Skocz do zawartości

Vlad24

Stały forumowicz
  • Postów

    3 464
  • Dołączył

  • Wygrane w rankingu

    53

Odpowiedzi opublikowane przez Vlad24

  1. tak jak sobie liczyłem ( nie wiem czy się nie pomyliłem)

    11,3 kWh na odparowanie + 6,44 kWh na przegranie do wymaganych 800C

    jak tej pary nie skroplisz w wymienniku, to prawie 18 kWh uleci kominem

    do tego jeszcze musi być katalizator i ogólnie prawie laboratorium

     

    powietrze grzać ciepłem wypromieniowywanym z paleniska, czy ze spalin po wyjcu z wymiennika?

    osobiście jestem za tym drugim, ale i to pierwsze nie jest złe, gdy mamy swój reaktor poza domem :)

    Pozdr

  2. nie jest to żaden DS, bo pod przegrodę można włożyć nogę, a nad rękę, już nie wspominając rusztu który sięga za przegrodę.

    nie jest to też żaden GS, bo powietrze z pod rusztu ma sobie głęboko w poważaniu żar na górze zasypu! Ono woli czmychnąć poza przegrodą wprost do komina, dalszy efekt już wiadomy i wielokrotnie przez kol Rynexa opisany.

    Jest to typowy śmierdziuch, da palenia na ruszcie i zasypywania z góry opału na żar. Wtedy ta przegroda częściowo ratuje sytuację i nie dochodzi do wybuchów, bo gazy nie muszą przebijać się przez cały zasyp.

    Nie jest mi kolegi szkoda i nie ważne czy kupował świadomie czy nie. Kupił niech pali, następnym razem będzie mądrzejszy. Szkoda mi tylko jego sąsiadów.

  3. Pytanie brzmi, czy to nie temperatura ma bardziej dobroczynne działanie niż skład chemiczny spalin ? Zakładam, że spaliny są z poprawnego spalania.

    pozdrawiam

     

    zależy w jakim celu stosuje się recyrkulację, ale sama temperatura nigdy nie będzie na pierwszym miejscu. Dużo łatwiej i taniej jest podgrzewać powietrze w ekonomizerze. Montując dmuchawę przed ekonomizerem mozemy grzać nawet powyżej 100C

  4. nie będę się znęcał nad def - em przejdę do rzeczy

    co dla mnie daje recyrkulacja:

    pierwsze i najważniejsze chłodzenie złoża - np 30% udział spalin w PP obniża nam zawartość tlenu w PP, podwyższa zawartość azotu, obniżając przy tym stratę kominową

    mając mniejszą zawartość tlenu i wyższą azotu, możemy uniknąć zjawiska topnienia popiołu i produkcji spieków żużlowych

    drugie równie ważne, przy mocach niższych niż nominalna dodając recyrkulację, zagęszczamy spaliny w wymienniku. Jest ich o 30% więcej bez zwiększania nadmiaru tzw lambdy. Więcej spalin to większy przepływ i lepsza wymiana ciepła.

    trzecie, nieznaczne podgrzanie PP

    czwarte lepsze dopalanie CO, HC i innych świństw

    Reasumując dodając recyrkulację spalin możemy jednocześnie ograniczać stratę kominową, niezupełnego spalania i niecałkowitego spalania.

    Warto, czy nie niech każdy ocenia sam wedle własnej kotłowi i własnych możliwości.

    A zawrócenie spalin z czopucha pod ruszt bez udziału prądu to mrzonka!

  5. ja?

    jako niekulturalnego nieuka nieobchodzi mnie smoła w komorze zasypowej dolniaka.

    mi z tego nie jeść, a i na efet pracy kotła wpływu nie ma żadnego ...

    Jak chcesz bawić się recyrkulacją musisz mieć wiedzę, cele i narzędzia pomiarowe,. Z tego co przeczytałem do tej pory, to z każdym z tych elementów jest raczej krucho.

    Niechcesz narażać się na drwiny, nie pisz o takich rzeczach jak całkowita recyrkulacja.

    Narazie kończe, bo zaraz ktoś gotów stwiedzić, że się awanturuje.

  6. ustaw ochronę powrotu na 35C (najniższą możliwą) i obserwuj jaka będzie rzeczywista temperatura powrotu po ustabilizowaniu się instalacji. Jak będzie to poniżej 45C, montuj pompę kołową, jak powyżej może zostać na grawitacji. Ale z obniżonym parametrem ochrony, ważne by siłownik nie wachlował zaworem.Zależy też jaką masz instalacje, czy są podłogówki i gdzie są wpięte. Nieraz wystarcza dać w drabinkach większy przepływ wody i tym sposobem podniesiemy powrót o kilka stopni.

  7. z tego co obserwowałem u siebie przy palecie

    to ładnie pracująca zwężka (płomień jak na filmach z kotłów zgazowujących) dawała różnice ciśnień kilkanaście Pa

    moim zdaniem FPW nigdy nie będzie większe niż FH według tej terminologii.

    Dokładnie nie pamiętam, może nawet o tym pisałem. Ciśnienia były mniej więcej takie 30 Pa napowietrzanie palnika, ok 5-10 Pa przed zwężką i ok - 5, - 10 Pa za zwężką.

  8. a ja znów widzę zwężkę ;)

    by plomień chciał trafiać do rury musi tam być niskie ciśnienie

    na palniku natomiast wysokie, zatem część palnikowa kotłą musi być odzielona szczelną przegrodą od części wymiennikowej, a łaczyć je będzie ww wspomniana zwężka z rurą. Bez takiego uszczelnienia plomien częsciowo pójdzie przez zwęzkę, a częściowo ujściem dla popiołu.

     

  9. dobrze by było czymś sprawdzić stan obecny i po ew kręceniu

    nie mówię z góry, że nie warto, ale po modyfikacjach właśnie tak może się okazać. Zmniejszenie CO z 0,1% na 0,01% w ogólnej sprawności nie wiele zmieni. Chyba, że teraz masz złogi sadzy w wymienniku i po uturbieniu znikną. Rurka pokazana prze z kol Andrzeja, zawiera w sobie zwężkę, a to oznacza, że dobrze będzie kręcić tylko w wąskim przedziale mocy. Moim zdaniem najlepsza będzie po prostu w miarę duża i ocieplona komora spalania z ujściem spalin gdzieś w dolej części jak w ekokomforcie czy frolingu.

  10. wcześniej pytałeś dlaczego nie wszystkie spaliny podlegają recyrkulacji

    teraz oświadczasz, że masz (wymyśliłeś) konstrukcję w której recyrkulacja następuje bez wentylatorów

     

    wytłumacz, pokaż, narysuj w jaki to niby sposób wszystkie spaliny bez użycia prądu chcesz zawrócić z powrotem do palnika i prowadzić przy tym jakiekolwiek spalanie.

     

    szykuj Sambor składkę na okręt :)

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Używając tej strony zgadzasz się na Polityka prywatności.