barszczynski Opublikowano 27 Lutego 2018 #1 Opublikowano 27 Lutego 2018 Czy tona ekogroszka w cenie 1000 to norma czy lekka przesada? Producent twierdzi ze cud-malina, parametry i spalanie do czysta bez dymu. To bujda czy prawda. Można spaac wegiel bez dymu? Bo trochę się zakrecilem
Norman1212 Opublikowano 27 Lutego 2018 #2 Opublikowano 27 Lutego 2018 Pewnie, że można bez dymu ale trzeba wiedzieć jak i mieć czym to spalić i na tym bym się skupił a nie przeceniał super węgla bo to tylko część sukcesu.
Gość berthold61 Opublikowano 27 Lutego 2018 #3 Opublikowano 27 Lutego 2018 Węgiel to węgiel ale ludziom ciężko uwierzyć że skruszony węgiel do wielkości 25mm to jest drobny węgiel tylko myślą że to ekowęgiel czyli jakiś inny taki cudowny , ekogroszek to skruszony węgiel do odpowiedniej wielkości i tyle czasem mieszają kilka rodzai węgli z różnych kopalni i nadają temu dziwaczne nazwy ale to dalej jest skruszony węgiel do 25mm i tyle w temacie
SONY23 Opublikowano 27 Lutego 2018 #4 Opublikowano 27 Lutego 2018 Jak coś ma z przodu "eko" to musi więcej kosztować i basta...
marekd Opublikowano 27 Lutego 2018 #5 Opublikowano 27 Lutego 2018 Czy tona ekogroszka w cenie 1000 to norma czy lekka przesada? Producent twierdzi ze cud-malina, parametry i spalanie do czysta bez dymu. To bujda czy prawda. Można spaac wegiel bez dymu? Bo trochę się zakrecilem Można spalać węgiel No Eco groszek bez dymu jak tak mam z komina nic nie dymi.
Przemyslaw85 Opublikowano 27 Lutego 2018 #6 Opublikowano 27 Lutego 2018 Węgiel można spalać czysto o ile kocioł jest poprawnie zbudowany a użytkownik potrafi go używać. Np stalmark że swoim tlokowcem jest idealnym przykładem producenta który nie potrafi robić dobrych kotłów. Ważne jest też by węgiel nie był niczym wzbogacony np zużytych olejem. Co do cen... niestety one bardzo poszybowały w górę w ostanie lata. Osobiście za groszek w ostatnim roku za tonę groszku płaciłam 980zl. Wysłane z mojego HTC Desire 820 przy użyciu Tapatalka
Hogan Opublikowano 28 Lutego 2018 #7 Opublikowano 28 Lutego 2018 Węgiel ze składu to jeszcze pół biedy, choć i tam można trafić na różne mieszanki. Najlepsze jest to, że wcale nie mamy pewności, co tak naprawdę jest w pięknym kolorowym woreczku, który przywieziemy z marketu czy składu. Współpracuję trochę z różnymi marketami budowlanymi, rozmawiam z chłopakami, i np. okazuje się, że wiele osób w Polsce pali nieświadomie węglem z Australii lub Brazylii. Czasami biorę worek czy dwa na testy i tu też widać różnicę - producent ten sam, opakowanie takie samo, ale inna paleta albo nr partii, węgiel zakupiony w odstępie kilku tygodni - i pali się zupełnie inaczej. A cena? To tylko gra popytu i podaży, od dawna oderwana od kosztów produkcji. Zachodnia Europa zamyka kopalnie, tymczasem Trump nie chce odejść od paliw kopalnych, a Chiny chcą wybudować 26 nowych elektrowni węglowych. Wystarczy, że wyskoczy jakiś sezon burzowy (tajfunowy) po drodze z Australii do Chin - jak w zeszłym roku - i już cena szybuje. I jeszcze w sprawie bezdymnego spalania - jeżeli chcemy odróżnić się od sąsiadów emitujących szary czy wręcz rudy dym, to jest to możliwe przy odpowiednim kotle i sposobie palenia. Nie ma jednak czegoś takiego jak bezdymne spalanie, nawet jak z daleka obserwujemy nad kominem drgające powietrze, to i tak wylatuje stamtąd mnóstwo pyłu, sadzy i siarki. Kto ma śnieg na dachu czy wokół domu może teraz zaobserwować po zawietrznej co na nim leży.
marekd Opublikowano 28 Lutego 2018 #8 Opublikowano 28 Lutego 2018 Ja tylko napisałem ze nie ma dymu i nie widywać nic z poziomu ziemi a co jest na dachu to nie zaglądałem ale w wyczyszczę kominowej szary pył.
Hogan Opublikowano 28 Lutego 2018 #9 Opublikowano 28 Lutego 2018 Nie krytykuję Twojej wypowiedzi, po prostu było pytanie czy możliwe jest spalanie bezdymne, więc piszę, że w warunkach domowych nie jest. Podobnie z jakością ekogroszku - szczególnie jeśli chodzi o marketowy, to nie ma się co wczuwać, bo są to po prostu różne mieszanki, dobrze jeśli deklarowana kaloryczność się zgadza, pochodzenie to często wielka niewiadoma.
Syl Opublikowano 28 Lutego 2018 #10 Opublikowano 28 Lutego 2018 Skoro bezdymne spalanie węgla w sortymencie "orzech -2 " jest nierealne, to jakim cudem od 3 lat moi sąsiedzi martwią się czy nie marznę.. :) bo skoro się nie dymi z komina? to albo nie palę i chodzę 24h/dobę w potrójnych dresach,albo ogrzewam prądem (czytaj :jestem obrzydliwie bogaty ) ot co.. zakłady nawet robili w temacie ,, kilku zaprosiłem w celu demonstracji palenia od góry ... nie wierzą ..taka sytuacja pozdrawiam
Panstan Opublikowano 1 Marca 2018 #11 Opublikowano 1 Marca 2018 Na pewno cos tam by znalazł,jakby szukał dokładnie,ale sie nie dymi,dach czysciutki,a najważniejsze to podejscie pasjonatow ;)- jak dymi,to wstyd na wioskę,bo przedtem nie dymiło ( z uwagi np na inną partię wegla). Nikt nie twierdzi,że palenie wegla bezdymnie to jak spalanie gazu,ale satysfakcja z czystego dachu bezcenna.
tajne Opublikowano 1 Marca 2018 #12 Opublikowano 1 Marca 2018 I jeszcze w sprawie bezdymnego spalania - jeżeli chcemy odróżnić się od sąsiadów emitujących szary czy wręcz rudy dym, to jest to możliwe przy odpowiednim kotle i sposobie palenia. Nie ma jednak czegoś takiego jak bezdymne spalanie, nawet jak z daleka obserwujemy nad kominem drgające powietrze, to i tak wylatuje stamtąd mnóstwo pyłu, sadzy i siarki. Kto ma śnieg na dachu czy wokół domu może teraz zaobserwować po zawietrznej co na nim leży. To skoro z nad komina wylatują przejrzyste drgające spaliny to skąd tam mnóstwo sadzy? Skoro w spalinach albo raczej już bardziej dymie jest mnóstwo sadzy to widać to jako ciemny dymek,ciemny większy dymek,czarny dym,czarną zadymówę lub extreme czarną zadymówę.
Hogan Opublikowano 1 Marca 2018 #13 Opublikowano 1 Marca 2018 Nie chce mi się szukać posta, ale byli tu parę lat temu tacy, co twierdzili, że są w stanie spalić "bezdymnie" butelkę plastikową po napoju... Było to zapewne już parę razy, ale może tak na szybko przypomnę, że nie wrzucamy do kotła węgla w postaci czystego pierwiastka ( C ), nie oczekujmy więc, że jedyne co wyleci z komina to sadza, czyli niedopalony węgiel. Węgiel składa się z substancji organicznej, substancji mineralnej i wody (wilgoci). Substancja mineralna i wilgoć stanowią bezużyteczny balast. Udział tych głównych składników węgla zmienia się w szerokim zakresie, zależnie od typu węgla. Substancja organiczna (palna) zbudowana jest głównie z pierwiastków: C, H, O, S, N i P. Tak więc z komina nie wylatuje jedynie CO2 (bezbarwny, bezwonny gaz), ale także tlenki pozostałych pierwiastków. Ponadto jeśli nie uda się doprowadzić do zapłonu części lotnych powstałych w procesie pirolizy, ulatują one przez komin w postaci burego dymu, jaki można widzieć gdy sąsiad pali w górniaku w sposób ciągły. Oczywista sprawa, jaką jest spalenie tych części w kotle, wciąż urasta u nas do rangi niezwykłego wyczynu. Nawet jednak spalając węgiel "bezdymnie" (tzn. bez emisji palnych części lotnych przez komin) nie unikniemy emisji tlenków siarki czy cząstek pyłu zawieszonego, czego nie widać gołym okiem, ale opada to na dach, trawnik i ogródek warzywny. Wszystkim palącym "bezdymnie" proponuję "test białej rękawiczki", czyli rozpięcie białej tkaniny kilkadziesiąt cm nad kominem i sprawdzenie jej czystości po paru godzinach palenia, dla ułatwienia można pominąć rozpalanie, nawet już odgazowany zasyp nieźle emituje. Które paliwo i co emituje można przeczytać tutaj: http://www.nie-truje.pl/baza-wiedzy/zagrozenia-dla-zdrowia/co-emitujemy-podczas-spalania Pewnym rozwiązaniem może być elektrofiltr w kominie, niestety często kosztuje więcej niż sam komin, nie działa też dobrze ze wszystkimi rodzajami kotłów. I żeby nie było - ja też palę węglem, głównie w takie mrozy jak teraz, nie zużywam jednak więcej niż tonę rocznie. Do tego drewno i w okresach przejściowych gaz (zużycie za ostatni pełny rok, łącznie z gotowaniem na dwie kuchenki - 960 m3).
tajne Opublikowano 2 Marca 2018 #14 Opublikowano 2 Marca 2018 Ja mówiłem o sadzy a ty gadasz o pyle. W niewidocznych spalinach nie może być mnóstwa sadzy bo by były widoczne.
Norman1212 Opublikowano 3 Marca 2018 #15 Opublikowano 3 Marca 2018 Nie znam paliwa ani sposobu pozyskiwania energii na dzisiaj, który nie emituje nic do środowiska więc darujcie sobie te idiotyczne dyskusje bo to zwykłe bicie piany. Jak nie będziesz dymił tutaj to za ciebie będzie dymił kolos za zakrętem żeby dostarczyć ci tą energię, a bilans i tak się musi zgodzić jak nie tutaj to kilometr dalej. Nawet jak cały kraj nie będzie kopcił to sąsiedzi nadrobią a przy okazji zarobią. Natomiast na pochyłe drzewo wszystkie kozy skaczą więc do elektrowni czy fabryki nikt się nie przyczepi ale do prywatnego domu będą się czepiać bo wiedzą, że nie masz broni i nie możesz się bronić więc każdy urzędnik na głowę ci wejdzie chyba, że masz pistolet w domu i wtedy nie ma żartów, będą musieli cie brać na poważnie. Rozmawiałem ze znajomą z urzędu niedawno i chwaliła mi się, że może mi wejść do domu na legitymacje żeby skontrolować czym palę na co ja odpowiedziałem, że najpierw musi mnie zastać w domu :) a na poważnie rozważam zakup broni osobistej tylko czekam na przepisy :)
Gość samsu Opublikowano 6 Marca 2018 #16 Opublikowano 6 Marca 2018 Rozmawiałem ze znajomą z urzędu niedawno i chwaliła mi się, że może mi wejść do domu na legitymacje żeby skontrolować czym palę na co ja odpowiedziałem, że najpierw musi mnie zastać w domu :) a na poważnie rozważam zakup broni osobistej tylko czekam na przepisy :) Witaj Kamracie. Samsu przeprasza - wracaj do nas bo dopiero teraz mamy problem i nam Cię trzeba. Dobił do nas niedoszły samobójca albo niedoszły zabójca - dla mnie ofiara ustawy eko-projekt. Trza nam ratować druha i jego rodzinę a Ty masz tą wiedzę. Kociołek pod Wery - po prostu marzenie. Na broń trzeba mieć tylko pozwolenie. Jak wstąpisz do kółka myśliwskiego na dwururkę chyba nie ma większego problemu, ze sztucerem jest trochę inaczej ale też to nie jest jakiś problem. Gdyby Solidarność się kierowała takimi kryteriami - utopili by kraj w krwi - gdyby Solidarność tknęła broni by sama siebie i innych utopiła we krwi - oni tylko na to czekali ale się nie doczekali. Rozumiesz czemu taką barykadę teraz wywaliłem - jest tam miejsce i dla Ciebie - sam decyduj po której stronie barykady chcesz być - zasada - ci na barykadzie zbierają od jednych i drugich. Samsu jeszcze raz przeprasza i pozdrawia wszystkich pomimo tego, że nie patrzyłem o czym rozprawiacie.
Rekomendowane odpowiedzi
Zarchiwizowany
Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.