Skocz do zawartości
IGNOROWANY

Przewymiarowany Kocioł Co Przez Instalatora. Co Zrobić


zbyszekwilczek

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Na dolniaka ciężko będzie przerobić z racji tego, że pierwsza półka ma przelot od strony drzwiczek - łatwiej by było, gdyby przelot był w głębi kotła.

 

Ale wygląda na to, że udało Ci się zminimalizować problem - wyłożyłeś szamotem, co przy okazji zmniejszenia komory zasypowej ograniczyło nieco powierzchnię wymiany (tak na oko pewnie zostało czynne z maksymalnie 1,4 m2, czyli licząc powierzchnia x 8kW masz wymiennika na około 11kW mocy), dodałeś KPW...

Może się okazać, że wyszedł zgrabny górniak - jeżeli nie wykrapla się wilgoć na najwyższych półkach wymiennika, to temperatura i jakość spalin jest w porządku, gdy idzie o bezpieczeństwo kotła. Nie wiadomo tylko, czy nie wykrapla się w kominie - zaglądaj do wyczystki, czy nic nie płynie, jeżeli płynie - trzeba będzie wyłożyć jeszcze szamotem półki wymiennika przy scianach bocznych (ilość - eksperymentalnie), żeby podgrzać spaliny.

 

Te lokalne gotowanie moim zdaniem albo występuje w pierwszej półce (bo na jej poziomie albo niewiele niżej dopalasz gazy na szamocie powietrzem podanym przez KPW) albo tuż pod drzwiczkami załadowczymi - tam jest taki skos i warstwa wody jest cieniutka. Jak masz stetoskop - posłuchaj, gdzie stuka i jeżeli to pod drzwiczkami, możesz spróbować tą ściankę wyłożyć cienkim szamotem, może trochę odizoluje.

Jeżeli stuka na poziomie półki, to tam raczej nic nie zrobisz.

Opublikowano

Mi instalator tak samo chciał wpakować śmieciucha 20KW z dmuchawą to powiedziałem że do rurek mu się nie odzywam, ale kocioł to ja będę obsługiwał i się z nim "męczył" więc to ja wybieram.

Też starszy pan, wiedze miał, piece robił jak mały pokój w bloku, on wie lepiej bo sam budował kotły. Asertywność moja wygrała, ale teksty typu "ja Ci i tak nie przetłumaczę, Twój wybór, ale zobaczymy za rok czasu przyjadę i wspomnisz moje słowa" nie ominęły mnie.  Nie mogę się doczekać aż opiszę mu zadowolenie z mojego wyboru kotła i powiem, "mogłem ciut mniejszy wziąć jeszcze".  Może się zdziwi :P

Opublikowano

Na razie się cieszymy bo tak naprawdę nie mamy prawdziwych zim.Ten instalator pewnie wspomina (ja tez pamiętam) zimy z okresu "75-"85 gdzie mrozy sięgały 25-30* przez kilka tygodni w sezonie a budynki bez izolacji.

Opublikowano

Dowiadywałem się u jeszcze jednego instalatora, twierdzi On żebym wywalił miarkownik i dał sterownik z dmuchawą i nie bede miał problemu z przewymiarowanym kotłem... Poprzechadzałem się z metrem po chałupie. Z projetowych 90,05 m2 pow użytkowej wyszło 114m2 parter i poddasze razem w mieszkaniu po podłogach i garaż, który ma  17.4 m2 który jest przewidziany  czyli realnie metrów do ogrzania bedzie jakieś 127m pomijając  pomieszczenie kotłowni, tam i tak bedzie ciepło ;).

 

Nie opisywałem jak jeszcze zrealizowane jest ogrzewanie. Na parterze mam podłogówkę i 2 kaloryfery jedne przy wysciu do ganku, drugi w łazience. Poddasze ogrzewane jest kaloryferami na poddaszu podłogowe tylko w łazience.

W kotłowni mam 2 pompy jedna na podłogówkę, druga na kaloryfery. Bojler płaszczowy nagrzewany jest grawitacyjnie.

Opublikowano

Instalator nie powinien opierać się na wspomnieniach tylko na zapotrzebowaniu energetycznym.

Jeżeli dom jest ocieplony tj. ściany, strych, okna, drzwi to nie widzę potrzeby pakowania 30kw kloca na 200m2....

Bardziej obawiałbym się tych mrozów w kontekście przerw/braku zasilania... bo wtedy pompki przestaną się kręcić i to może być dramat.

Opublikowano

 

 

Dowiadywałem się u jeszcze jednego instalatora, twierdzi On żebym wywalił miarkownik i dał sterownik z dmuchawą i nie bede miał problemu z przewymiarowanym kotłem...

A ja bym proponował zamontować temu "chydraulikowi" wentylator do d**y może wywieje mu ta głupotę.

 

Slyszalem kiedys, że niepuszczone bąki unoszą się do głowy :) I stąd biorą się posrane pomysły :D Pozdrawiam :D

Opublikowano

W czwartek bedzie u mnie hydraulik zobaczymy. Koledzy jesli ew.bede wymienial kociol to ten drewmetowski 7kw bylby dobrym wyborem? Tam tez faktycznie komora tez jest dosc spora.Napewno chce gorniaka,gorne zebca z tego co czytalem i widzialem na stronie to tylko wenus mnie zaciekawil ale teraz nie mam dostepu jak w tym modelu z dostepnymi mocami. Interesuje mnie ogniwo w moim wypadku napewno s7wc 8 kw co myslicie o sklonieniu sie bardziej ku ogniwie. Przed wyborem kotla chorowalem na wiadrusa. Nie chce zupelnie zadnych dmuchaw tu przynajmniej postawilem na swoim. pozdrawiam.

Opublikowano

Pytanie tylko, ile ten Setlans 9kW ma wymiennika (nic nie mam do firmy Setlans ani żadnej innej) - Zbyszek obecnie z pieca 20kW zrobił coś co ma wg modelu 8kW/m2 i moich precyzyjnych wyliczeń na "sufit razy podłoga"  wymiennik pewnie na 11 kW... Żeby się nie okazało, że przy ostrym paleniu (np drewnem w okresach przejściowych - wiem co mówię, ostre palenie drewnem to wyzwanie dla wyminnika i jego zdolności szybkiego przyjmowania ciepła, a kiszenia drewna nie polecamy) w kotle o małej mocy nominalnej tego wymiennika po prostu brakuje...

 

Pisałem wcześniej o obserwacji wymiennika i komina- jeżeli teraz nic nie cieknie (a mamy temperatury mocno plusowe) przy pracy kotła, to wg mnie wymiennik jest odpowiedni do potrzeb budynku i kocioł po tuningu cegłami  i KPW nie jest zły (przy załozeniu, że i tak ma być kocioł GS).

Opublikowano

Nic nie skrapla się, wymiennik suchy, w wyczystce komina podobnie, temperaturę minimalna staram sie utrzymać na 50 stopni. Po skoksowaniu potrafi skoczyć do prawie 70 Ale na logikę to normalne. Na parterze podlogowka ustawiona na 34*c wiem to prawie max  i 2 kaloryfery ustawione na ok 22 stopnie, na poddaszu grzejniki skrecone tak na 20 stopni. W temperatury jakie mamy teraz na zewnątrz, na poddaszu grzejniki nie otwierają się. Poddasze jeszcze nie zostało skolonizowane wiec nie potrzebujemy tam ogrzewać. Wspominałem o 10 godzinach od rozpalenia gdzie jestem wstanie utrzymać temp 50 stopni na 12 kg (pełny załad) odmierzonych aptekarsko wagą kuchenną żony :D wtedy zaczyna spadać. Kaloryfery nie pracuja, ale z obserwacji to do spadku temp do 30* dla podłogowki to starcza jeszcze tak na 2 godziny. Wczoraj i przedwczoraj  po 5 kg węgla, rozpalłem o 11 rano z minutami a spadek temp ponizej 50 stopni  o 16tej podlogowka grzała jeszcze lekko 2 godziny. Pompami kaloryferów i podłogówki sterują sterowniki Diko-Tech MR 02 - można ustawić w nich czas przerwy i pracy, histereze może działć jako termostat  jestem ze sterownika zadowolony. Widzę znaczącą poprawę pracy kotła. Nie leci temp w kosmos mimo na max otwartych kaloryferów nawet w garażu. Nurtuje mnie jednak czy ten szamot nie spowalnia samego procesu rozgrzewania kotła. Obserwując rozpalanie kotła to temp 50* chwyta w jakieś 25 minut potem włacza sie obieg kaloryferów( Histereza 3*) temp. zaczyna spadać tak nawet do 35* potem z nów rośnie to rochę trwa kocioł musi przetrawić powrotną chłodną wodę. Czy to bujanie przy rozruchu w normalnie dopasowanym mocowo kotle też trwa ok godziny? Zastanawiam się czy nie ustawić np temp włączenia pompy na 65 o ile uzyskałbym taka temp, a histerezy na 15 stopni by kreciła potem w zakresie zadanym przez miarkownik czyli minimum 50*. Wybaczcie za tyle pytań i wątpliwości. Nigdy nie mialem do czynienia z kotłem CO . W rodzinnym domu to piec kaflowy z płytą do gotowania i blat-rurą w nim mała podkowa samo robiona ogrzewa nie ocieplony poniemiecki dom ze skutkiem bardzo dobrym. Kończąc na dziś zerkając na termometr w domu na nim jeszcze 23* nie kuląc stóp pod kafelkami biegnę spać. Pozdrawiam

Opublikowano

I co ten termometr da. Kompletnie nic. I tak przy rozpalaniu jeśli daje dużo suchego drewna do 500 stopni wykręci niezależnie od rozbudowanych wymienników. Zawirowacze trochę mogą ta temperaturę obniżyć ale sprawności samego kotła w żaden jakiś wymierny sposób nie zwiększą. Czarna sadza nie jest problemem i zapewne robi się tylko przy pierwszym wymienniku.

Termometr po to by nie puszczać w komin zbyt zimnych spalin. Temperatura podczas rozpalenia do niczego nie jest nikomu potrzebna, chodziło mi raczej o minimalne temperatury spalin w trakcie ustabilizowanej pracy. Jeśli kocioł ma o połowę zmniejszony rusz, wymiennik bez zmian, to może okazać się, że spaliny będą zabójcze dla komina. A kondensatu trzeba szukać w górnej części komina, bo tam spaliny będą najbardziej wychłodzone. Musiałoby być tragicznie żeby ciekło przez wyczystkę. Czarna sadza nie jest ok, bo świadczy o niecałkowitym spalaniu, co nierozerwalnie wiąże się z puszczaniem pieniędzy w komin. A 12 godzin to wynik całkiem przyzwoity jak na górniak, można pogratulować.

Zarchiwizowany

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Używając tej strony zgadzasz się na Polityka prywatności.