Skocz do zawartości

montez

Stały forumowicz
  • Postów

    428
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    5

Treść opublikowana przez montez

  1. Przecież pisałem, że na krótkie przerwy zasilania (kilka godzin do 2 dó B) mam wydajnego UPS. Agregat należy kupić zawczasu, ale generalnie zasada jest taka, że nikt tego nie robi albo prawie nikt (post #26) i kiedy dochodzi do kataklizmu - już nie da się kupić, bo popyt przewyższa podaż natychmiast :) Agregat jest zasilany paliwem płynnym, przy katakliźmie jak to nazwałeś trwającym dłuzej niż 2 tygodnie, koszty ogrzewania domu paliwem płynnym - ropą czy benzyną, i tak dla lepszego agregatu http://allegro.pl/ag...2293119104.html zuzycie paliwa na godzinę niechby było z 0,5L dla domu, to miesięcznie przy cenie ropy 5,8pln daje koszt 1950pln Przy 2 tygodniach przerwy w dostępie do zasilania sieciowego to bedzie odpowiednio 975pln. Oczywiście można zastosować tanszy generator o mniejszej mocy lub siedzieć po ciemku o szklance gorącej wody ugotowanej na gazie. Zaledwie doba pracy takiego agregatu to 70pln. Tu powstaje pytanie - na ile potrzebujemy energii elektrycznej poza zasilaniem pompy ciepła. Po pierwsze - i tak musimy zasilać pompę, agregat pracuje, więc dlaczego nie zrobić zasilania reszty domu - oswietlenie, tv, jakiś komputer itd. Agregat pracuje cały czas, dla porównania w przypadku kotła na węgiel - jak napalimy to jest ciepło i agregat w zasadzie nie jest potrzebny - może popracować tylko kiedy potrzebuję naładować porządnego UPS, którego mam. Rachunki za pompę ciepła to ok. 500zł na miesiąc przy domu 200m.kw (znalazłem podobne zestawienia w sieci) Kiedy rozważamy sytuację awaryjną to widać różnicę w kosztach - na niekorzyść pompy, ale wygodnie (ok 2000pln za miesiąc pracy generatora) dla kotła na węgiel koszt będzie znikomy, bo agregat możemy wykorzystać tylko do oświetlenia bądź jakichś mniejszych urządzeń. Podsumowując - nie jest tak źle z tą pompą. Jednak pozostaje kwestia samej awaryjności kluczowego źródła ciepła, gdyby w sytuacji kataklizmu nastąpił wyjątkowy niekorzystny zbieg okoliczności, czego nie możemy wykluczyć, nie chodzi o straszenie, ale po prostu jak w kolizji drogowej - spietrzenie drobnych niekrozystnych zbiegów okoliczności itp - i doszło do uszkodzenia sprężarki pompy ciepła? W takiej sytuacji - BAT i LEJCE W DŁOŃ!!!! KOŃ NIE IDZIE TYLKO LEŻY!!! DRUGIEGO KONIA NIE MA, DO TARGU DALEKO,STAJNI DLA NIEGO TEŻ NIE MA A MRÓZ SIARCZYSTY!!! Oczywiście jeszcze raz podkreślam, że szansa/prawdopodobieństwo na wystąpienie czegoś takiego jest znikome, jednak nie można wykluczyć. Dla porównania analogicznego z ogrzewaniem tradycyjnym - problemu wcale nie ma. Rozpalamy na ruszcie i po sprawie. Póki co dla mnie to żadna oszczędność (antracyt jest wydajniejszy, tańszy), kocioł też można wzbogacić o siłowniki, automatyczne zapełnianie zasobnika, dorobić sito z kraty do odsiewania "kamieni", siłowniki nie są już drogie jak kiedyś, sterownik + program i też można wyeliminować sporo "niespodzianek",dorobić też automatyczne opróżnianie popielnika i zapewniam że zmieścimy się z kompletem w cenie 23000pln. Dochodzimy tutaj do jednego - fikcyjne CO2 i podatek od emisji. Ktoś się uparł, że chce handlować kwotami CO2. Jeśli nie to - technologia oparta na węglu też może ewoluować U nas protestuje się zastanawia nad elektrowniami atomowymi, tymczasem we Francji i Niemczech są ich dziesiątki jak nie setki i mogą nas wykończyć jak na terenie Polski. Różnica jest taka, że kiedy my się zastanawialiśmy na budową 20 lat, tamte gospodarki nas wykupywały po prostu i jesteśmy tanią siłą roboczą europy. Jaka to jest oszczędność z atomu! Wystarczy policzyć ogólne koszty dla firm przy cenie energii atomowej a węglowej! Nie bronię atomu - chodzi o to, że kraje zachodnie nas "osaczają" gospodarczo nie patrząc na ryzyko awarii, nawet małe ryzyko awarii takiej elektrowni. Pompy ciepła są zasilane elektrycznie. Spalanie węgla w kotle nie w automacie nie wymaga zasilania elektrycznego. Wymaga odrobiny pracy, siły i jest brudniej. Tymczasem uszkodzenie Fukushimy odczuwają USA, Azja a nawet w Europie się bada próbki srodowiska. Elektrowni atomowych wokół Polski jest mnóstwo i każda awaria bedzie odczuwalna z dużą siłą u nas. (zakładam ze wszyscy tu wypowiadający się mieszkają na terenie RP). Nie wiadomo co gorsze - czy dłuzej się okopywać ze złudą bezpieczeństwa, czy iść z klapkami na oczach za technologią? Wszystko się sprowadza do różnych celów zakładanych przy planowaniu inwestycji na różne okresy czasu. Każdy kij ma dwa końce. Pewność zasilania elektrycznego we Francji wydaje mi się większa niż w Polsce, ale to tylko wydaje...
  2. zgadza się, ja już wyciągnąłem sporo, uświadomiłem sobie, że 2 doby bez prądu to nic strasznego, a 2 tygodnie bez prądu dla zasilania pompy to też nic strasznego - przecież wystarczy spuscic wodę z CO i zamieszkać w tym czasie gdzieś indziej, można wynająć a może nocować u rodziny. Ryzyko takiej sytuacji jest tak nikłe, jak wynika z tego tematu, że oszczędności rzędu kikunastu tysięcy złotych za brak komina i kotła na paliwa stałe wzamian za generalnie bezawaryjną pompę ciepła to spora kasa. I kilka, najdalej kilkanaście noclegów to mały koszt w porównaniu do korzyści. No chyba, że będzie coś gorszego, jak kilkadziesiąt nocy nie w swoim nowoczesnym domu, ale to chyba statystycznie mało prawdopodobne. Wyciągałem dzisiaj popioły i zajęło mi to aż 45 minut. po całym sezonie grzania, pewnie stracę kolejne 15 żeby posprzątać i zając się popiołami, a tyle gadania o popiołach.
  3. O dostępie do gazu ziemnego to pomarzyć dobra rzecz.LPG to koszmar cenowy. NIektórzy się spierają, np. 250zł/miesiąc grzania taniej niż gaz ziemny, to niektórym wyda się nie warte brudzenia inni mogą uważać że to duża oszczędność, faktem jednak jest, że jeśli ma się wybór (łacze do GZ) to można pomyśleć nad tym. Jak przesadzą z tymi akcyzami, podatkami i śmieciami, to aż się prosi o proste skojarzenie - smieci=komin :) Chciałem się odnieść do ważnej rzeczy - czy kotłownia czy bezobsługowe źródło ciepła - post #26 w tym temacie. Niektórzy kochają ryzyko, inni wolą spokój, czasami spokój nie kosztuje tyle co ryzyko. Co kto lubi, Akcyza jest, straszenie, że podniosą - na razie końcowy użytkownik nie płaci. Dokumenty które skład opału każe podpisywac są niczym innym jak anietą w celu zobrazowania skali zjawiska a to zjawisko w Polsce jest olbrzymie -ogrzewanie węglem. Czas pokaże, ale wg mnie to trzeba krzewić lasy i starać się żyć z lasem w zgodzie :) Jak dojdzie do większej przesady, to coraz więcej osób będzie palić drewnem czy obsługowo czy bez.
  4. co do serwisów - nie twierdzę, że wszystkie serwisy tak działają, ale jak mówiłem o wyobraźni - proszę sobie wyobrazić sytuację jakiegoś kataklizmu pogodowego jak było ok 2 lat temu w mojej okolicy - gołoledź na potegę - pozrywane linie wysokiego napiecia dosłownie całe miasto 250tys. odcięte od zasilania elektrycznego. O ile zasilanie zostało przywrócone w mojej dzielnicy po około 5 godzinach (UPS wytrzymał bez problemu) o tyle były okoliczne wioski które nie miały zasilania el. po 2 tygodnie. Wszystkie generatory en.elektr. zasilane paliwem zostały wykupione na pniu we wszystkich okolicznych marketach i sklepach w ciągu paru godzin. w mieście, prawie centrum (znajomi i rodzina mieszkają w bloku) ogrzewania z elektrociepłowni nie było 2 doby!!! Zapisy na generatory były na 2 tygodnie wprzód w castoramie. Ja cieszyłem się zupełną wygodą gdyż nie musiałem robić nic, natomiast co wymyśliłbym w przypadku braku komina mając samą pompę ciepła gdybym akurat mieszkał w takiej wiosce?
  5. nie możemy się cofać do początku tego tematu, wyciągamy wnioski, każdy z nas z to potrafi, - nie możemy teraz już twierdzić, że dublowanie inwestycji jest niedopuszczalne. Logiczne następstwo tego co juz tu sobie powiedzieliśmy jest jedno - dla pompy ciepła dublowanie to konieczność. Komin musi być, i drugie źródło ciepła, najlepiej nie oparte całkowicie na energii elektrycznej - umożliwiające spalanie opału powszechnie dostępnego jak drewno i węgiel. Jaki to będzie komin i kocioł czy kominek z płaszczem - od tego bedzie zależeć czy będą sople na nosie czy nie w czasie oczekiwania na serwis. Ja do serwisów mam stosunek dystansowy, zakładam, ze serwis nie dotrze w czasie w jakim obiecuje ze dotrze (najczęściej mam takie doświadczenia), często są jakieś dziwne problemy i wymyślanie, dlatego rozwiązanie kwestii backupu zasilania domu ciepłem uważam za kluczowe. Dla rozwiązania z antracytem o którym pisze - wymagany jest nowy sterownik, stosuję UPS'a z 4 akumulatorami 12V o pojemności 60-100Ah co wystarcza na dostarczanie energii elektrycznej dla całej instalacji CO, kotła, pompy, dmuchawy i automatyki oraz laptopa z wizualizacją - na bezprzerwową pracę około 1-2 doby i dłuzej. Oczywiście w tym czasie można korzystać z rusztu i palić czym się da. Chodzi tu jednak przede wszystkim o spokój i wygodę. Już wiele razy oszczędziło mi to rozpalania kotła z powodu kilkuminutowych czy kilkugodzinnych przerw zasilania en.elektr. Dlatego podobne podejście stosuję w przypadku "nowych technologii". Badam temat pod kątem bezobsługowości i to w kilku scenariuszach awarii, odrobina wyobraźni pozwala zaoszczędzić sobie stresów i kosztów. Co do UPS - można oczywiście kupić za kilka tysiecy złotych fabrycznego UPS o wystarczającym zapasie enrgii, jednak ja wybrałem tańszy wariant - UPS 1000W w cenie 200zł z uszkodzoną baterią, podłaczyłem nowymi kablami i klemami (ok 50zł) 4 akumulatory samochodowe w cenie: 2 używane x 100zł. 65Ah, 100ah, 2 x nowe 55Ah x 350zł, suma: 200+50+200+700=1150pln potężny UPS.
  6. czy naprawdę masz kolego wgląd w stan pracy każdej sprzedanej w Polsce pompy woda-pow.? Nie twierdzę, że to nie jest fajne, ale trzeba mieć zdrowe, rozsądne podejście do tematu, weźmy to: - obecnie mówi się o cenie 23000pln za jakąś tam pompę. Wraz ze wzrostem popularności a zakłądam, że stopniowo będzie to się popularyzować, zacznie spadać jakość, pojawią się podróbki różnego rodzaju, moze jakieś chińskie składaki w dobrej cenie.... Jeśli nawet wykluczymy ten absurd chiński - zalew europejskiego produktu może spowodować dezorientację klienta a o efektach tego dowie się zimą, tu nie anglia, tej zimy mrozy -25 C były u mnie przez prawie 3 tygodnie. Przy dużo niższej cenie i tej samej jakości, to będzie hit. Na razie za drogie. Ale kto zabroni bogatemu..
  7. handlowe podejście? Jeśli ja jestem archaikiem to Ty kolego, jesteś handlowcem pomp. Zobacz co jest teraz na topie - zakładane są survivale, szkoły ptrzetrwania, na discovery leci program jak przetrwać w dżungli buszu, mokradłach, są strony zakładane o survivalu, są tworzone fora o survivalu... Jest to popularny temat i ja się wpisuję w ten kontekst i nie uważam, ze to co proponuję jest archaiczne - regulacja i podgląd parametrów kotła z dowolnego miejsca na ziemi z dostępnem do internetu jest to jak najbardziej na czasie. A że mamy do czynienia z węglem... ja proponuję lepszą wersję węgla - bez sadzy i prawie czyszczenia kotła, szczególnie niskie zużycie takiego opału i długi okres braku potrzeby obsługi... to jest też nowoczesność, ale jakaś taka bliższa naturze, prostsza, dająca większe poczucie bezpieczeństwa...
  8. wydaje mi się, że kolego "płyniesz" na fali mitów o technologii, co powiesz, ze jakie masz zielone pojęcie o awaryjności predatora bezzałogowego w USArmy?, cokolwiek przeniknie do mediów to i tak czysta fantazja.... nie masz szans dowiedzieć się statystyk awaryjności "strategicznej" broni wywiadowczej... o tej technologii wie tylko technolog tejże firmy, co to są za tajemnicze strategiczne miejsca? trochę za mały to argument jak na tyle Twojego pisania.... Po pierwsze - przerwa w dostawie energii elektrycznej i. ... dupa zbita. Mróz! Spróbuj rozpalić ognicho i otwórz okna, sufit czarny... Komin jest potrzebny "na wszelki wypadek" zrobienie komina każdy wlicza w koszty domu, jeśli nawet miałby używać go do kominka.... Jesli jest to magiczne "strategiczne miejsce" to jak z nazwy można logicznie wywnioskować - strategiczne czyli ważne, zatem albo serwis nad tym czuwa albo jakaś "strategiczna" służba. Weźmy strategiczny obszar wojskowy - wojsko na krok nie opuści miejsca - albo patrol non stop, albo obserwacja... i patrol. Chyba wszystko jasne. Strategiczne miejsca to ważne miejsca, gdzie koszty utrzymania takiego "przylądka czy cieśniny czy terenu" są drugrzędne. Idźmy dalej: 1m.2 powierzchni dla pompy ciepła o mocy 35kW?? czy choćby 21kW?? Nie chce mi się w to wierzyć. Jeśli nawet są bezawaryne i takie wspaniałe, to chciałbym zobaczyć jakieś statystyki i to najlepiej wiarygodne z lat używania. Zawleczka do kotła to zawleczka, trzeba wejsc do sklepu kupic kilka i po sprawie, nastolatek nawet to założy. Kamień z zasobnika - cóż - to praca, trzeba wykonać - ale widac - podawanie opału, słychać jak sie kreci i nie podaje wiec prosta sprawa. gadanie o koszcie komina, gdzie bez niego jesteśmy >>skazani<< na łaskę i niełaskę pompy... Pompe to sobie można zaiinstalować do firmy. Firma zarabia firma płaci. W domu też można wezwać serwis, ale po pierwsze - kasa idzie z domowego budżetu, który nie konieczne jest wysoki jak firmowy, po 2, serwis też moze być zajęty i bywa różnie.... pomieszczenia - w nowoczesnym domu pomieszczen nie powinno brakowac... Popioły, no cóż, to naturalne - z prochu powstałeś, ma on za zadanie przypominać, że jak wszystko w przyrodzie powstaje i upada, wraca z powrotem do ziemi, nawet beton kruszeje, to i pompa ciepła tez skruszeje... pozdrawiam,
  9. ja tam proponuje klasykę wygody w nowej opcji paliwa stałego - węgla typu antracyt. Koszt sezonu jest niższy o 75% niż gaz ziemny GZ50, a tańszy niż LPG aż 4 krotnie! DO tego rzadko uzupełnianie opału, rzadkie czyszczenie komina ( BRAK SADZY) Potrzebny kocioł z podajnikiem tłokowym i sterownik do antracytu . Taki sterownik ma pogodówkę i wizualizację trendów pogody, temperatur kotła, spalin, zewn. , pokojowej Jest to zwykły kocioł stalowy tłokowiec, może być żeliwny więc mozna palić drewnem na ruszcie albo zrębkami z podajnika, miałem, groszkami co wleci w ręce. WIec awaryjnie - jak najbardziej wszystko ok. CO do pompy ciepła, najpierw niech ją ma chociaz co 10 mieszkaniec i kiedy zaczną się problemy - dowiemy się jakiej są natury... Problemy z kotłami wszyscy znamy bo użytkówników jest straszna ilość o tyle tak drogie pompy są brane pod uwagę przez niewielką grupę osób. Może się to zmieni, ale nie sądzę, gdyż rzeczywistość bywa trudna. W przypadku awarii właściwie nie wiadomo co z tym robić?? jesli to drobna awaria to pewnie parę godzin jakieś stówy i po sprawie... gorzej z poważniejszą awarią... Dlatego w przypadku wcale nie taniego zakupu takiej pompy należałoby zakupić jeszcze kocioł albo mieć gaz, zatem duplikujemy koszty, dlaczego ? z nadmiaru pieniędzy? Jesli kogoś stać na takie "buforowanie" kotłowni to proszę bardzo. Ja dziękuję - jeden kocioł miałowiec tłokowy ze sterownikiem do antracytu - dla pow. 300m.kw. zuzyłem 2,7tony opału do teraz przez prawie 7 miesięcy tej zimy za cenę antracytu w cenie ekogroszku. Nie trzeba się nanosić jak z miałem, nie trzeba tyle sprzątać, można zaglądać co 3 doby (opróżnianie zbyt małego w MK21 2009 popielnika) uzupełnianie opału wiosną co 10dni, zimą co 4-7 dób. Czego chcieć więcej w tak niskich kosztach? pozdrawiam
  10. ja trzymałem wegiel cały rok a i tak zbierała się woda na ściankach! przy paleniu z mniejszą mocą, wiec uważam osuszanie zasobnika jak najbardziej zasadne.Teraz wiosną przy niższych mocach i większej wilgotności w kotłowni to całkowicie normalne wiec trzeba walczyc z wodą zanim rdza zaatakuje
  11. 2,5T antracytu: 1,5T 6-13mm, 0,5T 10-20mm, 0,5T 10-25mm, 300m.kw. powierzchni do ogrzania, dom ocieplony styr 5mm, strop w 60% ocieplony (strych). w domu 20-25st. C, srednio 22,5st.C Zuzycie w dniach jak ostatnie tygodnie to ok 10kg/dobę
  12. aha zapomniałem o najważaniejszym, zrzucenie 2,5tony opału wzamian za sumę 800zł. /m-c względem LPG, jest to dla mnie opłacalne , trzy razy TAK! Vernal przenalizuj sobie ten link pare postów wyżej do piece.pl jakie są koszty LPG, gdyby był tak łatwy dostęp do GZ to miałbym w okolicy wysyp stacji CNG do aut, tymczasem do najbliższej stacji CNG mam ok. 80km!!! no i kalkulacja dla GZ cena jaką policzyłeś 3360zł (za GZ) = x2 (za LPG)= 6720zł czyli zbliżamy się niebezpiecznie do 7000pln !!!
  13. Vernal, ja pisałem o LPG, to chyba jasne :) Moi znajomi ogrzewają tylko LPG!!! https://forum.info-ogrzewanie.pl/topic/130-ogrzewanie-gazem-ziemnym-a-gazem-plynnym/ LPG jest 2 x droższy od GZ, powiedz mi, kto ma tak dobrze, zeby w domu za miastem mieć przyłacze GZ?? Jeśli by tak było to już dawno jeździłbym na CNG!!! Jeśli ktoś mi załatwi przyłacze z Gazowni to ide nawet jutro! Na kolanach pójdę na jasną górę! Vernal ja nie biegam Zaglądam raz na 2-3doby wyrzucam pare szufelek popiołu, uzupełniam opał co 7-10 dni. Kocioł czyściłem 2,5 miesiąca temu. Komina nie trzeba czyścić - zaglądałem w sobotę 21.04.2011 - można prawie z niego jeść :) (uszkodzanie się łożyska w MK21 podajnika wynika z... - uszkodzonego serwisanta na mózgu;) stało mi się to po paleniu czechem - zabita wyczystka jak pod prasą - miałem czeskim brunatnym 3 sezony temu... Podajnik wymaga wyczystki i to jest mankament producenta ale zamierzam to zautomatyzować Podobnie jak zautomatyzować opróżnianie popielnika, zobaczymy jak to pójdzie, tak żeby zaglądać co 7-10 dni. kwestia zrzutu 2,5 tony antracytu aż tak nie boli jak miału 5-6 ton. Wrzucanie antracytu z worków 25kg w rękawicach spawalniczych wcale nie brudzi. Zazdroszczę wszystkim posadaczom Gazu Ziemnego Wspólczuję wszystkim użytkownikom miału i ekogroszku! pozdrawiam!
  14. odpad z antracytu to największy problem wiosną, ale można przepalać( kisić) w większej masie żaru, że wychodzi w przewadze jako popiół. Pamiętam w ubiegłym sezonie i jeszcze wcześniejszym, odpadu było mnóstwo, teraz już zdecydowanie mniej, a sporo miałkiego popiołu. Wystarczy zwiększyć masę żaru i "kisić" 20-30 minut. na sporo otwartej zasuwce (60%) i dużym nadmuchu (100%). Mamy stosunkowo dużą stratę kominową, ale opał w "większej masie" dopala się dokładniej, niż tylko opieka przy zbyt szybkim podawaniu i wręcz spychaniu do popielnika. Taki "opalony" z wierzchu opał to duża strata. Zwiększona masa żaru musi być zrealizowana "sztucznie", na pewno nie za sprawą szybkiego podawania (j.w. 20-30min.) Trzeba "pomóc" zwiększyć ilość żaru na palenisku, Porównywalne spalanie na 100% powietrza i zasuwka 60% a nawet 100% ale przy podawaniu co 4 minuty wygeneruje dość pokaźne marnotrawstwo, ale takie coś udowodnię bez żadnych wątpliwości jedynie ciepłomierzem. Bo w takich warunkach, jak pamietam, Vlad dokonywałeś pomiaru ciepłomierzem (przy 4 minutach między porcjami). Dlatego wynik pomiaru sprawności z takiego spalania "szybkiego" antracytu uważam, za obarczony nadmiernym błędem.
  15. nie ma się co spierać :) diabeł tkwi w szczegółach. Dopuść kobietę do kurka z gazem to tak zakręci, że licznik będzie śmigać jak jednoręki bandyta w salonie gier. Piecyk gazowy moze być wszędzie, nawet w łazience, niech się kobieta zorientuje tylko co do tej gałki a przed gazownikiem będziesz na kolanach chodził i to nie pomoze :) z groszkiem jest inaczej - tam kobiety siłą nie zaciągniesz
  16. przyglądałem się Twojej tabelce, te wszystkie dane wyglądają rzetelnie, jednak kiedy porównujesz sprawność 60% przy spalaniu groszku do takiej samej sprawności (czyli takiego samego spalania) antracytu, to nie mogę się z tym zgodzić, nie można postawić znaku = pomiedzy tymi opałami, 1. z powodu spalania groszku z wyższą mocą (przy braku takiego zapotrzebowania z pogody) a więc większa strata kominowa 2. z powodu wiekszej ilosci sadzy z ekogroszku 3. cena antracytu jest troche zawyżona, no ale co miasto to odległość to sie nie ma co dziwić, zresztą mniejsza o te 50 czy 100zł. 4. łatwość z jaką odkręca się "kurek" gazu ma swoją implikację na spalanie, żyję w tym przekonaniu, jednak jak przekonać ludzi, którzy nie mają AŻ TAK DOBRZE DOCIEPLONYCH domów, tu mowa o wszystkich tych, którzy "chwalą się" spalaniem rzędu 1 T groszku /miesiąc, zapewne gazu pójdzie zdecydowanie więcej i taka zależność : 3370/2700/2350 rozjedzie się na tyle skutecznie że "wyfruną kolejne tysiaki" z portfela i wtedy "setki" po prawej stronie (groszek) przemienią się w "tysiaki" po lewej stronie (gaz). Przy nowych konstrukcjach (domów) jednakowoż zaczyna ten gaz wyglądać lepiej, jak stać na dom to i stać na opał z kategorii luxus.
  17. jest taki kocioł - stoi u mnie w domu :) i zawiera sterownik do ..antracytu Zwróciłeś uwagę na istotną zależność sprawności, a druga bardzo ciekawa rzecz to modulacja mocą. Zacznę od tej drugiej bo to mój przysmak. Ogólnie na rynku nie ma takich rozwiązań kotła z modulacją w takim szerokim zakresie za wyjątkiem.... no właśnie... rozwiązania do antracytu, które ja stosuję - JEST modulacja MOCĄ i nawet w okolicach 3-4kW, używam tego z przyjemnością na kotle Lazar Mk21, oczywiście jest to kocioł do miału a ze sterownikiem producenta można o takiej modulacji mocy pomarzyć... Kwestia sprawności przy spalaniu antracytu to "wisienka na torciku" tego paliwa. Kompletny brak sadzy, nawet przy bardzo niskich mocach- osiąga się wysoką sprawność przez czysty wymiennik przez bardzo długi czas. Powstały brunatny nalot podobny do piasku jest czymś innym niż sadza i przybywa go bardzo powoli rzędy wielkości mniej i wolniej aniżeli przy spalaniu ekogroszku. Natomiast przy "klasycznym" sterowaniu do ekogroszku i miału, cóż, trudno się dziwić Twojemu uzasadnieniu niechęci... Osobiście rwałem sobie włosy z głowy i biłem głową w ścianę kiedy męczyłem się z sadzą... teraz to już przeszłość zatem o gazie nawet nie myślę...
  18. Dla mnie taki rachunek też jest katastroficzny ale jak podałem w linku w moim poście, na stronie piece.pl przy rozważaniach nad innymi rozwiązaniami, takie koszty jak 7700pln za 160m.kw. sa do przyjęcia... Rozumiem, że masz ogrzewanie gazowe i dobrze docieplony dom, jesli dozyję, tego że też dobrze ocieplę dom, to pewnie z tych 2000 za antracyt na sezon jeszcze zostanie... Co do psychologii ogrzewania o ktorej pisałem, to wrzucanie worków do zasobników a 25kg to pewien wysiłek. Ja mam bufor ciepła w dachu, kiedy świeci słońce to mam ciepło na piętrze, kiedy cały dzień jest zachmurzony to widzę, że muszę grzać intensywniej. Czujnik temp. pokojowy mam na parterze i tam jest niższa temp. i dochodzi do absurdów, że na parterze mam 23st. a na piętrze 25 i wtedy otwieram okna, bo sie nie da wytrzymać i spać (ostatnie tygodnie), widać wyrażnie, że ocieplenie dachu jest kiepskie. Generalnie trochę pastwię się nad ogrzewaniem gazowym i jestem mu nieprzychylny tylko z powodu ceny. Z danych, które podałeś wynika, że dla mojego domu to mogłoby być ok 3500pln co jest tylko 30% wzrostem do kosztu antracytu i wydaje mi się całkowicie nierealne. Z porównania wielu osób i dyskusji na tym i innych forach coś się zupełnie nie zgadza. Przeważnie koszt ogrzewania gazem jest znacząco wyższy niż węglem, inaczej jak wytłumaczyć powszechność korzystania z ekogroszków zamiast gazu? Z tymi 8x 4x 2x to taki troche naciągany marketing z mojej strony na rzecz antracytu, jednak przyrównanie kosztów ogrzewania gazem do kosztów ogrzewania groszkiem to jest dla mnie całkowite mijanie się z prawdą. Rozmawiałem z osobami, które ogrzewają gazem i miesięcznie wydają od 1000 do 1500zł. w sezonie a bywa i więcej. Kwoty 600-900zł to normalka czy jest dużo cieplej czy dużo zimniej. Jeśli piszesz rzetelne informacje, to by oznaczało, że cały sekret w materiałach z których budynek jest wykonany, czyli ocieplenia, ale z tego wynika, że gdyby zastosować węgiel do "Twojego budynku" koszty ogrzewania spadłyby przynajmniej o połowe jak nie o 2/3
  19. Kilku znajmych którzy ogrzewają gazem dla pow. do ogrzania ok. 160m.kw. na sezon wydają ok. 8000pln. Dla porównania antracytem dla 2 x większej powierzchni jest to z grubsza 8x taniej. napisałem trochę niefortunnie w skrócie myślowym "Gaz spala się równomiernie i niezależnie od pogody...", mając na myśli niezależność tego spalania od ciągu kominowego... dla węgla spalanie spowalnia... czyli sterownik robi swoje (pogodówka) a oprócz tego >>naturalnie<< antracyt spala się dużo wolniej przez spadek ciągu... zresztą każdy węgiel. Z kolei gallean napisałeś, >>"łatwość przyzwyczajenia z braku obsługi" to dla mnie przewaga gazu << Właśnie uważam ponownie, że to jego największa wada. A to dlatego, że do kotła na węgiel itp. trzeba zajrzeć od czasu do czasu patrząc w popielnik (ilość popiołu obrazuje nam zużycie opału i prawidłowość do pogody) podobnie w zasobnik (Częstość uzupełniania). Chcąc nie chcąc, pośrednio jesteśmy przymuszani do jako takiej kontroli spalania. Z gazem jest inaczej - o dogrzewaniu całkiem bez umiaru dowiemy się z rachunków.... To taka tylko psychologia korzystania... ale może mieć jakiś wyraźny udział w całkowitym koszcie ogrzewania gazem. Nie potrafię sobie wyobrazić płacenia 8x więcej niż teraz, nawet nie potrafię sobie wyobrazić 4x większego kosztu. Przy 2x większym koszcie ogrzewania dla czystości i wygody jest to zrozumiałe, dla mnie nie przekonujące. Przy poziomie drożyzny ok. 1.5x do węgla nie byłoby się nad czym zastanawiać. Jeśli porównać do kosztu ogrzewania mieszkania w bloku, kiedy rozkłada się na całe 12 m-cy koszt sezonu wychodzi Koszt sezonu ok 2300 (z energią elektryczną) dla 300m.kw. to 192pln / miesiac (12m-cy) (antracyt) Dla gazu wg mojej orientacji to może być 770pln / miasiąc, co dla mnie osobiście wydaje się nie do zaakceptowania, nie dlatego, że za drogo (bo za drogo) ale glównie dlatego że można o tak wiele taniej.... znalazłem coś takiego http://www.piece.pl/jak_duzo_chca_panstwo_placic.php pompy ciepła - nie przekonuje mnie to.... z powodu jw. nadal za drogo...
  20. Muszę uczciwie przyznać, że to wszystko przeraża jak się tak na to patrzy. Pisałem tam i tu, że wszystko zależy od stosunku kosztu opału do przychodów: jeśli macie czas biegać z drewnem cały dzień i pół wieczora, to ok. Ja nie mam na to czasu, póki co a i nie lubię :). Dlatego na razie koszt sezonu wyniosł mnie (bez inwestycji) 2025zł. brutto (2,7 tony antracytu w dobrej cenie). a ok. 300m.kw. powierzchni. Niestety dobre czasy jak juz sobie powiedzielismy sie kończą teraz cena antracytu jest wyższa ok 820 za workowany... luzem to 770 w moich okolicach. Ja bałbym się porównania do gazu. Wg moich szacunków jest przepaść na niekorzyść gazu, Gaz spala się równomiernie i niezależnie od pogody... (łatwość przyzwyczajenia z braku obsługi) z węglem i ciągiem bywa różnie... (większa kontrola) Antracyt jest ciekawą alternatywą ale pozostają do dyskusji... koszty zmiany automatyki, tzn. przeróbki pod antracyt, którą chyba tylko ja polecam w EU :) Koszty w sensie czasu na przeróbki i komponentów i to automatu z podajnikiem tłokowym a o innych kotłach z .... antracytem wolę się nie wypowiadać... Nowoczesny system z wizualizacją do sterowania spalaniem tego węgla w kotle tłokowcu zaoszczędza czas i świetnie sprawująca się pogodówka też robi swoje. Mało popiołu, mało roboty, mało czyszczenia pieca, do tego niedrogo=niskie zużycie antracytu, który jest w cenie groszku. Warunek to dobre ustawienie powietrza na zasuwce, reszte robi już sterownik. Ważne jest też obchodzenie się z popielnikiem... Sprawdzone trzecią zimę, uważam, że to dobra alternatywa, zwłaszcza dla kogoś kto ma w planie dopiero zrobić kotłownię.
  21. montez

    Kto Ile Spalił Opału.

    mnie sie nie podoba żadna idea oszczednosci pieniędzy poprzez zwiększanie biegania... zakładam ze nie mówimy o emerytach i osobach bezrobotnych. Wszelkie zajecia w kotlowni wg mnie sa dla kotlarza ktory pracuje na etacie. Czlowiek ktory jest zajety zarabianiem na zycie nie ma czasu łazic w kolko i ciagle cos gmerac przy piecu, to zajecie dla starych bab. No chyba ze chodzi o zarabianie na opale pozyskanym za darmo, ale tutaj wracamy do tego samego - brak zajecia zarobkowego. Kiedy po pracy wracam zmeczony lub nie, to zwykle nie mam ochoty isc do kotłowni, wole rozrywke, odpoczynek, Ja zarabiam, wiec daje zarabiac innym, kupuje takie rozwiazania co mi rozwiązą ręce :) Jesli mnie nie stac chwilowo, to cóż... pozostaje oszczędzać ... dotąd, aż bedzie stać. W obecnych czasach kultu technologii to takie mało oryginalne, no ale chodzi tez o ekonomię, wydatek na nowoczesnosc musi sie zwracac i opłacać, jesli zatem palimy drewnem to trzeba dążyc do jakiegos zautomatyzowania tego procesu, przynajmniej tak mi sie marzy a poki co, to odsiewam koks z popiołu antracytowego, bedzi jak znalazł z 300kg na kolejny sezon.
  22. ja mam już dość doświadczeń, nuda bardziej cieszy. Pamiętam parę lat wstecz bieganie do kotłowni co 8 godzin potem, po wymianie na kocioł z podajnikiem - bieganie co 30 minut, ślęczenie godzinami, tęskniłem za blokiem... ciepełkiem z kaloryfera przez cały czas.... teraz żeby coś pogmerać z ustawieniami po prostu przełączam alt+tab. Pozostaje jeszcze 1 zmora - duże grudy przez uszkodzone sito w składzie opału albo niedbałe pakowanie, wyobraźcie sobie grudę w podajniku o długości 13 cm i średnicy 8cm blokującą skutecznie podajnik i prawie w każdym worku niespodzianka w postaci podobnych grud ciut mniejszych tak, żeby pozrywać zawleczkę co parę dni, przecież zakup czegoś takiego jest równoważne mrozowi w domu, wyciąganie takiej grudy z zasobnika poprzez wiszenie głową w dół niczym żul w kartonie aby wybrać do spodu wymaga co najmniej papierów cyrkowca albo żółtych :) Jak mi przywiozą jeszcze raz takie badziewie, to spuszczę pitbula z łańcucha i jeszcze przetrzepe wiatrówką :) może lepiej byłoby wsadzić do gęby taką grudę (nie sobie) odwrócić delikwenta i dać kopniaka na rozpęd. Mieliscie cos takiego? sorki za offtop
  23. montez

    Kto Ile Spalił Opału.

    na 23.03.2012 poszło 95 worków antracytu a 25kg = 2375kg. Powierzchnia ok. 300m.kw. Na dzisiaj to już 106 worków a 25kg =2625kg Zawór 4d skutecznie marnował spore porcje energii, dopiero po mocnej sugestii Vlad24 odłączyłem tę blokadę na czas dużych mrozów i tak zostało przez co dużo cieplej w domu. Paliłem w wiekszości 6-13mm zbyt szybko się spala co wcale nie pomaga zaoszczędzic, miałem z 3/4 tony 10-20mm (prawie super) i koncowka 10-25 a tak na prawde to 10-125, przez co juz 2 razy wybierałem z zasobnika do spodu wyciągając mega bryły blokujące podaż opału :). (Reklamacja) W trakcie sezonu na tyle zmodyfikowałem sterowanie że doszła regulacja 5 stopniowa siłą dmuchawy wh pogody... co też ma swój oddzwięk pozytywny na zużyciu... Generalnie ta frakcja jest konkretnie kaloryczna. Opanowałem metodę spalania ok. 10-15kg na dobę antracytu osiągając w domu z powodzeniem 23st.C i więcej przy 0 do 14 C na zewnątrz w ciagu doby. Metoda spalania antracytu o ktorej mówie nie ma nic wspolnego z rodzajem sterownika, sterownik coś moze ale generalnie dochodzimy do miejsca gdzie sterownik już nic nie może. W tym roku zamierzam ocieplic wreszcie dach jak należy... Generalnie jestem zadowolony i nie zamierzam zmieniac nic w kwestii opału. Drewnem sie nie bede meczył, trocin nie mam, a wygoda z antracytem jest po prostu boska, teraz dopiero odczuwam komfort ogrzewania na poziomie życia w bloku...
  24. bardzo fajny tekst, no trzeba uwazać z tą warstwą, jesli chodzi o spalanie 40 krotnej średniej wielkości kawałka co to będzie za spalanie, generator czadu?
  25. montez

    Antracyt + Pid

    dziękuję, dziękuję :) smakuje jak prawdziwy... ale serio - to jest antracyt przynajmniej z oferty w Polsce i żaden chrzczony - po prostu konkretnie go spalam na koncu paleniska :lol: tak sie zastanawiam, twoj kociolek jest 2010 moze ruszt jest duzo wyzej??
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Używając tej strony zgadzasz się na Polityka prywatności.