vr5

Witaj! A może lepiej by było tylko odciąć dopływ ciepłej wody do naczynia wzbiorczego? Resztę pozostawić. Jeśli dasz zasilanie od dołu, to i tak w naczyniu będzie ciepła woda. Wady Twojego rozwiązania: - Dodatkowe straty ciepła w naczyniu - Ciepła woda szybciej paruje z naczynia, niż zimna Poczekaj, niech się jeszcze wypowiedzą inni forumowicze, co kilka głów, to nie dwie... Pozdrawiam.

Witaj! Pytasz się o koszty eksploatacji. Jeśli nie ma przeciwwskazań (opinia kominiarska), to sugeruję założenie dla każdego mieszkania osobnego pieca. Koszt 6 pieców będzie wyższy, niż 1-go, ale weź pod uwagę jedno - z rodziną najlepiej wychodzi się na zdjęciu. Pomijam, że w jednym lokalu jest lokator. Nie sądzę, byś miał zamiar opomiarować każde mieszkanie, by każdego użytkownika rozliczać z rzeczywistego zużycia ciepła. Każdy dopasuje do swoich potrzeb temperaturę w swoim mieszkaniu. Co do sprawności - obecnie produkowane piece gazowe te nawet małej mocy mają stosunkowo wysoką sprawność. Jeśli będzie jeden kocioł to ty i tylko ty będziesz musiał pilnować, by zawsze był sprawny. Do czasu, gdy syn mieszkał u mnie, to zawsze było mu za zimno, za mało ciepłej wody, a teraz na swoim to patrzy na licznik wody, a mając 20 st c. w domu nie jest mu zimno.

Witaj @heso ! Otóż kolega @koziolgu napisał cyt: "Pokoje są wysokie mają 3,5m" . Nie mam powodów mu nie wierzyć. Jestem człowiekiem starszego pokolenia i gdy uczyłem się tabliczki mnożenia, to nie było jeszcze kalkulatorów. Jeśli operowało się liczbami do 10-ciu, to z reguły "liczyło się w rozumie".. Zeszyty "w kratkę" zamiast pięknych reklam na okładce miały tabliczkę mnożenia, gdzie 10x10 było szczytem możliwości. Później używałem suwaka i jakoś trzeba było radzić sobie z zerami. Oto taki prosty sposób mojego wyliczenia: 200 to 2 plus 2 zera Zajmijmy się 2, a zera na razie zostawmy. Dla uproszczenia rozbijmy 3,5 na 3 i 0,5 2x3=6 2x0,5=1 6+1=7 Dopiszmy do 7 te dwa brakujące zera Wychodzi: 7 i dwa zera daje 700 Nie wiem gdzie straciło się 50, ale nie będę nad tym rozpaczał... W matematyce, to można na kilka sposobów... Więc i rozwiązań będzie kilka.... Serdeczne dzięki za zwrócenie uwagi. Nie myli się tylko ten, co nic nie robi... Życzę miłego dnia Pozdrawiam

Witam! Podzielę się swoimi uwagami ze spalania czeskiego eko-groszku w piecu zasypowym: - Po pierwsze, to nawet od tego samego sprzedawcy, co dostawa węgiel bywa o różnych parametrach. Pierwsza partia - dobre spalanie, trochę więcej dymy, niż z węgla kamiennego. Kocioł tylko nieznacznie brudniejszy. Dobry stosunek ceny do wartości opałowej... Druga partia po około 3 tygodniach - inny węgiel, znacznie gorszy. Nie warto. Moja uwaga - kupić ze 100 kg i przetestować. Potem podjąć decyzję, palić, czy nie palić. Pozdrawiam.

Witam @heso! Ja się nie chwalę, że czasem spalę 25 kg węgla. Wolał bym mniej. Ale jak piec pracuje przez 24 godziny - trudno spaść miej. W DTR-ce kotła podają, że dla mocy znamionowej (13,5 kW) spalanie wynosi 3,2 kg węgla brunatnego na godzinę. Takie życie.. Nadal podtrzymuję, że dom jest słabo docieplony. Miałem mur z cegły gr około 45 cm - totalna porażka. Gdy na dworze było -10 st.C. a w domu +20, to na ścianach pojawiała się wilgoć. Teraz gdy mam docieplenie tylko 13 cm, to nawet gdybym ustawił 25 st. C. ściany będą suche, nie wspominając o oszczędności paliwa. A te 700 m3 kubatury wyszło z: 200x3,5=700 Kubatura, to objętość, a nie powierzchnia.

Witam! Nawet w szczelnej instalacji są małe ubytki wody spowodowane choćby parowaniem. Czasem coś zmieniam w instalacji. W sezonie grzewczym dolewam 10 do 20 litrów i prawie zawsze deszczówkę. Są również sposoby na zmiękczenie wody.

Witaj! Nie sądzę, by dom był dobrze docieplony. Powiem, że jest wręcz bez docieplenia. Masz do ogrzania 200 m2 powierzchni, a kubaturę 700 m3. Puki co, piec jest przewymiarowany, co też powoduje że może nie mieścić się w przedziale najekonomiczniejszego spalania. Ja mając dość dobrze docieplony dom 130 m2, ale ogrzewając tylko około 60m2 powyżej 20 st. c. w chłodniejsze dni spalam do 25 kg węgla na dobę.

Witam! Myślę, że wiele zależy od staranności wykonania oraz jakości materiałów. Przez krótki czas używałem jak podstawowego kotła żeliwnego i zwyczajnie pękł jeden segment - wada fabryczna. Piec nie wytrzymał jednego sezonu grzewczego - taki turecki bubel. W kotłowni miałem też mały kocioł z cienkiej blachy z przeznaczeniem po sezonie grzewczym. Ale zimy były dość ciepłe, więc sporo pracował. Mimo, że jest z cienkiej blachy, to miałem go od 1999 roku do jesieni 2010. Odłączyłem go w pełni sprawnego. Teraz mam Logano 111S. Jest wykonany z blachy 3mm. Pracuje z zaworem 3-drożnym. Niektórzy mają te kotły i po 12 lat. Jednej forumowiczce nawalił Dakon Dor 24 po trzy i pół roku - podobno z powodu niskiej temperatury na powrocie. Mam znajomego, który sam sobie spawał 2 razy kotły. Pierwszy jego piec był z grubej blachy, 6 lub 8 mm. Po 2, lub 3 latach zaczął przeciekać na spawie. Był ciężki, więc trudno go było wystawić z piwnicy. Drugi piec zrobił ze znacznie cieńszej, dając w środek rury płomieniówki. Piec działa chyba z 19 lat.

p.s Dodam jeszcze, że jeśli kupować, to może lepiej z pobliskiego hipermarketu, niż z allegro. Jeśli by padła, to można ją szybko wymienić na sprawną, a z allegro mogą być kłopoty. Chociaż... kupuję sporo na allegro.

Witaj! Jeśli masz już kupiony kocioł i nie ma innej możliwości go połączyć to jeśli ma być kolano, to moim zdaniem powinno być z wyczystką. Ja mam takie 2, ale na prostym odcinku. Rura jest docieplona wełną mineralną. Załączam zdjęcie.

Witam! Znajomy stolarz "na dorobku" kupował tanie narzędzia wychodząc z założenia, że prędzej się zamortyzują, niż zepsują. Z reguły jest tak, że jak narzędzie nie zniszczy się w pierwszych miesiącach używania, to ma szansę długo pracować. Przy łańcuchowej oprócz pilnowaniu, żeby nie pracować bez oleju trzeba ostrzyć łańcuch, by nie padło sprzęgło. Ja akurat mam piły firmowe. Ale nie do celów profesjonalnych, więc stosunkowo tanie Mam piłę łańcuchową spalinową i elektryczną. Obie mają około 10 lat. Spalinową używałem 10 lat temu, gdy miałem dostęp do taniego drewna "prosto z pola" oraz 2 lata temu, gdy dostałem drewno z wyciętych drzew na odcinku budowy autostrady A1. Elektrycznej używam w domu.

Witaj! Powinieneś szerzej opisać, o co chodzi. Na razie za mało niewiadomych.

Czytaj kolego ze zrozumieniem. Napisałem tak: "Jeśli jest mało paliwa, to da się wybrać bez kłopotu. Jeśli jest pełen zasyp, to nie da rady. Tzw ruszt pionowy skutecznie blokuje możliwość wyjęcia wsadu. Pozostaje tylko zalanie."

Ty jesteś inwestorem i decydujesz, jaki system wybrać. Możliwości jest kilka. Można mieć i piec na gaz i na paliwa stałe. Można wodę do celów użytkowych pobierać tylko z kotła gazowego, a dom ogrzewać gazem, lub węglem. Wtedy nie potrzebny jest bojler. Czyli piec 2-funkcyjny. Można dać zasobnik na c.w.u. - wtedy piec 1-funkcyjny Jeśli będziesz zakładał solary, to będzie potrzebny zasobnik. Obecnie chyba najtańsze jest ogrzewanie domu przy pomocy paliwa stałego. Gazem - wygodniej.

Odpowiadam: To nie jest kocioł, z którego można po otwarciu drzwiczek usunąć zawartość paleniska. Wybranie wsadu jest blokowane przez ruszt pionowy, który odsuwa się tylko do środka. Wybranie węgla z góry też nie jest możliwe. Czy nigdy nie widziałeś przerdzewiałej blachy? Choćby rura wydechowa w samochodzie? Jak rura przerdzewieje, to w którymś momencie powstają dziury. Nim do tego dojdzie to tworzy się warstwa rdzy na zewnątrz i w środku. Gdy jest przeżarta na wylot, wystarczy stuknąć w taką rurę. Jak odpadną "strupy" to rura może wyglądać jak sito, a gazy mogą wydostawać się do kotłowni, a nie kominem. Szczerze mówiąc nie wiem skąd wziąłeś ten wybuch kotła? Zacytowałem cały rozdział i tam pisze "Jeżeli zaistnieje niebezpieczeństwo wybuchu pożaru". Niebezpieczeństwo wybuchu pożaru, to nie to samo, co wybuch kotła.

Jeśli pustakiem nazywasz gazobeton, to on raczej za dużo ciepła nie magazynuje. Jeśli wykonawcy w czasie budowy nie oddzielili warstwy wełny mineralnej odpowiednimi foliami z obu stron, to może do wełny dostała się wilgoć i dom jest prawie bez izolacji. Ja mam ściany docieplone styropianem 13 cm, na parterze mury z cegły ponad 45 cm. Strop też docieplony. Jeśli pokój jest nagrzany do 21 st. C., na dworze ok. 0 st. C. i wyłączę ogrzewanie o godz. 23.00, to po 9 godzinach mam z reguły nieco powyżej 19 st. C. Na piętrze, gdzie jest cieńszy mur z gazobetonu, ale tak samo docieplenie takie samo, spadek temperatury jest szybszy. Parter wolniej się nagrzewa, lecz dłużej "trzyma ciepło".

Witaj! Na wstępie powiem, że nie słyszałem o kotle gazowym z podajnikiem. Wskazane jest zacząć od opinii kominiarskiej i odwiedzeniu gazowni (spisaniu umowy). Kominiarze ocenią, gdzie można założyć piec. Pewnie odpadnie któraś lokalizacja. Może się wręcz okazać, że można założyć tylko w jednym z pomieszczeń, o których wspomniałeś. Im bliżej od miejsca najważniejszego punktu poboru ciepłej wody, tym mniejsze straty. Ja bym wybrał 2-funkcyjny. Kondensacyjny ma większą sprawność, ale wymaga niższych temperatur na zasilaniu. Czyli podłogówka i dość dużej powierzchni grzejniki. W przeciwnym wypadku raczej zwykły nowoczesny piec 2-funkcyjny. Oczywiście piec może w przyszłości działać kominkiem oraz z solarami, a jak to połączyć - to rola fachowców. Instalacja gazowa wymaga pozwolenia na budowę - powinien ją wykonać uprawniony projektant.

Z tą dopłatą za korzystanie z farelki to się zgodzę, że koszt wzrośnie o około 50 zł za 2 miesiące, bo 80 kWx 0,6 zł/kWh = 48,0 zł. Ale z tymi odbiorami, o których pisałeś i płaconymi rachunkami za prąd to nijak nie wychodzi. Z jednym się zgadzam: warto zainwestować w bardzo dobre docieplenie budynku i to nie zależnie jaki rodzaj ogrzewania się wybierze.

Witaj, Jeśli nie chcesz wstawić regulatora ciągu w układ kominowy a nie masz w wentylatorze klapki odcinającej ciąg, to tu podaję linki do takiej klapki: http://www.domer.pl/regulator-ciagu-kominowego-terminator-6.html http://allegro.pl/terminator-6-przepustnica-pod-dmuchawe-d1-i1419675526.html Temat był niedawno poruszany. Producent kotła wstawił wentylator bez klapki odcinające dopływ powietrza, mimo, że w tym piecu powinna być.

Tu się z tobą zgadzam, ale tak pisze w instrukcji. To jest piec dolnego spalania. Sam żar jest na małej powierzchni na spodzie kotła. Jeśli jest mało paliwa, to da się wybrać bez kłopotu. Jeśli jest pełen zasyp, to nie da rady. Tzw ruszt pionowy skutecznie blokuje możliwość wyjęcia wsadu. Pozostaje tylko zalanie.

@Jurka To jest zdanie wyjęte z kontekstu. Cały rozdział dot tego zagadnienia brzmi: Awaryjne wyłączenie kotła grzewczego Jeżeli zaistnieje niebezpieczeństwo wybuchu pożaru, powstania łatwopalnych gazów lub oparów, należy zgasić kocioł grzewczy wodą. - Ostrożnie otworzyć drzwiczki załadowcze, tak aby nie narazić się na uderzenie płomieni. Zagasić ogień wodą. Bez potrzeby nie zalewamy palącego się kotła wodą i w ten sposób go nie wygaszamy. Ale...jeśli np widzimy, że coś jest nie tak, że w kominie zapaliły się sadze, lub powstała perforacja w rurze łączącej z kominem, lub stwierdzimy, że nie ma wody w kotle a w piecu się pali to warto go wygasić. Jeśli w piecu mamy zasypane "po brzegi" to wypalenie 46 litrów węgla (pojemność zasypowa DAKON-DOR 20 kW) w normalnych warunkach trwa kilkanaście godzin.

Jeśli wentylator jest dobry, to najprawdopodobniej uszkodzony jest sterownik, ściślej układ odpowiedzialny za płynną moc do zasilania dmuchawy (prawdopodobnie jest to układ falownika). Jeśli masz choć jakieś średnie doświadczenie w elektronice: Rozkręć, jeśli zauważysz, że któryś z kondensatorów elektrolitycznych jest wybrzuszony, to wymień na nowy. Inne uszkodzenia - zapytaj na forum ELEKTRODA, może coś doradzą. Serwis producenta. W ostateczności zakup nowego sterownika. Najprościej ten sam typ, lecz może znajdziesz inny jeszcze lepszy i nie koniecznie droższy.

Witaj. Być może dmuchawa jest przybrudzona . Rozkręć i zobacz. Jeśli w środku jest czysto, to bardzo prawdopodobne, że "coś jest nie tak" ze sterownikiem - szwankuje układ regulacji obrotów dmuchawy, lub trzeba podnieść obroty minimalne. Jeśli twój sterownik ma możliwość zmiany minimalnych obrotów, to można spróbować je podnieść. Wystarczy, że w sieci elektrycznej wieczorem są spadki napięcia i może to rzutować na pracę wentylatora. Może "zaczynać się sypać" sterownik.

Do ogrzania wody to się sprawdza. Ja sam montowałem. Zapotrzebowanie ciepłej wody dla 2 osób. Możliwość dogrzewania od początku marca, grzania od kwietnia do 10 października i znowu około 1 miesiąca dogrzewania. Moje koszty - 1010 zł solar z 15 rur oraz reszta osprzętu 1000 zł. Gdyby to miało kosztować około 4000 zł, to nie wiem, czy by się opłaciło. Ogrzanie domu przy obecnych cenach solarów w naszej strefie klimatycznej raczej wydaje się nieopłacalne (być może opłacalne by było dla dla domu pasywnego).

Ja mam pompę na powrocie. + zaworu od wyjścia z kotła (czyli woda gorąca z kotła) - zaworu od powrotu z obiegu (czyli zimnej wody) wylot z zaworu, czyli środek zaworu do pompy. Myślę, że u ciebie trzeba by dać zaraz za pompą na + zaworu, Na minus zaworu powrót zimnej wody z obiegu Ze środka zaworu powrót do kotła