piastun Opublikowano 5 Sierpnia 2014 Autor #26 Opublikowano 5 Sierpnia 2014 sprezyna pomogla tylko na 2 dni ;). dzisiaj zakupilem 1kg sody kaustycznej i narazie wsupalem ok 0.5kg. poprawie jeszcze 0rzed snem i czekam 2-3dni na efekty. jak bedzie dobrze to profilaktycznie bede zasupywac sode jak problem powroci to zakupie myjke wysokocisnieniowa i bedziemy dalej walczyc.
1973 Opublikowano 5 Sierpnia 2014 #27 Opublikowano 5 Sierpnia 2014 Witam. opiszę przypadek jaki mnie spotkał. Mam do szamba rury szare nic nie warte.Powinny być pomarańczowe pod ziemią, no i tak raz się zatkało latałem cudowałem puściło. W zimę złapało na dobre ( no i się zaczęło s.......e do wiadra) .sorki.. Poradziłem sobie jakoś z tym zatorem. W następne lato super było aż do zimy. i znowu się zatkało no i znowu do wiadra he,he. No i wziołem się wykopałem w następne lato całą rurę i co widzę jakiś baran poziomował rurę na cegłach. Rura mięka do takiego stopnia że cegła wgniotła się do połowy średnicy na wszystkich cegłach. Kolego jeśli masz tak spartolone jak miałem ja to poczekaj do zimy. Pozdrawiam SODA POWYGINA CI PCV JAK PLASTELINĘ I DOPIERO CI SIĘ RURA ZWINIE.ZNAM TO BO TAK MIAŁEM POD ZLEWEM
piastun Opublikowano 8 Sierpnia 2014 Autor #28 Opublikowano 8 Sierpnia 2014 przesyłam dalsze wiadomości z frontu dla potomnych :) po 2-3dniach znowu zrobił się zator... więc w moim przypadku soda kaustyczna niewiele pomogła (? zauważyłem w rurze duże kawałki tłuszczu jakby się od rury odkleiły) zatem postawiłem zakupić ten zestaw do udrożniania rur. Będzie w przyszlym tygodniu to zdam relację. Na razie oczywiście rura udrożniona sprężyną. Co do stanu rury po ostatnim czyszczniu ciśnieniowym pracowała bez problemów 3-4lata wiec raczej problem w moim przypadku wynika z zatkania tłuszczem ścianek.
automatyk Opublikowano 9 Sierpnia 2014 #29 Opublikowano 9 Sierpnia 2014 to jak zarasta tłuszczem to syp raz na miesiąc bakterie takie jak do oczyszczalni i problem zniknie
SONY23 Opublikowano 9 Sierpnia 2014 #30 Opublikowano 9 Sierpnia 2014 A do zmywania naczyń używaj naprawdę gorącej wody a nie letniej, która zaraz za zlewem jest już zimna i pozwala na wytrącanie tłuszczu w rurach i podstawa to rura wchodzaca do szamba powinna być zawsze powyżej poziomu nieczystości inaczej żadne sposoby na dłuższą metę nie pomogą.
SONY23 Opublikowano 9 Sierpnia 2014 #31 Opublikowano 9 Sierpnia 2014 A do zmywania naczyń używaj naprawdę gorącej wody a nie letniej, która zaraz za zlewem jest już zimna i pozwala na wytrącanie tłuszczu w rurach i podstawa to rura wchodzaca do szamba powinna być zawsze powyżej poziomu nieczystości inaczej żadne sposoby na dłuższą metę nie pomogą.
def Opublikowano 9 Sierpnia 2014 #32 Opublikowano 9 Sierpnia 2014 ... a mnie w szkole uczono, że do kanalizacji nie spuszcza się stałych resztek, resztek jedzenia, tłuszczów, śmieci, sierści pudla (pana domu) , piasku, ..... oraz, że się do sikania siada jeśli nie ma pisuaru. W mieszkaniu tego ostatniego przeważnie nie ma. W pociągach muszle CELOWO są tak usytowane, aby wymusić siadanie, i wymusza wszędzie tylko nie w Polsce. Jak się zastanowić, gdyby ta wiedza była powszechna, to nasze WC i kolektory wyglądałyby dużo lepiej.
automatyk Opublikowano 9 Sierpnia 2014 #33 Opublikowano 9 Sierpnia 2014 nie ma żadnych przeciwskazan w domach jednorodzinnych aby resztki szły do kanalizacji najważniejsze żeby wody szło jak najmniej żeby ścieki były wartościowe w mikroorganizmy a nie czysta H20
piastun Opublikowano 9 Sierpnia 2014 Autor #34 Opublikowano 9 Sierpnia 2014 usiasc na muszli w pociagu to naprawde wyzwanie ;) gratuluje koledze dobrego humoru. nie mniej dzieki za rady. narazie czekamy na kolejny etap walki jak sie nie uda to przyjedzie ciezki sprzet i wyczysci rure jak tezeba.
sambor Opublikowano 10 Sierpnia 2014 #35 Opublikowano 10 Sierpnia 2014 Widzę kolego że walczysz nadal z tym problemem :) Napisz jeszcze czy masz na dachu odpowietrzenie kanalizacji lub co najmniej zawór napowietrzający instalację kanalizacyjną - - to pomaga w uzyskaniu większych prędkości przepływu ścieków w instalacji kanalizacyjnej a co za tym idzie mniejsze osadzanie brudu na ściankach rur. Na temat zaworów napowietrzających inst kan możesz tu przeczytać http://instalreporter.pl/ogolna/zawory-napowietrzajace-piony-kanalizacyjne/ Pozdr.
def Opublikowano 10 Sierpnia 2014 #36 Opublikowano 10 Sierpnia 2014 ... No to jeszcze troszeczkę, nie kultury, a teorii. Niedawno temu na swojej posesji zakładałem nie rurę a sieć kanalizacyjną. Przy tej okazji dowiedziałem się, że rury zewnętrzne powinny być 150 . Spadki umiarkowane, czyli 2 cm na 1 metr, rewizje, ujście do zbiornika powyżej maksymalnego lustra. Wszystko zostało mi uzasadnione i wytłumaczone.
piastun Opublikowano 10 Sierpnia 2014 Autor #37 Opublikowano 10 Sierpnia 2014 niestety nie mam odpowietrzenia na dachu ale juz od 4miesiecy mam w planach to zrobic ;) ale czasu braknie.... czy na takie odpowietrzenie starczy rura pp 20?
sambor Opublikowano 10 Sierpnia 2014 #38 Opublikowano 10 Sierpnia 2014 Jak nie masz odpowietrzenia na dachu to wstaw napowietrznik PCV 50, gdzieś na koniec rury, tylko powinien być pionowo, a na dach też rura fi 50 z daszkiem aby śnieg nie zatkał.
piastun Opublikowano 11 Sierpnia 2014 Autor #39 Opublikowano 11 Sierpnia 2014 ten napowietrznik to zamontowac na strychu ? nie bedzie mi z tego smierdzialo? ps dotarl do mnie karcher i jak na taka zabawke za300zl ro zrobilo na mnie wrazenie. zrobikem eksperyment na betonowym pofdjezdzie i widac moc. jutro dojdzie waz do czyszczenia to zdam relacje. sadze ze rurke to do "kosci" wyczysci ;) ale nie ma co zapeszac. pzdr
sambor Opublikowano 11 Sierpnia 2014 #40 Opublikowano 11 Sierpnia 2014 Ten napowietrznik to coś jakby zawór zwrotny - puszcza tylko w jedną stronę, zamontuj go na strychu i nie zasłaniaj, wtedy masz lepsze przepływy w kanalizacji . jam mam taki w kuchni za szafkami i od 2 lat nic nie czuję aby śmierdziało a mimo wentylacji na dachu się ostatni punkt ( zlew w kuchni) przytykał i woda słabo schodziła. teraz jest OK a od tego kranu do szamba mam 18m pod domem i 16m w ziemi.
spidoman Opublikowano 12 Sierpnia 2014 #41 Opublikowano 12 Sierpnia 2014 Najważniejsze nigdy nie wrzucać do sedesu papierowych ręczników.
sambor Opublikowano 12 Sierpnia 2014 #42 Opublikowano 12 Sierpnia 2014 Tak, a papier toaletowy oddawać do pralni B) Pampersy i podpaski to rozumiem , ale ręcznik papierowy?
automatyk Opublikowano 12 Sierpnia 2014 #43 Opublikowano 12 Sierpnia 2014 Najważniejsze nigdy nie wrzucać do sedesu papierowych ręczników. a co ta za różnica ?
piastun Opublikowano 25 Sierpnia 2014 Autor #44 Opublikowano 25 Sierpnia 2014 Małe podsumowanie :) minęło prawie 2 tygodnie od użycia myjki ciśnieniowej + specjalnego węża. Na razie wydaje mi się, że jest w porządku i mam nadzieję, że tak zostanie. Co do tego węża, bo to może też niektórych interesować to w moim przypadku nie dało się go wcisnąć do rury od strony domu (bez pomocy!). Gdzieś w okolicach przejścia z pionu w poziom rura jakoś dziwnie zakręca i ten wąż w żaden sposób nie chciał przecisnąć się dalej. Sprężyna nie miała z tym większych kłopotów więc ostatecznie do końcówki sprężyny przymocowałem końcówkę węża i dalej już poszło jak należy.
sambor Opublikowano 25 Sierpnia 2014 #45 Opublikowano 25 Sierpnia 2014 W końcu tego napowietrzaka założyłeś?
piastun Opublikowano 25 Sierpnia 2014 Autor #46 Opublikowano 25 Sierpnia 2014 nie napowietrzaka nie miałem jeszcze czasu ruszać. Generalnie na strychu jest rura odetkana (co czasem czuć :) ) więc czekam na urlop i coś się pomyśli.
piastun Opublikowano 2 Kwietnia 2015 Autor #47 Opublikowano 2 Kwietnia 2015 Trochę już minęło ale małe podsumowanie dla potomnych. Udrożnienie rury kanalizacyjnej sprężyną pomagało na 1-2dni. Udrożnienie rury kanalizacyjnej karcherem + specjalnym wężem z głowicą pomogło (testowane 2-3razy) na 2-3tygodnie (czyszczone od strony domu jak i szamba). W moim przypadku krety, soda + ocet, soda kaustyczna nie pomagały w ogóle. Ostatecznie przyjechał do nas specjalistyczny sprzęt z myjką ciśnieniową chyba 160-200bar i było czyszczenie od strony szamba. Po czyszczeniu widać było wielkie kawały tłuszczu oderwane od rury. O dziwo po 2tyg :) problem powrócił :)) i złożyliśmy reklamację. Koleś przyjechał trochę nie dowierzał ale powiedział, że on raczej zrobił jak należy ale dla świętego spokoju wpuści sprzęt jeszcze raz. Za drugim razem końcówka chyba doszła dalej (jak już pisałem coś jest nie tak z połączeniem pionu z poziomem) i oderwało znowu kilka kawałków. Od tego czasu tj. 6 miesięcy nie widzę problemów. Co do średnicy rury to jednak u mnie jest taka jak powinna tj. 160mm. Ps. żeby nie było tak łatwo przed świętami odezwała się u nas zlew kuchenny. Woda nie chciała spływać. Miejsce zatkania było gdzieś pomiędzy połączeniem z rurą główną (poziomą). Oczywiście średnica 50mm nie pozwalała na użycie sprzętu ciężkiego a karchera z końcówka też mi się nie chciało rozstawiać na święta :). Ostatecznie i definitywnie problem tego odpływu rozwiązałem używają środka MELT (kwas w jakimś stężeniu). Pierwsza dawka podana najbliżej miejsca zapchania rozwiązała problem na dobre :).
spidoman Opublikowano 2 Kwietnia 2015 #48 Opublikowano 2 Kwietnia 2015 Tak, a papier toaletowy oddawać do pralni B) Pampersy i podpaski to rozumiem , ale ręcznik papierowy? Zakładali nam kanalizacje na ulicy i fachowcy którzy nas podłączali tak powiedzieli.
Roberto99 Opublikowano 17 Grudnia 2015 #49 Opublikowano 17 Grudnia 2015 Ja od dłuższego czasu kupuję środki do udrażniania rur w sklepie internetowym, ale jak tu czytam, że mogą one uszkodzić instalację to zaczynam się trochę obawiać, że już coś się zadziało. Na krótką mętę te środki pomagają, ale za chwilę znów woda się zatrzymuje i dopiero po chwili zaczyna spływać w miarę normalnie. Nie zaglądałem głębiej i nie mam pojęcia czy dalej w rurach są już jakieś szkody... Hydraulik ze mnie żaden i nie wiem nawet jak się za to zabrać, więc chyba skorzystam z pomocy specjalisty. Wiecie może jak wygląda i ile trwa takie sprawdzenie rur? Czy w ogóle robi się coś takiego, jesli jeszcze woda sie nie wylewa...
Rekomendowane odpowiedzi
Zarchiwizowany
Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.