Skocz do zawartości

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Witam Szanownych Forumowiczów,

Moj pierwszy post tutaj, więc wybaczcie jeśli się z czymś powtórzę. Użytkuję kocioł dwufunkcyjny Victoria 20/20 z otwartą komorą spl., moc 8,1 - 23,3 kW modulowana, bez zasobnika. Moja wiedza na te tematy jest skromna, ale poczytałam tu i ówdzie, popytałam serwisantów i mogę chyba stwierdzić, że kocioł ten nie był najgorszym wyborem. Dom 130 m, 2 poziomy, 10 grzejników Purmo (w środku pofałdowanie i tzw. grill - ale czy to są panele, czy konwekcyjne, to nie wiem), 3 podłogówki RTL, dobrze izolowany, dom mieszkany 3 lata, temp. 19,75/17. Niestety nie znam szczegółów wykonania, bo nie jestem pierwszym właścicielem. Na początku (do grudnia) był tylko piec, ręcznie przestawiany, cała góra z grzejnikami zamknięta, rachunki w porządku, praca kotła ok. Potem był zakup sterownika Auraton i głowic termostatycznych Danfos, odkręciliśmy 4 grzejniki na górze. Spodziewałam się kosztów 2 krotnych, ale nie 3 - krotnych :angry: a do tego kocioł często pracuje krótkimi cyklami, czyli taktuje. Po tel. rozmowie z panem serwisantem doszłam do wniosku, że poprzedni użytkownik dobrze kombinował, zeby nie zakładać termostatów. Otóż kociołek ten dobiera sobie sam jakoś moc do instalacji grzewczej (długości, czy tam mocy, jakkolwiek) i pracuje dajmy na to na jakimś poziomie. Oczywiście ja mu tam ustawiam pokrętłem temperaturę, obecnie to ok 50 st. Grzejniki grzeją i teraz po osiągnięciu zadanej temperatury w pokoju X np 17 st/nr 2 na głowicy) tenże zawór odcina grzejnik od reszty, czyli na logikę skraca długość instalacji. Do kotła wraca więc woda cieplejsza, bo z pominięciem 1 punktu i urządzenie się wyłącza. Za 5 sek. włącza się znowu i tak w kółko. Obłędu można dostać. Stuka, puka i źre gazu. Co robić? Odkręcić wszystko na maksa? (w pomieszczeniu referencyjnym tak mam), wymontować głowice? kupić inne? zmniejszyć/zwiększyć temp. pieca? Pojawia się też znów kwestia wałkowana wiele razy: czy grzać dłużej z niższą temp., czy krócej z wyższą? pan z serwisu stwierdził, że to nie takie oczywiste, raz tak, raz tak, zależy. hmmm, czytam też tu na forum, że głowice są ok, że nawet lepiej przykręcić je w pokoju ref. i niech sobie resztę domu kocioł grzeje. Wersja standardowa to oczywiście brak termostatów (lub ich maks. odkręcenie) tam gdzie czujnik. No więc ja chcę powiedzieć, że u mnie się to kompletnie nie sprawdza, ze względu na tę automatyczną, płynną modulację mocy kotła do istniejącej instalacji. Dobrze kombinuję? Niestety nie ma nigdzie opinii o tym piecu, w googlach są tylko 4 krótkie notki po hiszpańsku, brak jakiejkolwiej instrukcji użytkowania u producenta (Roca) i dystrybutora (Torus). Testowałam to trochę, próbowałam zmieniać temp. i widzę, że to są rozwiązania doraźne. Tu znalałam trochę http://www.instalator.pl/archi/mi10(62)/16.pdf a jedna rzecz mnie zastanowiła: by-passy automatyczne do m in. głowic termost. Czy ktoś z szanownych Forumowiczów wie, o co chodzi? Czy może to by poprawiło sytuację, że nie wspomne o słynnym zaworze 3, czy 4 wiecie jakim :angry: Acha, przeprasza, że jeszcze pociągnę ten przydługi tekst - mam pytanie, co z moją podłogówką RTL, jak drabinka nad tym ma ten diabelski zawór? Rozumiem, że nie będzie grzała podłoga, jak grzejnik zamknie dopływ, tak? Ufff, instalator hydraulik stwierdził, że nie wie, jak to leci, ale sam mi te głowice polecał i montował! Coż, zanim zapłacę 100 za serwis kotła wolałam się najpierw zapytać na forumi poprosić o pomoc. Będę wdzięczna za przeczytanie i jakiekolwiek sugestie. Z góry bardzo dziękuję.

Pozdrawiam Was

Ewa

Opublikowano

"A co na to Pan Hydraulik".

Po rozmowie z kolejnym specjalistą (tu akurat mam dość duże zaufanie) wiem, że nic nie wiem :angry: Otóż sprawa jest taka, że modulowana moc, to właśnie ma robić. Dopasowywać się do mocy istalacji i reagować na otwarte, czy zamknięte głowice. A gadanie o konflikcie termostatów vs kocioł to bzdury serwisu. Teraz tak: jeden twierdzi tak, drugi siak - każdy sie zna na robocie, ale pieczątkę przybija uprawniony serwis. A ja naiwna myślałam sobie, że to przecież nie jest fizyka kwantowa, tylko z całym szacunkiem, dość przewidywalna praca. Szczególnie dla fachowca z wieloletnim doświadczeniem w branży. Mam teraz dość przykre uczucie, że ktoś tu mnie chyba ... naciąga?

E.

Opublikowano

Witaj.

 

W kotle tym jest regulacja tzw. punktu pracy. Można ustawić też bezwładność załączania doplywu gazu, więc niech nie mówią Ci bajek o konflikcie kotła z zaworami, chyba że te ostatnie to jakieś odpady produkcyjne, a nie pełnowartościowe zestawy termostatyczne, tylko niech porządnie wyregulują kocioł. Podpowiem, że regulacja ta jest na płycie głównej sterującej.

 

Pozdrawiam.

Opublikowano

Cześć Piotrek,

bardzo dziękuję za odpowiedź. Przedstawię to panu serwisantowi, mam nadzieję, że da sobie radę z moją Victorią. Dotychczas stosuję pewien sposób, żeby ją trochę "oszukać". Jak zaczyna taktować to wyłączam piec sterownikiem (daje na tryb nocny), chwilę czekam i znów załączam. I tak 2 razy, wówczas dopiero kocioł przechodzi w ten prawidłowy moim zdaniem tryb pracy, czyli cichutko szumi i nie wygasza się, zamiast "dawać w palnik" co kilka sek. z wielkim rumorem. Pokombinowałam też trochę z temperaturą. Teraz jak już cieplej, to nie ustawiam 60 st, tylko 40/50, co powoduje też, że te głowice nie zdążą zadziałać, bo kaloryfer tak średnio ciepły. Ale dalej nie wiem, co jest bardziej ekonomiczne (w sensie mniej opłat za gaz): krócej/cieplej, czy dłużej/chłodniej. Podejrzewam, że rano, jak kocioł startuje z nocy, to ekonomiczniej dojść do zadanej temp. z większą mocą, a później na podtrzymanie za dnia z mniejszą. U mnie znaczy przekłada się to na to, że zmniejszam płynnie pokrętłem temperaturę. Ale i tak za dużo z tym kombinacji. Do tego nie wiem, czy dobrze robię.

Co do "fachowców" różnej maści, to nacięłam się kilka razy, więc wolę się najpierw upewnić, dlatego tu zajrzałam. Termostaty Danfosa są porządne, więc to nie to, kocioł 2 letni, powinno wszystko grać. Czytałam tez o przewymiarowanych kotłach, ale ten mój zdaje się jest w porządku. Grzejniki normalne, moim zdaniem, czyli proporcjonalne do pomieszczeń. Fakt, że w jednym z pokoi w ogóle wyłączony, no i w sypialni po wstaniu zakręcam, bo na co tam cały dzień grzać?

Jeszcze raz dzięki za podpowiedź

Pozdrawiam

Ewa

  • 3 lata później...
Opublikowano (edytowane)

Witam.

 

Jest w wielu miejscach poruszane to o co chcę zapytać lecz nigdzie nie znalazłem takiej odpowiedzi jaka pasowałaby w pełni do moich pytań/wątpliwości.

 

Wyjaśnię pokrótce o co mi chodzi.

 

Mam dwie kwestie - są do siebie podobne ale jednak nie do końca.

 

Mieszkanie nr 1

Jest to mieszkanie o powierzchni ok. 50 m2 - dwa pokoje, salon połączony z kuchnią, mały korytarz i łazienka.

W mieszkaniu piec BAXI Luna. Grzejniki metalowe z głowicami termostatycznymi w każdym pokoju, pośrodku salonu/kuchni i drabinkowy w łazience. Brak regulatora pokojowego.

Instalacja była robiona kilka lat temu, nie znam szczegółów.

Mieszkanie przeznaczone pod wynajem i tu jest pewien problem.

Jak wytłumaczyć (i zawrzeć to w formie opisowej jako "instrukcję") obecnym lub przyszłym lokatorom, aby używali systemu komfortowo a jednocześnie oszczędnie i bezpiecznie?

Zauważyłem ostatnio, że jak ich nie ma w domu lub mają "ciepło" wyłączają piec w ogóle a jednocześnie mają głowice na grzejnikach ustawione na "5". Jak chcą sobie podnieść temp. to włączają piec, grzeją i po pewnym czasie go wyłączają.

Nie jestem specem w zakresie używania tego typu ogrzewania (też dopiero zaczynam mieć z tym kontakt) ale nie uważam aby była to dobra metoda.

Z tego co już zdążyłem wyczytać to wg mnie najlepszym byłoby obecnie ustawić na piecu pewną wartość temp. czynnika (wody) i głowicami regulować temp. w pomieszczeniach.

Zastosowanie regulatora pokojowego w tym wypadku też wg mnie mija się z celem gdyż w dwóch osobnych pokojach różne osoby mogą chcieć mieć różną temp. w tym samym czasie i wg ciężko wybrać odpowiednie miejsce na regulator pokojowy (czyli np. ktoś zaczyna gotować w kuchni jakieś jedzenie to się temp. podniesie, sterownik wyłączy piec a w pokoje nie zdążą się nagrzać lub w jednym pokoju ktoś chce mieć 23 st. a sterownik jest w drugim, gdzie osoba już śpi i chce mieć 18 st. itd.).

Z wyłączaniem pieca wiąże się również ryzyko ponieważ wtedy nie działa zabezpieczenie przeciwzamrożeniowe.

Przy piecu jest oczywiście instrukcja ale tak w sumie z niej nie wynika jak najekonomiczniej go używać więc pomyślałem sobie o stworzeniu takiej porady bo później wszystkich odstraszają rachunki...

 

Mieszkanie nr 2

Jest to mieszkanie ok. 60 m2 - korytarz, dwa pokoje, salon, łazienka, otwarta kuchnia.

Grzejniki metalowe z głowicami termostatycznymi w korytarzu, każdym pokoju, salonie i drabinkowy w łazience. Brak regulatora pokojowego.

Instalacja była robiona kilka lat temu, również nie znam szczegółów. Nie pamiętam obecnie jaki tam jest piec ale dwufunkcyjny bez pogodówki.

W tym mieszkaniu mam zamiar kiedyś zamieszkać - jest w stałym użytku więc nie ma "pierwszego sezonu" itd.

Chcę w tym mieszkaniu zastosować programowalne głowice termostatyczne aby mieć możliwość automatycznego sterowania temp. w każdym z pomieszczeń.

Wiele się naczytałem, że warto założyć regulator pokojowy.

Obawiam się jednak, że może dochodzić do sytuacji w której w jednej z sypialni (pokoju) lub łazience będziemy chcieli mieć inną temp. niż w salonie a umieszczony w salonie (w punkcie najdalszym od źródeł ciepła) sterownik pokojowy da sygnał do pieca żeby już nie grzał i nie da szansy na uzyskanie np. w łazience temp. wyższej...

Czytając jednak wypowiedzi na forum widzę szansę na uniknięcie tego problemu poprzez "kryzowanie" grzejników w stosunku do naszych potrzeb i "spowolnienie" nagrzewania się salonu co dałoby szansę na uzyskanie dowolnej innej temp. w pozostałych pomieszczeniach. Czy dobrze myślę?

Oczywiście wszystko po to aby nie ładować pieniędzy na nowe piece z pogodówkami itp. ale żeby sobie lekko zautomatyzować życie oraz uzyskać niskie spalanie gazu nie tracąc jednocześnie na komforcie grzania.

Bo jest opcja taka aby pierwszy sezon po zamieszkaniu zastosować tylko same głowice programowalne a w kolejnym sezonie założyć regulator pokojowy (+ kryzowanie) i tym samym uzyskać po jakimś czasie kompromis...

 

Oczywiście mógłbym się pobawić podobnie w mieszkaniu nr 1 ale jak pisałem jest to na razie lokal pod wynajem i tam muszę chyba mieć coś uniwersalnego...

 

 

Jeśli ktoś znajdzie czas to prosiłbym o wypowiedzi w tym temacie a już w ogóle byłoby super gdyby ktoś wskazał mi coś w rodzaju "instrukcji" jak efektywnie użytkować ten system w mieszkaniu nr 1.

 

Z góry dziękuję :)

Edytowane przez pkazmierczak

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

Ładowanie
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Używając tej strony zgadzasz się na Polityka prywatności.