Skocz do zawartości
IGNOROWANY

Rozpalanie W Zasypowym


Mancio

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Jeżdżąc dużo po Małopolsce nie trudno nie zauważyć w godzinach popołudniowych i wieczornych kłębów dymu z kominów. Ogromna większość palaczy mimo różnych możliwości pozostanie przy paleniu od dołu. Ciekawe o ile zmniejszyłoby się zanieczyszczenie gdyby na czas rozpalania przeciętny Kowalski uchylił również górne drzwi aby na te 20 min mieć powietrze wtórne i ograniczyć czarny dym przy rozpalania. Podejrzewam , że wiele kotłów rozpalanych od dołu a nie posiadających Szamotu, palników, palenia kroczacego czy innych sposobów na poprawę jakości palenia mogłoby skorzystać przynajmniej tą drogą.

Opublikowano

Ja jeżeli otworzę mojego viadrusa u22 po zasypaniu węglem to wszystko na kotłownie idzie. Nie ważne czy stopniowo otwieram drzwiczki, mogę trzymać minutę ale czarny dym i tak będzie się kłębił na kotłownię. Nie wziąłeś pod uwagę, że ludzie mają różne budowy kotłów. 

 

U mnie na przykład żeby palić kompletnie bezdymnie sposobem dolnym trzeba otworzyć dolne drzwiczki na ok 10cm. Płomienie stają się krótsze, dymu brak, z komina nic nie leci. Problemem jest tylko szybkość spalania i temperatura oraz dźwięk silnika odrzutowego :) Zostało mi 200kg węgla to sobie raz dziennie wypalam sadzę w kotle na 85-90'. W ,moim kotle bez modyfikacji to jedyny sposób palenia żeby zrobiło się w środku bialutko i z węgla zostaje puszek a nie jakieś spieki jak przy zamkniętych drzwiczkach a tylko uchylonej klapce oraz pw.

Opublikowano

W kotłach gs, przy paleniu od dołu , podawanie pw górną klapą nic nie zmieni, jedynie wychłodzi i rozrzedzi spaliny.

Opublikowano

Tak jest bo za niska temperatura i nie dojdzie do zapłonu kocioł gs powinien być szamotowy i mieć palnik ja w DS i kanał dopalający za palnikiem oraz pw w palnik.

Opublikowano

Jeżdżąc dużo po Małopolsce nie trudno nie zauważyć w godzinach popołudniowych i wieczornych kłębów dymu z kominów. Ogromna większość palaczy mimo różnych możliwości pozostanie przy paleniu od dołu. Ciekawe o ile zmniejszyłoby się zanieczyszczenie gdyby na czas rozpalania przeciętny Kowalski uchylił również górne drzwi aby na te 20 min mieć powietrze wtórne i ograniczyć czarny dym przy rozpalania. Podejrzewam , że wiele kotłów rozpalanych od dołu a nie posiadających Szamotu, palników, palenia kroczacego czy innych sposobów na poprawę jakości palenia mogłoby skorzystać przynajmniej tą drogą.

Witam.

Ja za sprawą tego forum przeszedłem na rozpalanie od góry.Ta metoda ulepszyła obsługę kotła oraz zmniejszyła dymienie.

Natomiast wszystkie modyfikacje czy ulepszenia które próbuje przenieść do swojego kotła aby ograniczyć dymienie nie przynoszą rezultatu.

Zaczynam wątpić czy w ogóle istnieje złoty środek aby paląc węglem pozbyć się dymu.

Jedyne co zaobserwowałem to paląc z domieszką koksu dymienie jest na tyle małe, że w zupełności można je zaakceptować.

Oczywiście po odgazowaniu węgla jest super, bez dymu.No ale zanim to nastąpi to niestety jest to co widać w koło.

Dochodzę do wniosku że wszystkie przeróbki kotła, aby ograniczyć dymienie zabierają tylko czas oraz środki.Takie błędne koło.

Na DS-a też próbowałem i guzik z tego.

Pozdrawiam.

Opublikowano

Przy okazji zapytam o tempo rozpalania( czyli czas w jakim woda osiągnie oczekiwaną wartość temp.), w kotle GS ten parametr

też odciska zapewne swoje piętno na tym co nam wówczas z komina "wylata", szczególnie biorąc pod uwagę najczęstszą metodę palenia.

Ostatnie zimy wymuszają właściwie palenie w formie przepalania, więc codziennie setki "batorych" dają "zdrowo popalić".

Więc jak, szybko czy wolniej?

Spokojnych i Wesołych Świąt

Zarchiwizowany

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Używając tej strony zgadzasz się na Polityka prywatności.