ksgw11 Opublikowano 13 Stycznia 2015 #126 Opublikowano 13 Stycznia 2015 Próbuję wyobrazić sobie po co chcecie, miałem, ograniczać powietrze. Pod ruszt powietrze dostarczają osobne drzwi, które jeśli nie są szczelne nimi zająłbym się. Tak zrobić/poprawić by dało się klapką precyzyjnie regulować przepływ. Tu konkretnie, tak dużo dom odbiera energii z kaloryfera, że przy -10stC zaczynają sie dla niego schody. Pracuje na np. 80% i spala wtedy np. 4kg węgla na godzinę.
redo10000 Opublikowano 13 Stycznia 2015 #127 Opublikowano 13 Stycznia 2015 Tylko koleżanka ma kocioł z miarkownikiem i miał zadusi przepływ powietrza. No to fakt miału nie za dużo lub wcale.
Mancio Opublikowano 14 Stycznia 2015 #128 Opublikowano 14 Stycznia 2015 Mam podobny dom , stare budownictwo , 3 kondygnacje po ok 65 m2 , jeśli grzana jest piwnica to trzeba traktować ją jako 3 kondygnacja, okazało się że przerwa między cegłą a pustakiem zalana zaprawą -żeby sie nie przewróciło :( , duże mostki na 2 ogromnych balkonach , nieocieplone fundamenty itd , kocioł 23 kW nie wyrabiał się przy -20C , przed ociepleniem 6t węgla i flotu 600 kg drzewa, średnio 18-19 w domu, po ociepleniu stropu - koszt ok 500 zł opału 5 t i 500 kg drzewa , temp średnia ok 19,5 , ocieplenie ścian , wymiana okien opał 3 t drzewa ok 300-400 kg , średnia ok 20,5 koszt ocieplenia b. duży ale oprócz oszczędności opału liczymy wartość dodaną - wygląd, , podniesienie wartości budynku, wygodę przy nowych oknach.Zacząłbym od stropu i pamiętajcie o wilgotności murów , pozdrawiam.
Przemson Opublikowano 22 Stycznia 2015 #129 Opublikowano 22 Stycznia 2015 Cześć Aszka, no i jak tam u Ciebie? Opanowałaś już piec?
aszka Opublikowano 24 Stycznia 2015 Autor #130 Opublikowano 24 Stycznia 2015 No heja, opanowałam i nie. Wszystkim Forumowiczom dziękuję za rady i pochylenie się nad moim problemem. Właściwie każdy z Was miał po trochu racji i korzystałam z podpowiedzi każdego z Was. Na chwilę obecną rozpalam ok. 8 rano 10 kg. węgla i pali się to na 60 stopniach ok. 4 godzin, w domu na parterze ok 22,5 stopnia, na piętrze pod tym nieszczęsnym strychem 20 stopni. Następnie temperatura spada do ok 19-20 stopni i jest to już wieczór, ok. 20-21. Wtedy rozpalam tak samo na noc, rano wstaję i od nowa. Na dobę idzie mi teraz niecały worek 25 kg. Jak było na minusie, to rozpalałam 3 razy dziennie, ale teraz to 2 razy starcza. Pewnego razu zakręciłam kaloryfery i grzałam boiler z CWU i kocioł "trzymał" o wiele dłużej, dlatego zrozumiała, że stałopalność zależy od odbioru ciepła - grzejniki się wychładzają, dlategoi węgiel się pali szybciej. Boiler trzyma ciepło i zasyp starczał na wiele dłużej. A więc wylazł problem nieocieplenia, wychłodzenia, itd. Ktoś podpowiadał, żeby spróbować z mniejszą ilością węgla i faktycznie nie ma sensu zasypyać 30 kg. na raz. Próbowałam też kończący się już zasyp rozpalony od góry reanimować dosypaniem i paleniem tradycyjnym i wyszło mi, że trzy szufeleczki (ok. 1,5 - 2 kg) węgla palą się godzinę, ale po godzinie temp. spada i kocioł nie trzyma ciepła. W każdym razie obliczyłam, że kocioł działa zgodnie z instrukcją. NIe szukam już magicznych rozwiązań problemu, bo go chyba nie ma - jest tak, jak ma być. W domu w miarę ciepło, majątku na węgiel nie wydaje, a pali tak, jak pali. Pozdrawiam wszystkich.
Gość berthold61 Opublikowano 1 Listopada 2015 #131 Opublikowano 1 Listopada 2015 stary temat ale u mnie stałopalność podobna 6-7 godz max ale ja to sobie tłumaczę że mam 80m2 podłogówki oraz 3 kaloryfery a wiadomo że zimna podłogówka zagrzewa się co najmniej 3 godziny więc kocioł wali ostro aż zeżre większość opału defro optima komfort 20 kw parter 100m2 stary dom mury ponad 40 cm z pustką w środku nic nie ocieplone komin to coś około 25/25 cm lub 27/27 dokładnie nie mierzyłem ale jest poteżny (dopiero co kupiony latem ) zobaczymy czy codzienne rozpalanie zmniejszy - wydłuży stałopalność tego sposobu też za bardzo nie kumam http://czysteogrzewanie.pl/wp-content/uploads/2013/01/czysteogrzewanie_poradnik.pdf bo raz pisze że z miarkownikiem to klapa pow głównego ma być bez szczeliny a dwa zdania niżej że szczelinę ustawić na 2-3 mm w czasie rozpalania a przecież miarkownik na zimno otwiera klapę na max cosik to niezrozumiałe niby kiedy pow wtórne zamykać a kiedy otwierać bo chyba nie cały dzień siedzieć w piwnicy
drewniak Opublikowano 2 Listopada 2015 #132 Opublikowano 2 Listopada 2015 No chyba nie palisz od dołu?
Gość berthold61 Opublikowano 2 Listopada 2015 #133 Opublikowano 2 Listopada 2015 no przecież wiadomo że to górniak więc od góry ale jak mam rozumieć że w czasie odgazowania ustawić szczelinę na 2-3mm skoro miarkownik otwarty na maxa i kocioł wali aż się rozgrzeje potem zamyka , ja mam ustawioną szczelinę śrubką na ok 2mm i nie wiem czy w pierwszych 2 godz odpinać łańcuszek od miarkownika i w jakim stopniu otwierać powietrze wtórne czy łańcuszek założony na stałe ale bez szczeliny tylko całkowicie zamknięta klapa przy 60 stopniach tak jak pisze w instrukcji ustawienia miarkownika ,sory za takie lamerskie pytania ale to w zasadzie od miesiąca niecałego palę w swoim domu bo za dłuugo mieszkałem w bloku
sorier Opublikowano 2 Listopada 2015 #134 Opublikowano 2 Listopada 2015 Rozpalając nie używaj miarkownika (odepnij łańcuszek) tylko ręcznie ustaw klapke PG na kilka milimetrów. Dopiero gdy kocioł osiągnie założoną temperature podpinasz łańcuszek i ustawiasz miarkownik tak by szczelina była minimalna (ale była). PW zmieniasz zależnie od potrzeby. Gdy węgiel intensywnie gazuje (na początku palenia) otwórz na max, potem zmniejszaj proporcjonalnie do spadku dymienia i intensywności palenia. Na samym końcu palenia, gdy w kotle pozostaje tylko koks, zamknij całkowicie PW zeby nie wychładzało kotła.
Gość berthold61 Opublikowano 3 Listopada 2015 #135 Opublikowano 3 Listopada 2015 dzięki trochę mi to rozjaśniło bo w tym linku gościu opisywał wszystkie kotły tak samo a wiadomo żekażdy kocioł ma jakieś inne detale
Gość berthold61 Opublikowano 9 Listopada 2015 #136 Opublikowano 9 Listopada 2015 Rozpalając nie używaj miarkownika (odepnij łańcuszek) tylko ręcznie ustaw klapke PG na kilka milimetrów. Dopiero gdy kocioł osiągnie założoną temperature podpinasz łańcuszek i ustawiasz miarkownik tak by szczelina była minimalna (ale była). PW zmieniasz zależnie od potrzeby. Gdy węgiel intensywnie gazuje (na początku palenia) otwórz na max, potem zmniejszaj proporcjonalnie do spadku dymienia i intensywności palenia. Na samym końcu palenia, gdy w kotle pozostaje tylko koks, zamknij całkowicie PW zeby nie wychładzało kotła. No panowie wielkie dzięki za rady bo teraz przerosło moje oczekiwania , wczoraj o godz 9 rano nawaliłem do kotła do pełna zrobiłem szczelinę w dolnej klapie na 1 cm ściągłem łańcuszek od miarkownika oraz otwarłem powietrze wtórne na maxa tak około 2 h następnie pw wtórne tak na 1/4 a miarkownik ustawiłem na 60 st ,podłogówka do godz 19 szła i wyłączyłem a kocioł szedł na 3 kaloryferach do dziś ,gdzieś do godz 10 czyli całe 25 godz sam w to nie wierzę ale jednak 25 godz robi wrażenie co prawda zbyt zimno nie było ale jednak
Leoneon Opublikowano 10 Listopada 2015 #137 Opublikowano 10 Listopada 2015 Witam, ja na swoim Defro 15kW miałem jak sądziłem niezłe osiągi, ogrzewając 94m2 w tym 51m2 podłogówki, na 10kg węgla 22MJ i 6kg drewna, miarkownik 80st, paliło mi się 6,5h, (czas od podpalenia do wyłączenia się pompy czyli u mnie 38st). Na 12 kg węgla 29MJ i 6kg drewna wytrzymał mi 8-9h. Teraz dołożyłem 2 grzejniki po 15 żeber na 41m2, czyli w sumie mam do ogrzania 135m2 i na 10kg węgla i 6kg drewna przy temp. 74st trzyma zaledwie 5h. Wydaje mi się, że to chyba słaby wynik. Dodam, że mam miarkownik po tuningu który reaguje na spadek temp 2-3st
Mario1969 Opublikowano 11 Listopada 2015 #138 Opublikowano 11 Listopada 2015 Leoneon, parę pytan Palisz od góry? Jeśli tak w po jakim czasie uzyskujesz 74-80stC? dajesz 74-80 stC na kaloryfery bo rozumiem że w podłogę temperaturę stroją mieszacze? Strop docieplony?Jaką temperaturę masz w lokum? To dom nie mieszkanie ? Palisz stale czy przepalasz? Ile czasu trzyma temperaturę podłogówka ?Pompy na którym biegu? Wszystko to ma wpływ na stało-palność i ekonomię. Przy kotle i na "eksperymentach" spędziłem przy śmieciuchu wiele godzin, ale opłacało się. W zeszły sezonie mniej niż 1t mocnego węgla i ok 1m drewna.
Leoneon Opublikowano 11 Listopada 2015 #139 Opublikowano 11 Listopada 2015 Palę od góry, 74stC uzyskuje po ok. 1h15min. Na podłogę daje 50stC. Strop docieplony. Jest to dom, budynek ma 3 kondygnacje i strych. Ja ogrzewam tylko podpiwniczenie użytkowe i parter. Piec stoi w kotłowni która jest na tym samym poziomie co pomieszczenia w podpiwniczeniu, nie ma piwnicy. W podpiwniczeniu ogrzewam grzejnikami 43m2, a na parterze 41m2 grzejniki i 51m2 podłogówka. Pale raz na dobe. Gdy się pali w piecu w podpiwniczeniu jest 22,5stC, a na parterze gdzie podłogówka 21stC. Teraz w podpiwniczeniu jest 20stC, na parterze także 20stC. Napaliłem wczoraj 16.40 a przygasło 21.50(wtedy wyłączyła się pompa 38stC). 2 pompy LFP experia 25/40L, na grzejniki i cwu bieg PP1, na podłoge bieg CP1
Mario1969 Opublikowano 11 Listopada 2015 #140 Opublikowano 11 Listopada 2015 Wg mnie pierwszy błąd to za niska temperatura włączania pompy 38 st aby przy tylu stopniach osiągnąć 74C na kotle po trochą ponad 1 godzinie to tam już jest sporo wsadu rozpalonego. Za ostro hajcujesz na starcie , miarkownik otwarty jest mocno i długo. Ja mam ustawioną pompę na 55 st przy zadanej 62, zawór 4D na mieszkanie 44-48. Propozycja: pompę ustaw na 65 stC rozpal na mniejszej szczelince bez miarkownika aby pompa włączyła się po ok 1h i zapnij miarkownik przełącz temperaturę wyłączenia pompy. Pomieszczenie na tobą jest ogrzewane? Czy to już strych
Leoneon Opublikowano 11 Listopada 2015 #141 Opublikowano 11 Listopada 2015 Pompa włącza sie przy 40st a przy 38st wyłącza. Mam sterownik ST-21 który włącza obie pompy razem gdyż ma tylko jedno wyjście na pompe. Nad parterem pomieszczenia nie są ogrzewane, dopiero nad nimi jest strych, ale na każdym stropie jest wylewka ze styropianem. Czyli mam ustawić temp. włączenia na 65stC a wyłączenia na ile?
Leoneon Opublikowano 11 Listopada 2015 #142 Opublikowano 11 Listopada 2015 Ustawiłem temp. załączenia pompy na 50stC, histereza 5stC. Rozpaliłem piec od góry o 19.40. Dopiero o 20.30 temp. ma 50stC ustabilizowała sie i zaczeła już cały czas rosnąć, w tym czasie pompa wyłączała się 2 razy. Przestawiłem bieg pompy od grzejników i cwu na 1. Jest 20.47 na piecu 60stC. Miarkownik ma zdjętą linke, klapka uchylona stale na ok. 1-1,5cm
Leoneon Opublikowano 11 Listopada 2015 #143 Opublikowano 11 Listopada 2015 Jeszcze jedno pytanie, jeśli ustawie temp. załączenia pompy na 65st podczas gdy przed rozpaleniem na piecu jest 21st, czy to nie bedzie za duża różnica temperatury dla pieca te 44stC? Chodzi mi czy coś nie pęknie np. piec lub pompa (przecież jest żeliwna)?. Jest godzina 21.00 na piecu 70stC
Rekomendowane odpowiedzi
Zarchiwizowany
Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.