LordZappa Opublikowano 27 Listopada 2012 #26 Opublikowano 27 Listopada 2012 Emil1976 #24 bardzo fajna opinia, podoba mi się. Takie moim zadniem są uroki kotłów w tej grupie cenowej. Jeśli chcemy czystą kotłownię to niestety albo gaz albo coś z podajnikiem (choć tu może być różnie). Oczywiście w dużym uproszczeniu.
emus Opublikowano 27 Listopada 2012 #27 Opublikowano 27 Listopada 2012 kolega EMUS chyba zakłada konkurencyjną firmę i chciałby się wszystkiego łatwo dowiedzieć. Po to jest forum aby wszystkiego się dowiedzieć i samemu nie błądzić. Tylko kolega Emil1976 napisał dlaczego użytkuje ten kocioł. Kocioł polecił mi hydraulik, który robił mi instalację w nowo wybudowanym domu.Wtedy byłem całkiem zielony w kwestii palenia we własnym domu itd. Po odpowiedziach kolegów LordZappa, Rafal71642 i użytkownika kotła kolegi Emil1976 oraz oglądnięciu rysunku przekroju kotła w internecie mogę napisać że kocioł SAS UWT to wysokiej klasy dziadostwo. Moja opinia odnosi się do tego typu kotła, a nie firmy SAS. Chciałbym pochwalić firmę SAS za zamieszczanie rysunków przekrojów kotłów na swoich stronach. Większość ludzi w tym i ja chciałoby sobie wejść do czystej kotłowni coś tam zasypać, zapalić w piecu i mieć święty spokój na dzień albo i dłużej. Dla tych ludzi na podstawie rysunków przekroju kotła, jeżeli ktoś jest zwolennikiem markownika, firmy SAS i możne dokonać drobnej modyfikacji kotła to polecam kocioł SAS NWG. Do podjęcia decyzji o zakupie kotła NWG przydatne będą opinie użytkowników tego typu kotła oraz obowiązkowe zobaczenie kotła w sklepie. albo NWT po takiej samej modyfikacji jak NWG
bzykos Opublikowano 30 Listopada 2012 #28 Opublikowano 30 Listopada 2012 Po to jest forum aby wszystkiego się dowiedzieć i samemu nie błądzić. Tylko kolega Emil1976 napisał dlaczego użytkuje ten kocioł. Po odpowiedziach kolegów LordZappa, Rafal71642 i użytkownika kotła kolegi Emil1976 oraz oglądnięciu rysunku przekroju kotła w internecie mogę napisać że kocioł SAS UWT to wysokiej klasy dziadostwo. Każdy ma prawo wyraźić swoją opinię,więc ja też skorzystam... Sam,dobrowolnie bez przymusu ;) zdecydowałem się na UWT. "Przesiadłem" się z dolniaka z Żywca właśnie na tego Sasa. Większość z doświadczonych forumowiczów,teraz pewno stuka się w głowę,natomiast jakie są różnice? A no takie,że przedtem musiałem iść do kotłowni ok. co 3 godz żeby "podziubać" węgiel bo się zawieszał i spadała temperatura. Wygaszanie,czyszczenie? Najlepiej co drugi dzień,żeby ruszta nie były przypchane. Teraz przy Sasie,idę raz na 20-24h. Taką oto sobie "krzywdę" zrobiłem kupując górniaka... :) Rozpalanie oczywiście od góry. Węgiel w obu przypadkach ten sam. Typ 33. Kal.29-30Mj. Pozdrawiam.
LordZappa Opublikowano 30 Listopada 2012 #29 Opublikowano 30 Listopada 2012 To mnie kolego podniosłeś na duchu. I chyba o to chodzi żeby "plusy ujemne nie przesłoniły tych plusów dodatnich", jak powiedział kalsysk ;)
emus Opublikowano 30 Listopada 2012 #30 Opublikowano 30 Listopada 2012 6 lat mordęgi w paleniu w kotle z górnym spalaniem. Nigdy więcej kotła z górnym spalaniem. W dawnych czasach w prymitywnym górniaku spalałem w ciągu sezonu 4 tony orzecha i 4 tony miału i dużo drzewa do rozpalania. Codziennie taczki popiołu i żużla do wywiezienia. W domu albo było zimno albo gorąco. Nie kupuj kotła z górnym spalaniem, no chyba że jesteś bezrobotnym, emerytem, rencistą itp i możesz dzień rozpoczynać od rozpalania w kotle.. Kolego Bzykos np. kocioł rozpalasz w niedzielę o godzinie 7:00, w poniedziałek o godzinie 3:00 (20 godzin od rozpalenia) wygasło, na zewnątrz -15 stopni, wstajesz o godzinie 6:00 bo na 7:00 idziesz do pracy co wtedy robisz? a. Spóźniasz się do pracy, bo trzeba rozpalić w kotle aby rodzinie nie zamarzła. b. Idziesz do pracy, rozpalasz jak z niej wrócić, przez 9 godzin nikt przecież nie zamarznie.
LordZappa Opublikowano 30 Listopada 2012 #31 Opublikowano 30 Listopada 2012 jeszcze jedna opcja: c. idzie do pracy, nie spóźniając się, bo obsługa kotała jest jego normalną, codzienną czynnościa uwzględnioną w planie dnia
Gość lysy1l Opublikowano 30 Listopada 2012 #32 Opublikowano 30 Listopada 2012 Użytkownik emus dnia 28 grudzień 2009 - 12:03 napisał: Codziennie taczki popiołu i żużla do wywiezienia. Wybacz emus, ale to nie była wina kotła górnego spalania. To ty sam wybierałeś sobie opał. Ja jakoś nie mam i nigdy nie miałem taczek popiołu i żużla... idzie do pracy, nie spóźniając się, bo obsługa kotała jest jego normalną, codzienną czynnościa uwzględnioną w planie dnia Oczywiście, że tak. Ja rozpalam o 5.30 rano i mam spokój do późnych godzin popołudniowych - wieczora. Potem mogę palić flotem tradycyjnie od dołu, dosypując mniejsze ilości, albo złożyć ogień od góry jeszcze raz, z tak wycyrklowanym zasypem, żeby wygasł do rana. Nie widzę w tym żadnego problemu. Użytkownik emus dnia 28 grudzień 2009 - 12:03 napisał : W domu albo było zimno albo gorąco. U mnie miarkownik trzyma zadaną temperaturę z różnicą najwyżej 2 stopni i utrzymuje się ona stabilnie w granicach 10-12 godzin. Nawet jak kocioł lekko wygasa, to dom już jest dobrze wygrzany, więc nie bardzo wiem, o czym piszesz?
emus Opublikowano 30 Listopada 2012 #33 Opublikowano 30 Listopada 2012 Pytanie było do kolegi Bzykosa. c. idzie do pracy, nie spóźniając się, bo obsługa kotała jest jego normalną, codzienną czynnościa uwzględnioną w planie dnia Rozumiem, że palący w kotle górnego spalania planują, że kocioł wygaśnie np. o godzinie 3:00, wtedy planowo wcześniej wstają aby w kotle planowo rozpalić. Jestem pełen podziwu dla tych osób za umiejętności planowania. Jak planowanie szlag trafi bo kocioł zamiast 20 godzin (od 7:00 w niedzielę do 3:00 w poniedziałek) zrobi psikusa i ma zamiar się palić 24 godziny( poniedziałek godzina 7:00) to co robią?
LordZappa Opublikowano 30 Listopada 2012 #34 Opublikowano 30 Listopada 2012 Pytanie było do kolegi Bzykosa. Oczywiście że tak, wcale nie odpowiedziałem na nie, tylko rozszerzyłem ubogi katalog odpowiedzi.
bzykos Opublikowano 30 Listopada 2012 #35 Opublikowano 30 Listopada 2012 Kolego Bzykos np. kocioł rozpalasz w niedzielę o godzinie 7:00, w poniedziałek o godzinie 3:00 (20 godzin od rozpalenia) wygasło, na zewnątrz -15 stopni, wstajesz o godzinie 6:00 bo na 7:00 idziesz do pracy co wtedy robisz? a. Spóźniasz się do pracy, bo trzeba rozpalić w kotle aby rodzinie nie zamarzła. b. Idziesz do pracy, rozpalasz jak z niej wrócić, przez 9 godzin nikt przecież nie zamarznie. Co Ty z tym planowaniem ciagle;-) Rozpalam zawsze po poludniu. staram sie tyle sypac zeby starczylo na 24h. Jesli sa faktycznie wielkie mrozy i tyle nie ujade,to przeciez mozna troche zgrzeszyc i lopatke dorzucic na zar zeby te dwie godzinki przeciagnac.
Rafal71642 Opublikowano 30 Listopada 2012 #36 Opublikowano 30 Listopada 2012 Kolego bzykos, tak właśnie też robie, w swoim 28 letnim tezamie przerobionym na palenie od góry :), jak nie moge dociągnąć, to rzucam troche miału na żar i podmuch już robi swoje, hajcuje się aż miło:). P.S fajnie że wypowiedział się ktoś kto użytkuje UWT, również ta opinia podniosła mnie na duchu :) Pozdrawiam
RedEd Opublikowano 30 Listopada 2012 #37 Opublikowano 30 Listopada 2012 Witam ja tylko dokładam węgiel i wybieram popiół co 24h i co parę dni wyczyszczę wymiennik szczotką bez gaszenia, a koleżanka jaki miała problem?...... a sas czy defro niech poszuka jeszcze jakiegoś małego dolniaka bo te 12kw to pewnie w projekcie nawet jest albo mniej chyba że projektant swoje wpisał majster swoje zrobił a za wszystko zapłacił inwestor tylko jak za klasę wyżej pozdrawiam RedEd PS ja bym zainwestował w solidne ocieplenie i PC woda-powietrze klient mojego warsztatu tak ma 180m czy coś koło i kominek i rekuperacja dopiero oddane więc wygrzewa ale ma więcej czasu na zarabianie na kredyt
tasiorro Opublikowano 3 Grudnia 2012 #38 Opublikowano 3 Grudnia 2012 Witam. Użytkuję SASa UWT 23 od ubiegłego roku. Kocioł ze sterownikiem ST-85 zpid . Na chwilę obecną mogę powiedzieć, że jestem więcej niż zadowolony. W ubiegłym roku paliłem węglem sortymentu orzech z kopalni Marcel, w tym dla próby wziąłem groszek z Chwałowic. O samych węglach słówko później. Kocioł rzecz jasna odpalany od góry, wsad 5-6 szufel sortyment groszek. Po wsypaniu 2 szufel groszku przesypuję 2 małymi łopatkami popiołu z zeszłego palenia, na to znowu 3-4 szufle węgla i ponownie 2 łopatki popiołu. Grube drewno, drobne..pal. Rozpalam przy niedomkniętych drzwiczkach załadunkowych i lekko odkręconej śrubie znajdującej się z drzwiczkach popielnika. Po osiągnięciu temperatury zadanej, po ok. 45 minutach zakręcam śrubę i włączam sterownik. Palę bez miarkownika i przeróbek kotła więc dymu nie ma się co oszukiwać wyeliminować całkowicie się nie da, ale można powiedzieć, że jest dobrze (przy rozpalaniu na lekko odkręconej śrubie dymu dużo mniej więc podejrzewam na miarkowniku i KPW byłoby dużo lepiej pod względem dymienia aniżeli na paleniu z dmuchawą). Patrząc na kominy sąsiadów można powiedzieć, że palę "ekologicznie". Cykl palenia 18-21 godzin w zależności od "nagrzania" domu. Co do samego węgla - w ubiegłym roku sortyment orzech z kopalni Marcel..bardzo kaloryczny, kocioł dłużej trzymał temperaturę, ale coś za coś, lekko zasmolona komora i nie ma zmiłuj. Chwałowicki groszek może mniej kaloryczny i to widać po samym węglu nie świeci się jak przysłowiowemu psu wiadomo co...ale z kanału dymowego wystarczy zmiotką zmieść pyłek..nie widać żadnej smoły..komora załadunkowa w środku "biaława" po wypaleniu. Moim zdaniem do palenia od góry zdecydowanie bardziej nadaje się sortyment groszek..co do samego "pochodzenia" nie ma kopalni idealnej..coś za coś..może w przyszłym roku wypróbuję z kolejnej kopalni.. Wracając do kotła osobiście mogę polecić, ale to tylko moje zdanie. pozdrawiam zapomniałem dodać, że średnia temperatura w domu 21-22 stopnie, dom ocieplony 10 cm styropian na ścianach, słabe ocieplenie poddasza 15 cm wełny mineralnej, na grzejnikach termostaty.
mac65 Opublikowano 3 Grudnia 2012 #39 Opublikowano 3 Grudnia 2012 Na temat SAS-a było sporo to może teraz jak w temacie coś o DOKP
RedEd Opublikowano 3 Grudnia 2012 #40 Opublikowano 3 Grudnia 2012 Autorka tematu chyba już wybrała, tylko co to jest? ja wybierałem 3 lata (trzy lata) i nic nie mogłem trafić co by odpowiadało moim wymaganiom, albo kocioł był za duży albo jego cena była za duża, więc powstał kocioł własnego pomysłu, na chwilę obecną zbudował bym go trochę inaczej ale zmiany raczej kosmetyczne idea zostaje, pozdrawiam i ciepełka życzę RedEd
Dycha47 Opublikowano 24 Kwietnia 2013 #41 Opublikowano 24 Kwietnia 2013 mam pytanie bo nie do konca w takim razie rozumiem czy w takim piecu http://www.defro.pl/kotly-linia-tradycyjna/seria-optima-classic/optima-komfort-tradycyjna bez wentylatora tylko z miarkownikiem jestm w stanie palic od góry, czyli zasypac piec i zapalic go od góry ?
Rafal71642 Opublikowano 24 Kwietnia 2013 #42 Opublikowano 24 Kwietnia 2013 Jak najbardziej możesz palić od góry, tylko,grubszymi sortami węgla tj. od groszka wzwyż, do miału musisz mieć dmuchawca bo powietrze się nie przeciśnie. Konkretnie co do tego modelu defro to nie jest to idealny kocioł do palenia od góry z tego względu, że nie posiada dolotu powietrza wtórnego (przynajmniej ja go nie widze), co jest bardzo potrzebnym elementem do czystego spalania. Pozdrawiam Rafał P.S jak masz jakieś pytania jeszcze to napisz do mnie prywatnie to chętnie pomogę.
dromore Opublikowano 25 Kwietnia 2013 #43 Opublikowano 25 Kwietnia 2013 mam pytanie bo nie do konca w takim razie rozumiem czy w takim piecu http://www.defro.pl/...fort-tradycyjna bez wentylatora tylko z miarkownikiem jestm w stanie palic od góry, czyli zasypac piec i zapalic go od góry ? musisz dorobić w drzwiczkach zasypowych kierownicę powietrza wtórnego zobacz: http://www.youtube.com/watch?v=Eveyl-3FnHY rozpalanie w kotle zobacz :http://www.youtube.com/watch?v=MgsiUklxomE po małych przeróbkach dość dobry kocioł górnego spalania ,duży wymiennik ciepła wady kotła : ruszt wodny ,zespolone drzwiczki dolne do rusztu i popielnika może się szybko wypalać opał z przodu kotła
Rekomendowane odpowiedzi
Zarchiwizowany
Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.