
montez
Stały forumowicz-
Postów
428 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
-
Wygrane w rankingu
5
Typ zawartości
Forum
Wydarzenia
Blogi
Artykuły
Treść opublikowana przez montez
-
no to musze sie wziac do roboty koncepcyjnej. A tak z innej beczki: Kiedy zbiorę trochę danych to chciałbym wystartować z innym tematem np.: TETRACYT - jak spalać ten cud natury? Co to za opał TETRACYT? Czy ktoś o nim słyszał? Czy ktoś go widział? Czy ktoś go spalał? TETRACYT. Wartość opałowa około 54 000 kJ/kg to prawie 2 x więcej niż ma super miał. Nie do uwierzenia a jednak. Wyobraźmy sobie jak powstawała ziemia przez miliony lat i poszczególne ery. Ja nie jestem dobry z paleontologii czy tam geologii. Najważniejsze to to, że każda warstwa skorupy ma swój wiek. Wg opisu wiki czy importera Szar. to co ma w ofercie nazywa się antracyt. Czy to jest na pewno Antracyt? Wg opisu encyklopedycznego powiedzmy antracyt nie zostawia popiołu oraz ma mało siarki. Ten antracyt który z "rzutu" czy "dostawy" na "dostawę" może mieć zupełnie inne cechy ponieważ kopalnia, jak nazwa wskazuje dokopuje się do coraz starszych pokładów. Czy mamy tego świadomość czy nie - ale to źródła energii nieodnawialnej. Z każdym metrem wgłąb zmienia się struktura chemiczna i fizyczna materiału, który jest wydobywany. Zatem dzisiejszy antracyt może być PENTACYTEM za kilka lat i wymagać temp. 3000 st.C do rozpalenia. ???? Przecież nikt tego nie produkuje. To jest wydobywane jak natura stworzyła. Jak kupujemy farby z różnych dostaw od tego samego producenta to odcienie się mogą różnić. Dlaczego?! przecież to ten sam kolor!!! powie pani w obcasach. Ano dlatego, że matka natura tak chciała, mimo selekcji i norm ISO milion1 nie ma powtarzalnej dostawy surowców, które są NATURALYMI w stadium początkowym. Powtarzalność obecnie jest na high endowym poziomie ok. Ale ropa sie powoli kończy, wpychają nam powoli elektrowozy z bateriami w drzwiach. Stąd z niepowtarzalnością w temacie energii możemy mieć do czynienia coraz częściej. Sortowanie - ma to do siebie, że im więcej sortów (bardziej dokładne poszczególne sorty) tym więcej gorszych a mniej lepszych, bo co sort to różnica. WIęc jest gdzieś koniec tego sortowania i trzeba pozbyć się tych gorszych części, mniej jednorodnych. Faktycznie zaczynam się bać czy nie śmierdzi to wszystko w kotłowni siarką. W zasadzie odnoszę wrażenie że to sama siarka prawie, no może z odrobiną węgla i koksu. Przecież węgiel się dobrze rozpala. A ten "antracyt" z ukrainy bardzo źle się rozpala i zostawia kupę popiołu a raczej grud, bryłek, koksu i drobnych ziaren niespalonych - porównując to do węgla. Kiedyś w rozmowie z panią handlowcem usłyszałem że mają świetny ruski groszek. Ruski jak ruski może być i rumuński. Ale co z tego wynika - czy ruski groszek może być antracytem. Wystarczy, żeby legitymował się enegetycznością rzędu 31000kJ/kg i juz może udawać z powodzeniem antracyt. Naprawdę mam coraz więcej wątlpiwości co do tego co to w ogóle jest. Czy nie wystarczy, żeby COŚ węglopodobnego - JAKAŚ skała niby OPAŁ miał wartość energ. wyższą niż 31 000 i już handlowiec nazywa go antracytem. Dalej - w opisie wiki jest kwestia, że zawiera czysty węgiel i powstawał pod olbrzymim ciśnieniem i to są najstarsze pokłady węgla z najstarszych okresów. Czy okres najstarszy jaki zna kronikarz "Gall Anonim", który tworzył ten opis, okres w którym odkryto w Polsce pokłady antracytu, jest najstarszym jaki jest możliwy do utworzenia takiego opału? Najstarszy góral to taki, który żyje 115 lat. Ostatnio słyszałem jednak że był starszy od niego co żył 118 lat i nie był kobietą. Czy można to stopniować w nieskonczoność? Czy jest znana wartość ciśnienia w jakiej powstawał """"antracyt""""? Jeśli jest znana, to czy przy wyższym ciśnieniu mogła matka natura wycisnąć (raczej wcisnąć) więcej węgla czy tam koksu czy energii niczym w czarnej dziurze, z niego? Czy jest tu jakiś fizyk molekularny albo spec od czarnych dziur i wielkich mas w małych wymiarach geometrycznych? jeśli stare może być starsze a najstarsze może stać się młodszym, to TETRACYT ma sens. Czy to o czym pisano w roku 1989 kiedy wyciągano ostatnie taczki polskiego antracytu z polskich kopalń na wierch i to są te najlepsze, czy nie ma lepszego węgla np Antracytu 2, którego nikt nie odkrył? Tego nie wiem i prawdopodobnie mało kto wie (ruscy wiedzą). Faktem jest że pod nazwą kodową >>Antracyt<<, który występuje na rynku polskim od pewnego czasu z niewielu źródeł (rosja i ukraina). Może kryć się coś szczególnego. Przykład. Dorabiałem kotłownię pod starym domem, wykopywałem dół pod fundamenty i pomieszczenia i oczom mym ukazywał się wygląd : ziemia - czarna, piasek-żółty, glina- jasnobrązowa, potem znów piasek i glina, i piasek, gdybym kopał dalej do kilku kilometrów a byłoby to na terenie jakieś kopalni prawdopodobnie dotarłbym do węgla. twardy węgiel, szklisty-półmatowy, potem ziemia, potem znów węgiel, kilkaset metrów wgłąb dalej okazać by się mogło, że odnalazłem coś podobnego do antracytu (który znamy z ukrainy i już paru forumowiczów to konsumowało w swoich piecach). Nazwałbym to antracyt, bo nie znam innego określenia. Czy miałbym rację? Nie wiem. Kto to wie? Do opisu nijak to nie pasuje - popiołu mało, a wcale nie tak mało, w zasadzie brunatny piasek, sadzy nie ma. Jak sie opali z wierzchu to przygasa. Często wychodzi nawet nie napoczęty przez ogień. Rozlewa się jak lawa, czy tak się zachowuje węgiel, czysty węgiel? I żeby go całkowicie dopalić potrzebne są kolejne porcje nieprzerwanie, inaczej reakcja łańcuchowa jest zatrzymana, a ponowne dopalenie >>koksu<< trudne (trzeba mieszać w proporcjach). Sprzedawcy zapewniają, ze ma kaloryczność taką a taką a np. 31 itd. ale czy będą domagać się DOPŁAT jeśli ma 54? Kupujemy kota w worku. Kiedy się da palić oraz jest ciepło, to nikt nie narzeka na dystrybutora ani na opał. Jeśli jednak jest zimno w domu - to skład opału może mieć inwazję wściekłych klientów. Może to TETRACYT?
-
a skąd te nerwy w ogóle? cóż za emocje... ale co mają do tego koledzy? z kolegami to sie na piwo idzie, tu rozmawiamy o konkretach. Podejście do sprawy jest takie: podczas gdy Ty widzisz -6% w kieszeni przy stosowaniu antracytu Ja dotykam kieszeni, w której zostały pieniądze po zakupie opału na całą zimę 2011/2012 i to całkiem spore. Czy to jest złe podejście? Mam zaplanowane przeróbki w instalacji i dołożenie ciepłomierza itp. ale jeszcze nie teraz, a wtedy też przekażę obiektywne dane dot. ciepła ze spalania i wnioski będą kompletne, zostaną obnażone rzeczy - stan faktyczny. To nie jest bicie piany. Tylko twarde fakty. Tak twarde jak pewien przyrząd w oku w Srbski film. Tylko proszę mi pokryjomu nie handlować miałem ;) No nic. Idę posprzątać w kotłowni bo jutro inspekcja z serwisu Lazara.
-
dlaczego nie nadaje się? dla miału się nadaje.
-
Rozkoszuję się, tym co napisałeś, nie wiem czy oglądałeś Milczenie Owiec, ale gdybyś nie oglądał, to bym się obraził na Ciebie :) he he he No więc ruszam nozdrzami jak Hannibal Lecter bo wyczuwam zdobycz albo ofiarę w pobliżu... Sprawa ma się tak. VERNER nigdy mi nie dołożył. Co najwyżej sobie i takim, co łykają tanie kawałki, powtarzają w kółko te same rzeczy (PR) prawie w każdym poście się wymądrzają, a piszą totalne głupoty i dopiero próbują zrozumieć a kiedy już zrozumieją, to uważają, że to oni wymyślili. Oj VERNER Ty to jesteś. Kiedy łykniesz czerwoną tabletkę, to zobaczysz prawdę, że to ja dołożyłem VERNEROWI. Taka subtelna różnica. Tą tabletką jest dokładne czytanie ze zrozumieniem i odrobina pojęcia może przez doświadczenie. Ja dalej twierdzę, że NIE LUBISZ CZYTAĆ... (jest to w postach pomiędzy Vernalem a mną, jak działa mój sterownik, jest pdf w stopce) No i znów dublujesz, mogę z całą świadomością nazwać IGNORANCJĄ Twoją powyższą wypowiedź o >>nowym sterowniku<< Nie zrozumiałeś bowiem, że mój sterownik właśnie robi INTERAKCJE i w wielu postach piszę o tym, że NIE WYRYWAM ORYGINALNEGO STER. KOTŁA, i to jest PUENTA mojego sterowania. Tylko dogłębne zrozumienie zasady działania sterownika kotła i słuchanie go uważnie, może dać takie możliwości, że tak jak Ty zrozumiałeś, pewnie uważa większość osób czytających wyrywki, to co lubią i brzmi jak z TV albo radio, gdybym napisał chociaż 1 dowcip na tym forum, to pewnie większość odwiedzających przeczytałaby tylko ten post jako najbardziej PR, i wywynioskowałaby, że jestem komikiem. Tak działa owczy pęd. jak zwykle dużo do czytania, chyba za dużo. Ale właśnie depczesz mi po piętach, gdyż mój sterownik Właśnie podpowiada Warianty pracy. Sterownik ORYGINALNY NADAL KONTROLUJE KOCIOŁ!!! Cieszę się, że sam zabierasz się do pracy wg własnej koncepcji, to jest różnorodność i to jest dobre, i dobrze wiem, że nie jesteś zainteresowany moim, bo już dawno byś go kupił :) A co najważniejsze - kwestia antracytu. Jak się naprawdę wkurzę, to pospawam własny kocioł i podajnik. Palenisko to też musi być inne i mam pomysł jak wycisnąć z antracytu max, ale nie wiem czy mnie stać na takie nerwy, wszak człek to wygodna bestia. Obawiam się jednak jednego - pogorszenie antracytu nagłe i z nieznanych przyczyn a wtedy to wszystko szlag trafi jasny. Pozdro! ________LEGENDA________: kontroluje kocioł : kontroluje - przejmuje kontrolę całkowitą i zarządza, kontroluje - tylko sprawdza, przeprowadza kontrolę temperatur, steruje ale nie wszystkim albo nie z najwyższym priorytetem ZAWSZE (czyli nie zawsze ma najwyższy priorytet przy uruchamianiu urzadzeń - Wentylator, Podajnik) i jak tu nie pisać dużo
-
nie mogę się z powyższym do końca zgodzić: Importer Szar SA sprzedaje frakcje: 6-13mm, 5-15mm, 13-25mm, 10-20mm, i te wszystkie miałem i używałem. Rzucają tym po różnych sitach chyba u siebie.
-
czy ktoś cokolwiek z tego powyżej zrozumiał? Ja tylko zacytowałem 2 zdania z Twojego postu #1
-
a co to jest trój styl, to jakieś karate? :) Ja też oświadczam, że nie będę więcej pytać i chodzić w krawacie w krate. wynika, wynika, trzeba poczytać i pokontemplować, może pokryjomu handlujesz po prostu miałem a boisz się przyznać, ...i miał to jest najlepszy
-
Nie wiem czy się kolega Andrzej_M_ nie obrazi za nazwanie jego roboty sterownikiem dwustanowym. Przekręcasz swój własny post #1 zmuszając rozmówcę do cytowania samego Ciebie :)
-
a umnie laptopik juz zamocowany na HONOROWYM miejscu w przedpokoju pomiedzy kuchnią a pokojami dziennymi. Na wiszącym uchwycie/stoliku ruchomym na ściance (pod mały telewizor). Wygląda to interesująco, na wysokości klatki piersiowej w pozycji stojącej - jest to wygodne. Ekran laptopa przedstawia wygląd wskaźników jak na załączonych wcześniej screenach. Dwójka czy trójka z przodu na czasie przerwy mile łechta moje ego. No i nie trzeba ręcznie regulować przerw zbiegając do kotła przy każdym mocniejszym wahnięciu temperatury na zewnątrz, a antracyt nie lubi jak mu się przerw nie reguluje.
-
jeżeli twoją cechą twojego mózgu jest odczucie BAJZLU po odczytaniu moich opisów dość dokładnych, to współczuję... zawsze można spróbować ponownie... Zużycie opału 10kg /na dobe, to nie jest GALOP :) przy takich temp. zewn. i czasie podawania 8 sek. Zauważ, że u Vlada24 jest to 54 sekundy (tak naprawde to 27 tlok sie odsuwa czyli 27 sek podawania) bo to tłok i porcja jest dość spora 150g-200g i takie 510sek. to nie jest wcale duzo. gdybym przemnozyl te 8s podawania x3 (bo czas podawania w tłoku to 27sek) = 24sek i czas przerwy Twój 262 x 3 = 786sek,. to jest to wlasnie o 276 sekund więcej (5 minut!!! więcej palenia na porcję) niż w czasie testów Vlad24. a i dość ciepło bo +24. chyba zdeka za ciepło. I nie chciałbym się powtarzać, ani być złośliwym co do autora tematu, ale zauważę, że Vernal twierdzi w #1 że pali się na slimakach i tłokach bez żadnych tam przeróbek i sterowników... aż boję się NAWET pomyśleć, co na to autor... Chcę ale się boję... jak cnotka... a gdybym jednak pomyślał :) to doszedłbym do wniosku, że kolejna osoba zostanie ZAATAKOWANA... czy ze zdwojoną siłą czy może zostały już zgliszcza i apatia? Dowiemy się tego już w następnym odcinku :)
-
no nie daję wiary twym wyliczeniom na ciepłomierzu w upalny maj a.d. 2011, 2x255 to 510sek., dołóż jeszcze 1 magnes o ile to możliwe a wtedy 25kg na dobę będzie łatwiejsze do akceptacji. Co do sadzy - nie wyobrażam sobie poszukiwać co sezon nowego dostawcy i grochu i miału, bo jakość u 1 dostawcy potrafi się zmieniać w trakcie sezonu kilka razy, może ja mam takiego pecha, na ileś gatunków opału każdy był bogaty w sadzę. Porównać do antracytu się tego jednak w ogóle nie da. Wypadają blado.
-
Dziękuję za adorację. Również się nie obraź. Czytanie książekk nie jest w modzie. Natomiast pdf-y wszyscy sciągają. jak pierd... plama ze słońca to pdfy szlag jasny trafi. Dobrze by napisać książkę. Fakt, że język literacko-techniczny nie każdemu pasuje. Jak to mówią - streszczaj się, szybko, krótko i ... bez sensu. jest pewien poziom skrótów, powyżej którego wychodzi WIĘKSZY BAJZEL niż z nadmiaru dobrze wyważonych słów i opisów. Że nie wszyscy to łapią... szkoda. Cieszy mnie, że piszesz o PLC i notebook'u. Widać, że nie lubisz czytać. A pisałem, że tak właścnie działa sterownik który produkuję. Laptop do tego też jest nie od parady, co widać na filmach na youtube i nieświadomie dublujesz rozwiązania, które ja serwuję od dawna. Wykonujesz tę samą pracę ale inaczej i na innym sprzęcie. co samemu... To co próbujesz nazwać Bajzlem, to Twoje umiłowanie MARKETINGU. Na Ciebie i ogólnie na ludzi to działa. Wiesz, owczy pęd, to jak wytresowały Cię prawdopodobnie media i współczesne środowisko, to może nic złego, ale trzeba mieć .. świadomość tego, no nic. Raz piszesz, że reaguję emocjonalnie, drugi raz, że np źle, że się nie obrażam po to by wrócić za 0,5 roku. Huśtawka emocjonalna. Jak w hollywoodzkich produkcjach - dużo huku i fajerwerków. :) Ale nie o tym chciałem napisać. Do rzeczy - skoro uznałeś za konieczne ingerować w proces podawania (spowalniać) to chyba nie bez przyczyny, a i może nie z mojego powodu co mnie tym razem bardzo cieszy. Uznałeś bowiem za warte zachodu spowalnianie paliwa a przecież jak wynika z opisu wielu tu czcigodnych osób - antracyt to opał jak każdy i gorszy o 6% od dobrego miału???!!! To po kiego grzyba to jeszcze spowalniać? No to, że również go spowalniasz na swój sposób powaliło mnie właśnie. Spowalniasz co krotność podawania zupełnie jak ja, mimo tego że nie rozumiesz mojego przekazu z BAJZLU, aż boje się NAWET pomyśleć, co powie na to wszystko Vernal... W każdym razie -pracuj pracuj a garb Ci sam wyrośnie... jak mawiają. Piszesz ponadto, że nie masz możliwości ingerencji w proces spalania, no to SŁABO! Trzeba się bardziej postarać. Chcieć to móc. Ja chciałem to mogłem i jest regulacja mocą i pogodówka do antracytu. pozdrowienia
-
no tego się nie spodziewałem po Tobie. Taki zawsze przykładny a nie wierzy producentowi kotła :) Na krótkich dystansach tak jest (jak w książce pisze - wrzucasz do kotła aż się gotuje a potem przechodzi w nadzór i opał przygasa by przwyczajać się do popielnika JA BYM TO NAZWAŁ ŚCINANIEM GÓRNEJ CHARAKTERYSTYKI MOCY KOTŁA), ... na dłuższych.. kto wie.... to tego nikt chyba nie wie oprócz mnie...
-
tak ale wtedy to już nic nie wiadomo, po co ta energia i na co. w moim przykladzie chodzi o tę energię 7,4kWh odniesioną do ilości opału (tam sie z tym 8,85 nieprecyzyjnie wyraziłem, zbytnio skróciłem, nie chę się już rozwodzić, bo to prawie jak bilans w księgowości, ale zapewniam, ze ma to sens, chodzi o reprezentację liczb /energia aby coś ukazać wyraźnie, co trudno mi jest wyrazić, a rozmowa sie stacza na różne tory i w końcu nie wiadomo o co chodzi) że ilość 6 porcji opału spalona bardzo szybko przemnoży straty kominowe na porcję. ilośc 6 porcji antracytu spalona z mniejszą mocą potrafi zaoszczędzić sporo więcej energii. Do tego miał być ten przyklad.
-
ale masz teksty... że to realne odliczenie na ciepłomierzu 8,85kWh, chodzi o średnią jeśli przez 1szą godzinę mamy 7,4kW,a drugą podtrzymanie i już np 4kW a trzecią 6kW = to jaka będzie średnia: 5,8kW (h) jeśli będę jechać na obniżonej 5,9kWh przez całe 3 godziny to będzie to TA SAMA ILOŚĆ ENERGII
-
3,6kg/h daje pełną moc kotła (z instrukcji kotła czyli PARAMETRU EKOGROSZKU - czytaj w instrukcji przeznaczenie kotła) jak to podzielisz na porcje 150g to wyjdzie czas przerwy = 24 porcje po 2,5 minuty jesli porcja 200g to 18 porcji w czasie 1 h czyli co 3,33minuty porcja (to wlasnie stosunek mocy do masy opały i czasów wynikający z par. kotła) bo 22kWh to 3,6kg/h (tak naprawde to kolega Vlad24 to wie lepiej, nie wiem czy sie nie machnąłem ale to nieważne bo chodzi o proporcje) czyli : 7,4kWh = 1,21kg/h ( iks_kg/h dla 7,4kW= 7,4 * 3,6 /22 =1,21 ) DLATEGO: taka moc wymusza porcjowanie opału przez podajnik w zadanym czasie przerwy, który właśnie z tego wynika (i koło się zamyka) Jeśli wyjdziemy z tego błędnego koła (może nam pomóc ciepłomierz, ale musimy PRZERWAĆ TO BŁĘDNE KOŁO wydłużeniem czasu - magnesik może?) Wtedy będzie jasne że Baśki nie weźmiemy za Kaśkę (bo takie podobne) :) A po polsku - zauważymy, że nie można ładować antracytu tak samo na palenisko jak ekogroszku.
-
ano trochę jestem gadatliwy, nie ma co ... cóż warte byłoby życie bez odrobiny dyskusji... swoją drogą, to też ciekawe, co napisałeś o płomykach z antracytu.. dlaczego tak przyciągają... czy wierzycie czy nie, ale nie zabrałem się do robienia sterownika, póki nie byłem zmuszony. wrzucanie ekogrochu jak w otchłań i mega ilości sadzy no i koszty stymulowały mnie do poszukiwań. a teraz jestem spokojny i wyluzowany.. nie przeraża mnie czyszczenie płomiennic, nie byłbym taki spokojny przy czasie przerwy maksymalnie 8,5 minuty (chodziłbym po kotłowni jak żyd po pustym sklepie :) )
-
paliłem 2ma: 6-13mm 10-20mm dla 10-20 porcja byłaok. 175g dla 6-13 zdecydowanie 200g (mierzyłem-ważyłem) Powiem tak: niedopału było mało powyżej 20-30 minut przerwy na plusach (kiszenie antracytu) Przy zmianach temperatur z około 0 st. C do +15 czy nawet 20, zdarzały się "kwiatki" kilka pojedynczych grudek kompletnie nie spalonych i takie szaro-czarne jak na Twoich fotkach. ale w wiekszości to były rude opalone :) i sporo koksiku: rude spalone w środku takie jak na zewnątrz i lekkie. Ogółem - mniej czarnej frakcji jak na Twoich fotkach. Tzn. Miałem też takie sytuacje i wtedy kończyło się to zmianą czasów... na dłuższe. Czasem na niskich krzywych i przechodzeniu częstym kotla na podtrzymanie zdarzało się. Co do masy - nie sprawdziłem, a nie mam okazji przebywać dłużej w domu żeby to przetestować na masę. To w późniejszym okresie. Mam jeszcze pytanie - ilość sadzy z miału na Twoim Lazar MK22, ilość sadzy z grochu? i po jakim czsie Czy jest możliwe, że mój kocioł dymi a Twój nie? Próbowałem wieloma rodzajami węgla a zawsze kończy się tak samo. Wiadra sadzy.
-
Założenia są pzyczyną największych pomyłek, Zakłada się, że moc jest liczona z parametrów producenta, który kocioł oraz sterownik do niego dobrał na podstawie spalania groszku oraz miału (głupie w sterowniku recalart 4 minuty max) W kolejnych wersjach już zostało to poprawione jak widać do nawet 8,5 minuty (510sek). Mimo to, zachowanie antracytu odstaje od ekogrochu i miału - w sensie sposobu dopalania (warstwa do warstwy) ii utrzymywania się żaru na palenisku (dużo dłużej). UWAGA Teraz o założeniach: 1. jeżeli dla mocy 7,4kW przeliczamy ilość opału z parametrów producenta (czy ekogroszku) to popełniamy w tym miejscu błąd założeń ponieważ taka masa opału w kg do mocy wynika z parametrów ekogroszku nie antracytu. 2. Kwestia ciepłomierza. Coś mi tu po prostu ... brzydko pachnie.Ciepłomierz dostaje ciepła tyle ile zostanie spalone opału. Liczenie jednak mocy w odniesieniu do parametrów groszku to nie do końca prawidłowe z drugiego aspektu: Moc chwilowa P=7,4kW w czasie 8,5 minuty lub w następujących po sobie kolejnych okresach weźmy 6 x 8,5= 6x 9,33 minuty =56 minut ( u mnie to 50 sekund czas podajnika wczesniej liczyłem to jako 45 sekund ale weźmy 50) to jest prawie godzina, zaokrąglmy to do 1 godziny, zatem moc w czasie 1 godziny to Energia E=7,4 [kWh] zgadza się? Pytanie do testera: czy jeśli spalę te 6 porcji z przerwą 15 minut i osiągnę mniejszą temp. kotła np. 74st. C (z mniejszą mocą weźmy o 1,5kW) ale dłużej tj 90 minut czyli 1 godz 30 minut dla mocy 5,9kW to osiągnę w czasie 1,5 razy dłuższym niż w przykładzie wyżej, moc o wartości 8,85 kW czyli E=8,85 [kWh], czy rozumiecie o czym piszę? Czujecie to? jesli w maju w temp. zewn. +4 st.C, na czasie przerwy rzędu 20 minut osiągam na kotle 63 st. C, to przy dawce dobowej antracytu 175g, to jest 12,6kg antracytu na dobę, przepalam dawkę 12,6kg i jest w domu ciepło, to gdybym tę samą dawkę przepalił na czasie przerwy 8,5 minuty spaliłbym ją w 641 minut to jest 10,6 godziny. Gdybym jednak podkręcił kocioł i dał kopsiura i spalił na czasie 4 minuty, to spalił bym tę dawkę w czasie 5 godzin a pozostałe 21 godzin byłoby stygnięcie. Czy jesteście pewni, że spalenie takiej masy opału w 5 godzin przekaże to samo ciepło co zostałoby przekazane w 24 godziny? Spróbujmy wrzucić przerwę 12 minut a zobaczymy czy odliczy się moc 7,4kW a jesli nie, to w jakim czasie sie odliczy ta energia czylie 7,4kWh. Co będzie jeśli się odliczy w dłuższym czasie, to jest żeby było jasne co jeśli okaże się, że energia kWh odliczy się po 3 godzinach? Nie wiem czy łapiecie o co mi chodzi - w 1 godzinę nie odliczy się ta energia ale w 3 już tak - Z TEJ SAMEJ MASY OPAŁU. (mowa o sprawności po prostu, zwiększeniu jej o minus straty w komin i UTRZYMANIU przez DŁUGI CZAS na STABILNYM WYSOKIM poziomie) Czyli powolne ale stałe uwalnianie energii. Nie gwałtowne spalanie i zrzucenie masy niezapalonej nawet, prosto do kosza. No i ten brak sadzy przy długim paleniu co wspomaga przyswajanie powolne energii. No przecież cudów nie ma - rachunki muszą się zgadzać. Jeśli ciepłomierz natomiast mówi prawdę w tym teście, to chodzi o zmiany sprawności przez sadze. Pozdrawiam
-
Zobrazowanie strat: 10kg opału = 0,6kg grudek niespalonych antracytu, 1 worek to 25kg, do mojego zasobnika 21kW tłok Lazara wchodzą 4 a nawet 5 worków drobnego 5-15mm antracytu. Zatem z 1 worka węgla będzie to juz 1,2kg grubego gruzu do spalenia ponownego (no przeciez jak na fotkach vlad24) Z palenia po całej dobie - to nie jest długo: 8-16 zajęcia praktyczne, do 22 relaks, noc i oto 7 rano i what we got: - popielnik cały zawalony grudami w ilości weźmy: przerwa 510s czyli 6,5 porcji na godzinę (+45 sek na podanie opału wliczone) po 200g czyli 1,3kg x 24 godziny= 31,1 kg to jest półtora wora, jak dla mnie - gruba przesada, z tego popiołu 1,9kg czyli mojego pół popielnika to sam gruz do ponownego spalenia. 1,9 kg to 10 porcji czyli 10 x 510sekund na porcję + 510 sekund po pierwszej porcji to daje: 10 porcji x 9,25 minut y(510 sek + 45 sek.) = 92,5 minuty czyli 1,5 godziny. Zatem na kazde 24 godziny palenia to jest 1,5 godziny w plecy (opał do śmietnika=zamiast się palić i grzać to ląduje w popielniku). Zatem mamy 22,5 godzin efektywnego ogrzewania. Dalej. w miesiącu to już 1,875 doby bez ogrzewania, pytam czy to jest mało? Wyłączcie sobie w mróz ogrzewanie na 2 doby to będzie wiadomo czy to dużo czy mało. ALE TO WYNIKA Z TEGO TESTU. W rzeczywistości, przy czasie rzędu choćby 12 minut i osiągnięciu takich param. kotła i weźmy już że nic nie zostanie grudek (to bajka) A TO JEST PEWNE te 12 minut. 12/9,25=1.3 czyli 30 % dłuższa przerwa czyli o 30% mniejsze zużycie opału na dobę zapewniając taką moc. A to oznacza również średnio zmniejszenie zużycia opału na sezon o 30%!!! Czy ktoś będzie się targować o to ile porcja antracytu sie będzie palić zapewniając moc 7,4kW? Tu pytanie do kolegi Vlad24 - jaki jest max czas przerwy w jego kotle? Wróćmy do zużycia na dobę 31,1kg opału antracytu to bardzo dużo, Nie licząc już procentów, podaję przykład praktyczny - moje największe zużycie nie przekraczało 25kg na dobę, pisałem o tym w grudniu bodajże 2010 Czyli 25kg to 125 porcji po 200g, 24 godziny to 0,192 godziny czyli 0,192 x 60 min= 11,5 minuty czyli 11 minut 30 sekund przerwy w podawaniu, a gdybym przyjał frakcję grubszą to będzie 150g na porcję. to czasy wyjdą jeszcze dłuższe przerwy. Nawet gdybym ustalił przerwę dokładnie 510 sek. +podanie czyli 9 minut 15 sekund to oznaczałoby to największe mrozy. Wnioski końcowe. NIgdy nie miałem takiego zużycia antracytu przy największych mrozach nie przekraczało takich ilości, jakie kolega Vlad24 spalił w maju, w upalne już dni maja. Przy każdej innej pogodzie były to duzo mniejsze ilości opału - w lutym spaliłem ok. 300kg antracytu dla domu o pow. 300m.kw. i temp. w domu pomiędzy 20-24. Dla zapewnienia mocy 7,4kW jak kolega testował wystarczą wg mnie zdecydowanie mniejsze ilości antracytu, gdyż pali się duuużo dłużej niż 8,5 minuty zapewniając taką moc. Dla temperatur lekko poniżej zera -5 np. zużycie wynikało z przerw około 14 minut to jest można przeliczyć jak mało opału. No i ta sadza, która zmniejsza sprawność przy spalaniu każdego innego opału.
-
klapka, sonda, czy mamy na myśli Lazar 22kW? możesz coś więcej napisać o sprzęcie, bardzo mnie to zainttrygowało - sonda fabryczna czy dołozona, co z tą klapką??? Czuję, że znów musze się zabrać do roboty, dołożyć to i owo.... :)
-
A teraz już od siebie: Powtórzę dla chcących poznać prawdę - skoro miał spala się doszczętnie a nawet przygasa przy przerwie 510sek, a z antracytu zostaje 0,6kg opału wkolorze czarnym, na 10kg opału do testu to: - to jest przewaga 6% nad miałem wg kolegi Vlad24 Czyli jeśli spalam przez zimę (jesien+wiosna+zima) 6-7 ton opału zwykle a teraz spaliłem 2,5 Tony antracytu (zaokrąglam w górę) to oznacza to: - jest to przewaga 240% nad ekogroszkiem ( czeski 5 ton i 2 tony wysokokalorycznego 28) Jeśli chciałbym kłamać, i przekłamałem 40 krotnie (240% / 6%) to jestem w takim razie niezłym kłamcą , jak kłamać to na całego :) z grubej rury :) Ale serio - to są fakty. I powtórze też to - gromadzenie sadzy i zabrudzanie godzina po godzinie płomiennic to też fakty, co dotyczą wielu posiadaczy kotła Lazar Multikomfort i innych osób z rusztem wodnym awaryjnym. Sprawność takiego kotła spada z godziny na godzinę w miarę obrastania sadzą a czego nie ma przy spalaniu antracytu. TUTAJ komentarz do kolegi Andrzej_M: Z chęcią postawię browarka i nie jednego bo mnie stać, czy nawet Jacka Danielsa w drinku, albo co lubisz i popatrzę w antracyt i te płomienie bo hipnotyzują. To jest wspaniałe i póki żyję na nic innego się nie zamienię. I nie muszę MIAŁczeć :). 20km to naprawdę blisko. Z chęcią zaproszę na pokaz. Zamierzam również zainstalować ciepłomierz to już będzie bez tajemnic. Postawię alkohol każdemu co się zakochał w antracycie (i się ze mną napije ale bez kochania he he he). pozdrowienia
-
wciskasz gaz do dechy w beemce i leje sie benzyna do garów az do zatarcia silnika, sterownik nie pozwala żeby się lało więcej bo rozerwie "kocioł". Sporo paliwa wędruje do baku bo się przelewa (zatkany silnik). To jest taka dawka paliwa, która nie może zostać spalona w tych warunkach. Podobnie w kotle. Jeśli ciśniesz opał na palenisko a jest gorąco na dworze, co że cyferki mrugają na ciepłomierzu? Opał się marnuje, a nadmiar spod pedału gazu (podajnik) wraca do baku (popielnik). Proste?