Skocz do zawartości

kiminero

Stały forumowicz
  • Postów

    3540
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    61

Treść opublikowana przez kiminero

  1. Przepinanie boilera nic nie da. Zwyczajnie zimna woda z powrotu grzejników spływa grawitacyjnie. Wymiana odbywa się w obrębie jednej rury. Dodatkowo odcięcie naczynia od strony zasilania powoduje, że przyrost objętościowy rozgrzewającej się wody płynie do naczynia powrotem przez grzejniki. Głównie jednak masz tam efekt grawitacyjny w rurach o dużym przekroju i dużych spadkach. Ten zawór na zasileniu jest do likwidacji lub naczynie trzeba przepiąć. Teraz doprowadzając do zagotowania wody para nie będzie miała ujścia i wraz z silnymi uderzeniami hydrauliczymi będzie próbowała przecisnąć się do powrotu i dalej przez grzejniki do naczynia. Pod żadnym pozorem nie wolno ci zamykać grzejników, ani od strony zasilania, ani od strony powrotu. Odetniesz wtedy kocioł od naczynia i kocioł może rozerwać. W układach jak twoje odcięcie zbiorcze grzejników na lato robi się na powrocie lub przerabia naczynie. Wołaj myślącego hydraulika.
  2. A tym zaworem na zasilaniu to sobie przypadkiem naczynia nie odcinasz?
  3. Schemat poprawny. Ciekawy pomysł z tą "rurą sygnalizacyjną". Twoja wersja sygnalizuje fakt przelania naczynia, a nie obecności wody w naczyniu. Można i tak. Odpada hydrometr. Brakuje jednak odpowietrzenia NW. Wpinanie przelewu w kanalizę to też ryzyko napływu gazów kanalizacyjnych do wnętrza naczynia. Pytanie o przekrój RB sam wielokrotnie zadawałem i odpowiedzi nikt mi nie udzielił. Za to przepisami podpierał się każdy. Jak dowiesz się dlaczego dla kotła 40 KW i twojego 7KW norma nakazuje taką samą fi 25 RB, to daj znać. Naczynia z przyłączami mniejszymi niż 25 to też zagadka związana chyba z niewiedzą lub ignorancją. RB nie ma za zadanie przeciwdziałać zapowietrzeniu grzejników, tylko dbać o odbiór wzrastającego ciśnienia na kotle. Dlatego grzejniki w układzie dolnego rozprowadzenia mogą się zapowietrzyć. Najlepiej nie redukować wyjścia z kotła przed trójnikiem na pompę. Jak na kotle 2", to taki trójnik zamontuj. Im wolniejszy przepływ na tym trójniku, tym więcej pary odpłynie w kierunku naczynia. Pomysł z zaworem termicznym popieram, chociaż do układu otwartego nie jest wymagany. Poprawisz parametry dużych grzejników jeżeli podepniesz je krzyżowo (po przekątnej). Pompa "80" o ile dobrze widzę. Za duuuuża. No i masakrycznie dużo prądu będzie pobierać. Przelicz czy nie warto kupić jednak "40", gdzie bieg pierwszy (spokojnie wystarczy) to 20-30 W poboru w zależności od producenta. Duża pompa to też duży przepływ i proporcjonalnie duże szumy na instalacji. Dodałbym jeszcze zawór bezpieczeństwa jeśli naczynie w nieogrzewanym pomieszczeniu oraz zawór funkcji LATO (grzanie tylko boilera, chociaż w tak małej instalacji można też zamykać grzejniki indywidualnie).
  4. Marudzenie jest niezbywalnym prawem każdego Polaka! :D Poza tym nie marudzę dla samego marudzenia, tylko dla dobra ogółu...
  5. No i dobrze! Matrix jeszcze ciuć głupawy i jeszcze długo bateryjkami nie zostaniemy... Wyższość "galarety" nad maszyną utrzymana! B)
  6. Jeszcze troche pomarudzę. Jakie są kryteria przypinania tematowi łatki "GORĄCY"? Dziś zauważyłem, że ożyły dwa zamierzchłe tamaty z 2007 r i jeden o dziwo nadal "gorący"!!! Jak to jest, że jeden już dawno "ostygł" a drugi nie? :P Na pewno nie jest to kryterium ilości odwiedzin, ponieważ ten "zimny" ma ich więcej. Jeżli zaś jest to szybkość pojawiania się nowych postów, to chciałem zauważyć, że minęło lat 5 i wypadałoby może jakąś śrenią wyciągnąć... Dążymy do doskonałości, więc sprawę popycham do przodu... ;) P.S. Zapomniałem obrazka wkleić...
  7. Andluk rozpalił "starą" instalację i przeróbka cały czas przed nim. Pomijając fakt, że kociołek trochę na wyrost, to poczekałbym na wykonanie nowej instalacji i wtedy powinno być OK. Bulgotanie ma związek z tymi przewężeniami prawdopodobnie. W okresie letnim, gdy ogrzewane są tylko boilery, to ludziska rozpalać muszą nawet w kotłach dwa razy większych i musi być, a odbiór energii przecież mizerny. Bulgotanie może być też związane ze sposobem palenia, rodzajem paliwa, złymi ustawieniami sterownika, dmuchawy itp.
  8. Może komuś podpadłeś i nasłał na ciebie cyngli...
  9. Z tego co zdążyłem zauważyć, to kolego zawitał do nas po naukę i nie pyta o swój konkretny układ. Rozróżnienie współ- czy przeciw-, to konieczność spojrzenia na metodę podpięcia "jednorodnej" grupy grzejników. Może to być pion biegnący przez kilka kondygnacji z przyłączonymi po bokach grzejnikami lub poziomy "kolektor" przyłączeniowy całej kondygnacji. Nie ma sztywnej zasady, że rozdział górny jest taki czy inny. To zależy jak grzejniki są podpięte względem siebie. Za to Tichelmann jest zawsze współprądowy. Tichelmann jest najkorzystniejszy w rozkładzie ciśnień ale uwarunkowania budowlane często mu nie sprzyjają. Poza tym dziś dominują rozdzielacze i namiastką Tichelmanna byłoby "lustrzane" podpięcie kolejności przewodów na belkach. Z racji króciutkich belek rozdzielacza zyski byłyby mizerne, tymbardziej że mają one stosunkowo duże przekroje. P.S. Gdyby spojrzeć "globalnie", to każdy układ byłby przeciwprądowy, bo woda przecież z kotła wychodzi w kierunku instalacji i wraca do niego "cofając się" drugą rurą (układ dwururowy). Obieg to OBIEG! Dlatego patrzymy na podpięcie grzejników.
  10. Ju łelkom. Tylko nie podepnij wszystkich grzejników z PEX-a 16. Obowiązkowo zadbaj też o prawidłowość układu rur zabezpieczających naczynia. Stara instalacja była pewnie alternatywnie grawitacyjna i z nadmiarem ciepła sobie radziła. Niczym nie ryzykujesz pytając tu o poprawność planowanych zmian, a lepiej pytać przed niż po fakcie.
  11. Ja to widzę tak: Na forum jest wiele tęższych głów niż moja i szkoda, że do "dyskusji" nikt się nie podłącza. Całkiem byćmoże moje wyjaśnienia też korekty wymagają. Póki co cisza, czyli "mam rację przez aklamację" :P Co do sposobu podłączenia zbiornika odpowietrzającego, to gdy pompa jest na zasilaniu, to w obrębie tego zbiornika występuje nadciśnienie i ucieczka wody nie jest możliwa. Gdy pompa jest na powrocie, to tu już mielibyśmy strefę podciśnienia i pompa mogłaby "wyssać" wodę ze zbiornika, zapowietrzając układ. Dlatego połączenie go z naczyniem wyrównawczym zapewnie z jednej strony stały odpływ pęcheżyków powietrza w kierunku naczynia, a z drugiej równoważy straty ciśnienia powodowane przez pompę, napierającym od strony naczynia ciśnieniem statycznym. Stąd opisana w NP konieczność montażu naczynia otwartego na wysokości 0,7*Hp powyżej szczytowego punktu obiegu układu (Hp-wysokość podnoszenia pompy) w przypadku montażu pompy na powrocie. Nie wiem, czy pytasz bo musisz, czy cię to faktycznie interesuje, ale kilku ciekawych rzeczy a raczej niezbędnych podstaw, dowiesz sie z poniższej broszury szkoleniowej jednego z producentów pomp. Podręcznika to oczywiście nie zastąpi. Na wszystkie pytania odpowie też wujek Google... http://www.wilo.pl/f...ki_pompowej.pdf
  12. Wątpliwości względem czego? Nie wiem, czy to schemat instalacji istniejącej, czy teoretyzujemy . Dawno nie widziałem układu ze zbiornikiem odpowietrzającym. Stara szkoła (dobra). Dzisiaj to tylko automaty i automaty... Z drugiej strony kto by majstrowi pozwolił na taką twórczość radosną (czyt. kosztowną).
  13. Ten konkretny regulator posiada pokrętło, nomem omen "regulacyjne". Jeżeli wartość nastawy będzie 3 bary, to nawet gdy pompa przestanie pompować i w hydroforze masz to maksymalne 5,2 bara, to za zaworem i tak powinno być 3 bary. Rownowaga ciśnień gdy brak jest poboru może wystąpić wyłącznie w stanach hydroforu poniżej 3 bary (wartość przykładowa równa nastawie zaworu). Jestem w stanie sobie wyobrazić jedyną możliwą sytuację, gdy po stronie instalacji ciśnienie jest wyższe od nastawionego na zaworze. Mianowicie gdy zawór zwrotny zasobnika CWU nie trzyma i cofa wodę podgrzaną na zasilenie zimnej wody. W dalszym ciągu jest to tylko teoria, ale najbardziej prawdopodobna. Potwierdzenie możliwe tylko w praktyce.
  14. Eeeee. No to ty masz walnięty regulator ciśnienia prawdopodobnie. Nie pisałeś wcześniej, że to taki mix z filtrem. Spróbuj wywalić ten filtr (całe urządzenie) i albo nowy załóż, albo zrób mostek na próbę. Nie ma opcji. Obstawiałbym złogi żelaza na regulatorze.
  15. A nie możesz zrobić obejścia całego tego ustrojstwa? Dla celów "poznawczych" wyłącznie. I skąd to powietrze dostaje się do układu? P.S. Problem się pojawił nagle, czy zawsze tak było? Jak duży masz hydrofor? Przeponowy czy zwykła poduszka powietrzna?
  16. Najpierw należałoby potwierdzić, że to zawór dzwoni. Jeśli tak, to załóż coś takiego (6 bar): Zawór zwrotny zaś taki np: Byłoby najmniej przeróbek gdyby z jednej strony miał gwint zewnętrzny, ale trudno takie znaleźć, więc trzeba będzie pewnie skrócić tą rurkę zasilającą z zaworem, żeby ZZ zmieścić.
  17. Kolego, sambor wytłumaczył ci dlaczego tak zrobić nie wolno i nie rozumiem czego jeszcze oczekujesz. Jak sobie wyobrażasz przepuszczenie energii 37 KW kotła przez półcalową gałązkę pierwszego grzejnika? Musi, powtarzam MUSI zostać dotychczasowy sposób podpięcia. Kryterium oszczędności źle się kończy w układach potencjalnie niebezpiecznych.
  18. Punkt 3. zakładał dwa kotły, a wtedy niezbędne są dwie RB, dla każdego kotła osobna. Stąd "obie RB". W układzie grawitacyjnym cyrkulacja odbywać się będzie zawsze RB do naczynia i z powrotem RW do kotła. Gdy masz układ pompowy, to zasadą jest podpinanie RB po stronie ssawnej. Wtedy możliwy jest odwrotny przepływ cyrkulacyjny w zależności od takich urządzeń jak np. zawór 4D lub inne (rozkład ciśnień jest często różny w zmieniających się warunkach wychyłu zaworu np.). Układy w tak wysokich budynkach raczej się zamyka i buduje przy wykorzystaniu wymienników. Gdyby jednak to był układ otwarty, to ciśnienie będzie wyłącznie statyczne. Mierząc od najniższego punktu będziesz miał spadek o 0,1 bara na każdym metrze w górę. Jeżeli układ nie ma możliwości obiegu grawitacyjnego i nie został wyposażony w urządzenia zabezpieczające, to się zagotuje. Nic jednak nie wybuchnie, jeśli jest zbudowane zgodnie z wytycznymi normy (średnice, przebiegi i rur zabezpieczających). Woda w ostateczności się wygotuje. Wszystko raczej hipotetycznie, bo układów takich się nie buduje.
  19. Postawowe informacje znajdziesz w PN-91-B-02413 Zabezpieczenie instalacji ogrzewań wodnych systemu otwartego. Wymagania. 1. Dokładnie tak. Rozdzielenie rur ma na celu ograniczenie ubytków wody w układzie w chwili gotowania. Żadne gotowanie nie odbędzie się "bezstratnie" w objętości zładu, ale można te straty ograniczyć. 2. Dokładnie tak. Sustem otwarty jest układem naczyń połączonych, gdzie poziom "lustra" wody wyznacza grawitacja. Oznacza to, że jeżeli naczynie wypełnione jest wodą w połowie, to dokładnie na tym samym poziomie jest woda w RB. To tak jak w poziomnicy wodnej, tzw. "waserwagi". Na wodowskazach takiej poziomnicy wada dąży do wyrównania poziomu. 3. Curkulowanie naczynia polega na przepływie wody ogrzanej przez obie RB do naczynia i powrotu w kierunku kotła przez RW (wpiętej w kolektor powrotny). Tutaj konieczne jest zamontowanie zaworu regulacyjnego ograniczającego ten przepływ, aby naczynie nie rozgrzewało się nadmiernie (wiąże się to ze stratami w odparowaniu) oraz aby nie "zabierało" przepływu grzejnikom. Kierunek przepływu cyrkulacji naczynia nie jest z góry określony i zależy od budowy układu. Równie dobrze może być odwrotny. Jak zachowuje się przepływ możesz sobie łatwo wyobrazić, jeżeli spojrzysz na układ pod kątem rozkładu stref ciśnień: nadciśnienia i podciśnienia. Strefy te są generowane najczęściej przez pompę obiegową lub przez grawitację.
  20. Nie widzę możliwości, by powietrze mogło w jakikolwiek sposób zatrzymać napór wody od strony hydroforu. Problem musi leżeć po stronie filtrów lub tej stacji uzdatniania. Czy jeżeli wykonasz to "odpowietrzanie" to ciśnienie natychmiast wzrasta i czy spadek jest postępujący, czy nagły? Jak w tych zmiennych warunkach zachowuje się manometr na hydroforze i czy masz jakieś manometrzy na stacji uzdatniania? Czy kiedykolwiek próbowałeś zdemontować filtr BB i sprawdzić wartość ciśnienia? Na twoim miejscu zastosowałbym metodę eliminacji, zaczynając od filtra siatkowego. Innego pomysłu nie mam. Napewno nie jest to problem powietrza.
  21. Strach zapytać o kotłownię. Ułożenie woła o pomstę do nieba. Folia z kratownicą a na prostej gość nie dał rady się utrzymać. Zero pojęcia. Grzejniki muszą mieć termostaty wszędzie tam, gdzie współpracują z podłogą, bo nad temperaturą w pomieszczeniach nie zapanujesz. Fakt, że wydajność tej twojej jest mocno ograniczona, ale kto wie jak ona jest sterowana. Jeżeli pytasz, czy jest źle, to odpowiedź brzmi: TAK. P.S. 7 mb/m2 to rozumiem spore uproszczenie. Dużo zależy od metody sterowania i sposobu rozwinięcia. Nie da się też tego tak łatwo przełożyć na charakter pomieszczenia (łazienka, holl, salon) czy np. metody korzystania ze stref brzegowych. Tymniemniej nad ciasno rozłożoną wężownicą można zapanować (o ile będzie w ślimaku) a nad zbyt ubogą już nie.
  22. "Twojego" systemu po prostu nie ma.
  23. Co innego poziomemu wmawiać, że jest wielbłądem, a co innego wielbłąda kupić. Poza tym oświecenie przyszło w poście #6.
  24. No toż sambor już wyłożył. Każda oszczędność jest kosztem czegoś. Nie wiem, czy ty masz tylko dwa grzejniki, czy tylko to próbowałeś zobrazować, ale jeśli grzejników jest więcej, to ta oszczędność pośle twój kocioł ekspresem na złom. Na wyjściu 60, na wejściu 20. Tak się to skończy. No pięknie będzie szumiało...
  25. No i temat zdechł... Może jak kolega już kotłownie zbuduje, to problemy się namnożą... A tak posucha... Na dowidzenia powiem koledze coś, co zasłyszałem ostatnio w dobrym filmie: "Czy masz z górki, czy pod górkę, patrz na ciastko, nie na dziurkę!" Nie twórz problemów tam, gdzie ich nie ma ;)
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Używając tej strony zgadzasz się na Polityka prywatności.