Skocz do zawartości

groszek

Stały forumowicz
  • Postów

    394
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    1

Treść opublikowana przez groszek

  1. Jeśli otwierasz zawór 4 dr na max to po co ten zawór?
  2. Witam ! Z Twojego opisu wynika, że nie masz zainstalowanego zaworu 4 drożnego. U mnie na początku sezonu gdy uruchamiałem c.o na tym właśnie zaworze ustawiłem 1, a później stopniowo gdy kocioł wszedł na ustawioną temp. 60 st. zwiększałem nastawę na zaworze 4 dr aż do uzyskania odpowiedniej temp. w pokojach. Wszystko odbywało się stopniowo, dosyć powoli, bo w moim układzie jest 17 grzejników+120 c.w.u ( ponad 350 litrów wody ). Dom przedwojenny bez ocieplenia, mur z pustką powietrzną, powierzchnia 160 m2. Kocioł 17 kW. Więc nie obawiaj się że Twój kocioł jest za mały. Tak jak inni koledzy piszą z pewnością wystarczy, tylko przy obecnych mrozach musi być odpowiedni opał i właściwe ustawienia na kotle. Pozdrawiam.
  3. Witam! Nic nie piszesz o temp. w mieszkaniu. Od niej też zależy wielkość zużycia opału. Po drugie nie można oczekiwać by przy powierzchni 220 m2 zużywać 20 kg węgla, gdy na zewnątrz jest -15-20 stopni. Są tacy którzy spalają 20 kg na dobę, ale mają 120 metrowe dobrze docieplone domy. Radziłbym Ci jednak zmniejszyć nadmuch do 20% i przerwę podawania.W moim kotle przy takiej przerwie jaką masz teraz ustawioną, żar był głęboko przy tylnej ściance, dopiero skracając czas przerwy do 1 min 5 sek. żar przesunął się nad ruszt i lepiej jest wykorzystane jego ciepło. Jak ocieplisz dom spalanie węgla z pewnością się zmniejszy, a przechwałki niektórych forumowiczów o ich oszczędnych kotłach należy traktować z lekkim dystansem. Pozdrawiam.
  4. Nie wiem jakiej mocy masz kocioł, ale jak ustawienia będziesz miał optymalne, to nie spalisz więcej niż to jest konieczne dla uzyskania komfortu cieplnego. Za duży nadmuch, czy nie do końca spalony węgiel zwiększają zużycie opału, więc trzeba próbować tak zmieniać ustawienia sterownika by strat nie było, lub były minimalne. Ważne jest też czyszczenie kotła z sadzy i popiołu. Max. sprawność kotła to czysty kocioł, bez osadów na ściankach. W ubiegłym sezonie spaliłem 6 ton opału przy 160 m2 nie ocieplonego budynku, więc Twoje zużycie trochę więcej jak tona przy 200m2 nie jest takie duże. Ja pocieszam się tym, że kocioł z podajnikiem bez porównania lepszy jest w obsłudze niż zasypowy, a po drugie gdybym miał palić jak poprzednio koksem po 1300zł za tonę i spalić go 5 ton, to cieszę się ze spalenia 6 ton tańszego jednak węgla.
  5. Witam! Zmień na początek : 1. Dmuch. obr. 40% 3. Pompa c.o ustaw taką samą temp. jak temp. zadana kotła. 6. Praca podaj. 10 s. 7. przerwa podaj. 50 s. Jeżeli nadal kocioł nie będzie dochodził do temp. zadanej, to stopniowo zmniejszaj przerwę podawania podajnika. Obserwuj popiół czy niedopalone bryłki węgla nie spadają do popielnika. Pozdrawiam.
  6. W moim kotle jest podajnik tłokowy, więc są inne ustawienia podajnika, ale myślę, że u Ciebie warto spróbować zmienić czas podawania na np. 8 sek i przerwę podajnika na 35 sek. Jeżeli będzie niedopalony węgiel w popiele to przerwę stopniowo będziesz zwiększał. Załączenie pomp tak jak radzi Robercikus też podnieś. Na początek spróbuj do 60-65 stopni. U mnie jest ustawiona taka jak nastawa temp. zadanej i jest ok. Pozdrawiam.
  7. Zawór 4 drożny najlepiej możliwie o największym przekroju np. 1 1/2 cala. Firm jest kilka do wyboru. Schemat proponuję taki dla zaworo 4 dr.:
  8. W moim kotle "przepalanie" mam ustawione na 30 minut. Wynikało to z tego faktu że w okresie jesiennym po osiągnięciu temp. zadanej kocioł przechodził w stan czuwania na tyle długi, że prawie dochodziło do wygaśnięcia żaru. Żeby więc nie wygasło, po 30 minutach załączał się wentylator, chwilę później podajnik i żar był na nowo rozniecany. Teraz przy znacznie większych poborach ciepła czas czuwania kotła jest na tyle krótki, że "przepalanie" nie jest załączane. Jeśli chodzi o moją "teorię", to raczej nie jest to teoria, a moje obserwacje. Wynika z nich, że podczas przechodzenia w stan czuwania wyłącza się wentylator, spalanie więc przez kilka, a nawet kilkanaście minut przebiega z niedostatkiem powietrza. Płomień jest kopcący nie są spalane do końca wydobywające się z żaru gazy palne, powstaje dużo sadzy. Jeżeli to trwa kilka minut, to chyba lepiej niż gdyby stan taki trwał bardzo długo. Dlatego uważam, że lepiej ustawić małą histerezę i podawać tak paliwo by kocioł jak najkrócej pracował z niedoborem powietrza. Ot i cała moja "teoria".
  9. Może masz ustawiony za duży nadmuch wentylatora i ciepło wygania ci w komin. U mnie mam ustawiony nadmuch na 1 w skali 1-10. Przy temperaturach jakie panują teraz kocioł powinien być w trybie praca i nie przechodzić w podtrzymanie. Chyba że ktoś ma dobrze ocieplony dom, a kocioł sporo przewymiarowany, to wtedy może będzie przechodził i w podtrzymanie. Wydaje mi się jednak, że optymalna praca kotła jest w trybie pracy, a nie w podtrzymaniu.
  10. Twój kocioł dużo za duży na ogrzewany metraż, ale skoro już jest to ma pracować w trybie "praca", a nie "podtrzymanie". Czopucha nie powinno się zamykać ale żeby nie wychładzać za bardzo paleniska należy zmniejszyć nadmuch wentylatora. Oczywiście stopniowo, obserwując efekty w postaci jakości płomienia i wyglądu popiołu. Twoje problemy były już opisywane, więc warto poszukać w starszych postach wpisując w wyszukiwarkę interesujący Cię temat. Pozdrawiam.
  11. Za dużo powietrza powoduje tworzenie się brył żużla. Zmniejsz nastawę dmuchawy na 3 i obserwuj po godzinie jaki będzie efekt. Ja w moim kotle mam ustawioną 1 ( w skali 1-10).
  12. Witam! W moim kotle też jest sterownik ST37. Podawanie też nie jest sterowane jego czasem, ale przerwą pomiędzy kolejnymi podaniami. Moje rady to: -podnieść temp. kotła do 60-65 stopni -zmniejszyć histerezę kotła do najmniejszej możliwej (u mnie 2 stop.) -zwiększyć histerezę CWU do np. 5 stopni Podniósłbym też temp. załączania pomp. Ja ma ustawioną tak jak temp. kotła. Poza tym kocioł za dużej mocy. Nic nie piszesz o zaworach podnoszących temperaturę powrotu. Jeśli nie masz w instalacji takiego zaworu, to powinieneś pomyśleć o zainstalowaniu takiego. Szczególnie, że kocioł przewymiarowany, a na niskich temperaturach jego pracy nigdy nie uzyskasz optymalnego spalania opału i dodatkowo narażasz kocioł na szybszą korozję niskotemperaturową. Pozdrawiam.
  13. Witam! Moc kotła 20 kW, to dla Ciebie za dużo, więc kierując się tylko mocą radzę wybrać kocioł Sas Eco. Dochodzą jeszcze inne argumenty, takie jak podał Neo. Wybór jest prosty. Pozdrawiam.
  14. Witam! Jeżeli Zębiec Merkury to powinien wystarczyć 18 kW
  15. Witam! O ile dobrze pamiętam, to jeśli temperatura spalin na wylocie z komina będzie niższa niż około 57-60 stopni nastąpi wówczas kondensacja pary wodnej i co za tym idzie komin będzie się stopniowo i systematycznie zapychał . Mogą też zachodzić reakcje chemiczne niszczące wnętrze komina, bo para wodna w połączeniu z siarką z paliwa da produkt niszczący komin. W nowym domu mojego kuzyna gdzie zainstalowano kominek z wkładem, po 3 sezonach palenia w kominku na niskich temp. bo w salonie przy większym ogniu robiło się za gorąco, komin uległ całkowitemu zapchaniu (a nie obniżano w nim temp. spalin poprzez stosowanie wymiennika). Tak więc warto się zastanowić zanim zainwestuje się sporo grosza w wymiennik. Niepożądane efekty jego stosowania nie będą widoczne natychmiast, lecz za jakiś czas. Oby moje obawy nie spełniły się. Nie zaszkodzi też częstsze czyszczenie komina. Pozdrawiam.
  16. Nie napisałem że moja opinia na temat zaworu 4 dr. dotyczy instalacji z pompą c.o. Na grawitacji średnica zaworu powinna być większa, tak jak pisze Digitrax.
  17. W mojej instalacji przy kotle o mocy 17 kW zainstalowany mam zawór 5/4 cala i jest ok. A zainstalowanie zaworu było konieczne ze względu na warunki gwarancji kotła. Po drugie zawór b. dobrze się sprawdza w okresach małego zapotrzebowania na ciepło (jesień, wiosna). Na kotle masz cały czas wysoką temp., a grzejniki będą letnie. Kocioł dłużej Ci będzie służył. Jeśli chodzi o ręczne sterowanie, to nie jest to jakimś wielkim utrudnieniem. Temp. na zewnątrz nie zmienia się przecież na tyle gwałtownie byś musiał kilka razy na dzień biegać do piwnicy. A załadować zasobnik, czy wysypać popiół z szuflady kiedyś i tak musisz. Ja Ci radzę byś nie rezygnował z tego zaworu.
  18. Witam! Ja bym Ci radził zastosować zawór 4 dr. co najmniej 5/4 cala (cena ok. 150 zł), lub nawet 6/4 cala ( ok. 200 zł), bo 1 calowy kosztuje niewiele mniej od 5/4 (ok.140 zł). Dwu calowe kosztują już niestety znacznie więcej bo w okolicach 300 zł. Większa średnica to lepszy obieg kotłowy. Zasadą jest też możliwie bliskie umieszczenie zaworu przy kotle. Pozdrawiam.
  19. Witam ! Osad osadzający się na ściankach komory spalania i wymiennika (sadza, lotny popiół) jest izolatorem i powoduje obniżenie sprawności kotła. Trzeba go usuwać możliwie często. Ja np. czyszczę kocioł dwa razy w tygodniu. Na pewno nie będzie to przyczyną zwiększonej korozji. Szpachelką nie zedrzesz też blachy kotła, więc możesz ją spokojnie stosować. Jak sam zauważyłeś stary kocioł skorodował Ci w miejscach gdzie miałeś utrudnione czyszczenie i tam gdzie była najniższa temperatura. Zbyt zimna woda wracająca do kotła jest właśnie przyczyną korozji niskotemperaturowej. Warto więc stosować zawory podnoszące temp. powrotu (np.4 drożne). Zwiększy to długowieczność kotła. Pozdrawiam.
  20. Tam gdzie ją sprzedają. Na składach mat. budowlanych.
  21. Jeżeli przy obecnych ustawieniach temp. w domu jest odpowiednia, a w popiele nie masz brył żużla lub niedopalonego węgla to raczej zmieniając ustawienie zaworu 4 dr na większą wartość nie uzyskasz oszczędności. W dodatku kocioł nie powinien pracować na zbyt niskiej temp. Raz że będzie narażony na szybszą korozję, po drugie węgiel nie będzie spalany w optymalnych warunkach. Najważniejsze jest by za dużo ciepła nie szło w komin i by węgiel całkowicie był spalany. Pomaga w tym zawór 4 dr, ale otwierając go coraz bardziej efekt jego działania będziesz minimalizował. Takie są moje przemyślenia, ale może inni uważają inaczej. Pozdrawiam.
  22. Witam! W moim przypadku, gdy zmieniałem kocioł c.o, w którym paliłem koksem, a cena już wtedy sięgała 1000 a nawet 1200 zł/t poradzono mi bym zamontował kocioł węglowy. Taki z podajnikiem na ekogroszek wydawało mi się, że nie zmieści się w b.małej i wąskiej kotłowni, więc nie brałem go nawet pod uwagę. Gość, który miał modernizować c.o po wizji lokalnej zapewnił, że i podajnik się zmieści. Miał rację. Koszt wersji z podajnikiem był większy, ale prawie bezobsługowa eksploatacja w pełni uzasadnia jego wybór. Same początki obsługi kotła były trochę uciążliwe, ale dzięki temu forum szybko można poskromić węglową bestię. Podajnik w moim kotle jest tłokowy , a producent w instrukcji dopuszcza granulację opału do 41 mm, więc można w nim spalać troszkę grubszy groszek niż typowy EKO. Nie gardzi też miałem. Obsługa jest prosta i sprowadza się do napełnienia co 2-4 dni zasobnik, wysypania popiołu i okresowego czyszczenia wymiennika. Do kotłowni zaglądam znacznie rzadziej niż przy starym kotle, mimo że spalając koks też nie wymagał ciągłego nadzoru. Ceny ekogroszku faktycznie są wysokie, ale zwykły węgiel też kosztuje. Można spróbować tańszy miał. Porównując jednak stary kocioł z nowym jestem zadowolony z dokonanej zmiany, szczególnie, że udało mi się kupić węgiel w dobrej cenie i mam zajętą kolejkę na kolejne dostawy. Jeżeli będziesz utrzymywał taką samą temp. w mieszkaniu, to ilość spalonego węgla, czy Ekogroszku (o takich samych parametrach) będzie w obu kotłach taka sama. Ich sprawności są praktycznie takie same. Kocioł z podajnikiem pracować powinien bez wygaszania. Paląc w zasypowym można palić okresowo i wtedy może zaoszczędzisz na opale, ale czy w mieszkaniu będzie cały czas ciepło? Raczej będą wahania temperatury. Życzę udanego wyboru.
  23. Witam! Jak sam piszesz - nowy dom, jeszcze dobrze nie wyschnięty. Izolacja termiczna wcale schnięcia nie ułatwia, więc nic dziwnego, że masz duże spalanie. Jeżeli popiół jest sypki bez niedopalonych węgielków, albo brył żużla, to nic nie zmieniaj w ustawieniach, tylko grzej i wietrz mieszkanie, niech wilgoć wychodzi na zewnątrz. Zużycie opału będzie stopniowo spadać. Pozdrawiam.
  24. Witam! Złe wypoziomowanie kotła może mieć wpływ na gotowanie się wody w ruszcie wodnym. Czytałem na tym forum zalecenie fachowca by tak ustawiać kocioł, żeby ruszt wodny nie był idealnie w poziomie, lecz by był lekko pod kątem. Przy napełnianiu układu c.o wodą ułatwi odpowietrzenie rusztu kotła, a w czasie pracy polepszy przepływ gorącej wody przez rurki rusztu. Skoro kocioł u Ciebie ustawiony jest jednak nie w poziomie, a dochodzi do gotowania wody, więc warto zastosować się do zaleceń producenta. Prawdopodobnie producent zastosował już nachylenie rusztu, a złe ustawienie kotła to niweluje. Moja opinia jest tylko sugestią, bo może jest inna przyczyna gotowania się wody. Pozdrawiam. A jak zwiększysz obroty pompy dalej słychać gotowanie wody?
  25. Witam! Nie ma co cudować z dwoma kolanami jak można dać jedno z wyczystką. Np. takie: kolano 90 stopni
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Używając tej strony zgadzasz się na Polityka prywatności.