Skocz do zawartości

Vlad24

Stały forumowicz
  • Postów

    3 464
  • Dołączył

  • Wygrane w rankingu

    53

Odpowiedzi opublikowane przez Vlad24

  1. widać, lazar okazał się bardziej zapobiegliwy od użytkownika i to mu się chwali.

    wyczystki podajnika są przecież dwie, wystarczy odkręcić którąkolwiek 4 nakrętki i po robocie.

    płyta górna przeważnie pęka wzdłuż od podajnika do popielnika. U mnie tak sklejona wisi już z 6 miesięcy i nie wygląda jak by miała ochotę jeszcze raz pękać. Nowe okładziny sobie leżą w garażu i czekają na cięższe czasy :)

     

    dziwną masz tą instalację, gdzie naczynie przelewowe? czemu pompy na powrocie? po co zawór różnicowy? po co jeden pokój ma wpięte zasilanie przez 4d a powrót za 4d?

    czemu nic nie piszesz o spalaniu? Te 200m2 ocieplone?

  2. moc nie zależy od paliwa, tylko od intensywności spalania

    jak palisz brunatnym, to po prostu musisz bardziej otworzyć klapkę powietrza i tym samym spalisz go więcej w jednostce czasu niż kamiennego.

    Moim zdaniem, jesteś w .... Nawet jak postawisz nowy komin to i tak będziesz narzekał na dym i słaby ciąg.

    Problem podstawowy jest taki, że kocioł jest za duży i palić w nim będziesz na bardzo niskich mocach i bardzo nie czysto. Najlepiej by było go przerobić na niższą moc, a jak się nie da ożenić go komuś i kupić 13 kW.

     

    napisz ile spalałeś w poprzednim kotle na cały sezon i dobowo w największe mrozy.

  3. Kol Mk31

    też posiadam taki kocioł z 2010r o mniejszej mocy 22 kW

    ostatnio rozbierałem, czyściłem i konserwowałem cały mechanizm podajnika. Po 2 sezonach są minimalne wżery korozji na powierzchni tłoka i bocznych ścianek które mają bezpośredni kontakt z paliwem.

    Pod tłokiem wszystko wygląda jak nowe, ślizgi nadal mają smar, żadnych zadziorów i żadnej korozji. Zawleczka i łożysko fabryczne, żadnych luzów i uszkodzeń. Komorę pod tłokiem czyszczę o dwa zasobniki, razem z komorą napowietrzającą pod płytka rusztu. W tym czyszczę płytkę rusztu z tzw garba przed otworami i przetykam zatkane otwory. Palę suchym miałem, ale kilka razy zdarzyło się wsypać wilgotny na tyle że się zawieszał. Tak jak i ty porysowałem sobie farbę zasobnika i tam pojawiły się ślady rdzy.

    Nie wiem jaka blaszkę ty odkryłeś przy wejściu paliwa do kotła, ja tam nie mam żadnych blaszek, ale ten tunel stanowi płaszcz wodny, po cześć zabezpiecza przed cofka płomienia. Jak nie zmienisz sposobu użytkowania, to w tym miejscu spodziewaj się przecieku, bo na tym zdjęciu wygląda to źle!

    Płyty szamotowej nie trzeba było wymieniać, bardzo dobrze sprawdza się silikon wysokotemperaturowy 1200C, wystarczy przedmuchać powierzchnie nałożyć dwa warkocze i docisnąć, trzyma jak nowe.

    Te płyty pękają przez nierównomierne rozgrzewanie się, z tyłu jest dużo zimniejsza niż u wylotu z palnika.

     

    Pompy kotłowej nie mam, mam w miarę wysoką temperaturę powrotu z grzejników i obieg kotłowy 5/4', więc podgrzewanie cwu nie powoduje tak dużego spadku temperatury powrotu.

    Pompa kotłowa wystarczy nawet najmniejsza 25 W, ale jak nie masz problemów z latającym zaworem podczas normalnej pracy CO, to ja bym jej nie montował. Lepiej i taniej jest zamontować bypass z zaworem grzybkowym, do regulacji przepływu. Połączyć nim zasilanie z powrotem cwu, tak by część pompowanej wody bezpośrednio wracała do kotła i tym samym podgrzewała powrót. Ilość tej wody i temperaturę powrotu reguluje się zaworem grzybkowym.

     

    Jaką powierzchnie ogrzewasz i jakie masz spalanie miału w największe mrozy?

  4. zobacz sobie tabelkę kolegi który palił w PLF 25 kW kostrzewy pelletem, porównaj spalane ilości do uzysku ciepła, tzw sprawność

    wiem powiesz, że to bardziej kocioł dla ekogroszku i przyznam ci racje

    ale prawda też jest taka, że nie ma takiego magika który by miał kocioł tylko dla peletu, miał ciepłomierz chwalił się publicznie wynikami.

  5. Ja myślę, że tu trzeba po prostu obniżyć moc kotła, żeby często pracował na małej mocy.

    Pomniejszyć ruszt, na co Vlad miał jakieś rysunki kiedyś.

    No i wymiennik ewentualnie nie czyścić - badać termometrem jaka temperatura spalin.

     

    kilka liczb orientacyjnie

    170m2 x 1,1W/m2K x 50C = 9,3 kW 10 - 20 dni w roku

    170m2 x 1,1W/m2K x 24C = 4,5 kW 180-190 dni w roku

    nie wiem czy jest taki magik który zmusi dakona 25 kW do pracy na tak małej mocy. Ekonomicznie i z przyzwoita temperaturą spalin.

     

    Wcześniej było dobrze, bo prawdopodobnie był górniak z wymiennikiem poziomym, albo jakiś koksownik. Po wymianie na sprawniejszego dolniaka z wymiennikiem pionowym zaczęły se schody.

    Szczerze, to ciężko to widzę. Nawet jak kupi ten czy inny wyciąg, to na tak małej mocy dość szybko go zajedzie.

  6. moja zwężka ma dokładnie 2x19 cm = 38 cm2, na pełnej mocy różnica miedzy komorą spalania a wymiennikiem wynosi 15-20 Pa. Wydaje się trochę za dużo, ale tylko się wydaje, bo w tym jestem zielony.

    Licząc prędkość i zakładając gęstość powietrza 0,5 kg/m3 (wie ktoś ile waży m3 płomienia o temperaturze 1000C :D) wychodzi 17-20 m/s. Dożo to czy mało? Jak policzyć ile tego płomienia przeciska się w ciągu 1h przez otwór 38 cm2?

    W każdym razie, ten otworek był w sam raz na pelet i jego kaloryczność, przy miale nie pozwala spalić podawanej ilości paliwa, przepływ powietrza przez palnik jest za niski. Jest to jak najbardziej normalne, bo przecież projektowany i programowany był bez uwzględnienia żadnych zwężek. Interesuje mnie natomiast jaką moc można na tej zwężce uzyskać

     

     

    temat nie na temat, ale jak ktoś będzie chciał znaleźć to znajdzie:

    Zmniejszenie mocy palnika tłokowego poprzez analogię http://www.solve.pl/3.html

  7. na rysunku klapka nr 32 i dźwignia ja unosząca 69

    musisz się nauczyć tym sterować tak, by utrzymać wymaganą temperaturę spalin. By ja mierzyć musisz kupić termometr ze skalą do 300C np do pieczenia mięsa.

    Przy rozpalaniu całkowicie ją otwieraj i trzymaj całkiem lub na pół otwartą jeszcze przez pewien czas zanim nie wygrzejesz komina.

    W trakcie normalnej pracy w zależności od tego co ci będzie pokazywał termometr, trzeba będzie część spalin puszczać wprost do komina tą klapką.

     

    Przy podkładaniu otwieraj naraz klapkę 32 i 23 i powoli klapę zasypową.

     

    jak to nie pomoże, to faktycznie zostanie tylko wyciąg mechaniczny, ale nie będzie to bezproblemowe rozwiązanie.

  8. To co tak zimno tam macie w Warszawie?

    Rozumiem, że wygląda to tak, że ilość paliwa spalanego naraz produkuje zbyt dużą ilość energii i wymiennik nie nadąża - konstrukcja niedostosowana do tego paliwa.

    Nie wiem, no ja bym to próbował nakładać w takich ilościach, żeby temp. spalin była max 200C i nie dymiło.

    A powietrze jakimś miarkownikiem ręcznym :) i patrzeć na analizatorze co się dzieje - olać warstwę ;)

     

    Pozdrawiam.

    gdzieś od poniedziałku ochłodziło się o jakieś 5-6C, po za tym to była 10 rano :)

    moim zdaniem to nie kwestia ilości, co powierzchni. Taki klocek jak na zdjęciu porąbany na 4-6 kawałków, w efekcie daje przy ciągu 7 Pa 280C spalin, dym i sadzę. Porąbany na 2 spala się dużo spokojniej, dłużej z mniejszą mocą. Dla niego wystarcza tlenu i temperatura splin w okolicy 180-200C.

     

    Zmniejszanie stosowałem już na koniec, by dopalić resztę węglików, które na pełnym ruszcie wcale nie chciały się palić, tylko tliły.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Używając tej strony zgadzasz się na Polityka prywatności.