piop Opublikowano 1 Stycznia 2018 #1 Opublikowano 1 Stycznia 2018 Witam, Pewnie oryginalny pomysł ale czy da się wymienić miarkownik wykręcając część zewnętrzną i podmienić na innego producenta? Mam ESBE a chciał bym wsadzić jakiś inny może Regulus, jeśli się da bez wymieniania cześć zatapialnej żeby nie spuszczać wody. Mam połamane pokrętło.
SONY23 Opublikowano 1 Stycznia 2018 #2 Opublikowano 1 Stycznia 2018 Raczej nic z tego. To jednak inne konstrukcje i nie będą do siebie pasować. A pokrętła nie da się skleić czy dorobić czegoś zamiast oryginału ! W ostateczności można wymienić i bez spuszcznia wody. Ja tak robiłem. Jak uciekło z 2 litry to wszystko, tylko trzeba się do tego przygotować i najlepiej w dwie osoby. Jedna do wkręcania i wykręcania a druga do zatkania otworu. Ja robiłem sam ale jednak trzecia ręka by się przydała...
Miałowiec Opublikowano 1 Stycznia 2018 #3 Opublikowano 1 Stycznia 2018 Jest jeszcze jedna możliwość, żeby uciekło jak najmniej wody przy wymianie miarkownika, gdy ktoś ma dużo wody w instalacji i ciśnienie będzie większe, że może być problem z szybką wymianą z powodu naporu wody. Jeśli jest instalacja grawitacyjna, to druga osoba musi dłonią zatkać otwór w rurze przelewowej. która biegnie od naczynia wyrównawczego (oczywiście, jeśli jest dostęp do końca tej rury, np. nad zlewem). Wtedy ciśnienie powietrza nie będzie miało dostępu do rury i woda siłą grawitacji nie będzie miała silnego strumienia. Dodatkowo jeszcze najlepiej zamknąć wszystkie zawory przy grzejnikach i w instalacji, jeśli istnieją.
SONY23 Opublikowano 1 Stycznia 2018 #4 Opublikowano 1 Stycznia 2018 No nie wiem, czy warto ruszać zawory przy kaloryferach a naczynie ma zazwyczaj jeszcze otwór na górze do odpowietrzania, przynajmniej tak być powinno.Jeżeli jest on mniejszej średnicy niż rura przelewowa, to jej przytknięcie trochę pomoże a jeśli nie to nic.
palaczRybnik Opublikowano 1 Stycznia 2018 #5 Opublikowano 1 Stycznia 2018 Ja robiłem podobnie jak kolega SONY23 napisał - w 2 osoby bez spuszczania wody. Jedyne co zrobiłem to zakręciłem wszystkie zawory na piecu i od zbiornika CWU. Jedyne co wyleciało to jakieś 2 no może 3 litry wody. Warto sobie zabezpieczyć wszystko dookoła bo wody nieco wyleci. Powodzenia w wymianie.
palacz66 Opublikowano 1 Stycznia 2018 #6 Opublikowano 1 Stycznia 2018 Mi też pękło pokrętło w ESBE. Zrobiłem na klej i mocno skręciłem taśma działa nadal choć go nie używam. Też robiłem jak kolega SONY bez spuszczania wody.
HarryH Opublikowano 1 Stycznia 2018 #7 Opublikowano 1 Stycznia 2018 Esbe ma bliźniaczo podobny korpus do Honeywella, nie wiem czy w tym przypadku nie można przeszczepić bebechów. A Honeywell przeżyje kocioł, pokrętło też solidne.
piop Opublikowano 3 Stycznia 2018 Autor #8 Opublikowano 3 Stycznia 2018 Dzięki wszystkim, będę walczył i zobaczymy co wyjdzie, pokrętło już dawno było sklejone i owinięte taśmą, tyle że co jakiś czas się rozwala na nowo i mam dość. Hmm. Więc może dla potomności: Recenzja miarkownika ESBE ata200 żeby nikomu już się nie łamał. Choć wygląda on fajnie, solidnie i dizajnersko, i raczej dobrze trzyma temperaturę, to metalowy korpus kończy się niemal tam gdzie go widać, wewnątrz pokrętłą jest ... powietrze, no dobra jest tam jeszcze drobna plastikowa część dystansująca, w sumie chodzi o to że pokrętło dosłownie i realnie wisi w powietrzu na jednej długiej śrubce, przez co jest podatne na połamanie. Bo się *** jak zobaczyłem przekrój Honeywella gdzie pokrętło jest nałożone na korpus i obraca się na nim. Aczkolwiek nie wiem jak jest z innymi.
Rekomendowane odpowiedzi
Zarchiwizowany
Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.