Skocz do zawartości
IGNOROWANY

Agregat prądotwórczy do domku letniskowego


Gość

Rekomendowane odpowiedzi

Nie widząc tej pompy na moje niedoskonałe oczy, chcę Cię uspokoić, że Twoja pompa nie jest podłączona poprzez falownik czy też sof-start  do sieci energetycznej.
Te wymienne przez Ciebie zaawansowane sterowniki elektroniczne są za drogie by je stosować do takich prostych i nie wymagających dużego poboru energii elektrycznej urządzeń.   

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Andrzej_M_, ja jej też na oczy nie widziałem. 

Jedna kwestia przynajmniej wyjaśniona. Co chyba nie zmienia faktu, że prawdopodobnie potrzebuję agregatu o mocy przynajmniej 1,2 razy większego. Czyli jeśli pompa pobiera prawie 1,7 kw, to minimalny agregat dla mnie to chyba 3,8 kw. O jednoczesnym podłączeniu lodówki już zapomniałem... 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 minuty temu, cezar76 napisał:

,,,, O jednoczesnym podłączeniu lodówki już zapomniałem... 

To ja Cię poinformuję, że istnieją jeszcze takie proste przekaźniki priorytetowe, które automatycznie odetną zasilanie lodówki (i innych urządzeń elektrycznych) gdy załączy się pompa. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pompy 1-f mają praktycznie zawsze silnik asynchroniczny z fazą rozruchową kondensatorową,

a w takich prąd rozruchu przy wstępnym obciążeniu to 2-5x prądu znamionowego i dlatego kilka postów wstecz  pisałem w większej min 2-3x mocy agregatu w stosunku do mocy pompy.

Przełączniki gwiazda / trójkąt  i większość falowników są dla pomp 3-f. 

A ty masz 1 fazowy silnik

Silnikiem w lodówce to bym się nie przejmował, to tylko "mieszanie" w temacie kolegi Andrzeja.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jak wypożyczę agregat duży, to będę wiedział, że na pewno da radę. Jeśli wypożyczę agregat o mocy mniejszej i go spalę, to też kiepska nauka.

@sambor, dobrze rozumiem, że sugerujesz mi agregat o mocy przynajmniej 5 - 6 kw?

Coś ja czuję, że najlepszym wyjściem będzie survival... Wychodek na podwórzu, do tego ze dwie beczki - jedną napełnić pompą, dopóki prąd działa, a drugą postawić pod rynnę i liczyć na deszcz. Do tego kociołek nad ognisko, żeby było co wrzucić do brzucha i ew nagrzać wodę do miski, aby się umyć... Przetwornica 12V/380w, żeby podłączyć lampki choinkowe, żeby coś świeciło... 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 minuty temu, cezar76 napisał:

,,,, Jeśli wypożyczę agregat o mocy mniejszej i go spalę, to też kiepska nauka. ,,,,

Każdy agregat powinien mieć swoje zabezpieczenie przed przeciążeniem.

 

4 minuty temu, cezar76 napisał:

,,,, Wychodek na podwórzu, do tego ze dwie beczki - jedną napełnić pompą, dopóki prąd działa, a drugą postawić pod rynnę i liczyć na deszcz. ,,,,

Przecież z tej beczki możesz pobrać wodę do małego pojemnika i wstawić w łazience.
 

8 minut temu, cezar76 napisał:

Coś ja czuję, że najlepszym wyjściem będzie survival... 

Popieram.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 minutę temu, Andrzej_M_ napisał:

Przecież z tej beczki możesz pobrać wodę do małego pojemnika i wstawić w łazience.

No fakt. Wychodek można skreślić z listy potrzeb... ;-)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jak chcesz wszystko na raz bez obaw puścić to to taki koło 5 kw , jak osobno to przypuszczam że te 2,5 kw da radę , agregatu nie spalisz ,jak przeciążysz to silnik zdechnie albo bezpiecznik wybije , na tej swojej Hondzie 2 kw to najczęściej duża szlifierka chodzi , młot udarowy , raz włączyłem czajnik elektryczny to ledwo co wodę zagotował przy tym agregat skakał po ziemi jak wibrator , wodę też pompowałem pompą szlamówką bez problemu nie wiem jaką miała moc 1200 w może 1600 , awaryjnie na potrzeby domowe to za 20 lat może ze trzy razy zaszła taka potrzeba gdzie dłużej prądu nie było , tak jak pisałem pożycz się podłącz i będziesz mądrzejszy .

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Na chwilę obecną nie zakładam, że agregat byłby często używany. Mam nadzieję, że będzie rzadko w użyciu. Boje się właśnie, że te 2,5 kw może jednak nie dać rady pompie. Z drugiej strony, na wypadek "W," dobrze byłoby mieć zapas mocy, żeby agregat nie musiał skakać po całym podwórku... Zastanawiam się nad zwiększeniem budżetu, dopóki mogę, po to, żeby mieć święty spokój i spać spokojnie, że w razie kataklizmu, będę zabezpieczony. Po Waszych poradach coś już wiem. Myślę, że taki Fogo FH 4001 R z mocą 3,8 kVA dałby radę zaspokoić większość moich potrzeb, gdyby przerwy w dostawie prądu były długie. Po napompowaniu wody, można by nawet pokusić się o podłączenie skromnego, 30 l bojlera, aby umyć się w cywilizowanych warunkach. Zdaje sobie sprawę, że agregat nie zastąpi prądu z sieci, ale używany rozsądnie, w zależności od zapotrzebowania, raczej zaspokoiłby moje, a bardziej mojej rodziny, potrzeby. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

11 godzin temu, cezar76 napisał:

Fogo FH 4001 R z mocą 3,8 kVA

Spokojnie wystarczy na wszystko z tym że bojler daj 100 litrowy z grzałką 1500W. Dłużej będzie się nagrzewał ale nie trzeba wyłączać innych urządzeń.

 Zresztą policz sobie  - 3800W to jest 16A zabezpieczenie czyli spokojnie wystarczy,  jak w normalnym mieszkaniu - ale bez szału.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, Jozefg1 napisał:

bojler daj 100 litrowy z grzałką 1500W.

Bojler już mam, więc dopóki działa, nie będę zmieniał. Na większy nie mam po prostu miejsca, bo jak to w domku letniskowym, wszystko jest w wersji mini: mini sypialnie, mikro łazienka, mikro aneks kuchenny. Nauczyłem się już z niego korzystać - trzeba po prostu wydłużyć czas pomiędzy prysznicami... Zresztą, nawet gdy będę zmieniał na inny, kolejny raczej nie będzie dużo większy, właśnie z powodu braku miejsca. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zarchiwizowany

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Używając tej strony zgadzasz się na Polityka prywatności.