Skocz do zawartości
IGNOROWANY

Zmiana Pogody - Zmiana Warunków Spalania?


Ejno

Rekomendowane odpowiedzi

Witam, mam następujący problem i proszę o opinie. Dogrzewam technologicznie niezamieszkały nowy dom kominkiem z PW. Jedzie to na naturalnym ciągu kominowym, komin ok. 7m fi 14cm. palę drewnem i niewielką ilością węgla dla podbicia temperatury i wydłużenia czasu grzania. Do tej pory tak udało mi się dobrać parametry spalania, że nawet węgiel koksujący (Rydułtowy, Brzeszcze) spalał się niemal bezdymnie. udało się to osiągnąć m.in.dzięki deflektorom własnej roboty, które wydłużały drogę spalin do komina i napewno nieco zmniejszały ciąg kominowy. Oprócz tego palenisko wyłożone płytkami szamotowymi do 2/3 wysokości. Odpalane od góry. Paliło się i grzało super - osiągnięcie na pełnym, ciasnym wsadzie 80-90 st zajmowało ok.45 minut, bezdymne piekło. Ostatnie takie palenie było w tą sobotę. Natomiast w niedziele dramat, syf z komina, marne ciepło, woda ledwo osiągała 50st., w palenisku widać było że płomienie walczą żeby nie zgasnąć, nawet na etapie spalania drewna. Ostatecznie spaliło się się wszystko na popiół. Ile ja się naszarpałem, żeby znaleźć przyczynę - sprawdziłem kominek, komin, dolot powietrza z zewnątrz, wszystko ok, parę godzin dobierania PP, PW, szybra i latania oglądania komina - dupa zbita. Wczoraj nie wytrzymałem pojechałem napalić ponownie - to samo. Nie mając pomysłu o co biega, przeanalizowałem wszystko i wychodzi, że jedyne co się zmieniło to.... pogoda i temp.na zewnątrz z -15,-10 st na +4, +6. Czy w Waszej opinii może to mieć aż taki wpływ na proces spalania? Czyli zmniejszenie ciągu kominowego w związku z ociepleniem?

dzięki za wszystkie rzeczowe wskazówki, pzdr.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Sambor czyli zgadzasz sie że może byc to wynik zmiany pogody? Z tym kominem 14 cm to przesadziłem, 18 jest spokojnie! Ale żeby tak bardzo sie ciąg zmieniał to bym w życiu nie przypuszczał. Czy inni Koledzy tez takie coś obserwują?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Może tylko trochę. A powietrze do kotłowni dochodzi ?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zmierz dokładnie średnicę komina, sprawdź drożność samego komina jak i odcinek między kotem a kominem.

 

Wysłane z mojego HTC Desire 820 przy użyciu Tapatalka

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

ok, jutro chyba pojadę kombinować dalej to posprawdzam i napiszę! no ale z drugiej strony niemożliwe żeby komin przestał być drożny z dnia na dzień?! poza tym paliłem w nim w miarę regularnie, 2-3 razy na tydzień od listopada i naprawdę w miarę czysto, bez kopcenia to mało jest możliwe żeby się komin taż ak zapuścił.... Mam jeszcze jeden pomysł a mianowicie nieco luźniej niż do tej pory poukładać wsad w palenisku aby poprawić ciąg, do tej pory układałem w miarę ciasno i było ok.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Koomin może się przytkać z dnia na dzień, też tak miałem.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No więc można uznać, że problem rozwiązany. Sprawdziłem wszystko-dolot powietrza, sam kominek, czopuch, komin, wszystko ok. Więc jedynym miejscem, w którym mogło coś być nie tak to samo palenisko i wkład w sensie drewna i węgla. Poukładalem wszystko luźniej - węgiel to grubszy orzech, polana drewna także grubsze i nieco rzadziej poukładane. I to był strzał w dziesiątkę. Luźniej poukładane paliwo = lepszy przepływ powietrza przez palenisko i pomimo zmian podciśnienia w kominie wynikającego ze zmiany pogody wszystko znowu hula, że hej. Dziękuję Kolegom za wszystkie sugestie i pozdrawiam!!!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zarchiwizowany

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Używając tej strony zgadzasz się na Polityka prywatności.