Skocz do zawartości
IGNOROWANY

Kocioł Seko


Kwiecien21

Rekomendowane odpowiedzi

przetrząsacz rusztu powinien być w pozycji pionowej,ale poprzedni użytkownik mógł zmienic położenie dzwigni aby łatwiej mógł go używać. Zobacz czy to rzeczywiscie wajcha od  rusztowania, na zimnym kotle poruszaj dzwignią i zobacz czy działa (strząsa popiół z rusztu). Może byc tak,że po prostu juz nie działa,jak przeswit rusztu nie jest zablokowany,to po prostu  nie musisz go używac.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ten potrząsacz to faktycznie to bo popiół spada. Niestety nie mogę przy tym piecu nic zmieniać, bo tak jak piszę wynajmuję tylko to mieszkanie. Zostaje tylko wierzyć na słowo że był czyszczony komin i cała reszta bo wewnątrz kocioł wyczyściłam sama dla spokoju ducha. :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość witek1234
6 godzin temu, Kwiecien21 napisał:

Mam jeszcze jedno pytanie czy jest szansa że gdy rozpalę o 22 to do rana kaloryfery będą jeszcze ciepłe?

A jak palisz? Domyślam się że raczej od dołu, czyli rozpalasz drewno na ruszcie i dosypujesz? Przy takim sposobie palenia by żar utrzymał się do rana, musisz sporo wsypać i jest niezła zadyma na zewnątrz.

Wystarczy paliwa na taki okres, oczywiście zależy ile nasypiesz. Jeśli paląc od dołu dołożysz więcej będzie wędzarnia, jeśli będziesz dosypywać umiarkowanie by nie kopcilo- spali się szybciej i nie dotrwa do rana.

Ja palę od góry. Dziś o 4 zasypalem 15kg i zadana 52 st.  Teraz na kotle 47 st . Siedzę i czekam kiedy wygaśnie. Myślę że około 18. Wtedy zasypie 12 kg i do 4 rano styknie. Taki mam cykl palenia. W domu 21.

Jeśli byś paliła od góry a jeszcze zainwestowala w elektroniczny miarkownik to Twoje zapotrzebowanie powinno wynieść poniżej 1 kg węgla na godzinę. Licząc pesymistycznie. Także mam dom nieocieplony , ogrzewam 100m2. Zużycie jak wyżej. Węgiel mam płomienny czyli słaby. 

Jeśli zasypiesz tak z 10 kg to będzie OK. Oczywiście trudno tak na odległość wyrokowac . Musisz eksperymentować by mieć rozeznanie i by zdobyć doświadczenie. Ja swoje spalanie podaję byś mniej więcej miała wyobrażenie co do zasypu .

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mimo wszystko uważam, że byłoby dobrze włożyć do komory spalania kilka cegieł szamotowych, w zasadzie nie jest to ingerencja w konstrukcje kotła, a tylko wypełnienie części komory zasypowej innym materiałem niż węgiel, a korzyści z tego są duże, łatwiej kontrolować kocioł i spalanie jest czystsze, a to wiąże się z oszczędnościami węgla.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jak mam ułożyć te cegły żeby móc strząsać popiół? Palę tak że daję węgiel, na górę drewno większe, później szczypki i jedną kostkę brykietu drzewnego, to rozpalam kawałkiem kartonu i papierem. Czytałam o tym rozpalaniu od góry gdzieś ale nie wiem czy dobrze to robię i jak powinnam podkładać po takim rozpalaniu? Jak zasypie za dużo węgla od góry to potrafi dojść do 75stopni i kaloryfery kipią, już dwa razy miałam taką sytuację

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

U Ciebie może być z tym szamotem problem, właśnie przez ten ruchomy ruszt, nie wiem jak dokładnie jet to wykonane w tym kole, przydały by się zdjęcia tego rusztu, wtedy może uda coś doradzić.

Palisz od góry, to dobrze w tym kotle tak się powinno palić. Po wypaleniu zasypu niestety musisz wszystko powtórzyć, czyli wyczyścić kocioł i zasypać nową porcje paliwa, niestety inaczej się nie da.

Te wysokie temperatury wody wynikają z kilku problemów, nie masz miarkownika ciągu, który sterował by temperaturą kotła i jedyna możliwość regulacji temp. w tej chwili to ta śruba wkręcona w klapkę w dolnych drzwiczkach, podczas rozpalania trzeba ją wkręcić, by zwiększyć szczelinę pod klapką do kilkunastu milimetrów, a może nawet więcej, a gdy kocioł zbliży się do żądanej temp. tą szczelinę trzeba zmniejszyć do kilku milimetrów, jednak te ustawienia trzeba dobrać eksperymentalnie, przy rozpalaniu np: 1,5-2cm, po osiągnięciu żądanej temp. ustawić na 2-5mm i obserwować.

Drugi problem to za duży kocioł, tu pomoże zmniejszenie komory zasypowej szamotem.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość witek1234

Przy paleniu od góry nie ma potrzeby rusztowania. Spala się do końca , wybierasz popiół i resztę żaru. I znowu rozpalka nowego wsadu. O ruchomym ruszcie można zapomnieć bo nie jest do niczego potrzebny.

Jak powyżej pisze Ryni, znaczącą poprawę w spalaniu i utrzymaniu w ryzach kotła to szamot ale i elektroniczny miarkownik. I brak tu ingerencji w budowę kotła. Dwie proste rzeczy i masz spokój.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Kwiecien21

Twój zasyp to około 10kg (po modyfikacji) i to powinno wystarczyć przy obecnej pogodzie na ~14 godzin.

Jeżeli chcesz palić w miarę bez przerwy to dobrym pomysłem jest wrzucić ze 2/3 kawałki drewna zaraz,gdy wypali się węgiel a zostaje żar,który to już tak nie grzeje by utrzymać temperaturę kotła a z którym zawsze jest problem by go wyciągnać i wrzucić na górę zasypu.

Tak paląc drewnem możesz przez kolejne 4 godzinki lub więcej a potem ponownie węglem (10kg). Sama sobie ustalisz cykl palenia.

Minus taki,że do kotła byś musiała schodzić co około 30min paląc drewnem.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Czyli najpierw zasypuje ok 10 kg węgla a później na to drewno i rozpalam? Kocioł wydaje mi się mały.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość witek1234

10 kg węgla to 1 wiaderko po farbie 10 l lub ok.2 łopaty. Wlezie spoko. U mnie przy zmniejszeniu komory 3 warstwami szamotu i mocy z 18kW do 10kW idzie wsypać 15 kg . Ty masz 14kW bez zmniejszania.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tak najpierw wsypujesz węgiel, potem układasz na tym drewno i zapalasz od góry, co do ilości nie chce się jednoznacznie wypowiadać, bo to zależy od tego ile ciepła potrzebujesz i to będzie się zmieniać zależnie od temperatury na zewnątrz. Jeżeli np. nie chcesz czyścic kotła kilka razy dziennie możesz zastosować tzw. spalanie boczne kruczące, polega to na ty, że gdy wypali Ci się pierwszy zasyp, a pozostał jeszcze żar i w domu zaczyna się robić chłodno, to co zostało w kotle przesuwasz na bok, albo do tyłu rusztu, a na oczyszczoną część wsypujesz nowy zasyp węgla i w zależności od tego jak gorący jest żar przysypujesz żaren, albo układasz porcje drewna jak przy rozpalaniu, a jeśli zasyp się nie rozpali to drewno oczywiście trzeba podpalić. Paląc w ten sposób będziesz mogła czyścic kocioł tylko raz dziennie, nie jest to oczywiście idealne rozwiązanie, ale jest wygodne.

Jeszcze kilka słów o kotle, bo choć może wydawać się mały to wcale nie musi to oznaczać, że jest niewystarczający do ogrzania takiej powierzchni, kluczowe jest to co jest w środku, a czego na pierwszy rzut oka nie widać, chodzi głownie o pow. wymiennika, który może mieć rożny kształt i ma to wpływ na wielkość kotła, dlatego my zwracamy uwagę na moc nominalną kotła, a nie na jego wielkość.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Ryni

To jest dobry pomysł,ale jak koleżanka zmniejszy powierzchnię kotła to niestety palenie kroczące będzie niemożliwe.

Jednak lepiej zmniejszyć powierzchnię by zasyp był wąski a wysoki niż niski a szeroki bo chociażby wtedy węgiel będzie wolniej odgazowywał co przełoży się na stałopalność.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tak zgadzam się z tobą, jednak staramy się pomóc kobiecie, do tego jeszcze w sytuacji gdy wychodzenie z domu na nieplanowane zakupy jest nie wskazane, dlatego szukam rozwiązania zastępczego przynajmniej na jakiś czas. Co wcale nie oznacza, że uważam, że zmniejszenie komory szamotem jest złe, wręcz przeciwnie w innych okolicznościach proponował bym też takie rozwiązanie i starał bym się podpowiedzieć jak to zrobić w prosty sposób, najlepiej tak by nie trzeba nic ciąć i przerabiać.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość witek1234

Każdy z Was ma rację.)

Ja sądzę że bez szamotu i sterownika nic nie ulegnie poprawie. Kwiecien21 pali od góry i efekty są mało zadowalające. Dochodzi kwestia węgla, jego kaloryczności. Bo tego też nie wiemy . Przy 14 kW sądzę że ruszt ma 30x30. 10 kg węgla nie zrobi wystarczającej warstwy by się fajnie spalalo. 

Palenie kroczace gdy ktoś nie ma wprawy, da w efekcie jeszcze więcej smrodu. Ruszt za mały i będzie się palić nieomal jak od dołu. Ja mam bez szamotu głębokość 42 cm albo więcej i kiszka. Mnie ta sztuka nie wychodziła. Niby się paliło ale był widoczny i spory przyrost sadzy. Pewnie i dymu nie brakowało. Tylko mistrzowie tacy jak np Duck radzą sobie z trudnościami przy takim paleniu. Już lepiej palić kostką dokładając cyklicznie.

Na dzisiejsze coraz trudniejsze dni , pewnie brak chęci i możliwości na innowacje. Ale można włożyć do kotła choćby pustaka czy zwykłe cegły by sprawdzić czy jest poprawa. Albo palić nawet od dołu. Przeczekać zły czas. Nikogo szlak nie trafi. Ekologia aż tak nie ucierpi gdy za progiem będą ludzkie tragedie. 

Do następnego sezonu daleko, będzie czas. A i tak za dwa lata będzie potrzeba przestawić się na bardziej przyjazne , choć niekoniecznie łatwiejsze w obsłudze urządzenia.

Ja bym się skupił na tuningu kotla po sezonie. Szamot i sterownik. Może na to drugie autorka się nie zdecyduje ale szamot to podstawa. 

Trzymajcie się ciepło i uważajcie na siebie.

Teraz mamy taki priorytet. Hejka dziewczyny i chlopaki :)))

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Patrząc na zdjecia najlepiej i najprościej byłoby wypełnić polowe komory zasypowej cegłą do wysokości dolnej krawędzi drzwiczek zasypowych. Wystarcz ułożyć kilka warstw cegieł przy tylnej ściance kotła, nie musi to być bardzo dokładnie wykonane, puste przestrzenie można zasypać popiołem, a jeśli będą zbyt duże można je wypełnić wełną szklaną lub mineralną. Ruchomym rusztem bym się nie przejmował przy paleniu od góry nie jest on potrzebny, bo popiół i tak powstaje na gorze zasypu i stanowi swego rodzaju warstwę filtrująco-dopalająca, myślę, że w tej chili nie ma większego sensu by bardziej modyfikować kocioł, bo sezon powoli się kończy i mamy ograniczoną możliwość wychodzenia z domu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mniej więcej tak to powinno wyglądać:

Clipboard01.jpg.fe3f5ab8bb19c18c93429b2c12d0d53b.jpg

Pamiętam, że @witek1234 wstawiał kiedyś zdjecia swojej komory zasypowej, właśnie z wypełnieniem, tylko nie mogę tego znaleźć, mam nadziej, że tu jeszcze zajrzy i posieli się z nami swoim rozwiązaniem.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A zwykłe cegły nie rozsadza pieca?

Te cegły mają być robione tak wysoko? Bo to zdjęcie od góry robione.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie nie rozsadzą, zawsze miedzy cegłami pozostaje trochę miejsca, gdy układ się je bez zaprawy, jest to sprawdzona metoda na zmniejszenie mocy kotła, nie muszą to być też koniecznie cegły szamotowe, choć one najlepiej znoszą wysokie temperatury, ale można również użyć czerwonej cegły pełnej, cegły klinkierowej, czy nawet bloczków betonowych.

Taką zabudowę najlepiej wykonać do wysokości dolnej krawędzi drzwiczek zasypowych, oczywiście w tylnej części komory, na zdjęciu trudno mi było oszacować jej wysokość, wiec być może wrysowałem ją zbyt wysoko.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

34 minuty temu, Ryni napisał:

Pamiętam, że @witek1234 wstawiał kiedyś zdjecia swojej komory zasypowej, właśnie z wypełnieniem, tylko nie mogę tego znaleźć, mam nadziej, że tu jeszcze zajrzy i posieli się z nami swoim rozwiązaniem.

Na końcu tego tematu widziałem

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Duck Dzięki.

Tak to wygląda u @witek1234:

Clipboard01.jpg.0575a54153f6ffb05ee5fbf1c0e2c2b6.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość witek1234

To zdjęcie u góry słabo pokazuje układ szamotu bo nie taki był cel wykonania fotki tylko efekt czystości palenia od góry.

Kwiecien21 masz bardzo wąskie szczeliny w ruszcie. 

Dziś zrobiłem fotki z całego cyklu przygotowania kotła do odpalenia. 

Pierwsze zdjęcie to wygląd po zakończonym paleniu rano .

Potem po oczyszczeniu komory i wygląd oraz ilość popiołu. 

Następnie zasyp 14 kg Ziemowita i na koniec ułożenie drewna. 

Tak przygotowany kocioł czeka do wieczora . Wpadnę wieczorem, dwie kostki rozpalki i ognia. Będzie palone na 50 stopni w dwustanie. Stalopalnosc 12-14 godzin. W mieszkaniu 20-21 stopni.

Na fotkach lepiej widać szamot . To stare cegły które w kotle siedzą 4 sezony. Pierwotnie były elegancko ułożone , całe sztuki. Ale kiedyś wcześniej bawiłem się w budowę palnika DykijPetii i musiałem ciąć . Zostały takie połówki i upchalem byle wypełnić przestrzeń z tyłu. I taka prowizorka trwa do dziś. Hejka.

Sorki ale moja kotłownia to pomieszczenie mające 50 lat a wtedy nie przywiązywano wagi do pomieszczeń takich jak strychy , garaże, piwnice czy kotlownie. Jest jak jest...:)))

 

20200404_074110.jpg

20200404_074708.jpg

20200404_074834.jpg

20200404_074903.jpg

20200404_074950.jpg

20200404_074937.jpg

20200404_075856.jpg

20200404_080234.jpg

20200404_080556.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zarchiwizowany

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Używając tej strony zgadzasz się na Polityka prywatności.