Skocz do zawartości
IGNOROWANY

Piec idealny?


heso

Rekomendowane odpowiedzi

Tylko kiedy to sie zwróci,dolicz jeszcze /konieczny dla tego typu kotłów/ koszt modernizacji komina.A wiadomo ile jeszcze UE "pozwoli" :?: palić u nas węglem.Eko groszek w zastraszającym tempie drożeje,przy peletes ceny prawie jak przy gazie :cry: Pewnie,że męczące jest palenie w zwykłych kotłach-ale przynajmniej wszystko spalą.Ja w każdym razie nie zamienię popiołów/których również nie brakuje w kotłach z podajnikami/ na ciągłą regulację parametrów kotłów z tzw. "sterowaniem" :wink:

na ten temat wypowiedziałem się w poprzednich postach .Wydaje mi się,że istnienie tego typu kotłów możliwe jest tylko w Polsce-nie jest to /ze wzgl.na konieczność regulacji/ dla przecietnego odbiorcy,a żle wyregulowany kocioł w środowisku spełnia funkcję odwrotną-staje się trucicielem.Jeszcze raz przytoczę co powiedziałem:) węgiel można spalić skutecznie w warunkach kontrolowanych jedynie w przemysłowych kotłach pyłowych

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

jerryk - jednak nie mogę się zgodzić z tym co piszesz. Komina nie modernizowałem. Regulacji nie ma żadnej - w miarę potrzeb zmieniam tylko temp na sterowniku pokojowym (tak od początku sezonu grzewczego). Czasami nachodzi mnie na eksperymenty z ustawieniami - ale to zwykle do niczego nie prowadzi więc jako konieczność regulacji nie można tego liczyć :). Dymu z komina (a tym bardziej w piwnicy) nie widziałem odkąd posiadam piec z podajnikiem.

 

Rację pewnie muszę przyznać tylko w tym co piszesz o samym eko-groszku - jak jest na coś popyt to z pewnością zdrożeje. Oczywiście co do pelletów jak najbardziej masz rację. No i (zależnie od jakości eko-groszku), zgadzam się też, że ilość popiołu może nie być mała - ale w moim przypadku nie przekracza 1-2 wiader na tydzień. (a jak jest dobry opał to jest właśnie w okolicach jednego średniej wielkości wiaderka). Również można się nieźle zakurzyć przy ładowaniu pieca - jeżeli trafi się na kiepski ekogroszek. Ale generalnie jest o niebo lepiej niż przy standardowym węglowym piecu z dolnym spalaniem, który posiadałem wcześniej.

 

A czy się zwróci - pewnie zależy jak liczyć - ja np. wolę odpoczywać/pracować w czasie gdy piec wykonuje swoją robotę - tak więc i te godziny tygodniowo, które zaoszczędzę na obsłudze pieca mogę zaliczyć na plus. Również koszt opału jest jednak znacząco niższy. Generalnie mam 90% pewności, że w perspektywie 10 lat na pewno na minus nie wyjdę.

 

Tak więc - trzeba sobie poukładać priorytety i wybrać - ja wolę raz na tydzień spędzić pół godziny przy piecu (nawet jeżeli później muszę brać prysznic :) ) niż codziennie po 2 razy i jeszcze zastanawiać się za mocno nie rozpali, nie wygaśnie albo nie zakopci. Decyzji nie żałuję tak więc ja zostaję przy swoim - tylko piece z palnikiem retortowym i podajnikiem :)

 

Pozdrawiam dyskutantów :)

Marcin

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tak - poprzednio miałem piec z dolnym spalaniem bez żadnej automatyki.

 

Jeżeli chodzi o liczbę ton to spalam ok. 3/4 tego co było - może nawet troszkę mniej (ale ogrzewam także CWU).

 

Mam sterownik pokojowy-przewodowy. Ale tutaj akurat różnicy w funkcjonalności nie ma - bezprzewodowy jest tylko wygodniejszy ("mobilniejszy"). Polecam bezprzewodowy - ja chyba wymienię w niedługim czasie - zdaża się, że przychodzi czas, że np. w jednym pokoju robi się wyraźnie zimniej (to chyba zależy od wiatru) - wtedy chętnie bym przeniósł tam sterownik - niestety nie mam takiej możliwości.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Całkowicie się z Tobą Marcin zgadzam odnośnie regulacji Twojego kotła retortowego-ale trafił on w ręce profesjonalisty/pewnie i u mnie chodziłby jak zegarek szwajcarski/ Ale z postów użytkowników forum widac,że najwieksze problemy mają z ustawieniami.Palnik retortowy to napewno "cacko"-już teoretycznie rozważajac zgazowanie węgla odbywa się poprzez strefę żaru-czyli w wysokiej temperaturze,wiec musi być skuteczne i ekologiczne.Nie paliłem jeszcze eko-groszku-czyżby był tak dobry,że po tygodniu palenia jest wiaderko miału :?: tyle popiołu to mam przy spalaniu drewna :!: Pewnie częściowo przekonałeś mnie do kotła retortowego,ale musze to jeszcze sprawdzić "gołym okiem"-napewno raz na tydzień to nie dwa razy dziennie+mnóstwo drewna na rozpałkę. :wink:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mój piec jest blaszany.

 

Zależnie od eko-groszku - spalenie 270 kg tego lepszego powoduje powstanie ok. 1 wiaderka popiołu - maksymalnie jest 2 wiaderka.

 

Co do profesjonalisty - czuję się lekko przeceniony :) Generalnie piec ustawił mi monter zaraz po zamontowaniu pieca i tyle - ja tylko eksperymentowałem - ale jedynym wynikiem eksperymentów jest stwierdzenie, że monter wiedział co robi :) Ja osobiście uważam się raczej za amatora, który trochę "wniknął" w temat :)

 

Ale faktem jest - nawet minimalne - powiedzmy 10-20% zmniejszenie lub zwiększenie przerwy między podawaniami węgla lub innych parametrów może spowodować nieoczekiwane efekty - tak więc trzeba wiedzieć co się robi.

 

Piec w każdym razie działa non stop (bez rozpalania) przez cały obecny sezon i odpukać - nawet 6-8 godzinna przerwa w dostawie prądu nie dała rady go wygasić :) Ustawienia wciąż mam standardowe - no może minimalnie poprawiłem ustawienia początkowe.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jednak kocioł retortowy "to jest to" Miałem okazję zobaczyć te kotły w "akcji"/wystawiało w Lublinie na targach kilka firm/Palnik pracuje jak gazowy-coś pięknego.Wydaje się-że staną się popularne-przy tak dużej konkurencji ceny napewno spadną,co dla środowiska jest na plus. :) Biorąc pod uwagę dużo mniejszą pracochłonność obsługi już nabrałem "apetytu"Zainteresowanie na targach kotłami retortowymi i tłokowymi-ogromne. XX :evil: XX :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ostatnio wyczytałem coś niepokojącego na temat ekogroszku. Otóż podobno jest go bardzo mało (stanowi mały procent ogólnie wydobywanego węgla). A popyt rośnie. To jak wiadomo nie wróży nic dobrego (wysoka cena, trudności z zakupem). Ale być może artykuł w którym to wyczytałem był "sponsorowany" przez jakieś lobby :)

 

Ja jak na razie nie mam żadnych problemów z zakupem ekogroszku (nie licząc jego czasami marnej jakości).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Z eko-groszkiem nie powinno być żle-wystarczy przesiewać wysokoenergetyczne miały węglowe spalane w kotłach elektrowni i elektrociepłowni na kotłach pyłowych.Niedobór ekogroszku na rynku można tłumaczyć tylko sztucznym utrzymaniem cen na produkt o rosnacym zapotrzebowaniu.I tutaj rodzi sie pytanie-dlaczego coś co może zapewnić większą czystość środowiska jest "tłamszone" Przypomina mi się 22% Wat od kolektorów słonecznych w czasie gdy na "całą resztę jeszcze obowiązywał 7 %,gdzie równolegle w innych państwach dotowano i wspierano tego rodzaju działalność.Komu :?: zależy na gnoju w Polsce

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 3 miesiące temu...

O moim piecu pisałem już sporo na forum. M.in. tutaj:

 

https://forum.info-ogrzewanie.pl/viewtopic.php?t=2

 

Pozdrawiam

Marcin

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

Ładowanie
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Używając tej strony zgadzasz się na Polityka prywatności.