vernal

Sterowanie trzeba zrobić tak: 1. Instalacja: Czujnik umieścić jak najwyżej w buforze 1 lub bezpośrednio na rurze zasilającej ten bufor jak najbliżej niego. Pompa instalacji ma startować tylko wtedy gdy temp. na tym czujniku jest większa od 40C (lub coś koło tego, zależy od instalacji) 2. Ładowanie bufora/ów: Sterownik różnicowy i czujnik1 umieszczony standardowo w kotle a czujnik2 umieszczony na powrocie z bufora, przed laddomatem/zaworem3D powrotu. Start pompy ustawić na temp. otwarcia 3D a różnica na czujnikach ma być 3-5C. I już cała filozofia. Pozdrawiam.

Nie może być 4D bo nie będzie dobrze działać. Ma być 3D. Ludzie, jak coś nie pasuje w tym połączeniu to piszcie konkretnie - co nie będzie w jakiej sytuacji działać albo przynajmniej wątpliwości ale konkretne. Nie wiem skąd kolega meping wziął ten schemat, ale przyznaję, że jest niezły, nie widzę tu żadnych słabości i wszystko działa w automacie. Tylko trzeba jeszcze tym odpowiednio zasterować, umieścić czujniki w odpowiednich miejscach i ustawić na sterownikach odpowiednie temperatury załączania. Jak chodzi o wyższość połączenia szeregowego nad równoległym to rzeczywiście dostrzegam taką, ale dotyczy ona tylko prawdziwych buforów, których w Polsce jest niewiele. Chodzi o to, że w buforze woda ma się cały czas kręcić, zgodnie z siłą Coriolisa (podczas rozładowywania, takich jest mało). Wtedy połączenie równoległe będzie zaburzać to kręcenie (źle!) a szeregowe nie ma na to wpływu.

Nie my jedziemy od nowa, tylko Ty jedziesz od nowa. Nie czytasz dokładnie co ludzie piszą. Kol. Automatyk pisze, że to jest słabe a Ty, bez dowodu, chcesz już tracić czas na analizę czegoś innego (innych rozwiązań jest dużo). Niech napisze, co się mu nie podoba, to może być cenne.

Podaj jakiś przykład - w którym momencie to źle zadziała, bo ciężko znaleźć tu słabą stronę ;)

Wiem i wiedziałem, że mepinga a nie mapinga. Przepraszam za to, ale to figiel palców jak się szybko pisze ;) Kolego pellastex2, powiedz "jednej osobie", że nie można rozdzielać tych powrotów. Za to bufory mogą być połączone razem ale nie 4 a 2 rurkami, w najwyższym i najniższym połączeniu (równolegle) lub tak jak narysował meping, czyli szeregowo. Pytanie jest jeszcze czy wiesz jak tym sterować, żeby dobrze działało.

Dyskutujemy jak połączyć, bo poza tym wszystko już jest jasne. To znaczy schemat kolegi mapinga z postu #25. To działa automatycznie, nie trzeba żadnego przełączania.

Żeby tak było, to by musiał być układ porządnie skopany. W tym, który jest tutaj, ciepło na grzejniki można odbierać od razu po rozpaleniu kotła i w każdym momencie niezależnie od tego jaki jest stopień naładowania buforów. Czy je połączysz równolegle czy też szeregowo, to nie ma znaczenia. Nie ma też znaczenia czy bufor jest 2 razy większy czy 2 razy mniejszy. Piszesz, że "szybciej osiągnie temp. zadaną" - gdzie, na czujniku, którym? Tutaj czujnik uruchomienia pompy instalacji ma być na wyjściu z buforów a czujnik ładowania buforów umieszczony gdzie indziej, gdzieś w buforze, w zależności od rodzaju połączenia; to jest chyba jasne.

Jak ładujesz 2 bufory naraz w połączeniu równoległym, to nie trzeba na nic czekać. Działa tak jakbyś ładował 1 a potem drugi - nie ma żadnej różnicy.

O ile mnie wzrok nie myli, to układ mepinga ma opcję ładowania 1 bufora bez żadnych przełączników, automatycznie. W rzeczywistości, to nie widzę, żadnej różnicy między ładowaniem 1 czy 2 buforów, nic to nie daje.

Tak na poważnie to zostaje tu pytanie jak zrobić, żeby pompa instalacji nie ciągnęła wody z zimnego kotła gdy jest rozładowanie?

To nie będzie działać. Co zmusi ciepłą wodę z bufora 1 do przepłynięcia na dół do bufora 2, skoro on ma pod dostatkiem (zimnej!) wody z powrotu instalacji? Rysunek jest bardzo enigmatyczny w okolicy dołu bufora 1. Ten co rysował twierdzi, że tam jest to w bufor wpięte (chyba?) a mnie się wydaje, że komuś kreski się za wysoko narysowały. Pozdrawiam.

Tak, tak - połączenie jest jak najbardziej prawidłowe, tylko trzeba zmienić połączenie...

Góra jednego bufora ma się łączyć z górą drugiego bufora. Ja takiego połączenia nie widzę na schemacie, bez tego nie będzie działać. Jak tak jest to mi zaznacz na czerwono ogromną strzałką.

Jak to znaczy, że są połączone, to połowa roboty już jest. Ciepła woda z góry bufora nie ma jak się przedostać na dół, niezgodne z prawami fizyki. Tylko pompa ładowania może to spowodować, ale ta jak wiadomo jest wyłączona. Jeszcze tylko góra ma się łączyć z górą a nie z dołem.

Jak się rozładowuje to już przez kocioł nie idzie i nie może iść nawet jak by się dało. To pozostaje mu jedna rurka w 2 strony - tak nie zadziała.

Tak jak masz to jest połączenie szeregowe. Woda oczywiście się nie przeciśnie w ten sposób a jeśli już to po drodze haniebnie się zmiesza z zimną. Powinny być połączone równolegle czyli górą jedną rurą a dołem drugą. Będą się ładować i rozładowywać jednocześnie i tak powinno być. Tak jak masz teraz to ten bliżej kotła nie ma się jak rozładować - którędy woda do niego wpływa a którędy wypływa? Tą samą rurką?

Te bufory muszą być połączone i górą i dołem. To wystarczy.

Załóż temat o oknach, to może więcej ludzi skorzysta a może ktoś jakąś radę da...

To mi powiedz elektryku, dlaczego ludzie na całym świecie unikają mieszkania pod liniami wysokiego napięcia i innymi miejscami które generują "dużą ilość" pola elektromagnetycznego? A wracając do tematu, to podgrzanie szklanki wody albo dowolnej ilości wody jest z definicji tańsze za pomocą pompy ciepła niż jakimkolwiek piecem na prąd. Jakbyś miał choć odrobinę pojęcia o tym skąd pompa ciepła bierze energię, to byś nie wyskakiwał z porównywaniem tej technologii do pieca na prąd. Za tanio chciałeś ten marketing zrobić (nawet Ci się nie chciało sprawdzić, zrozumieć tego co piszesz) i przez to te Twoje piece zostaną tu obśmiane bez względu na to czy są lepsze od ich konkurencji czy gorsze... Pozdrawiam.

A mógłbyś powiedzieć jaki jest ten wynik obecnie i jak sprawdzisz, że wynik będzie lepszy lub gorszy?

Nie no, nie spierajmy się o bzdury. Przecież wszystkie odpowiedzi na ten temat są w tych 334 stronach [a Vlad naiwnie chciał to przekazać 1 współczynnikiem], to nawet kolegę SanitSystem musi zadowolić. Martwi mnie tylko to grzanie 1m3 wody do 60C za pomocą pompy ciepła... murator może tego nie wytrzymać.

Jakie pytania takie odpowiedzi :lol: Tu są odpowiedzi na wszystkie lamerskie pytania. P.S. A ile razy paliłeś w kominku w listopadzie? :lol: :lol:

Co chcesz wiedzieć konkretnie?

No to kol. Vlad podał dokładnie (za pomocą współczynnika SPF o wartości 3,29) ile u niego kosztuje takie grzanie. Przeliczenie tego na m2 można zrobić na wiele sposobów. Każdy musi podstawić swoje dane i wtedy mu wyjdzie wynik. Te dane to: 1. Zapotrzebowanie na energie dla 1m2/msc (np. 10 kWh) 2. Cena prądu w tym okresie (np. 0,65 zł) Koszt o który pytasz to będzie: koszt = zapotrzebowanie * cena prądu / SPF W tym przykładzie: koszt = 100 * 0,65 / 3,29 = 1,97 zł Na tym przykładzie widać, że jakby Vlad podał gotowy wynik od siebie z domu, to byłby dopiero śmieć a nie informacja. Bo ten wynik zależy od zapotrzebowania (a każdy dom ma inne) oraz od ceny prądu (też się różni). A tak to podał SPF i kto chce to sobie przeliczy na swoje warunki. Z tego powodu też dla siebie nie podaję wyniku, bo byłby zupełnie bezwartościowy dla innych. Jak chodzi o mój SPF czy SCOP, to myślę, że tej zimy poniżej 3 nie spadł ale był mniejszy niż u kol. Vlada z różnych przyczyn, m.in. dlatego, że używam grzałek. Jak zima będzie ostra, to współczynnik ten spadnie u mnie być może do 2,5 na cały sezon i to mnie w zupełności zadowoli.

Przypominam koledze, że rozmawiamy tu o przyszłości węgla a nie o instalacji kol. Vlada. Adwokat czy nie adwokat - póki nie jestem zablokowany to korzystam do oporu i wypowiadam się bez specjalnych ogródek.