Skocz do zawartości
IGNOROWANY

Niska Sprawność Kotła?


slawek13

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

HP.  Jasne że palisz tak jak dom wymaga. Dla mnia to i tak ze 2 razy więcej niż powinieneś teraz. świat poszedł do przodu...

Sam napisałes:  26565 kWh  podzielę przez 80 m2  daje  332 kWh/m2 na rok. to jest naprawdę dużo. Bardzo dużo.

Kłania się jak najszybciej modernizacja/remont/.   Zobacz dane Sambora  50 kWh/m2 na rok.

wyobrażasz sobie spalać /nie wydać kasy/  7 x mniej na sezon? gdybu Twój dom zużywał 50 zamiast 332 kWh/m2.

widzę że próbujesz trochę tłumaczyć sobie tak duże spalanie. ale to wszystko są drobne szczegóły, ale zmieniające zużycie z moich 360 kWh  na 332 ,czy też 300. 

Oczywiście ,że tak jak palisz jest dobrze/ ciepło/  inaczej się nie da. Trzeba zainwestowac w izolację.

U mnie kiedyś było te 25 ton, póżniej  14 ton ekogroszku.  metraż ten sam. gdybym miał tak ciepły dom jak Sambor to zużywałbym troczkę ponad 5 ton ekogroszku. Dla mnie to też trochę niewyobrażalne. musiałbym wsadzić z 50 tys zł. na termomodernizację. ale nia mam...nie dam.

Mój dom zużywa teraz  ok.105 kWh/m2 rocznie. I też sie cieszę ,,,,,,,,,,że tylko tyle.

Co do sprawności kotła:  może i ona jest 70% / mało wiarygodne/ i tego w zasadzie nie można już poprawić.jesli jest mniejsza , to bufor jest jak najbardziej wskazany.

 

 

 

Pozdro

Opublikowano

lysy1l

Przy górnym było dokładnie tyle samo, tylko pracy więcej. 

Natomiast zwróciła moją uwagę znaczna różnica w spalaniu Piasta i Bobrka - o czym kiedyś Ty wspomniałeś (chodzi o porównanie spalania węgli 31 i wyższych). Ta różnica "na oko" jest więcej niż proporcjonalna, biorąc pod uwagę deklarowaną kaloryczność. 

Dlatego dobrze dobrany górniak ma tą ogromna przewagę, że podczas prawdziwej zimy praktycznie za ta samą kasę za którą Ty kupujesz i spalasz Piasta, czy Ziemowita ja spalam węgiel o nieporównywalnie wyższej kaloryczności. Porównanie spalania od góry Piasta, Ziemowita, a nawet Silesii i na przykład Sośnicy, Knurowa, Szczygłowic czy Marcela to kompletnie dwa różne światy, przepaść jest ogromna, a pieniądze te same, a czasem wręcz mniejsze.

Opublikowano

Tylko nie każdy ma dostęp do róznych paliw, bo na składzie nie mają kilkunastu kopców, tylko zwykle 4 albo 5, Orzech I, orzech II, kostka i groszek, miał i flot czasem. Pytani o kopalnię zwykle albo nie wiadomo, albo irytacja. Ja kupuję z KHW kopalnie podobno Staszic i Wujek - Śląsk.

Opublikowano

Ten drugi czyli Wujek Śląsk razem z Marcelem to najlepsze w Polsce węgle typu 33. Z tym Staszicem można się naciąć na słaby węgiel z ruchu Boże Dary.

Ja mam jeszcze odłożone od poprzedniego sezonu ok 500kg orzecha II z Wujka ruch Wujek i uważam, że jest to najlepszy jakościowo węgiel jaki kiedykolwiek spalałem (typ 32.2).

Opublikowano

Dzięki za zainteresowanie. Palę dopiero 4 sezon. Dmuchawę wymontowałem po 3 miesiącach palenia(60 kg było mało i kłęby żółto czarnego dymu) i zacząłem palić od góry. Te 35 kg to średnio grudzień, styczeń, luty. W największe mrozy to ze 40 kg. Ale takich dni to może będzie z 15 na sezon (mieszkam w zachodniopomorskim). Miejsca na bufor mam sporo (mam nawet 3 zbiorniki hydroforowe każdy 500l). Instalację robiłem sam więc i bufor też był dał radę podłączyć.Niestety zdrowie się popsuło ( będę długo na zwolnieniu) i w tym sezonie ich nie podłącze. Kocioł dochodzi do zadanej temp i miarkownik zamyka klapkę.Kociołek jest czysty bez smoły. Dymienie z komina jest widoczne w pierwszej fazie palenia (lekki czarny dymek później falujące ciepłe spaliny). I tak już uważam że palę w miarę poprawnie ale chciałbym palić doskonale ;). Węgiel prawdopodobnie z kopalni Piast.

Opublikowano

slawek

W takim razie Twoje spalanie jest na przyzwoitym poziomie.

Można ewentualnie spróbować zmniejszyć kocioł jeśli miarkownik całkowicie zamyka dopływ powietrza.

Polecam próbę z bardziej kalorycznym węglem - typu 32 lub 33 - szczególnie gdy temperatura spadnie poniżej zera. W moim przypadku taki węgiel jest bardziej ekonomiczny. Czas pracy na jednym zasypie jest  dużo dłuższy. Dobrą praktyką jest posiadanie dwóch (co najmniej) rodzajów węgla. 

 

A wracając do mojego spalania: ja wiem, że rozwiązaniem jest ocieplenie. Tyle, że:

- ocieplenie podłóg wymagałoby zdemolowania całego mieszkania więc odpada,

- wymiana okien - są wymienione,

- ocieplenie ścian - niewiele da ze względu na niewielką ich powierzchnię (duże okna i część ścian "wewnętrznych"), i za dużo współwłaścicieli,

- ocieplenie stropu - możliwe, ale w związku z planowaną zmianą lokalizacji chyba nieopłacalne (nie zwróci się). 

Zarchiwizowany

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Używając tej strony zgadzasz się na Polityka prywatności.