Skocz do zawartości

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano
18 godzin temu, PioBin napisał:

Nie.

 

Więc masz odpowiedź. Runflaty to jest samo zło. To wymysł eko bo nie ma koła zapasowego (waga) a jakoś trzeba dojechać. Miałem runflaty w moim roadsterze. tak go kupiłem. Dwie felgi załatwione w sezon. Poza tym jazda jak na kamieniach i wozie drabiniastym. Wypierniczyłem całkiem dobre opony na śmieci i założyłem normalne + dwie nowe felgi. Zero problemów do dzisiaj. Zero runfaltów do końca życia. A kto na tym jeździ i chwali jest mi obojętne zupełnie.  Możecie rozprawiać jakie są cud, miód orzeszki. Każdy jest kowalem swojego losu i niczego zabraniać nikomu nie można.

Opublikowano

Baworakow juniorow juž nie naprawujemy,to strata czasu,bakelit,zgnile aluminium,zarosniete szruby,elektryczne pompki wodne,olejarki,rozkruszene paczki,wytrzymalnosc naprawki ? Starsze,to jescze byly auta.Jak u nas nazywamy tříca (30).Mialem 5ke 34 2,5i to tež nie bylo tak,silnik w 220tkm padol ale do tej pory lecialo.Teraz jestem toyotystom i mam swiety spokoj.

Opublikowano
7 minut temu, daromega napisał:

Więc masz odpowiedź. Runflaty to jest samo zło. To wymysł eko bo nie ma koła zapasowego (waga) a jakoś trzeba dojechać. Miałem runflaty w moim roadsterze. tak go kupiłem. Dwie felgi załatwione w sezon. Poza tym jazda jak na kamieniach i wozie drabiniastym. Wypierniczyłem całkiem dobre opony na śmieci i założyłem normalne + dwie nowe felgi. Zero problemów do dzisiaj. Zero runfaltów do końca życia. A kto na tym jeździ i chwali jest mi obojętne zupełnie.  Możecie rozprawiać jakie są cud, miód orzeszki. Każdy jest kowalem swojego losu i niczego zabraniać nikomu nie można.

Zrobiłem to samo ,wypierniczyłem 

Nie dało się na tym jeździć ,tym bardziej że mam zawieszenie SL ,twarde jak cholera też mnie wkurza ,nie na nasze drogi .

Opublikowano

Poczytałem sobie o runflatach i okazuje się że ta technologia sięga czasów II wojny światowej. Na forach jest bardzo dużo krytycznych opinii dotyczących prowadzenia się auta, szczególnie na "polskich" dziurawych drogach. Tak się jeszcze zastanawiałem nad pogięciem tej felgi, czy czasem żona nie jechała już na flaku. Ale wtedy felga chyba by oponę pocięła.

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

Ładowanie
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Używając tej strony zgadzasz się na Polityka prywatności.