Pabloklb Opublikowano 26 Lipca 2018 #1 Opublikowano 26 Lipca 2018 Witajcie, Jak w temacie, układ podający rozebrany na części pierwsze, do wymiany: 1- Zasobnik 2. Rura ślimaka 3. Ślimak - ma 2 lata... (nie wiem co w tym układzie nie tak, ale wymieniłem go 2 lata temu, i na środku znów zużyty, początek i przeciwzwój jak nowe, zużywa się w miejscu łączenia kotła z rurą od podajnika, od razu dodam, że ekogroszek suchy jak pieprz) 3. Palnik raczej ok, do uszczelnienia i czyszczenia. Teraz pytanie, czy jest sens to wymieniać i czyścić? Bo zastanawiam się czy udałoby się dobrać cały zestaw z nowym palnikiem np. innego producenta... W necie nie ma nic o Żywcu, żadnych zdjęć z serwisu itp. Powiedziałem że jak mi to padnie pójdę w Pellet... ale jak mam wydać 5 tyś zł na palnik... trochę osłupiałem Ciekaw też jestem czy udałoby mi się załapać na dofinansowanie wymiany kotła na 5 klasę (mój ma 3-cią) - może ktoś to przerabiał..? Gdybym miał pod domem gaz, nawet bym się nie zastanawiał.. ale zostaje mi tradycyjny kocioł Dlatego proszę o podpowiedź, co robić z tym palnikiem, zostawić, czy wymienić przy okazji z całym innym bałaganem?
marcus312 Opublikowano 26 Lipca 2018 #2 Opublikowano 26 Lipca 2018 Jeżeli ma to być podajnik stalowy to można zamówić u producenta rurę ślimak zbiornik surowy bez lakierowania i zawieść do ocynkowania ogniowego i wtedy mamy dłuższa trwałość.Można też wykonać to wszystko ze stali nierdzewnej .Rura i ślimak przeważnie koroduje na trzecim i czwartym zwoju ślimaka tam przeważnie występuje wykraplanie się wody z paliwa co sprzyja korozji , nawet przy teoretycznie suchym węglu który i tak jakąś wilgoć zawiera .
sambor Opublikowano 26 Lipca 2018 #3 Opublikowano 26 Lipca 2018 Ja proponuję zabezpieczanie przed korozją przez dodanie szklanki oleju jadalnego do każdego zasypanego węgle zasobnika - na pewno pomaga na hałas i zmniejsza opory przepychania paliwa oraz zużycie ślimaka, korozja też mniej wtedy atakuje. Jak żona nie da oleju to może być opisywany na forum Carbosmar, też pomaga, ale za wyższą cenę.
Pabloklb Opublikowano 27 Lipca 2018 Autor #4 Opublikowano 27 Lipca 2018 Mam już rurę, zbiornik, uszczelnienia Wczoraj wyczyściłem palnik, nie jest zły, na koniec malowałem farbą ogniotrwałą - teraz wygląda jak nowy. przy okazji zdjąłem drzwiczki i tez poszły do czyszczenia i malowania Zauważyłem że ślimak zużywa się w miejscu łączenia rury od podajnika z z palnikiem.. może jest tam większe tarcie bo idealnie spasowane to nigdy nie będzie. Widziałem właśnie te "smary" do paliwa.. ale jak przetestowaliście olej i daje radę to spróbuję - tylko który? Rzepakowy czy słonecznikowy? ;) Problem mam ze ślimakiem, bo Żywiec już padł, części jak na lekarstwo Na miejscu nigdzie takiego nie ma, muszę czekać a chciałem to do soboty skończyć - i przy okazji które lepsze, bo są te spawane, ale są też odlewy żeliwne.. tylko czy one też do ekogroszku? Bawić się w jakieś dosuszanie paliwa? Wiem, że niektórzy to robią. Mam teraz wszystko rozebrane to mógłbym od razu takie coś zrobić, jeśli faktycznie ma to sens - wdzięczny bym był za wskazanie linka to tematu w którym było to montowane Muszę jeszcze wyciąć i dorobić wyczystkę w łączniku kotła z kominem. Bo jakiś magik tak to zrobił że nie ma tam nawet jak czyścić. Generalnie chyba wyjściem żeby to zabezpieczyć na dłużej to co wiosnę zdjąć zasobnik czyścić i malować A z tą korozją to chyba bardziej siarka swoje robi niż woda. W poprzednim zbiorniku zamontowałem od razu dwa pochłaniacze wilgoci
marcus312 Opublikowano 27 Lipca 2018 #5 Opublikowano 27 Lipca 2018 Slimak się nie tyle zużywa od tarcia co od korozji a u ciebie akurat punkt wykraplania wody czy kwasu siarkowego jak piszesz następuje na łączeniu rury podajnika z palnikiem dlatego tam następuje największe uszkodzenie.Na dole fota jak wyglądał mój podajnik po remoncie najpierw był do ocynkowania dany potem podkład epoksydowy .
Gość jacek61 Opublikowano 27 Lipca 2018 #6 Opublikowano 27 Lipca 2018 Tak jest jak kolega napisał powyżej. Dodam jeszcze że, trwałość tego ślimaka będzie w dużej mierze zależeć od tego czy w tej rurze będzie się cofał dym w kierunku podajnika, dlatego można pomyśleć o dodatkowym napowietrzeniu zbiornika na opał od dmuchawy. Do zbiornika trzeba podać tyle powietrza aby ruch powietrza w rurze podajnika podczas pracującej dmuchawy był w kierunku retorty ale by tego powietrza nie było na tyle dużo by rozpalał opał poniżej otworów nadmuchowych retorty, zarówno w czasie pracy dmuchawy jak i podczas podtrzymania gdy naturalny ciąg też potrafi zrobić swoje. Może być konieczny regulator ciągu w kominie.
Pabloklb Opublikowano 27 Lipca 2018 Autor #7 Opublikowano 27 Lipca 2018 A był gdzieś temat o prowadzeniu powietrza do zbiornika? Coś mi się wydawało że były gdzieś zdjęcia. Chciałbym do jutra to skończyć
Rekomendowane odpowiedzi
Zarchiwizowany
Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.