Ja poradziłem sobie z wykwitami na kominie które wyszły mi dzięki wspaniałemu pomysłowi teścia palenie węglem brunatnym jeszcze wilgotnym w pokoju zbiłem tynk położyłem nowy na to folia w płynie na mokrą folie nakleiłem folie aluminiową kuchenna to całe zasmarowałem jeszcze raz folią w płynie i na to płyta gipsowa na razie jest spokój ani zapachu ani plam nie widać strych tylko parę warstw folii w płynie i ocieplenie komina dodam że woda szklana nie zdała egzaminu pękała i odpadała.
Mam pytanie czy komin na dachu mogę pomalować dysperbitem na czarno bo okropnie wygląda w brązowych plamach czy to nie zaszkodzi chodzi mi o oddychaniu komina