sambor Opublikowano 31 Marca 2016 #1 Opublikowano 31 Marca 2016 Teoretyczne pytanie po co mechaniczny przegarniacz rusztu w kotle GS? W kotle DS to rozumiem, ale w kotle GS, palonym wg najnowszych trendów od góry, jest on moim zdaniem zbędny Pozdr.
piop Opublikowano 2 Kwietnia 2016 #2 Opublikowano 2 Kwietnia 2016 Z biznesowego punktu widzenia wszystko co może zwiększyć sprzedaż jest przydatne. A że nie potrzebne klient się dowie dopiero jak kupi i spróbuje.
heso Opublikowano 2 Kwietnia 2016 #3 Opublikowano 2 Kwietnia 2016 Teoretyczne pytanie po co mechaniczny przegarniacz rusztu w kotle GS? W kotle DS to rozumiem, ale w kotle GS, palonym wg najnowszych trendów od góry, jest on moim zdaniem zbędny Pozdr. Od góry... opał ( węgiel) jest tylko odgazowany, reszta odbywa się prędzej czy później klasycznie czyli od dołu, tak się spala powstały koks. Tak więc ten przegarniacz wtedy całkiem sensowny. Bez przegarniacza czy nawet zwykłego pogrzebacza owszem, spala się, ale zdarza się też, że sporo niedopalonego koksu pozostaje, kiedy ruszt zapopieli się. Oczywistością jest też jakość węgla, te tanie są najczęściej zakamienione,
Duck Opublikowano 2 Kwietnia 2016 #4 Opublikowano 2 Kwietnia 2016 Będąc na fali usprawniania kotła byłem blisko wykonania mechanicznego odpopielania, ostudził ten zapał węgiel z wesołej, nie udawało mi się go spalać na popiół, pozostałe koksiki bardzo skutecznie blokowały rusztowiny, strach by było bez kontroli wykonywać taką czynność. Całkowicie wyleczyłem się z tego pomysłu odkąd palę bardzo kiepskim węglem który spala się na tzw. papierosowy popiół i skutecznie utrzymuje żar w tej popiołowej pierzynie, dzięki temu mogę odrobinę później wykonać ręczne odpopielenie, następny zasyp i rozpalić przy użyciu znacznie mniejszej ilości drewna.
Rekomendowane odpowiedzi
Zarchiwizowany
Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.