Skocz do zawartości

Rekomendowane odpowiedzi

Witam.

Potrzebuję pomocy w temacie "znikającej wody".

Otóż jestem po modernizacji kotłowni. Do tej pory był piec miałowy, układ otwarty, głównie grzejniki i trochę podłogówki (całość instalacji rozmieszczona tylko i wyłącznie na parterze). Instalacja pracowała tak 15 lat bez żadnych problemów.

Zdecydowana większość instalacji została stara. Zmieniono źródło zasilania na kocioł gazowy Buderus 192i, zasobnik CWU, oraz zamknięto układ dodając dwa naczynia bezpieczeństwa - na co i cwu. W instalację wpleciono również sprzęgło hydrauliczne.

Instalację użytkuję około 1 miesiąc, i od początku jest problem - "znika woda"

Wodę dopuszczam praktycznie codziennie, bo ciśnienie spada z około 1,8 bara do 0,7 bara.

Staram się do tego nie dopuszczać do takiej sytuacji, dlatego w połowie dnia dobijam ciśnienie z 1,4 do 1,8 i tak w kółko. Instalacja odpowietrzona - nie zapowietrza się, grzejniki ciepłe, podłoga też, cwu również ok. Jedyne co zaobserwowałem, to to, że nie mogę dobić większego ciśnienia niż 1,8 - 1,9 bara - takie mam wskazania na kotle oraz manometrze przy naczyniu. I dziwi mnie również fakt, że po wyłączeniu palnika w porze nocnej ciśnienie bardzo szybko spada z 1,8 do 1,0 bara. I jeszcze jedno dziwne zjawisko jest takie, że mogę dopompować wody jakby "na zapas" tzn. jak już dobije do tych 1,8-1,9 bara i będę dalej dopuszczał jeszcze przez jakiś czas wodę, to ciśnienie na manometrach nie wzrasta, ale za to nie muszę dolewać wody co dziennie, tylko wystarcza wtedy na 2-3 dni. A jak tylko przestanę dopuszczać zaraz po osiągnięciu 1,8 -1,9 bara to wtedy instalacja chodzi bez dolewki tylko 1 dzień.

Co może być przyczyną takiego stanu rzeczy?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam,

czy masz możliwość Kolego sprawdzenia poziomu wody w naczyniach przeponowych?

Z zaworów bezpieczeństwa nie cieknie po wystartowaniu pieca?

Możesz odciąć podłogówkę do test na np. dobę?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1. Niestety tego nie mam jak sprawdzić.

2.Z zaworów bezpieczeństwa nawet kropelka nie poleciała.

3 . Podłogówkę miałem już też odciętą na 2 doby - sytuacja jak opisałem powyżej bez zmian 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W dniu 18.02.2020 o 22:38, damieckik napisał:

Jedyne co zaobserwowałem, to to, że nie mogę dobić większego ciśnienia niż 1,8 - 1,9 bara - takie mam wskazania na kotle oraz manometrze przy naczyniu. I dziwi mnie również fakt, że po wyłączeniu palnika w porze nocnej ciśnienie bardzo szybko spada z 1,8 do 1,0 bara.

1/ Nie dopompujesz więcej bo nie pozwoli na to zawór bezpieczeństwa

2/ Woda stygnie, "kurczy się" a więc i ciśnienie spada- zjawisko normalne.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

9 minut temu, gmaj22 napisał:

1/ Nie dopompujesz więcej bo nie pozwoli na to zawór bezpieczeństwa

2/ Woda stygnie, "kurczy się" a więc i ciśnienie spada- zjawisko normalne.

 

Ad 1. Ale z zaworu bezpieczeństwa nic nie leci, a wodę dopompowuję, bo słyszę jak leci, tylko na manometrze ciśnienie staje na 1,8/1,9 bara i koniec, a woda dalej leci do puki jej nie zakręcę.

Ad 2. Ok rozumiem, że to jest zjawisko normalne, tylko w jakim zakresie.?

Bo chyba różnica jest zbyt duża (od 1,9 i spada nawet do 0,2 bara w nocy kiedy piec nie pracuje) a woda na kotle jest między 26, a 48 stopni Celsjusza.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie możliwe żeby woda leciała dalej i nigdzie się nie wylewała skoro słyszysz że leci. Gdzieś musi być wyciek inaczej woda nie ucieknie.

Instalację do grzejników masz schowaną w ścianach lub podłodze?

Podłogówkę można wykluczyć skoro pisałeś że 2 doby była odcięta.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Woda z sieci wodociągowej - 5 bar.

Tak jak uzyskam te 1,9 bara i nie zakręcę dopływu wody, to woda dalej leci, wodomierze się kręci.

Próbowałem dolewać tylko chwilę dłużej np.10-15 sekund, żeby nie uszkodzić instalacji. Zawór dopuszczający mam co prawda otwarty delikatnie, ale słychać jak woda leci i widać na wodomierzu, a na manometrze przy naczyniu i na kotle widnieje wartość 1,9 bara i nic więcej.

Jestem teraz drugi tydzień w delegacji i wydaje mi się, że niestety część starej instalacji " w posadzce" się rozszczelniła, bo żona mówi, że od dwóch dni dolewa już wody 3 razy na dobę.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Więc masz odpowiedź niestety tanio raczej nie będzie...

trzeba kawałkami odcinać i szukać...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Spróbuję od jutra na własną rękę ciąć panele w korytarzu i kuć posadkę w miejscach rozgałęzień - odejść na grzejniki do każdego pomieszczenia. Mam nadzieję że znajdę i że przeciek jest gdzieś na połączeniu głównej nitki z odejściem na grzejnik, a nie gdzieś w pokojach. Jeżeli potwierdzą się moje przypuszczenia, to tylko w korytarzu będę musiał wymienić podłogę. I w kuchni w delikatny sposób oderwać 4 płytki. Mam nadzieję, że się uda.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No ale piszesz ze miałeś modernizacje kotłowni. Przed było Ok? Taki zbieg okoliczności ze teraz w ścianie woda ucieka? Lub w podłodze? Zanim zaczniesz demolkę w domu pomysl nad kotłownia. Co tam można zrobić aby odciąć cały obieg grzewczy? Jak będziesz pewien ze to na grzaniu wtedy kucie.


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, pastor napisał:

No ale piszesz ze miałeś modernizacje kotłowni. Przed było Ok? Taki zbieg okoliczności ze teraz w ścianie woda ucieka? Lub w podłodze? Zanim zaczniesz demolkę w domu pomysl nad kotłownia. Co tam można zrobić aby odciąć cały obieg grzewczy? Jak będziesz pewien ze to na grzaniu wtedy kucie.


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

Tak, przedtem było ok, ale był układ otwarty i instalacja tylko parter, czyli ciśnienie prawie "0", a teraz został zamknięty.

Zrobię jednak tak jak piszesz, odetnę zaworami nową część, a w starą puszczę wodę z manometrem i zobaczę co się będzie działo. Z nową częścią nic nie muszę robić, bo instalacja w kotłowni na wierzchu i gdyby coś, to by było widać.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zarchiwizowany

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Używając tej strony zgadzasz się na Polityka prywatności.