-
Postów
3 464 -
Dołączył
-
Wygrane w rankingu
53
Odpowiedzi opublikowane przez Vlad24
-
-
czy to znaczy, że nie potrafi osiągnąć temperatury zadanej?
-
1
-
-
opisał byś to jakoś, co jest czym
to jeszcze będzie tłok, czy coś pod retortę?
-
hehe z tym ciśnieniem, to też nie takie proste
górną granicą rozsądku jest moment w ktorym porywa ono coraz więcej drobinek paliwa. Przy suchym miale i to takim niskospiekającym się to naprawdę nie wiele tego sprężu trzeba. U siebie już powyżej 25% obrotów ok 30-40Pa mam za popielnikiem ładną kupkę czarnych nadpalonych drobinek miału. Chyba, że zrobisz tak, by te drobinki po odbiciu sie od czegoś wracaly znów do palnika, albo miały tak dlugą drogę i wysoką temperaturę, by dopalily się do końca.
-
idąc tym tropem, dojdziemh do podajnika taśmowego :P
wolno, ale stale
np, szybko, to małe dawki i odwrotnie, jak wolno, to dawka musi być konkrerna
wszystko zależy od mocy kotła, zapotrzebiwania na ciepło, rodzaju przekładni, wielkośc dawki, itd.
Generalnie, gdyby chcieć pobawić się w aptekarza, to trzeba poonserwować pdzebieg wykresu CO i O2 w spalinach i tak dobrać czas i dawkę, by wachania były jak najmniejsze.
jeszcze dopisze w kwestii dymienia po podaniu
u mnie ten problem nie występuje, bo miedzy otworami napowietzającymi, a tłokiem mam ok 10cm przestrzeni w której mieści się ok 2-3 dawek miału. Tam przed palnikiej nastepuje jego szuszenie i wstepne odgazowywanie, a produkty tego odgazowywania muszą przejsć przez płomień palnika zanim go opuszczą. W praktyce poza odrobine większym płomieniem i wiekszym iskrzeniu nie widać zmian po podaniu nowej dawki.
Problem u mnie zaczyna się po osiagnieciu zadanej i wejsciu w potrzymanie z pełnym palnikiem żaru. Te pierwsze minuty po wyłączeniu nadmuchu dość skutecznie pokrywają mi sadzą cały kocioł.
-
jak masz znajomego z kotłem protecha, to tm jak dobrze pmietam, czas pracy tłka to 11-12s. Poobserwuj i sam wyciagnij wnioski, czy to nie za szybko, czy w razie kawałka skały czy innego dziadoctwa podajnik nie zerwie zabezpieczenia. Bierz też pod uwgę emisję pyłu i drobinek palącefo się miału porywnych z palnika przy tak szybkim ruchu tłoka. Z drugiej strony masz mój przypadek: przekładnia north czas cyklu 54s, po zakleszczeniu szpilki 12mm zmiast zerwać zbezpieczenie, zgniotło łożysko i stanął silnik. Jak widzisz prawda leży gdzieś po środku ;)
-
mając taką "siłę" to i podajnik nie potrzebny
tylko skąd zapasowe wątroby brać?
-
tylko prąd do tego podajnika za leniwy :D
-
6 zmysł
jak w pralce :P
z resztą już wspominałeś, że zamierzasz robić podajniki
-
ty coś kombinujes :P
ja bym bardziej postawił na Nm
-
1
-
-
z cofką ognia dużo zależy od szczegółów konstrukcji podajnika, jedni robią szluzę zamykającą kosz po każdym podniu inni dwa tłokim, a u mnie wąski, długości 5 cm tunel przez płaszcz wodny. Przez 3 lata różnych kombinacji lącznie z peletem i wielogodzinnym podtrzymaniem w lato nie zarzyła się cofka. Na starszej wersji sterownika dzieliłem ruch tłoka na pół, tak że zostawał otwrty do następnego cyklu i też nic nie cofało się. Ten tunel poprostu gasi żar wyciągając z niego temperaturę.
-
mój ma 30C, ale jest odseparowany od palnika płaszczem wodnym. Problemy mają ci u których podajnik z palnikiem są w jednym kawałku i do tego dosyć krótkie. Dodatkowo problemy z temp nasilają się jak są większe nieszczelności i tzw powietrze antyspalinowe zapobiejące zadymianiu zasobnika paliwa.
-
w prównaniu do tradycyjnego rozwiązania zyskają ok 5%, gratis kwasy i popioły w płynnym kondensacie. Co później z nim robicie? Przepuszczacie spaliny przez ekonomizer podgrzewając powietrze zasilające, czy schładzacie je w strugach wody jak kiedyś próbowano na lodziach podwodnych? Jaki wchodzi wam VER czyli ilość pozyskanych MJ/kg spalonego paliwa?
-
Czy takie rozwiązanie nie zaszkodziłoby sterownikowi
jak miedzy dmuchawą a sterownikiem kotła będzie przekaźnik, to nic mu się nie stanie.
pomysł godny uwagi, masz jakieś linki do tego sterownika na elektrodzie?
-
:) ja nie wyrocznia
nie mam ani rynny, ani brulego
za względu na sposób podawania rynnie bliżej do retorty i tu spalanie grupowe miało by sens
ale ze względu na spalanie rynnie bliżej do tłoka i tu musiał byś sam sprawdzić, jak twoja rynna będzie palić, jak wrzucisz na nią w krótkich odstępach czasu 5 kolejnych 5s dawek paliwa. Jak nie zacznie kopcić jak przysłowiowy górniak palony tradycyjnie, to możesz zaryzykować
-
zależy na czym komu i jak bardzo zależy :)
jak chodzi o dostęp online i wykresy sam musisz ocenić czy za taką kasę warto.
jak chodzi o spalanie, to żadnej rewelacji/rewolucji nie ma. Tak samo masz przerwę podawania i nadmuch do ustawienie, a sterowanie grupowe tylko w minimalnym zakresie ci te przerwę skoryguje w zależności od trendów temperatury spalin. Jako, że korekty są minimalne, więc nie ma co liczyć na szybkie nawęglenie palnika po podtrzymaniu, a w dalszej pracy równie dobrze można i na sztywno po staremu ustawić. Moim zdaniem do tłoka nie warto.
-
różne są wersje u mnie działa 5096
a tak swoją drogą wystarczy, że sprawdzą tę temperaturę w pamieci sterownika i mogą każde roszczenie gwarancyjne odrzucić, nawet uszkodzonej dmuchawy.
Nie mówię, że tak robią, ale jak by ktoś za bardzo dyskutował, to hak jest.
-
jak to dobrze zawczasu być świadomym i wsiąść "sprawę" za mordę
bravo!
-
drewno nie może przestawać się palić
jak mu zabierzesz tlen, na tyle że zniknie płomień, będzie nadal gazowało i wydzielało z siebie tzw części lotne, a te z kolei będą tworzyć tzw smołę - kreozot - sadzę szklistą w kotle i kominie.
Za którymś razem, to coś może się zapalić w kominie i może być, jak by to powiedział kol Sambor "BAL"
-
jest to dobry sposób na sprawdzenie poprawności ustawień spalania i szczelności palnika/kotła
jak jest wszystko ok na ruszcie powinien zostawać czarny węgiel drzewny, a w wymienniku smoła.
Jak jest źle drewno całkowicie się spali.
-
ja proponował bym najpierw ustalić, czy za mało powietrza do domu wpada, czy za dużo z niego jest wysysane. Bo otworzyć okno na stałe to nie sztuka ...
-
Tak wróci przez zawór. Działa dobrze, średnica zaworu taka jak wyjście z pieca.
skoro może wrócić przez zawór, to dlaczego nie może przez niego wyjść?
po co w takim razie obejście?
-
skoro gorąca woda na zasilaniu pójdzie sobie obejściem zaworu 4d, to którędy w takim razie wróci?
znów przez 4d?
-
poszukaj wątków na temat ciągu wstecznego
na moje oko, musisz albo dostarczać więcej powietrza do tych wszystkich kominów, albo ograniczyć w nich ciąg i ilość wysysanego powietrza
-
Ja mam wlasnie tak jak mowi robogaz, wnettylator od 5 do 100%, a przyslony na wentylatorze brak - producent nie przewidzial :) Jest tylko klapka, otwierajaca sie w zaleznosci od mocy dmuchawy, wiec nie mam problemu z jej przysłanianiem :lol: Jedno mnie tylko zastanawia - skąd przecietny zjadacz chleba (czyt. uzytkownik) ma wiedzieć ile tego powietrza ma byc i pod jakim cisnieniem czy przyslona ma byc na 10% czy na 22% zeby bylo dobrze i zeby powietrze bylo dostarczane pod odpowiednim ciśnieniem. Moze studia inzynierskie powinienem skończyc zeby kuchwa kociol na ekogroszek obslugiwac :D ?? Paranoja jakas :ph34r:
jest jeden bardzo prosty sposób
palnik w pracy ciągłej musi być cały nawęglony i nie przerzucać niedopalonego koksu do popielnika. Słowo klucz w tym zdaniu to "ciąglej" bo tylko podczas takiej pracy jest możliwość ustawienia odpowiednich parametrów nadmuchu. Cały problem polega na tym, że po wyjściu z podtrzymania palnik np w tłoku takim jak mój potrzebuje 4-5 cykli podawania, by osiągnąć właściwy poziom nawęglenia + kilka kolejnych podań by osiągnął roboczą temperaturę ceramiki. Wnika z tego, że ocenić poziom nadmuchu po nawęgleniu palnika można dopiero po 30-40 min pracy, a jak ten poziom ocenić u kogoś komu kocioł już po dwóch cyklach przechodzi znów w podtrzymanie?
nie da się!
bo stan przejściowy, jak sama nazwa wskazuję jest tylko prześciowy i nigdy nie będzie ciągłym
Taurus Guar Duo Jak Ustawić
w Kotły z podajnikiem
Opublikowano
problem drugi rozwiązany, lub jak kto woli nie istniał, bo w domu ciepło
pozostało duże spalanie
ile w takim razie pali? czym palisz? i jakie masz ustawienia?