Skocz do zawartości

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Witam Wszystkich serdecznie!

 

Jestem tu nowy i powiem szczerze, niezbyt doświadczony.

Chciałbym prosić o pomoc ponieważ nie mogę już sobie poradzić własnymi siłami.

 

Otóż posiadam dom - około 150m2 - parter + pietro ocieplone (grzejniki + podłogówka w łazience - dwa obiegi + dodatkowy na CWU. Zawory trójdrogowe). Dom jest ogrzewany piecem Tilgner EKR 25kW z podajnikiem ślimakowym. W tym roku kończę drugi sezon palenia.

Nie mam problemu ze spalaniem - w zimne dni (-10 do -15 na zewnątrz) spalanie to około 30-35kg na dobę, w obecnym okresie gdy na zewnątrz mamy około 5-10 stopni na plusie spalanie mam na poziomie 15-20kg na dobę. Temperatura w domu na poziomie 22-23*C.

Palę węglem workowanym ERKORET (taki w foliowych workach) czyli całkiem dobry.

 

10 dni temu (18.03) wyczyściłem piec. TAk wyglądał po czyszczeniu.

 

post-40724-0-01644900-1332966645_thumb.jpg post-40724-0-69267600-1332966696_thumb.jpg post-40724-0-82725400-1332966752_thumb.jpg post-40724-0-46606300-1332966794_thumb.jpg

 

Później go odpaliłem przy następujących ustawieniach (steronik MENUET firmy FOSTER):

obroty dmuchawy: 15/24

czas pracy podajnika: 9 sekund

czas pauzy: 45 sekund

nastawiona temperatura: 67 stopni

zmierzona temperatura powrotu - około 58 stopni

 

Płomień wyglądał następująco:

 

post-40724-0-34795300-1332966595_thumb.jpg post-40724-0-13481400-1332966828_thumb.jpg

 

 

Dzisiaj po 10 dniach palenia poszedłem aby wyczyścić piec. Zastałem taki widok...

 

post-40724-0-04566600-1332967697_thumb.jpg post-40724-0-26730700-1332967748_thumb.jpg post-40724-0-18816800-1332967852_thumb.jpg

post-40724-0-91274100-1332967795_thumb.jpg post-40724-0-02683500-1332967913_thumb.jpg

 

A taką ilość sadzy wyciągnąłem z pieca (tylko sadza bez żużla):

post-40724-0-57947100-1332967638_thumb.jpg

 

Proszę o pomoc. Co może być przyczyną wytwarzania takiej ilości sadzy? Próbowałem już różnych rodzajów węgla, wszystkich nastaw dmuchawy (od bardzo małych po maksymalne), różnych nastaw podawania i pauzy... niestety bez rezultatu. Zawsze mam tak samo ogromne ilości sadzy.

 

Komin to prefabrykaty Schiedla o średnicy 200mm

 

Pozdrawiam

Łukasz

Opublikowano

sadzy masz tam nie wiele, większość to porwany popiół z palnika. Jak na moje oko nic więcej nie uzyskasz, a co najwyżej stracisz. Ważna jest ilość ciepła pozyskana ze spalonego opału, a nie czystość wymiennika. W kotle na paliwa stałe pracującym na poziomie 10% mocy nominalnej musi być brudno!

Opublikowano

sadzy masz tam nie wiele, większość to porwany popiół z palnika.

 

Hmm. Ale cały piec jest oblepiony czymś sadzopodobnym (warstwa ma prawie 1cm grubości)... Popiół oczywiście leży przy drzwiczkach ale na ściankach jest mnóstwo sadzy, jak opróżnią popielnik i wyskrobię sadzę to wychodzi ponad pół wiadra...

 

Czyli jak piec pracuje na 10-15% to nic się nie da z tematem zrobić?

Chyba pozostanie mi tylko czyścić go co tydzień :(

Opublikowano

Na sadzę ma sposób kol montez, musisz się do niego zwrócić, jak nie pomoże spróbuj sadzpale/spalsadze :D

obierki ziemniaczane też robią ponoć furorę w kotłach, niestety nie u mnie :P

 

Z podsumowaniem jak najbardziej się zgadzam, browara w dłoń i na szychtę!

Opublikowano

Trzeba poznać przyczynę powstawania takiej ilości sadzy - myśle, że to widać choćby na wylocie z komina - kiedy dym się pojawia (rozpalanie, stan nadzoru, normalna praca itp).

Jak to ustalisz, to trzeba będzie cos pokombinować z parametrami, żeby chociaż to ograniczyć.

Opublikowano (edytowane)

Lukasz twój problem to ruszt wodny,on stwarza problem ,na pewnym forum są zdjęcia kotła na badaniach z rusztem wodnym-stan tak jak u ciebie opłakany,ten sam kocioł bez rusztu wodnego po badaniach lekki nalot na ściankach ale popiołu,mam podobną komorę kotła tylko bez rusztu wodnego i dłuuugo muszę czekać żeby tak zarosła.

Edytowane przez jaceksw47
Opublikowano

Dzięki Panowie za informacje.

Czyli wygląda na to, że kupiłem lipny piec. Czy można coś zrobić z tym rusztem, drogie są ewentualne przeróbki (usunięcie rusztu wodnego). Czy podniesienie temp kotła np do 73* może pomóc?

BTW - kolega ma taki sam kocioł tylko o mocy 20kW też z rusztem wodnym ale ma w środku czysto <_<

 

Co do komina to dym pojawia się tylko przy rozpalaniu, później (przez cały tydzień w trybie normalnej pracy) praktycznie dymu nie widać.

 

A co do palnika - to jak sprawdzić czy wszystko jest ok? da się go łatwo rozebrać aby zerknąć co jest przyczyną? korona to ta nakładka z dziurkami? powinna być szczelnie przyklejona?

 

Z góry dzięki za wszelkie info i zainteresowanie

 

PS:

Dzisiaj mija 3 dzień od czyszczenia i wszystko znów jest oblepione około 5mm sadzy :(

Opublikowano

Napisz jakim węglem palisz jego kalorie i kopalnie,ja jak palę pieklorzem to muszę podać większy podmuch bo trochę kopci ten węgiel ma powyżej 28.000kj/kg, jak palę z firmy ,,zgoda'' to bardzo ładnie pali ma powyżej 24.000kj/kg,więc może jeszcze spróbuj węgiel inny.

Opublikowano

W tym momencie palę ekogroszkiem z Wesołej (28MJ/kg). W zeszłym sezonie paliłem EKORETEM (Juliusz) który miał około 26MJ/kg. Miałem też nieprzyjemność spalić kilkanaście worków tzw. PŁOMYKA ale nie wiem ile toto miało kaloryczności. Niezależnie od rodzaju węgla i ustawienia dmuchawy sadzy miałem zawsze bardzo dużo - tylko ilość odpadu w popielniku była różna przy różnych typach węgla

Opublikowano

Łukasz nie obstawiałbym, że jest to wina rusztu wodnego. Podobnie sprawa wygląda w sadzmarku. Czyszczę go w sumie co zasyp zbiornika czyli teraz ok. 4 dni. Czasami jak mi się nie chce to jest brudny o 1 -2 dni dłużej. Mimo dorobionego deflektora jest sadza ale i tak mniejsza jak go nie miałem - wtedy to dopiero zarastał. Także jest to wina kotła a nie rusztu wodnego. Dziwi mnie tylko, że panuje opinia (wnioski) szczególnie u producentów kotłów, że przyczyną sadzy jest "wadliwy" opał czy powtarzane namiętnie stwierdzenie "za mało powietrza".

Kocioł jest to rzecz użytkowa i niech producenci nie robią scen, że trzeba się z tym obchodzić jak z niemowlakiem. Jaki by opał nie wrzucić to i tak powiedzą, że jest zły - chociaż ten kraj jest chory już od dawna więc może i nie ma co się dziwić.

 

Postaram się przy najbliższej okazji porobić fotki i zobaczysz jak jest u mnie czyli jest podobnie i to bez względu czy teraz jak pracuje na mniejszej mocy czy jak były mrozy. Lipa i tyle te kotły.

Opublikowano

W tym momencie palę ekogroszkiem z Wesołej (28MJ/kg). W zeszłym sezonie paliłem EKORETEM (Juliusz) który miał około 26MJ/kg. Miałem też nieprzyjemność spalić kilkanaście worków tzw. PŁOMYKA ale nie wiem ile toto miało kaloryczności. Niezależnie od rodzaju węgla i ustawienia dmuchawy sadzy miałem zawsze bardzo dużo - tylko ilość odpadu w popielniku była różna przy różnych typach węgla

 

Ekoretem paliłem daje ciepła dużo ale kopci.Do mojego kotła producent zaleca węgiel typu 31 i pisze prawdę, może i ty zastosuj co producent chce,u mnie generator przez miesiąc tak nie zarośnie jak u ciebie,mam kolegę który ma też kocioł z tej samej firmy( odrobinę inny model) co ja ale przewymiarowany 30kw na 160m2 kocioł wygląda jeszcze gorzej jak twój czyści co dwa dni gdzieś mam foty jak znajdę to wrzucę.Więc może i ty masz zbyt dużo mocy.

Opublikowano (edytowane)

[

 

Otóż posiadam dom - około 150m2 - parter + pietro ocieplone (grzejniki + podłogówka w łazience - dwa obiegi + dodatkowy na CWU. Zawory trójdrogowe). Dom jest ogrzewany piecem Tilgner EKR 25kW z podajnikiem ślimakowym. W tym roku kończę drugi sezon palenia.

Nie mam problemu ze spalaniem - w zimne dni (-10 do -15 na zewnątrz) spalanie to około 30-35kg na dobę, w obecnym okresie gdy na zewnątrz mamy około 5-10 stopni na plusie spalanie mam na poziomie 15-20kg na dobę. Temperatura w domu na poziomie 22-23*C.

Palę węglem workowanym ERKORET (taki w foliowych workach) czyli całkiem dobry.

 

Ale kocioł 25kW na 150m2, to chyba ciut za dużo....

Przewymiarowany kocioł, to murowany zasyfiony kocioł+komin.

Ten kocioł w nocie katalogowej ma wpisane, że przy 100W/m2 zapotrzebowania na ciepełko ogrzeje 150m2, ale to jest jechanie na minimum mocy tego kotła. A jak masz mniejsze zapotrzebowanie na ciepełko, to właśnie masz problem.

Choć kocioł z podajnikiem, wydaje się zacnym, daje większe możliwości manewru, ale to i tak kłopot.

A komin oglądałeś? Bo jak kocioł tak wygląda, to jak wygląda komin?

 

Pozdrawiam....

Edytowane przez krisb
Opublikowano (edytowane)

No tak, rzeczywiście chyba kocioł jest przewymiarowany - ale dobierał go fachowiec więc myślałem, że się zna (jak widać lepiej następnym razem brać sprawy we własne ręce).

Mogę spróbować nastawić wyższą temperaturę, krótsze podawanie i dłuższe przerwy to moc pieca spadnie. Myślicie, że to pomoże?

Co prawda będę miał większe zużycie prądu bo dmuchawa i podajnik będą dłużej zasuwać ale może czystość się poprawi. Aż strach pomyśleć co będzie jak zostawię go latem tylko na CWU :wacko:

Odnośnie komina to o dziwo jest tylko delikatnie oblepiony sadzą. Całość sadzy i popiołu zostaje w komorze spalania, przed wymiennikiem i w czopuchu. Ale to jedyny plus tej sytuacji.

 

 

Odnośnie rusztu wodnego - rozmawiałem ze znajomym spawaczem, wycinał już ruszta wodne i spokojnie może to zrobić też u mnie. Czy wycięcie takiego rusztu wodnego obniży moc? Myślicie, że warto.

Nigdy z niego nie korzystałem.

 

EDIT:

 

Sprawdziłem DTR od kotła i charakterystykę energetyczną mojego domu.

Otóż zapotrzebowanie na energię mojego domu to 0,0137 kW/m2 a powierzchnia to 159m2.

 

Producent określa to następująco dla kotła EKR25:

 

0,1 kW/m2 można ogrzać od 150 do 250m2

0,14 kW/m2 można ogrzać od 110 do 180m2

0,16 kW/m2 można ogrzać od 100 do 160m2

 

Zatem wygląda, że jestem w tym drugim przedziale mniej więcej po środku.

Można wysnuć wniosek, że kocioł jest dobrany prawidłowo. Mam rację?

 

Producent zaleca palenie węglem z kopalni Juliusz lub Wesoła, asortyment 31,2 , kaloryczność 23-25MJ/kg - więc takim jakiego właśnie używam.

Edytowane przez Lukasz83
Opublikowano

Nie wnikając czy to prawda czy nie ale porównując matematycznie dwie wielkości to:

0,0137 kW/m2 oznacza tysięczny rząd wielkości

0,14 kW/m2 oznacza setny rząd wielkości

Także nie łapiesz się do drugiego przedziału jak napisałeś.

Opublikowano (edytowane)

Sadza na wymienniku to niespalone elementy lotne, wynikające z nieprawidłowego spalania. Przyczyną może być za mało tlenu, zła konstrukcja palnika, no i nisko umieszczony ruszt wodny. Jeśli jest prowidłowe spalanie, to z spalin nie ma co osiadać na wymienniku. Jednak obecnie jest tręd do robienia kotłów uniwersalnych do wszystkiego, bo klienci sobie takich życzą. Sprawność kotła spada wraz z jego uniwersalnością. No i potem są takie efekty. Jakośc opału również ma duże znaczenie,o czym przekonałem sie na mojej retorcie. Inna sprawa prawie każdy z nas ma przewymiarowany kocioł, co też ma znaczenie. W tym sezonie ciepłomierz zarejestrował maksymalny pobór 15 KW a kociołek mam 25 KW. Ogrzewane 160 m2, dom stary nie ocieplony.

Edytowane przez alf
Opublikowano

Nie wnikając czy to prawda czy nie ale porównując matematycznie dwie wielkości to:

0,0137 kW/m2 oznacza tysięczny rząd wielkości

0,14 kW/m2 oznacza setny rząd wielkości

Także nie łapiesz się do drugiego przedziału jak napisałeś.

 

Mea culpa,

przepraszam za błąd. Oczywiście konsumpcja ciepła to 0,137 kW/m2.

Z rozpędu klepnąłem jedno zero za dużo.

 

Poniekąd pewnie i tak kolega Alf ma rację i kocioł jest nieco przewymiarowany.

Opublikowano

32,5 kg przy - 12,5C za oknem daje 0,928 kg/K

17,5 kg przy 2,5C za oknem daje 0, 875 kg/K

zakładając średnio 0,9 kg/K przy - 30C za oknem powinieneś spalić 46,8 kg

maksymalne zapotrzebowanie 46,8 kg na dobę daje 1,95 kg/h, a to oznacza przy sprawności 65% moc ok 9,2 kW, przy sprawności 50% 6,7 kW.

Wniosek: twój kocioł jest co najmniej 2,5 krotnie przewymiarowany w stosunku do zapotrzebowania

 

ps: jeszcze dodam, że moc minimalna twojego palnika to ok 12 kW, a obecne zapotrzebowanie na poziomie 2-3 kW. Stąd nie równomierne spalanie na palniku długie podtrzymania i efekty na wymienniku jak na zdjęciach. Co możesz zrobić? ustawić moc palnika powyżej 12 kW, opuścić trochę deflektor i starać się jak najmniej podawać w podtrzymaniu i jak najmniej przedmuchów. Żar ma sobie zejść trochę głębiej i tam ma siedzieć, aż pojawi się potrzeba ponownego grzania.

Opublikowano

Co możesz zrobić? ustawić moc palnika powyżej 12 kW, opuścić trochę deflektor i starać się jak najmniej podawać w podtrzymaniu i jak najmniej przedmuchów. Żar ma sobie zejść trochę głębiej i tam ma siedzieć, aż pojawi się potrzeba ponownego grzania.

 

O i to jest konkret!

Dzięki, na pewno spróbuję a o efektach poinformuję :)

Opublikowano

No tak, rzeczywiście chyba kocioł jest przewymiarowany - ale dobierał go fachowiec więc myślałem, że się zna (jak widać lepiej następnym razem brać sprawy we własne ręce).

Mogę spróbować nastawić wyższą temperaturę, krótsze podawanie i dłuższe przerwy to moc pieca spadnie. Myślicie, że to pomoże?

Co prawda będę miał większe zużycie prądu bo dmuchawa i podajnik będą dłużej zasuwać ale może czystość się poprawi. Aż strach pomyśleć co będzie jak zostawię go latem tylko na CWU :wacko:

Odnośnie komina to o dziwo jest tylko delikatnie oblepiony sadzą. Całość sadzy i popiołu zostaje w komorze spalania, przed wymiennikiem i w czopuchu. Ale to jedyny plus tej sytuacji.

 

 

Odnośnie rusztu wodnego - rozmawiałem ze znajomym spawaczem, wycinał już ruszta wodne i spokojnie może to zrobić też u mnie. Czy wycięcie takiego rusztu wodnego obniży moc? Myślicie, że warto.

Nigdy z niego nie korzystałem.

 

EDIT:

 

Sprawdziłem DTR od kotła i charakterystykę energetyczną mojego domu.

Otóż zapotrzebowanie na energię mojego domu to 0,0137 kW/m2 a powierzchnia to 159m2.

 

Producent określa to następująco dla kotła EKR25:

 

0,1 kW/m2 można ogrzać od 150 do 250m2

0,14 kW/m2 można ogrzać od 110 do 180m2

0,16 kW/m2 można ogrzać od 100 do 160m2

 

Zatem wygląda, że jestem w tym drugim przedziale mniej więcej po środku.

Można wysnuć wniosek, że kocioł jest dobrany prawidłowo. Mam rację?

 

Producent zaleca palenie węglem z kopalni Juliusz lub Wesoła, asortyment 31,2 , kaloryczność 23-25MJ/kg - więc takim jakiego właśnie używam.

 

Ale 0,0137 kW/m2 {13,7 W/m2} to już dom pasywny, chyba się pomyliłeś z przecinkiem:).

Producent podaje szacunkowo te dane, ale bierz też pod uwagę, że nie masz przez cały okres -25 st. mrozu za oknem, a jazda zaczyna się właśnie w okresach przejściowych, gdzie zapotrzebowanie na ciepło jest znikome, a kocioł nie jest w stanie zejść tak nisko z mocą.

I stąd masz niedopalone produkty spalania w komorze. Opał się kisi, zamiast palić!

Zastanawiam się, czy zdjęcie deflektora może coś dać, a za deflektor będzie robił ruszt, ale to i tak może być jeszcze większy problem.

Choć można spróbować.

A masz założony zawór 4d przy kotle?

Nie chcę być upierdliwy na punkcie buforów ciepła, ale może dołożenie do istniejącej instalacja małego bufora ciepła, uspokoi troszkę sprawę przewymiarowania, ale nie załatwi całkowicie problemu!

Mała ta komora spalania i gazy się nie dopalają i stąd ten syf.

Powalcz jeszcze z ustawieniami. Zwłaszcza dmuchawa może dać tu jakąś poprawę sytuacji, a podawanie opału częściej, ale krócej. Trochę dywaguję, ale tak bym zaczął.

Zrób więcej zdjęć całej kotłowni, może masz tam jakieś kaczany, to też będzie rzutowało na pracę całego układu.....

Jesteś kolejnym użytkownikiem, który "walczy" z przewymiarowanym kotłem w momencie, gdy zaczęła się wiosenka.

I nie ma znaczenia, czy kocioł z podajnikiem, czy bez, problem ten sam. Źle dobrany kocioł do instalacji. To już jakaś epidemia....

 

Pozdr.

Opublikowano

 

 

Ale 0,0137 kW/m2 {13,7 W/m2} to już dom pasywny, chyba się pomyliłeś z przecinkiem:).

....

A masz założony zawór 4d przy kotle?

Nie chcę być upierdliwy na punkcie buforów ciepła, ale może dołożenie do istniejącej instalacja małego bufora ciepła, uspokoi troszkę sprawę przewymiarowania, ale nie załatwi całkowicie problemu!

Mała ta komora spalania i gazy się nie dopalają i stąd ten syf.

Powalcz jeszcze z ustawieniami. Zwłaszcza dmuchawa może dać tu jakąś poprawę sytuacji, a podawanie opału częściej, ale krócej. Trochę dywaguję, ale tak bym zaczął.

Zrób więcej zdjęć całej kotłowni, może masz tam jakieś kaczany, to też będzie rzutowało na pracę całego układu.....

 

 

Tak, rąbnąłem się z tym przecinkiem. Zapotrzebowanie to 0,137 kW/m2.

 

Później cyknę zdjęcie instalacji i kotłowni ale generalnie mam 3 obiegi:

 

- podłogówka (tutaj jest zawór 3d)

- grzejniki (tu też zawór 3d)

- i obieg na wymiennik CWU.

 

O co chodzi z tym buforem ciepła, bo się nie orientuję??

 

Odnośnie ustawień to dzisiaj wyczyszczę piec, zanotuję wszystkie parametry i będę prowadził 4 dniowe testy na różnych ustawieniach. Pożyjemy, zobaczymy.

 

I ostatnie ważne pytanie: czy wycinać ruszt wodny? warto?

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

Ładowanie
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Używając tej strony zgadzasz się na Polityka prywatności.