Skocz do zawartości

heso

Stały forumowicz
  • Postów

    1 987
  • Dołączył

  • Wygrane w rankingu

    17

Treść opublikowana przez heso

  1. Wszystkim, którzy kupują kota...przepraszam, ekogroszek w workach bardzo szczelnych, foliowych (nie bez powodu) radzę spojrzeć przed zakupem, co właściwie tam jest.
  2. Co mogę na to...? Przykład to możesz podawać, ale najlepiej po prostu zważ worek eko oczywiście nie taki, z którego wylewa się woda, tylko zwyczajnie wilgotny potem wysusz na powietrzu i podaj wynik. Jak osiągniesz te 15%, zwracam honor.
  3. Mieliśmy już podobny temat:
  4. Woda pojawi się w podajniku niezależnie od tego, czy w zbiorniku masz suchy czy wilgotny węgiel. Wynika to z samej chemii i fizyki spalania. Woda tworzy się ze spalania wodoru (z rozkładu węglowodorów), zawarta jest w powietrzu użytym do spalania, wreszcie w samym opale. A to, że para wodna osiada na wewnętrznych ściankach i elementach podajnika oraz zbiornika (który jest najchłodniejszy w całym układzie) to już inna historia. Moim skromnym zdaniem całość powinna być tak urządzona, aby nie było warunkiem koniecznym uszczelnianie pokrywy zbiornika, stąd zresztą całe zło ze skraplaniem. Gdyby zbiornik był otwarty, skraplanie nie byłoby możliwe.
  5. Dlaczego "trochę" ? Bo w skrajnym przypadku woda tworzy na powierzchni bryłek cieniutką warstwę. Wiem- wpływa to na dodatkowy koszt, bo za tę wodę się płaci, stąd wniosek, że suszenie po fakcie tych pieniędzy nam nie zwróci. Kiedyś z ciekawości policzyłem ubytek wagi po zakupie koksu. Sprzedali mi zimą, po opadach śniegu i deszczu, nawet zdarzały się kawałki tego mokrego śniegu. Ubytek wagi po wysuszeniu próbki - 10%. Na szczęście kupiłem tylko dwa worki. Jak to wychodzi na węglu? Nie wiem. Trudno, czasem trzeba kupić i mokry węgiel, potem problemów nie widzę i na upartego dałoby się zobaczyć zalety- pierwsza z brzegu to nie pyli... "podobno szkodzi mechanizmowi"? Czy z naciskiem na "podobno"? Podobno też wilgotny lepiej się spala, woda zmniejsza też opory tarcia w podajniku.
  6. a tak w ogóle to co Wam tak bardzo przeszkadza, że ten węgiel jest trochę wilgotny?
  7. Puławiak "O tym też już było pokazywałem windhagera na zrębkę w wersji spalania wg Heso." Taki rodzynek wśród kotłów i pewnie odpowiednio drogi? A tu trzeba prosto, skutecznie i tanio.
  8. Dolnego spalania... Pellet dostarczany nie wprost w strefę ognia (żaru) tylko do "poczekalni", potem spokojnie odgazowany i dopalony, a popiół posprzątany. Daleko nie trzeba szukać, tak działają kotły zgazowujące.
  9. Żadne palenisko oparte na górnym spalaniu nie da kompletnie dopalonych spalin, nie mówiąc o tych licznych niedopałkach- koksikach, obojętnie czy to pellet czy węgiel.
  10. Albo miał program graficzny mądrzejszy od niego, który wiedział, że to nie ma prawa się dopalić... Zresztą ten filmik został zrobiony owszem z udziałem komputera, ale jak się uważnie przyjrzeć, to podstawowy obraz może być (jest) prawdziwy, wstawiono tylko niektóre fragmenty. Jakoś trudno uwierzyć, aby celowo stworzono błąd w sztuce spalania.
  11. Dlaczego pokazali, jak z paleniska wypadają niespalone pellety (około 50 sekundy)?
  12. heso

    Kocioł DS MPM

    A co tu się dziwić? Zrobiło się cieplej, powietrze bardziej wilgotne, więc lżejsze to spaliny spadają w dół, jak każda rzecz cięższa od powietrza.
  13. heso

    Kocioł DS MPM

    Niby tak, ale to takie niepewne i nieeleganckie... Poza tym wytwarza niewielką moc.
  14. heso

    Kocioł DS MPM

    Przecież wiesz doskonale, że nie da się przerobić pierwszego lepszego kotła, tak jak napisałeś. Mój pomysł polega na tym, aby wykorzystując normalny kocioł postarać się o odbiór ciepła dopiero ze spalin opuszczających kocioł. Zrobiłem na podwórzu model w skali około 1: 2 i działało. Ba, nawet bez wentylatora podmuchu czy wyciągowego, poprzestałem na naturalnym ciągu. Projekt prosty, chociaż trochę dziwny.. Spodziewam się, że jest na bakier z obecnymi przepisami, ale to nie jest teraz najważniejsze. Możliwe, że rura odprowadzająca końcowe, prawie zimne spaliny (ładnych parę metrów) mogłaby być z tworzywa, ale to już szczegół.
  15. heso

    Kocioł DS MPM

    Normalnie, tam będzie się tylko odbywać spalanie, czyli wytwarzanie energii, a jej odbiór trochę dalej. Wymiennik wcale nie musi być w kotle (piecu) Zresztą w kotle może odbywać się pierwszy etap odbioru ciepła, jak w każdym innym obecnie, a dalej odbiór końcowy aż do niskiej temperatury spalin. A komin jak najbardziej kwasoodporny, taki jak do kotłów kondensacyjnych.
  16. heso

    Kocioł DS MPM

    Razem z dinozaurami... Im wiecej CO2 w atmosferze, tym drzewa szybciej rosną?
  17. heso

    Kocioł DS MPM

    Jak za tonę wcale nie tak wysoka- drewno to ok. połowy wartości opałowej węgla, więc wychodzi tak, jakby za węgiel 740 zeta. Pod warunkiem, że jest naprawdę suche. Jak dla mnie, używanie samego drewna do spalania to grzech, stosuję często, ale jako opał "pomocniczy"- do oczywistego rozpalania, następnie do przekładania pomiędzy kawałkami węgla, wrzucania na resztki żaru do ponownego rozpalenia itp. Przydaje się ciągle, używam oszczędnie. Bez węgla da się palić, bez drewna- nie.
  18. heso

    Kocioł DS MPM

    No tak, kotły są takie, jakie są... Dziwne dla mnie jest, że przy całym rozwoju techniki nie stosuje sie czegoś tak oczywistego, jak wentylator wyciągowy, wspomagający ciąg. A owszem- stosuje sie za to RCK, który go w zasadzie osłabia. A tu się prosi, żeby ciepło wykorzystać maksymalnie, nie martwiąc się o ciąg. Niech wymiennik będzie duży, niech ocieka skroploną wodą z gorących spalin przynajmniej będzie pewność że niewiele ciepła ucieknie kominem.
  19. heso

    Kocioł DS MPM

    Czyli jak na razie, grzejesz głównie powietrze nad kominem... Zawsze jak widzę te zdjęcia prawie białych wymienników, leciutko uśmiecham się pod wąsem... Przecież w tej grze chodzi o maksymalne wykorzystanie wytworzonej energii ( ciepła) a nie o białe blachy.
  20. No właśnie- przed nagraniem. Nie wiadomo też, czy zaraz po nagraniu nie zsunęła się większa porcja pelletu i nie zdusiła tych płomieni, a z dymu nie osiadała nowa porcja smoły... Mam nadzieję, że w konstrukcjach profesjonalnych coś takiego nie jest możliwe?
  21. A ja dalej zastanawiam się, dlaczego tam około 40 sekundy widać ściekającą smołę po ściance. Przecież spalanie wygląda na przyzwoite, więc skąd smoła?
  22. Niby spala się nieźle, tylko skąd to paskudna ciecz- smoła gdzies około 40 sekundy?
  23. To znaczy co- zacząłeś palić na naturalnym ciągu i to nie wystarczało do nagrzania całości? Jak należy rozumieć, że wszystko szło w komin? Przecież szło przez wymiennik kotła. Czyli stąd wniosek, że wytwarzało zbyt małą moc? Czy robiłeś też próbę po rozgrzaniu, aby wyłączyć nadmuch i palić na naturalnym?
  24. Też tak mam- jedno powietrze, bez zabawy z wtórnym. Wystarczy przedmuch przez żar, reszta dokonuje się sama. W każdym razie uzyskuje się wtedy najbardziej gorące spaliny. Trudno w kotle na paliwo stałe o jakąś precyzję, ale akurat to działa.
  25. Zaraz tam "lewituje"... nawet wentylatora nie używam. W spalaniu istotna jest jej chemia (spalania) nie fizyka wypychania węgla węglem w retorcie.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Używając tej strony zgadzasz się na Polityka prywatności.