił ze we Francji to jest 1,25% dla jego średniego domu) przyjmijmy, że wartość domu to okolo 3000zł/m2 czyli podatek ten dla kolegi Tomala to bedzie rocznie 0.01 x 3000(zł/m2) x 220 (m2)=6 600 zł świetlana socjalistyczna przyszlość przed nami, także z podatkiem od emisji co2

zapewne bedzie wina pieca jesli chodzi o zbyt dużą ilość spalanego opalu ale pierwsza rzecz jak rzuciła sie mi w oczy to 156 sztuk żeberek zeliwnych grejników na 200m2 nieocieplonego domu to stanowczo za mało by ogrzac dom ustawiając temperature wody w c.o. na 50 st.C -musi być chłodno w domu przy takich parametrach pisze nieocieplonym bo jesli dom jest w połowie ocieplony to tak jakby nie był w ogóle (ściany ocieplone a strop na pewno nie i nie wiedząc nic o podłodze na parterze, polowa okien nowych szczelnych a połowa starych) tak sobie teoretyzuje tylko...

w warsztacie ogrzewam żeliwną kozą, wszystko jest dobrze ale pomyslałem że moze by udoskonalić szamotem palenisko jako ze przekrój jej jest okragły więc zauwazyłem że ceramiczna wprostka kominowa używana jako element szamotowy w systemach kominowych bedzie idealnie nadawać się do tego zadania poprzez swoje wymiary i kształt jest niedroga bo kosztuje 25zł ale zastanawiam sie czy ona nadaje się do tego zadania? na stronach producentów pisze że ma ledwie jednogodzinną wytrzymałość ogniową

a czy dla instalacji z zaworem 4d nie zagotuje się też? na razie wniosek pewny jest taki że wszystko zalezy od rodzaju kaloryferów i dla żeliwnych lub stalowych z dużą ilościa wody nie zakłada się zaworów termostatycznych i wówczas zawór 4d jest rozwiązaniem dla grzejników z mala ilościa wody sa dwie mozliwości albo zawory termost albo zawór 4d to na jaka temperature pali sie w piecu nie ma związku z rodzajem sterowania temperaturą grzejników