Skocz do zawartości
IGNOROWANY

Nowa Instalacja Do Oceny


Ziolek512

Rekomendowane odpowiedzi

Jak tak się jeszcze zacząłem zastanawiać nad tą przeróbką, to przyszło mi do głowy, aby w ogóle to naczynie zlikwidować, zamknąć układ, a w piwnicy przy piecu zainstalować grupę bezpieczeństwa (naczynie przeponowe, odpowietrznik, zawór bezpieczeństwa)  oraz wężownicę schładzającą. Wówczas pozbyłbym się zbiorniczka z pomieszczenia i mógłbym pomieszczenie to wyremontować. Pytanie tylko o skuteczność działania takiej wężownicy, bo wystarczy że woda będzie się gotować w momencie, gdy nie będzie bieżącej wody, bo np. pęknie rura i wodociągi zakręcą wodę. Z tego co wiem wg normy takie zabezpieczenie jest dopuszczalne, mimo tego, że w przypadku braku bieżącej wody jednak zawodne.  Co o tym myślicie drodzy forumowicze?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A panowie jeszcze jedna rzecz - naczynie wzbiorcze. Fotografia w załączeniu. Nad naczyniem widać , że zbiegają się rurki odpowietrzające z grzejników. Wynikałoby z tego, że każdy grzejnik i tak ma bezpośrednie połączenie z naczyniem wzbiorczym.

 

Rura wznośna ma zabezpieczać kocioł a nie grzejniki

Po za tym skoro calowa rura przelewowa "zarosła" to ciekawe jak wygląda w środku rurka 3/8'

 

Co do zamykania instalacji z kotłem na paliwo stałe to najpierw należy sprawdzić czy producent danego kotła zezwala na taki montaż

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Cóż w DTR kotła czytam tłustym drukiem " Kotły te mogą być stosowane wyłącznie w instalacji centralnego ogrzewania systemu otwartego z grawitacyjnym lub wymuszonym obiegiem wody zabezpieczonych zgodnie z normą PN-91/B-02413 lub instalacjach ciepłej wody użytkowej zabezpieczonych zgodnie z normą PN-76/B-02440". Więc tak na prawdę nie wiem jak to zrozumieć,  bo norma ta dopuszcza układ zamknięty. Podejrzewam, że ta DTR-ka była tworzona przed zmianą przepisów. Kocioł mam od 2010 roku.

 

Najbardziej jednak mnie ciekawi zjawisko zarastania rur. Dla mnie to niepojęte, aby rura calowa tak po prostu zarosła do tego stopnia, że nie leci z niej nic. Próbowałem nawet ją płukać sodą kaustyczną i nic - ani kropli na dole w piwnicy. Może gdybym ją potraktował jeszcze ciśnieniem sieciowym, to może coś by z tego było, no ale za dużo kombinacji, aby podłączyć ciśnienie sieciowe do tej rury. I teraz najważniejsze - zrobię przeróbkę tak jak pisaliśmy wcześniej i co jak mi ta druga rura calowa zarośnie. Skoro przelewowa mogła, to dlaczego wzbiorcza nie może? A skoro tak, to zabezpieczenie jest zawodne, a norma nie przewidziała zarośnięcia rury. Chyba, że jak w rurze jest woda, to rura nie zarasta, ale tego nie wiem.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

I jeszcze jedna rzecz. Byłem dziś u mamy. Jest tam kocioł zasypowy w obiegu zamkniętym z naczyniem przeponowym (grupa bezpieczeństwa) na powrocie kotła. Po za tym nie ma innego zabezpieczenia. Patrzę - ciśnienie na manometrze na grupie bezpieczeństwa - prawie zero. Ciśnienie powietrza w przeponie - też prawie zero. Dopuściłem więc wody do 1 bara. Ciśnienie powietrza w wentylu samochodowym przepony także wzrosło do 1 bara. Wygląda więc na to, że naczynie albo nie jest napompowane powietrzem, albo jest zepsute. Pytanie - czy muszę spuszczać wodę z układu, aby odkręcić to naczynie? Naczynie jest zamontowane w grupie bezpieczeństwa wraz z monometrem, zaworem bezpieczeństwa oraz odpowietrznikiem. Jak rozumiem ciśnienie powietrza w naczyniu odpiętym od instalacji powinno wynosić 0,8-0,9 bara? A jeśli mi się nie uda nabić powietrza do tej wartości, to oznacza, że naczynie jest zepsute i trzeba je wymienić? Czy tak? Nie mam doświadczenia w tym dlatego proszę o rady.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tyle tylko, że w rurze wzbiorczej woda nie płynie, ale praktycznie większość czasu chyba stoi. Czy zatem ta rura może zarosnąć?

 

Samo to że jest w niej woda minimalizuje ryzyko zatkania, po za tym przy każdym rozpalaniu kotła następuje wzrost objętości wody który powoduje ruch w rurze wznośnej

 

 

 Pytanie - czy muszę spuszczać wodę z układu, aby odkręcić to naczynie?

 

Jeśli naczynie jest podłączone za szybkozłącza z zaworem zwrotnym to nie ma takiej potrzeby

 

Ciśnienie wstępne w naczyniu powinno wynosić: wysokość słupa wody w instalacji plus 0,2bar

 

 

Ale najważniejsze to sprawdź dokładnie w jaki sposób zabezpieczony jest kocioł bo sam zawór bezpieczeństwa i naczynie przeponowe to za mało

Może w kocioł jest wkręcony zawór DBV

https://kotly.com.pl/produkt-zawor-schladzajacy-dwufunkcyjny-regulus-dbv-987.html?l=pl

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Samo to że jest w niej woda minimalizuje ryzyko zatkania, po za tym przy każdym rozpalaniu kotła następuje wzrost objętości wody który powoduje ruch w rurze wznośnej

 

 

 

Jeśli naczynie jest podłączone za szybkozłącza z zaworem zwrotnym to nie ma takiej potrzeby

 

Ciśnienie wstępne w naczyniu powinno wynosić: wysokość słupa wody w instalacji plus 0,2bar

 

Fakt faktem, nie zwróciłem uwagi - faktycznie  ruch w rurze  wzbiorczej odbywa się przy zmianie objętości. A wiec nawet jak ktoś ma kocioł automatyczny i np. obniża na noc temperaturę, to potem jak w dzień temperatura wzrasta to występuje ruch w rurze wzbiorczej.

 

Ale najważniejsze to sprawdź dokładnie w jaki sposób zabezpieczony jest kocioł bo sam zawór bezpieczeństwa i naczynie przeponowe to za mało

Może w kocioł jest wkręcony zawór DBV

https://kotly.com.pl/produkt-zawor-schladzajacy-dwufunkcyjny-regulus-dbv-987.html?l=pl

 

Zabezpieczony jest tak jak napisałem - grupa bezpieczeństwa (zawór bezpieczeństwa, odpowietrznik,manometr, naczynie przeponowe) i to tyle. Żadnych innych zaworów typu DBV czy wężownic schładzających nie ma na pewno. Wiem, bo patrzyłem na ręce hydraulikowi 12 lat temu, jak instalował kocioł. Tyle, że wtedy nie miałem takiego pojęcia jak mam dziś, a hydraulik okazał się być hydraulikiem bez dyplomu. Nie mniej palaczem jest moja mama, która drży, gdy temperatura na kotle przekroczy 70C. Nigdy też nie zasypuje kotła do pełna (kocioł zasypowy 3m2, ponad 30kw mocy nominalnej) i nie rozpala od góry, a tylko bierze 3-5 łopatek (tak łopatek takich do węglarki) miału i co godzinę-dwie schodzi do piwnicy i dokłada następne 3-5 łopatek. W nocy nie pali. Przez te lata nie zdarzyło jej się nigdy zagotować wody. Jak temperatura przekroczyła  70C, to odkręciła wszystkie grzejniki (nie ogrzewa całego domu) i dwa bojlery i od razu opanowała sytuację.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Doczytałem jeszcze wczoraj o tych zaworach DBV. Przecież to jest jakiś absurd, aby do powrotu kotła podczas, gdy temperatura wody w nim ma 100C dopuszczać zimnej wody wodociągowej, nawet powoli. Tak właśnie działa ten zawór DBV. Np. w instrukcji mojego kotła (tego co mam w domu w obiegu otwartym) dwa razy tłustym drukiem jest napisane "Niedozwolone jest dopuszczanie wody do kotła w przypadku przegrzania, stan wody w instalacji można uzupełnić dopiero po wystygnięciu kotła". Może inna sytuacja byłaby, gdyby ten zawór dopuszczał wody ale nie do powrotu tylko na zasilanie za kotłem.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 w instrukcji mojego kotła (tego co mam w domu w obiegu otwartym) dwa razy tłustym drukiem jest napisane "Niedozwolone jest dopuszczanie wody do kotła w przypadku przegrzania, stan wody w instalacji można uzupełnić dopiero po wystygnięciu kotła".

 

Dlatego przed montażem kotła należy sprawdzić czy jest dopuszczony do instalacji zamkniętych oraz jaki sposób ochrony przed zagotowaniem wody jest dozwolony przez producenta

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dlatego przed montażem kotła należy sprawdzić czy jest dopuszczony do instalacji zamkniętych oraz jaki sposób ochrony przed zagotowaniem wody jest dozwolony przez producenta

No, dzisiaj właśnie sprawdziłem - kocioł u mamy producent nakazuje montować tylko w układzie otwartym. Tymczasem od 12 lat jest tam układ zamknięty tylko z grupą bezpieczeństwa, która jak się ostatnio okazało nie działa właściwie (ciśnienie powietrza jest prawie 0). Pytanie zatem na jaki układ najlepiej przerobić. Jest to kocioł zasypowy. Grzejniki stalowe  płytowe panelowe Purmo. Do wyboru pozostają mi:

 

1. pozostawić układ zamknięty z dołożyć wężownicę schładzającą (która z kolei przy wymianie kotła na inny może być zbędna, ze względu na wymóg producenta kotła, który najczęściej i tak nakazuje układ otwarty)

 

2. Przerobić cały układ na otwarty - chyba nie najlepsze wyjście ze względu na grzejniki panelowe stalowe purmo zainstalowane w całym domu.

 

3. Zrobić układ hybrydowy na wymienniku - kocioł w układzie otwartym, grzejniki w zamkniętym. Tu z kolei boję się sytuacji: brak prądu=gotowanie wody w kotle, gdyż nie za bardzo mam podłączyć jaki odbiornik ciepła w piwnicy grawitacyjnie. 

 

Z tego wynika, że w zasadzie ciężko coś wybrać. Pomożecie?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pomożemy !

 

Przerobić układ na otwarty i grzejnikami purmo się nie przejmować ponieważ nic im nie będzie

 

Jeśli nie ma możliwości na umieszczenie naczynia wzbiorczego otwartego wtedy pozostaje wymiennik płytowy. W prawidłowo wykonanej instalacji gotowania się wody w kotle nie trzeba się bać

Choć można zabezpieczyć się UPSem

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli naczynie wzbiorcze i układ otwarty, to najprościej byłoby mi zrobić tak: od pierwszego grzejnika na obiegu (rura CU 22) dać trójnik i pociągnąć do góry pod sufit do naczynia wzbiorczego. Przy naczyniu rozgałęzić i jeden koniec do dołu zbiornika, drugi na parę do samej góry. Przelew ze zbiornika do zlewozmywaka. Między kotłem a pierwszym grzejnikiem nie ma żadnych zaworów ani armatury. Pompa CO wraz z grupą bezpieczeństwa jest na powrocie i to bym tam zostawił. Jedynie ta rura CU 22 wydaje się być a deko za mała- czy się mylę? Ale z drugiej strony obieg będzie otwarty i na powrocie będzie jeszcze grupa bezpieczeństwa. Tylko tyle, że wówczas naczynie będzie po stronie tłocznej pompy.Czy woda nie będzie się nim wylewać? Między powrotem kotła (dół kotła) przelewem naczynia będzie ok 4,5m. Pompa CO jest Grundfos - (30, 45 i 60W) i normalnie dotychczas chodzi na I biegu. Czy istnieje obawa wylewania wody przelewem naczynia przy normalnej pracy?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Co ciekawe, pierwszego uruchomienia kotła gazowego musi dokonać autoryzowany serwisant który sprawdza poprawność podłączenia  a kocioł na paliwo stałe można zamontować dowolnie i dopiero po zgłoszeniu awarii zjawia się serwisant który sprawdza czy kocioł jest prawidłowo podłączony

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość Digitrax

To zależy wyłącznie od producenta. Gdy podłączyłem swój kocioł Ling Combi musiałem wzywać autoryzowanego serwisanta, który po stwierdzeniu poprawności podłączenia podbił gwarancję i wysyłał kartę rejestracyjną do producenta.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Chym, odbiórka kotła przez producenta u mnie w domu wyglądała tak, że po podłączeniu przez hydraulika (który de facto nie zrobił ochrony powrotu, mimo, że producent o tym wspomina w instrukcji oraz rurę od naczynia wzbiorczego zostawił za pompą na zasilaniu) pojechałem do dystrybutora producenta od którego kupowałem kocioł, który stwierdził, że przed montażem był w tej kotłowni i kotłownia spełnia wymogi, a nadto ten hydraulik jest dobry, toteż bez wahania podbił wszystkie dokumenty nie widząc finalnej instalacji kotła.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mam jeszcze pytanie do panów specjalistów- jakiej wartości zawór bezpieczeństwa wstawić w układzie otwartym? Hydraulik co robił u mojej mamy ten układ zamknięty w kotle zasypowym dał zawór w grupie bezpieczeństwa o wartości 3 bary. Generalnie z tego co słyszę, to większość stosuje zawory 1,5 bara, tym bardziej że dopuszczalne przez producenta ciśnienie w tym kotle mam 2 bary. Skłaniam się więc ku założeniu zaworu 1,5 bara. Czy dobrze myślę?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Bomba rozbrojona. Układ przerobiony na otwarty. Działa tak samo, z tym, że teraz gotowanie wody nie jest groźne. Dziękuję wszystkim, którzy włączyli się w ten wątek, zwłaszcza Panu majschi, który bardzo mi pomógł w ostatnich postach. Właśnie o poprawę bezpieczeństwa mi chodziło. Teraz ciśnienie niezależnie od temperatury wynosi 0,35 bara- tyle pokazuje manometr na wysokości sufitu kotłowni wpięty na powrocie kotła. Mam jeszcze takie pytanie - czy rury miedziane i grzejniki panelowe stalowe można montować w układzie otwartym? Naszła mnie wątpliwość, gdyż podobno miedź lubi się utleniać? Co o tym myślicie drodzy forumowicze?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zarchiwizowany

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Używając tej strony zgadzasz się na Polityka prywatności.