Skocz do zawartości

Pieklorz

Stały forumowicz
  • Postów

    3374
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    56

Treść opublikowana przez Pieklorz

  1. Pytanie czy masz w tym SV200 zapalarkę. Jak posiadasz, to wybierz skzp02 zapalarka, tu masz zawór mieszający i max 4pompy. Jak nie posiadasz zapalarki a lubisz dotychczasowe rozwiązania, to Argos Plus też jest od Boleckiego na nowszej wersji płyty i tak samo obsługiwany przez e-kotlownia jak Twój dotychczasowe SPPv2. On jest na zawór mieszający i max 3pompy. Wg mnie bez zapalarki biorąc pod uwagę dzisiejsze węgle na rynku lepiej podtrzymanie ustawisz w argos plus, w skzp podtrzymanie idzie zawsze z podawaniem paliwa, co nie sprawdzi się na wszystkich opałach. W swoim domu mam model na pellet z sv300 na Plusie pelletowym, ale to zupełnie inny soft jak wersje węglowe sv200 Generalnie, co Tobie bardziej odpowiada, jak masz ochotę przejść na skzp02, to jest to urządzenie warte polecenia.
  2. Do DUO jest wybór 2 sterowników, podstawowy oraz rozbudowany mocniej kolor 4,3cala dotykowy z większa ilością wyjść. Nie mniej w podstawowym można wszystko ustawić, moc minimalna nadmuchu też - menu serwisowe kodowe. Nie będę tego opisywać na otwartym forum, podam w wiadomości prywatnej co i jak. Ja mam podstawowy, do niego Termomiz radiowy oraz moduł internetowy Safe IT (jest jeszcze opcja Termomiz LCD Kolor, ale on jest przewodowy, tyle,że więcej z niego da się zrobić i rysuje wykresy pracy) Panel w menu sterownika wybieramy dla wartości obniżenia -- zamknie zawór, wyłączy pompe i wygasi kocioł na czas utrzymania t.powietrza albo jak zadamy jakąś wartość obniżenia np. 5st.C, to wówczas o tyle obniża nastawę za mieszaczem na czas utrzymania t.powietrza Jak bierzesz dotację, to nie możesz korzystać z żadnego rusztu czy palić innym paliwem, bo Ci przy kontroli dowalą karę z cofnięciem dotacji.
  3. Prototypem tego 18kW ogrzewam swój zakład. Dokładnie 18kW Przed mrozami 10 podawanie, 22sek.pauza, nadmuch max 65% W mrozy pod -14 pauza 14 sek a nadmuch 75%... Mam zawór 4d I pompę kotłową. Sterownik jak Twój, do niego panel Termomiz oraz moduł Safe IT internetowy. W menu serwisowym podniesiona wyżej moc minimalnego nadmuchu na 25% I dzięki temu czysto. (Też świeższy testowy soft z poprawionym wygaszaniem) Palnik nie jest jak SV200, jest od właściciela patentu, ale to inny pomysł. Stalowa obudowa, zeliwny wkład, okrągłe wyjście na paliwo, inne miejsce montażu dyszy zapalarki, inny wyrób, który oceni czas. Fizycznie da się groszkiem. Masz wybór w menu serwisowym. Jednak ze względu na sposób podania paliwa na palnik węgla tak dobrze nie spalisz. Wyprodukuje spieka, który bedzie wysuwany. Wg mnie lepiej sam pellet lub miks groszku z pelletem jak.juz tak bardzo chcesz próbować paliwo węglowe i nie brałeś na to dotacji.
  4. Myślę,że z 5ej klasy akurat będzie model 19kW, większego jak 24kW bym nie wstawiał. Wyślę informacje na wiadomośc prywatną
  5. Rozpalania i wygaszania nie bierze się pod uwagę, jeżeli chodzi o certyfikat. Miałem okazję wcześniej być w paru instytutach i są różnice w samym sposobie badania. W jednym zawsze sprawności były wyższe jak w innych (metoda pośrednia i bezpośrednia) za czasów 3ej klasy. Myślę,że obecnie już tak nie jest, obecnie badamy głównie w ZETOM. Był okres,że wolałem napis z jednego z 84% jak z drugiego 90%... zobacz np. mega wysokie "papierki" z żeliwnego wymiennika, gdzie to na koksiaku takie rzeczy..... no ale nie o tym.... Pewne rzeczy jesteś w stanie oszacowac i wstępnie policzyć pod koniec badania. Czekac trzeba na: zbadanie paliwa z danego dnia, zbadanie popiołu z danego dnia oraz zbadanie sączków (z pyłem) Różnice np. w badaniach: Badając w jednym labo w idealnych warunkach zajmie to 5dni, pierwszy dzień próba i ustawienie wszystkiego pod 100%. Na drugi dzień po wstępnych obliczeniach do kosza wsypywana jest dana ilośc obliczeniowa paliwa (np. zostawia się do skosu i dosypuje wyliczoną dla 100% porcję). Dalej jest podobna procedura dla 30% czyli dzien próby i kolejny dosypanie paliwa na 30%... Uważam,że dla certyfikatu jest to najgorsze badania ale bliżej życia. Ubywający w kg opał z kosza ma wpływ na gęstość zasypową paliwa i zmienia pod koniec cyklu wyniki (niekorzystnie). Taka próbka jest tez opisana jak pobiera się z pryzmy próbkę paliwa do badania (określa jego kaloryczność, wilgotnośc itd) i podobnie opisana jest próbka pobrania popiołu. Inne labo przeprowadza ten test inaczej, kotły na stanowiskach stoją na wagach i kosze sa zasypane konkretnie, ilośc ubywającego paliwa odczytamy z wagi, dla procesu i certyfikatu lepiej, bo nie zmienia się znacząco gęśtość zasypowa i można badanie przeprowadzić w bardziej optymalnych warunkach. Dalej kwestia badania pyłu. Jedno z labo miało bardzo nowoczesny sprzęt i pył był badany w sposób ciągły bez sączków, tylko rodzajem lasera. Jak paliwo dobre i nie wykrzaczy większych 3-4spieków w ciągu 6h, to wynik jest miarodajny i bardzo dobry. Druga metoda grawimetryczna polega na pobraniu próbek pyłu 3 testy co 2h na pół godziny wsadzany w komin jest sączek. To jest o tyle gówniana sprawa, że samo wsuwanie sondy musi być bardzo delikatne i generuje wysoki pik pyłu, który trzeba w ciągu 30minut zbić, tyle,że to łącznie jest 1,5h pomiaru pyłu i bardziej kwestia szczęścia wg mnie. Sprawa jest tez o tyle kiepska, że sączki sa różne a norma określa jakie frakcje należy mierzyć, sączek ściąga od "kurzu", który nie powinien być badany. itd itp. dane labo dużym kiedyś pomagało dalej montując pomiar spalin czy inaczej pobierając próbke popiołu itd. SVka tutaj jest o tyle fajna,że pracuje z niską lambdą i podczas 6h badania prawie nie ma popiołu z węgla a z pelletu to już sam lotny pyłeczek w ilościach śmiesznych. Nawet jak się tworzy spiek, co jest do pewnego stopnia wskazane, to zostanie on w palniku, a z retorty spadnie glucior.
  6. Pomiary i było to publikowane, naprawdę wałkowanie tego n-ty raz nie ma sensu, bo za jakis czas wróci w kolejnym poście i się zacznie od nowa. Badanie trwa 8h z czego 2h jest na wstępne wygrzanie i stabilizację a samo badanie musi trwać min 6h. Operator dobiera ciąg, przepływ wody i patrząc na zapisy normy badanie 100% to delta zas-pow 20st.C choć można to jak robiło np. ichpw robic i na delcie 6st ale z inna wartościa przepływu wody.... sprawność to oczywiście sam proces spalania i emisje z palnika a na końcu wymiennka, to strata niepełnego spalania, strata w popiele czy straty do otoczenia. Wyznaczenie sprawności zgodnie z norma może być metodą pośrednia lub bezpośrednią. To co mówisz o spalinach w labo też wygląda inaczej, bo wg wzoru mierzymy mniej -więcej 1metr od kotła, a w domach czujnik mamy zaraz za kotłem, ten metr to tez może być ze 20stopni... nie mówiąc o tym,że czasami w labo opłaca się prowadzić kocioł "na czarno" z niska lambdą i większym niedopałem w popiele, ale niskimi spalinami a w domu raczej każdy dla oka woli, aby było szaro. Zawsze chodzi o warunki , aparature i paliwo. baaa aparatura mierząca spaliny w labo a czujnik PT-1000 i jego wyskalowanie w danym sterowniku, to też inne światy. Nie jestem zwolennikiem przewymiarowania kotła czy kiszenia kotła z niskimi spalinami. Wszystko z głową i dla ludzi, obserwować-reagować.
  7. Sprawnosc to nie sama t.spalin, jak sie uprzesz na jeden element, to nigdy dobrych wniosków nie wyciągniesz. To nie jest kwestia 0-1. Jest promieniowanie, jest strata w popiele itd, ciężko co parę lat wałkowac to samo, no nie chce się już. Jak się na danej retorcie czegoś nie da zrobić - to się ładuje zawirowacze, ceramiki i inne wynalazki. Lepiej mieć bardziej liniowo pracujący palnik, który w szerszym zakresie pracuje właściwie. Ta blacha jest pod badania, aby obniżyć w zasadzie głównie emisje pyłów. Dla kotła i komina zdecydowanie lepiej, jak spaliny sa cieplejsze. Wzrost spalin względem wartości wyznaczonej na stanowisku o 20stC to spadek sprawności zaledwie o 1%, policz sobie koszty remontu komina czy wymiany kotła w szybszym czasie i sam odpowiedz, co będzie lepsze. Ja sugeruję blachę wywalić a Ty rób jak uważasz. Jakby się łatwo dało robić kotły na stanowisko ze spalinami 180 czy 200 na mocy znamionowej, aby pył był <20mg to w ciemno w to wszyscy by poszli, stare kotły 3ej klasy tak były badane i sprawności były po 87, czy też czasami >90, ale jest jeszcze kwestia pozostałych emisji i mamy, co mamy, podobnie w autach filtry mokre, jakies ad-blue itd., potrzebne to do pracy i jazdy, jak rybie ręcznik, taka poprawnośc polityczna kosztem czegoś innego. Sam zapis PN-EN 303-5:2012 czy 2021 mówi jasno i wyraźnie jeżeli t.spalin jest niższa jak 160K + t.otoczenia, to wymagany jest montaż wkładu kominowego. Z tym twierdzeniem jeszcze na podstawie PN-EN 303-5:2002 próbowali mierzyć się Panowie z ichpw i nie chce mi się kopać w zapiskach, ale wg ich testów problemy zaczynały się <120 czy 100st oczywiście stale mówiąc o stanowisku badawczym i w tamtym czasie testach na retorcie żeliwnej, która dużo szybciej pracuje z wielkim nadmiarem tlenu. Ogólnie 5klasa to bardziej rozbudowane wymienniki, inne palniki, i mniejsze przestrzenie między kanałami wymiennika. Jak tylko można w domu wyjąć jakis zawirowacz czy blachę czy inne tałatajstwo- jak ktoś ma za duży kocioł i niskie spaliny, to będzie to z korzyścią dla kotła
  8. Dozy Dwa skrajne przykłady. Kocioł 3ej klasy, ekogroszek,.nastawa zasilania 45, ale wykorzystanie mocy kotła i spaliny 150-180 Drugi Kocioł 5ej klasy źle dobrany, będzie 60 zasilanie I 55 powrót, ale nikłe wykorzystanie mocy i spaliny 80st.C. Najprościej sprawność podnosimy obniżeniem temp spalin, większość pewnie 95% kotłów 5ej klasy ma.na badaniach spaliny do 120 na znamionowej i około 70-90 na obniżonej. Drobne wyjątki to modele pelletowe typu slim, tu często nie ma celowo czujnika spalin a jest fotokomórka, aby Kowalski nie pisał po netach,że ma spaliny 180 czy 200 bo zaraz by dostał durne rady od szpecy. Ze względu na 5ta klasę jedyne co zostało, to sugerowanie 55-60 na zasilaniu i ochrona powrotu. Jak da się podnieść spaliny przez wyjęcie jakiejś blachy czy zawirowaczy, to warto to zrobić. Ciepło przekazywane jest z czegoś o wyższej temperaturze do czegoś o niższej. Jak ta różnica jest większa, to większe jest też przekazywanie ciepła (w logicznych granicach). Ogólnie mówimy o przekazaniu ciepła przez tą różnicę oraz przez proces promieniowania. Kotly 5ej klasy warto nie dobierać z dużych, bo skróci to ich żywotność i ma wpływ na sam komin.
  9. Szczerze mówiąc powoli nie mam już siły od lat prostować powielanych i wyssanych z palca bzdur na temat temperatury wody. Książkowo na podstawie literatury fachowej a nie widzi-mi-się kogoś tzw wodny punkt rosy dla węgla kamiennego jest w temperaturze między 37 a 43st.C dla lambda między 1,0 a 2,0 zatem uprzejmie proszę, aby głupot nie wałkować. Tak lepiej jak na węglu na ZASILANIU będzie między 50 a 60 i ważna jest sama instalacja z ochroną powrotu. Największym problemem nie jest i nigdy nie była sama temperatura wody na zasilaniu a zbyt duży kocioł I tzw punkt rosy spalin (spalin a nie wody) I tutaj jest bardzo mało fachowej prasy i wiedzy. Na podstawie starych testów panów z ichpw doszli oni do wniosku, że kłopoty zaczynają się, gdy spaliny schodzą poniżej albo 120 albo 100stopni. Dzisiaj to standard dla kotłów 5ej klasy a większość dziwnych specy wszelkiej maści dzisiaj błędnie powiela kolejne mity jak ktoś ma bardzo dobre i zdrowe t.spalin na poziomie 160-180 o puszczaniu energii kominem. Kolejna bujda na resorach...
  10. Na podstawie patentu paleniska Sztoker powstał palnik SV200. Tak w ekogroszkowym Sztokerze większość paleniska jest integralną częścią wymiennika kotła. Jedyny wyjmowany element to sama płytka paleniska. Tutaj mocowo jest jednostka 46kW ostatnie szlify i poprawki były bodajże 2lata temu jak pamiętam. Właściciel Komiz na bazie tego paleniska aktualnie zaoferował rozwiązanie dalej i mamy nowy model pelletowy PellpalDuo, do tej chwili typoszereg 14,18,24kW a teraz kończone badania jednostek bodajże 36 i 48kW, nie wiem jak ostatecznie wyszło i jakie konkretnie moce deklarowano. Swój dom ogrzewam TxPellLux 19kW na SV300 a firma celowo na dobranym na styk PellpalDuo 18kW z paleniskiem palnika Duo od 24kW. sztokera 46kW tez mamy, mozesz napisać na priva.
  11. U nas w zakładzie podobny Układ z wylotem spalin na górze, co prawda celowo mniejsza jednostka na średnim palniku. Co do sv200 I 48kW na dużym SV200, tu trzeba zakładać, ze co 2,5- 3lata wkład paleniska będzie do wymiany. Przy ekogroszku wygodniej z zapalarką, można dać na prostszym sterowniku i zapiąć do tego moduł internetowy do nadzoru. U nas na produkcji podobny zabieg wykonany. Generalnie jednak zastanów się czy przy takiej wymianie nie warto przejść na pellet. Zejdzie go więcej w sezonie, ale popiołu jest 10xmniej , czyściej i tutaj byłby na nowym SV300, ten duży jest mocno zmodyfikowany. Nasz zakład ogrzewany pelletem 3ci sezon. Kupuj lokalny, to bedzie korzystniej. Ceny spadają, dostawa przed świętami od lokalnego producenta była w cenie 1100zl za tonę
  12. @czanklas22 podstawowe dane miałeś ustawione. Tj wyjściowy przesyp, moc, kaloryczność, miałeś ustawioną do wentylatora Skalę i zakres powietrza. Jak sie pogrzebało, to będzie źle. Dane wyjściowe miałeś wpisane długopisem w instrukcji od sterownika, przepisz i będzie dmuchac odpowiednio
  13. Zgodnie z instrukcja czujnik spalin należy zamontować w przewodzie kominowym. Jak na wylot spalin w skamie dołożona została rura kominowa, to na niej wiercimy otwór i wkładamy czujnik. Na podstawie czujnika spalin sterownik rozpoznaje rozpalenie i czy sie pali. Jak brak zmian na czujniku, to wywala alarm. Trzeba go zamontować do rury kominowej
  14. Bardzo dobrze przeczytał. Zaczęli w ubiegłym roku, nie wiem jak to nazwać,,, robić swój palnik i zrobili nazwę bliską do oryginału, jest czy był w 100% stalowy ani grama żeliwa, jest podana nowa nazwa, a zdjęcia zostawione stare oryginalnego palnika sv200. Stąd cena. Badania nie wiem jakie dają czy od sv200 czy od swojego 2022. Początkowo bodajże w 2020 przez pare miesięcy w swoim domu paliłem na SV200 węglowym z dołożoną zapalarką na skzp02 z obsługa zapalarki na tym jednym podajniku pellet. Warunek jest jeden, musi byc odpowiedni ciąg kominowy, szczelnie zamknięta klapa i dobrze ustawiony sterownik aby pellet spalać na uzbrojeniu węglowym sv200. Aktualnie do pelletu są już konstrukcje z nowej serii z palnikiem SV300 zbadane wg nowej normy Ja cały czas pellet spalam na tzw płytce ekogroszek, od roku w SV300. Ja głównie mam pellet lokalny, dlatego taki zabieg
  15. Od października wchodzi nowa norma, warto zatem już myśleć o kotle zbadanym min.wg PN-EN 303-5:2021-09 np. TechnixPellLux na SV300 pelletowym #sekom
  16. SV300 jest zbadany wg nowej normy, zdecydowanie warto z nim pod dotację. Na chwilę obecną jest z Argos Plus Pellet wersja SV300 był rok na poprawki i dopracowanie, aktualnie pod kodami pelletowymi (od 0300) wchodzą nastawy wyjściowe na dane moce wraz z dawką rozpalającą, procedurą wygaszania dolnego palnika, nastawami dla trybu lato i trybu zima. Resztę napisze na priva
  17. Jakby to powiedzieć. W necie pisze i dziele się informacjami tak od ok 2006r Koło 2008 był boom na brucery, później ekoenergie i pochodne. Miały być niezniszczalne, wielokrotnie bardziej itd. Tak naprawdę palnik tego typu był stworzony do spalania miałów i to wówczas jeszcze tych 31 pod 32... (reklama,że nawet 34...). Takowy palnik także testowałem u siebie domu, wyleciał, męczyłem się z nim 2 czy 3lata. Średni za wielki na okresy przejściowe i żarł jak smok a ten 25 za mały na mrozy. Póxniej troszkę batory był i w domu dłużej ardeo najpierw stalowe a później stalow-żeliwne. Ekoenergia śrdnia na parę lat wylądowała w zakładzie, przerabiałem ją i jej napowietrzenie na wszelkie możliwe sposoby. To jest palnik na słabe opały, groszko-miały ew, ekogroszki max do 25-26MJ, na mocniejszych jest ujnia i tyle. Dla śmieszności palnik 35kW w zakładzie jak myślałem musiał żreć. W ten sam wymiennik poszedł wrzutkowy qpell 18kW..na pellet i uwaga dawał radę zimą (na maxa) i o nieba w skali roku 2tony mnie spalał jak ekoenergia.... Co do retort w domu najbardziej pasowało mi ardeo. Co do palników ogólnie na koniec w ten sam prototypowy kocioł trafiła SVka i ona jest najbardziej oszczędna w tych samych warunkach pracy. Co do lat obserwacji, czy to ekoenergia czy inne wszelkie uszkodzenia miały miejsce jak ludzie palili za mocnymi do potrzeb paliwami tj parę lat temu pieklorzem, wesołą, chwałowicami, bobrek itp. pękające paleniska, wypadające dziury w odlewach (w mojej zakładowej tez dziura wyleciała i rurę zmieniałem - ona jednak opału przerzuciła), w retortach kolana, wianki szlag trafiał. Dlatego w domu zawsze w skali roku dobierałem opał wg potrzeb lato, późna wiosna i wczesna jesień groszko-miał 24-25MJ, zima w zależności ale najczęściej coś koło 26do 27MJ, na ruskie przymykałem oko, bo to na ich workach 27-29MJ to blizęj 27 zawsze stało. Może dlatego moje domowe palniki żyły dłużej, nic w nich nie puchło i nie pękało. Co najwyżej zażynałem kosze zasypowe (żeliwne palniki) , bo z braku miejsca na więcej paliwa w koszach często lądował wilgotny towar.
  18. @Adrian81 Mój domowy po ok 20tonach miał podobnie, może cuit mniej liźnięty tą górę-wargę, ale mi się to później nie powiększało. Nie pękł mi też odlew. Takie 23tony to przyzwoity wynik i dla większości palników normalne, że coś można wymienić czy kolano czy pierścień itp. Paliłem i testowałem różne, karlika spaliłem tylko 3palety czyli 3tony, pewnie ze 2tony Jaret Plus, podobnie Tauron Różowy. Najlepiej mi się paliło tymi ruskiego pochodzenia tj Super Mocny, Ogien Ultra , Sobianek Gold, Sobianek Pantera. Z polskich nie byłem tak zadowolony a najlepiej mi pasował Super Mocny. Często wiosną czy jesienią kupowałem lokalnie groszko-mial 25MJ I to się fajnie też paliło. Ostatni rok katastrofa w tym sezonie wysyłam odbiorcom różne paleniska, takiego guana w sensie węgla jaki rok temu był... a już mega katastrofa jak kupowali groszki II typu Marcel czy groszek II z PGG to się nie nadaje do palników domowych, to niszczy każdy palnik.
  19. Mój domowy SV200 -24 przerzucił różnych ekogroszków w granicy 32ton i jeszcze jakies 1,5 sezonu pracował na pellet Gdzieś tam ostatnie 2sezony miał liźnięte wejście na paliwo, wklejałem te zdjęcia na wątku, ale to nie kwalifikowało go jeszcze do wymiany. Wymieniamy, gdy: * wylizanie wejścia jest duże i odpada kawałek żeliwa albo widać,że odsłania blachę między odlewami * odlew paleniska wewnętrznego napuchnie * odlew paleniska wewnętrznego z danej strony będzie spękany, ale na oko jeszcze cały od 2022 jest u mnie testowy SV300 Palnik średni 12-24 - sugeruję zobaczyć jego stan po 4sezonach albo ok 15tonach, tj wówczas zamówić sobie wiosną uszczelki, rozebrać i skontrolować. W razie potrzeby zamówić element. Wg moich doświadczeń dbając o niego i czyszcząc pod rusztem spokojnie do 30-32ton można dojechać. Palnik mały 9-12 - sprawdzić po 3sezonach albo ok 10tonach, mały powinien dojechać do 20ton Palnik duży 30-48 - tu moje doświadczenie jest małe i tych palników wychodzi % najmniej, z doświadczenia kolegi specjalizującego się w dużych jednostkach oglądamy co 2sezony co jakieś 15ton a wg jego doświadczeń wymiany odlew wymaga co 3sezony dla dużej jednostki.
  20. Na takim sterowniku pracuje, u mnie na nieco innym, ale to tylko testy, trzeba zaczekać na oficjalne zdanie oraz informację od marki Technix, myślę, że będzie dobrze to wyglądało w kwestii wyboru.
  21. Kijasr, to czerwone z tej kotłowni musi zniknąć. Tamten Pan niech sobie to z tym stalowym sprzeda. W tej kotłowni ma wrócić niebieski właściwy kocioł z badaniami na ten palnik 😉
  22. Malo informacji podajesz Ile pomp ma obsłużyć? Czy jest zamontowany zawór mieszający, czy ma siłownik i jest on sterowany ze sterownika? Jak masz zawór i mieszacz, jak kolega wyżej poleca SKZP-02 tradycyjny (w sensie bez zapalarki) marki Timel albo Iryd 601 marki Prond. To bardzo solidne i godne polecenia urządzenia. SKZP02 podstawa wersja E cena 899zł (możesz rozbudować o czujnik mieszacza i nim sterować) Iryd 601 z obsługa mieszacza cena 735zł jak nie sterujesz mieszaczem, to jest wersja Iryd z obsługa do 4pomp bez mieszacza, nazywa się IRYD 610, cenowo 685zł sa oczywiście produkty tańsze czy opcje bardziej wypasione jak chociaż SKZP-02 wersja Full, to jest podany złoty środek i produkty godne uwagi o bardzo niskiej awaryjności, renomowanych producentów.
  23. Szybciej się odpala, jest zmodyfikowany obieg powietrza, okrągła komora spalania. Ze starego zachowały się te same wymiary samych płytek rusztu. 2mocniejsze motoreduktory i 2 krótkie ślimaki. Tutaj w porównaniu do sprężynki wybierającej unikamy kłopocików z pelletem no-name dłuższym od typowego, taki potrafił blokować i klinować się w dostawce pelletowej, zabicie górnego podajnika trociną rzadko potrafiło ściąć spręzynke i jej mocowanie. Tego tutaj nie będzie. U naszych południowych sąsiadów w ubiegłym roku jak były kłopociki z dostepnościa paliw, podobnie jak u nas, to ratowali się paleniem zrębką. Ja raczej tego w swoim domu próbować nie będę. Jak ktoś miał dupny ciąg kominowy i brak rck były przypadki uszkodzenia -stopienia czujników pojemnościowych pelletu przy cofce, tutaj tego czujnika nie ma. Podajnik nazwijmy go schodkowym separuje paliwo przez ten zeskok, procedura wygaszania pozwala na przesunięcie czy tez opróżnienie dolnego podajnika. Niby drobne zmiany, ale mają dać lepszy produkt. U mnie minął rok palenia na odlewie SV300, właściciel Technix użytkuje go ponad 16miesięcy, on jest po 2sezonach, można zatem powiedzieć, że był czas na sprawdzenie wyrobu na obiektach testowych. Mi zostały na nowy sezon dołożyć finalne modyfikacje i dalej jechać. W moim starym domu spalam sporo w skali roku, bo ok 9ton, zatem w rok mam przerobione tyle opału, co sporo użytkowników w 3lata. ps. mocniej tez liczę na modyfikację tego większego, tam w zasadzie najbardziej istotne modyfikacje, ja jednak w swoim domu pracuje na najbardziej popularnym średnim odlewie.
  24. Sprawdzałem po swoich zdjęciach, nową wersję odlewu SV300 montowałem rok temu 24.06.2022 u siebie, aby testować. Jak pisze Kijasr czyszczenie pod płytką na pelecie co ok.4tony, do 5ciu by się dojechało. Ja mam akurat założona płytkę od ekogroszku, bo pale pelletem no-name i wg mnie na niej lepiej się to pali. Teraz na wrzesień jak zrobi się chłodniej będzie można dalej testować ostatnie zmiany, dla odlewu zacznie się w moim domu drugi sezon grzewczy
  25. Uniwersalność zostaje, tyle,że badania ze względu na panów na górze są na pellet, bo na to są dotacje. W zasadzie zapowiada się,że będą funkcjonować dwa pomysły równolegle. 1. Technixa, gdzie dużo rzeczy przy okazji poprawiono, zdecydowano się na podajnik schodkowy jako separację, co pozwala na pracę bez demontażu czegokolwiek. Zmiany konstrukcyjne paleniska mają dać podwyższoną trwałość. Tutaj cenowo nie będzie drożej, zostanie na zbliżonym poziomie 2. Drugi, ten niebieski, gdzie opiera się to na 1podajniku i zabezpieczeniach podobnych m,in do defro. z wyborem róznych sterowników oraz nowym designem zewnętrznym. Tutaj dzięki nowym wymiennikom, uniwersalnej budowie, eliminacji jednego motoreduktora wyjdzie taniej i to raczej sporo taniej. Będzie wybór, tyle,że wg mnie jeszcze troszkę z technixem nowym warto zaczekać. Jeszcze jest parę drobiazgów do zabezpieczeń sterownika do dodania, aby zapobiegać nierozważnym zmianom w podawaniu. Pierwsze niektórzy już wypuszczają, ja osobiście chciałbym jeszcze z miesiąc zaczekać, aby dograć szczegóły. Ja będę szczęśliwy, jak to będzie fajnie zamknięte do początku października.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Używając tej strony zgadzasz się na Polityka prywatności.