Skocz do zawartości

Mac08

Stały forumowicz
  • Postów

    260
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    1

Treść opublikowana przez Mac08

  1. Chwilowo 350 stopni nawet na drobnicy(wiadomo, nieodpowiedni opał) do 250 szybko podnieść, potem to tylko jeśli "pali się jak stodoła" cytując KacperHG. Ogólnie ciężko przekroczyć 300, chyba że wymiennik ma 2mm nalotu. Przy takich temperaturach kocioł nie daje 18kw (nominalna ponoć 20kw), a 25-30kw. Zaobserwowałem, że według instrukcji mając 160 stopni na kominie raczej nie uzyskam 20kw, raczej koło 12-15. Ciekawe jest też to, że w instrukcji przy mocy nominalnej kocioł ma spalać 3,8kg/h 🤣 wow ponad 5kw z kg, chciałbym to widzieć nawet w laboratorium w idealnych warunkach. 4kw/kg to nie problem, ale bez przesady
  2. Tak, nic lepszego pod ręką nie znalazłem, co by pasowało, a byłem ciekaw efektów😅 Zresztą z odzysku, bo już w wymienniku testowałem grzebienie zrobione z tego profila jako hamulec/zawirowywacz. Grubszej blachy się boję, żeby nie uszkodzić nic w kotle, przynajmniej na testy.
  3. Niepotrzebnie piszę, jak jest, ale już dokończę myśl. Chodziło o spalanie w zwykłym dolniaku (trociniak), który nie jest w stanie spalać mniej. Niestety jest pozaklasowy, a w planach jest docieplenie domu, co wiąże się z mniejszym zapotrzebowaniem na ciepło. W kotle, który niżej niż 100-150kg nie może spalać na dobę(a klimat coraz cieplejszy, powyżej 10 stopni na zewnątrz zimą), palenie staje się trudne. Zachwycają się wszyscy sprawnością kotłów HG, jednak przeglądając forum 2 lata temu użytkownicy cieszyli się z uzyskiwania 3-3,5kw z kg suchego drewna. Nie posiadając bufora ciężko ocenić sprawność, a rok 2024 się zbliża. Więc wybój był prosty, albo atmos albo cichewicz sigma (większa komora), ale w papierach podobna sprawność, no a atmos tańszy, więc wybór prosty. Poza tym baliśmy się wymiennika rurowego, jak to zajdzie asfaltem, to koniec (spalanie drewna bez smoły było nam obce). Na poważnie nie braliśmy tych kotłów, bo blacha grubości zapewne 4mm na długo nie starczy(a żaden nie spali trocin). Do spełnienia wymogów 5 klasa + ecodesign nie liczy się pojemność instalacji, więc bufor był nieunikniony. Także jest to wpięte do instalacji, i użytkowane aktualnie w okresach przejściowych (dokładanie do atmosa opału 2 do 6 razy w ciągu dnia). Łatwo policzyć ciepło z kotła, jak ładuje bufor, przy temp na kominie w granicach 150-200 z pracującym wentylatorem. Wyszło optymistycznie 3,3kw. Ale poprzednio przy 250-300 szacunkowo 3kw z kg było osiągalne. Uznałem to za dobry wynik, jednak ważąc paliwo do atmosa i trociniaka, to przepalając atmosem paląc 20h/dobę ciepła na grzejnikach tyle nie będzie. Tak oczywiście, można się cieszyć z odkrycia kotła typu blaze harmony (nie pamiętam dokładnie), ale nie zamierzamy całe życie dokładać opału do kotła zimą. Posiadając kocioł o powierzchni rusztu 45x80 i wysokości 1,7m, spokojnie do 5 stopni na dworze dokładać wystarczy raz dziennie, w mrozy -10 i pracująca suszarnia to 3 razy dziennie jest dobrze dołożyć. Nie możesz przeliczać wsadu, bo nie dokłada się do dolniaka, kiedy jest pusty, bo trocinami nie zasypiesz. Oczywiście moc kotła trzeba przewidzieć, bo reguluje się grubością opału i przesypuje trocinami. Także mając stolarnie, przecierając drewno nie zamierzamy wyrzucać trocin w ziemie, sprzedawać za darmo opału (albo dopłacać jeszcze) i kupować pelletu, węgla czy inne cuda. Mając 200-300kg wsadu drewna z trocinami spokojnie 2 dni kocił pociągnie 1 dzień stygnie, ale tak się nie użytkuje dolniaka. Przeglądając rynek kotłów nie ma chyba aktualnie kotła mogącego kontynuować ekonomiczne ogrzewanie. mpm ma podobną konstrukcję do trociniaka (z wsadem od góry), ale brakuje mu kilku ważnych elementów, który go dyskwalifikuje + są za małej mocy. Użytkując mpm na grawitacji z temp wody na powrocie 20-30 stopni, na wyjściu 60-70 może byś osiągnął podobny rezultat przedłużając wsad o 1,5-2m , ale brak "klapy antywybuchowej" nie pozwala na spalanie trocin/pyłu.
  4. Widać, że wiele osób próbuje wyciągnąć 100% z opału. Za małe wymienniki są w marketowych kotłach, żeby utrzymać 40-60 stopni w kominie, a zapychać tylko kocioł. U mnie spalając koło 100-150kg drewna dziennie taki asfalt tylko na płaszczu zostaje, w komin niewiele idzie, a dym prawie niewidoczny, niebieski. Mniej spalać się nie da, ale czopuch zimny. Niby nieefektywne, a jednak tak paląc jest więcej ciepła, jak kotłem 5 klasy przy tej samej wadze drewna. A komin i kocioł wystarczy wygrzać raz na kilka dni, a co miesiąc wyczyścić komin i kocioł, i z powrotem sadzę do kotła, żeby się paliwo nie marnowało.
  5. Kubaa, masz dc15gs? W dc18s, jak chyba w każdym s PP jest niestety wysoko (poprawiłem to wczoraj), nie mam szczeliny, była fabrycznie też taką gąbką(właściwie wełną) doszczelniona, teraz to zaszło popiołem spieczonym, nie dotykam tego, nie warto. @KacperHG Dzięki za wskazanie różnicy w s a gs/gd, aktualnie prowizorka, ale faktycznie to jest to. Temp spalin 160-210, 14kg paliło się ponad 3 godziny, płomień nie zgasł. Nie wpadłem prędzej na to, żeby przenieść PP niżej, żeby cały wkład się nie palił.
  6. @maracz U mnie na maksymalnej mocy po 1 przepaleniu, nie widać tego na zdjęciach, ale nalot nie ma 1mm. @maronka Mój wsad przykładowy. Okorki dębowe, jakie przed chwilą włożyłem, ważyły 14kg.
  7. 66l to tylko teoria, komora to walec fi45 i długi na 40, ale realnie to 38 można upchnąć, żeby izolacji drzwi nie uszkodzić. 20kg to mokrego dębu można upchnąć, realnie to 15-17kg, jak na początku ważyłem, sosny 12kg. Średnio długości to 30-35cm. Stawiam na realną sprawność w okolicach 70%, co uważam za bardzo dużo jak na tak biedny wymiennik. Dobrym wsadem byłem w stanie podgrzać bufor (kocioł rozgrzany) (~960l) z 35 do 80-85 stopni 17kg drewna dębowego suchego na 8-10%, także rewelacji nie ma. 2 godziny grzało + pół godziny żar z kotła dogrzewał te kilka stopni. Byle jaki dolniak bez kilograma szamotu wyciągnie więcej kisząc opał i mając kilka m2 płaszcza.
  8. @Emtecc Szamot oczywiście, nie udało mi się go zasmolić ani razu, ale wymiennik (płaszcz wodny) za każdym razem, gdy wyłączę wentylator. Najczęściej czarna sadza. Wentylator nie podgoni co jakiś czas, bo laddomat trzyma temp nawet na 1 biegu (mały kocioł, a pompa ta sama) Dlatego pytam, jak u was wygląda. Jeśli masz laddomat, jak sterujesz wentylatorem, sterownik, czy pokrętłem lewym? Taką konfigurację też miałem, ale na sosnowych zrzynkach, nie na dębowych kawałkach. Mój kocioł nie dymi po 1 min od rozpalenia do wygaszenia, nawet nie zostawiam warstwy żaru, bo będzie lekko dymił (z zewnątrz tego nie widać) XD. Oczywiście mając 5mm PP i 15mm PW spali się, ale nie uzyskam tyle energii. To jest mniejszy kocioł, a wentylator i przeloty powietrza podobne.
  9. Podepnę się pod temat, ponieważ czytając posty widzę, że niektórzy użytkują kotły bez wentylatora, chcą ograniczyć temp spalin. Chciałbym zobaczyć wymiennik po spaleniu kilku wsadów na takiej pracy. Mam atmosa dc18s, dolna komora jest cała w szamocie (kuista), mimo to jeśli temperatura spadnie poniżej 200-250, to wiem, że już się nie pali, tylko smoli wymiennik, a i z komina widać dym. Bez wentylatora spali się wsad w kilka godzin, temp około 150, ale nie o taki efekt chyba chodzi (dym). Przerobiłem chyba wszystkie możliwe konfiguracje, nawet z wkładką w laddomacie 78 stopni, mimo temp na kotle 80 stopni, wyłączenie wentylatora=za mało powietrza do dyszy=dym. Po ustabilizowaniu się paleniska za mała temperatura na dyszy=dużo dymu. Mam w dolnej komorze takie wkładki metalowe (hamulce ciągu chyba), z nimi i bez nich efekt podobny. Komin systemowy ceramiczny fi 20, izolowany, 9m, ciąg dobry. Ustawienia sprawdzam lusterkiem w wyczystce, czy widać niebo, jak w kanale wentylacyjnym, bo z zewnątrz to dymu niby nie widać, a w rzeczywistości w kominie niebo będzie ciemniejsze. Jak powietrza nie brakuje, spaliny mam bezbarwne na całej wysokości komina. Aktualnie pracuje tak, że mam powietrze pierwotnie 15mm odsunięte, powietrze wtórne 5mm odsunięte, niekiedy dopchnę do końca, jak większe kawałki, żeby nadmiernie nie wychładzać dolnej komory, wkładka w laddomacie 63 stopnie, jak kocioł osiąga 68-70, klapka od wlotu domyka się (z 4mm wkoło jest szczelina) Daje mi to temp na czopuchu do 300 w ciągu 40min, potem jak już osiągnie 70 stopni, to stabilizuje się na 260-280 stopni. W komorze pusto po 2 godzinach, max 2,5h, jak większe kawałki. Jak drobnica, to powietrze wtórne na max wyciągnę(zauważyłem, że regulując czy PW czy PP mocno to wpływa na proporcje), wtedy więcej powietrza pod ruszt, mniej do komory idzie, ale i tak w 1,5h pusto, ciepła da więcej, bo krócej, ale temp na kominie większa. Więc jeśli ktoś ma atmosa dcxxS, byłbym wdzięczny za pokazanie, opisanie, jak wygląda wymiennik przy paleniu bez wentylatora. Mi się nie udało jeszcze spalić wsadu z wyłączonym wentylatorem bez dymu i sadzy. Sterowanie wentylatorem poprzez temp na kotle nie zadziała, laddomat trzyma temp, puki pompka nie wyłączy się. Pozdrawiam palaczy drewna
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Używając tej strony zgadzasz się na Polityka prywatności.