vernal

Tu rzeczywiście to nieciekawie wygląda. Ten dym, nawet jak jest, to nie powinien drzwiczkami wychodzić. Twój komin nie potrafi uciągnąć tyle spalin ile produkuje palnik. Najpierw bym się tym zajął. Jaki masz ten komin? Czyszczony był ostatnimi czasy? Czy do kotłowni jest doprowadzona odpowiednio duża ilość powietrza z zewnątrz? Na razie to można zmniejszyć moc palnika, czyli zwiększyć przerwę podawania oraz zmniejszyć odpowiednio ilość powietrza. Za ostro daje jak dla mnie. Ludzie wieszają też deflektory nad takim płomieniem i w ten sposób można ten dym trochę dopalić.

Wydaje mi się, że każde z nowych miejsc jest równie dobre. Jeśli odczuwasz zimno zanim termostat się przełączy, to zmniejsz jego histerezę do minimum. Na przykład histereza 1C jest tak duża, że zimno odczuwa się praktycznie co każdy cykl.

Może masz generalnie za mało powietrza ustawione? Sprawdź to. Proponuję nie kombinować z tymi podtrzymaniami tylko ustawić przerwę przedmuchu 5 min., czas 20s, dmuchawa 20%, krotność 5. Wtedy nie powinno się paliwa za dużo zbierać i może rozpalanie lepiej pójdzie. A filmik się przyda, tylko nie z komina lecz palnika, może pomóc. Pozdrawiam.

Oczywiście, że mogę wytłumaczyć. Podtrzymanie to stan wysoce niepożądany w kotłach na paliwo stałe. Im krótszy i mniej tym lepiej. Najgorsze jest jak paliwo zgaśnie do tego stopnia, że zacznie niemiłosiernie dymić. Sterownik Lider jest na tyle elastyczny, że pozwala dość precyzyjnie ustawić "spalanie" w tym stanie. (jedyny minus, to niezmienna dawka paliwa). Użytkownik, który myśli, że nie dopuścić do dymienia w podtrzymaniu stara się ustawić to tak, żeby się bardzo delikatnie paliło. Jest to jednak niemożliwe na dłuższą metę (czyli Lider paradoksalnie prowadzi w ślepą uliczkę tymi rozbudowanymi funkcjami). Krotność podawania ma podawać tyle paliwa ile jest potrzebne do utrzymywania optymalnego nadzoru. Myślę, że w tej sytuacji należy zrobić tak, jak wiele osób z podajnikami tłokowymi. Tam jest paliwo podawane np. co 30 minut w podtrzymaniu i powietrze też tylko wtedy. Nikt się tym nie przejmuje i mało kto narzeka na zbytnie dymienie.

Witam, Nie ma znaczenia czy podłogówka czy grzejniki. Stała temp. w domu to z innej przyczyny (nie zależy to od PI) - tak jest taniej i przyjemniej [nie ma wrażenia, że jest zimno pomimo gorących grzejników, jak wiadomo, to nie one powodują odczucie ciepła]. Jeśli już robisz jakieś obniżenia, to o 1C wystarczy. A propos podłogówki, to ten sterownik, jak się okazuje, wcale taki dobry do niej nie jest (musiałem sam to sprawdzić, bo producent twierdził, że działa inaczej niż rzeczywiście - bieda informacyjna w tym kraju jest duża).

W takim razie spróbuj krotność 20. Nie napisałeś co się działo jak przedmuchy miałeś rzadsze i mniej intensywne.

Taki opał to powinien dłużej wytrzymać nie kopcąć. Próbowałeś przedmuch co 3 minuty (z krotnościa 5 na przykład)? Jeśli nie było dobrze, to może tę krotność przy obecnych ustawiniach zmniejszyć do 10. Bo najwyraźniej jednak gaśnie...

Fajna przeróbka. Ruszt masz stały czy ruchomy? A czym palisz? W dolniaku to za mało gazów naraz sie produkuje - myślę, że nie pierdyknie. Pozdrawiam.

Jak masz zawór 4D, to może lepiej go po prostu bardziej zamknąć.

Zapomniałeś jeszcze o krotności podawania.

Jak dla mnie, to 12C w kotłowni przy -20 na zewnątrz jest ok. Przy okazji wyglada na to, że wyliczyłeś startę 35MJ (liczmy średnio, że 20MJ) dziennie przez sam fakt podciągnięcia rury do wentylatora. Pozdrawiam.

Jak ich nie masz zamiaru potem używać, to nie wiem czy jest sens inwestować. Można zamiast kulowych prze rozdzielaczu założyć zasuwę, zawór z pokrętłem - takim się da sterować przepływem. Jaki będzie efekt trudno mi określić - jeśli przepływy w poszczególnych grzejnikach są zrównoważone, to może zadziałać - np. wszystkie będą grzać do połowy.

No tak, tylko jak to jest kotłownia, to kocioł i tak nagrzewa wszystko wokoło do temp. "otoczenia" i jest tego tak dużo, że w sam raz ogrzewa to, co wleci rurą.

No, to jest bardzo dobry pomysł. Najpierw specjalnie doprowadzić (dodatkowym urządzeniem) do dmuchwy -20C, żeby kolejnym dodatkowym urządzeniem podgrzać z powrotem do temp. otoczenia. Tzw. sztuka zabijania czasu.

Nie możesz ustawić góry na zaworach termostatycznych? [zawory kulowe nie nadają się do ustawiania w pozycjach pośrednich, chyba, że nasz inne na rozdzielaczu]

Witam, Jak Ci zależy na bezpieczeństwie, to poczytaj o prawidłowym wpięciu naczynia wzbiorczego. Nie można tak odjechać od razu od kotła w bok. Suma odcinków poziomych nie może być więcej niż 10 razy dłuższa od pierwszego odcinka pionowego (gdy rura 1 cal, mniejszych stosować nie wolno).

Jakbyś wybił dodatkową/większą rurę Z do kotłowni, to efekt byłby ten sam (niekoniecznie dla nich) ;)

Ja bym go wstawił na tej niższej półce 30cm stosunkowo głęboko. Może być np. pasek blachy szerokości mniej więcej tej dziury z odgiętymi na przemian prostokątami (kwadratami) w górę i w dół (z obu ston też na przemian). Albo tam położyć jakieś kawałki cegieł szamotowych - 2 rzędy, żeby powietrze musiało je trochę poomijać w różne strony.

Podaj ustawienia sterownika, to się zobaczy.

No tak, ale to nie jest kwestia doprowadzenia rurą powietrza pod samą dmuchawę. Chodzi o to, że masz nieciekawie doprowadzone/odprowadzone powietrze do kotłowni oraz połączonych z nią pomieszczeń. Powietrza w koltłowni (bez żadnej rury wentylatorowej) ma być tyle, żeby można było tak ustawić dmuchawę, że palnik zamienia się w "narzędzie do spawania". Innymi słowy można osiągnąć płomień rażąco biały, krótki i ostry. Pozdrawiam.

Witaj, Jak ją wepniesz do gniazdka, to też działać będzie (ale dobre tylko wtedy, gdy na kotle będzie zawsze nie mniej niż 50 i nie więcej niż 65, a to jest prawie niemożliwe). Inaczej trzeba podpiąć do jakiegoś sterowania. Najlepiej sterownik różnicowy, np. Insbud ma ich sporo. Pozdrawiam.

Witam, Trójnik na podłogówkę ma być przed pompą grzejników. Pozdrawiam.

Dobra, to nie dyskutuję o szczegółach. Powiem tylko tyle, że podciąganie rury z zimnym powietrzem pod dmuchawę przypomina mi "ucieranie szkłem. :blink:

Żeby tylko z tym dinksem nie było tak jak z zimnym powietrzem do dmuchawy - działa lepiej tylko nie wiadomo dlaczego ;) Powodzenia życzę w wynalazkach, zawsze jest o czym pogadać :D

Nie opisałeś jeszcze co się dzieje, gdy tę dodatkową rurę zdejmiesz na pół godzinki. I zdjęcia za bardzo nie widać z tego doświadczenia... Przydałoby się to w sytuacji, gdy nie potrafisz wytłumaczyć dlaczego takie zmiany mogą mieć dobroczynny wpływ na proces palenia paliw węglowych. Pozdrawiam.